Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

To są właśnie wątpliwe uroki łowienia w miejscach publicznych (kanał Żerański i miejski odcinek Wisły stały się deptakami). Z drugiej jednak strony podpatrywanie kogoś kto łowi skutecznie nie jest przecież niczym nagannym. Sam w młodym wieku często podpatrywałem na Wiśle wędkarzy łowiących piękne ryby i najczęściej chętnie dzielili się z mną swoją wiedzą. Wtedy jednak wszystko było jakby bardziej kameralne...nie było komórek, internetu, ludzie jakby bardziej życzliwi...itp.

I były ryby. Wujek pokazywał mi foty gdy był w moim wieku. Szczupaki metrowe, okonie 40+ były normalne. Jeżdżę co roku na te jezioro na którym łowił i zlowienie okonia 35cm graniczy z cudem a wodę znam doskonale. Pokazywał mi również zdjęcia z Wisły. Jazie,klenie i bolenie. Piękne ryby łowił ale teraz czasu nie ma. Opowiadał mi że zawsze jak był nad wodą tylko on wypuszczał ryby a inni mieli do niego pretensje co on robi.

Edytowane przez JunakFlyFishing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurna bela, czyli jednak. Ja sam bardzo chętnie korzystam z porad bardziej doświadczonych kolegów, bo wędkarsko to wciąż jestem smarkacz, ale to tak na zaproszonego. Nie przyszło mi do głowy, żeby kogoś śledzić w poszukiwaniu miejscówki i sposobu podania przynęty. 

 

Hmm, a może by tak dronem kogoś poszpiegować?! To by się dało potem nawet na YT wrzucić! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "prawdziwi waszawiacy"? To samo co "prawdziwi polacy"? U mnie tylko przyłowy w postaci mikro pików...

Ktoś mnie wyrwał do odpowiedzi ;).

To dobre pytanie , ale chyba bez możliwości zdefiniowania delikwentów :D. Tak jak zdefiniowanie, kto to jest prawdziwy Krakus czy Konstantynopolitańczyk :D .

Można by pisać o ilości przodków urodzonych w stolicy  , o konieczności znania najważniejszych dat w historii Warszawy, o znajomości nazwisk i twórczości wybitnych warszawiaków , o znajomości miejsc w których czas  jakby się zatrzymał  i świadczą o historii tego miasta, o .......... -_- 

Jeśli ktoś traktuje Warszawę  tylko jako miejsce pracy i noclegownię :(  . A centra handlowe , kina , ścieżki rowerowe i. t. p. ,to są miejscami dla niego najważniejsze :lol:  , to raczej jest mieszkańcem Warszawy , a nie Warszawiakiem.

 

Znam to miast od bardzo dawna i od podszewki , mam przodków urodzonych w Warszawie jeszcze w dziewiętnastym wieku , ale nie uważam że mnie to w jakiś sposób nobilituj i że jest to powód do szczególnej dumy , bo żadna w tym moja zasługa ,a raczej tylko zbieg okoliczności. :D

Choć wstydzić się z tego powodu też nie będę.omg.gif

Czego i innym życzę . ;)

 

 

Wszystko w tym temacie.

Pozdrawiam :)

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam często spacerując nad wodą bez wędki zatrzymuję się przy napotkanym wędkarzu żeby porozmawiać  : )
Zdarzyło się też, że gdy spinningowałem, na pobliskim kamieniu usiadł na dłuższą chwilę kolega z forum (odłożył wtedy wędkę). Pamiętam, że zmarnowałem wtedy wszystkie brania :D Różnie bywa, jak się łowi np. przy ścieżce rowerowej trzeba się z tym liczyć.
 

Edytowane przez korol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc za tą definicją to ja nie wiem kim jestem z pochodzenia :). Rodzice przyjechali do Krakowa gdzie mieszkałem 19lat, potem studia w Warszawie i w tym momencie już 21lat w tym mieście. W sumie to wiem, przez tyle lat mieszkania w Warszawie jestem już warszawiakiem. Płace podatki, a wydaje mi się że o swoim mieście można powiedzieć że jest twoje w przypadku gdy możesz godnie w nim żyć, a nie czy się w nim urodziłeś.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze po prostu warto opuścić "burdelik" i poszukać innych miejsc? :)

Oj Olaf Ty tam łowisz nie od dziś, Junak od zeszłego roku. Daj się wyłowić chłopakowi :)

 

Nie przyszło mi do głowy, żeby kogoś śledzić w poszukiwaniu miejscówki i sposobu podania przynęty. 

 

Hmm, a może by tak dronem kogoś poszpiegować?! To by się dało potem nawet na YT wrzucić! ;)

ba...taki jeden @Pisarz nie rozstaje się z lornetką :ph34r:

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Warszawie jakiś 9 lat. I nigdy nie uważałem się za warszawiaka mimo że się tutaj z pewnych przyczyn urodziłem ;-) Myślę że każdy kto czuje się w tym mieście dobrze i akceptuje wszystkie jego + i - może się określać mianem warszawiaka. Każde duże miasto ma to do siebie że ludzie są bardziej anonimowi co nie zawsze jest dobre bo powoduje pewnego rodzaju obojętność. Mimo to poznałem tutaj wielu fajnych ludzi i niczego nie żałuję. Co nie zmienia faktu że to myśl o mojej rodzinnej miejscowości powoduje szybsze bicie serca :-) co do "burdelików" to dużo czasu w zeszłym sezonie poświęciłem takiemu miejscu i jakoś ryb w nim nie ubywa a i obserwatorów nie przybywa więc moim zdaniem pogadamy w delikatny obłęd ;-) pozdrawiam wszystkich warszawiaków i nie warszawiaków. Piona!

 

Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek , rozumiem że zapraszasz ;) . Tylko kiedy i gdzie :D .

 

 

Maciek , jak się nie dzieje ? Najnowsze wieści! :D

Nie dość ,że z Łodzi (przed 2017.05.01)to jeszcze trolling w W-wie(pod nosem ZG PZW)

Prze-Kozak!!!

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Olaf Ty tam łowisz nie od dziś, Junak od zeszłego roku. Daj się wyłowić chłopakowi :)

 

 

ba...taki jeden @Pisarz nie rozstaje się z lornetką :ph34r:

A niech łowi- sam patrząc na poziom wody zaplanowałam wizytę w tym miejscu za parę dni;)

Mówię tylko, że w takich miejscowkach w jakich widuję Mateusza, po prostu trzeba się pogodzić z obserwatorami :) ja ostatnio na 3 km opaski nie spotkałem nikogo, a ryby były :) i tam akurat Mateusz ma bliżej niż na wspomniany "burdelik".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mijany wędkarz wyciągnął przy mnie dwie podhaczone samolowki. Jedna z kotwica, druga z 4 sumowymi hakami i watrobkami. Linka przymocowana do wybitnego drutu zbrojeniowe.

 

Mógłbyś napisać gdzie takie akcje mają miejsce, który rejon Wisły w przybliżeniu. Trzeba być bardziej czujnym. Może być priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna tajemnica. Bielany.Trochę powyżej piaskarni, a poniżej wyspy, w miejscu, gdzie jest betonowe umocnienie.
Przechodziłem od wyspy w dół rzeki.

Zestaw całkiem profesjonalnie zrobiony. Bardzo mocna linka, przy nowych hakach przypony pod suma. Obciążenie to kamienie oblepione taśmą izolacyjną.

Spotkamy spiningista, (ze znacznie mocniejszym zestawem od mojego i sporą białą gumą) pociął to ustrojstwo i zabrał haczyki.

Edytowane przez korol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś walczyłem z wiatrem i bólem głowy. Trafił się niezły kaban i tak jak takie mają w zwyczaju,najpierw przegonil mnie po brzegu, a gdy zacząłem wierzyć w wygrana ordynarnie się spial.

Czyżby to wasaty przyjaciel postanowił sprawdzić Twoją kondycje?  :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...