Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Całkiem możliwe. Ze dwa razy miałem wrażenie, że czuje uderzenie ogonem po żyłce. Ale jestem dziś nieprzytomny, wiec ciężko mi wyrokowac.

Czyli nie widziałeś nawet z czym masz do czynienia.

Zawsze troche szkoda jak nawet nie widać było co było na kiju i można snuć tylko domysły.

Wyobrażnia wtedy ma szerokie pole manewru i raczy nas różnorakimi wizjami domniemanej ryby.  :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to zalezy wczoraj kolega miał pstrąga 60sione i chyba raczej wolalby nie widzieć jaka ryba mu spadla ;)

Ja tam zawsze wole wiedzieć z kim miałem przyjemność ale rozumiem, że sa i tacy co wolą nie wiedzieć co było na końcu linki.

Wole żyć w śiadomości, niż dawać potem upust swojej wyobrażni.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze wole wiedzieć z kim miałem przyjemność ale rozumiem, że sa i tacy co wolą nie wiedzieć co było na końcu linki.

Wole żyć w śiadomości, niż dawać potem upust swojej wyobrażni. :)

Wolę sobie wyobrażać urwaną,zabłąkaną brzanę lub leszcza niż metrowego sandacza czy bolka...
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie czas wspiąć się na wyższy poziom wędkarstwa w Polsce? Może czas zacząć chwalić się miejscówkami, może czas wybierać się na wspólne wyprawy w coraz większym gronie a nie siedzieć w krzakach ukrytym. Dzielić się doświadczeniem z młodszymi i mniej doświadczonymi. Wbijać do głów tych osób czym jest wędkarstwo i obcowanie z przyrodą?! Pokazać im jak to powinno wyglądać. Cieszyć się z tego zamiłowania i chwalić kulturą wyniesioną z niego a nie po staropolsku - to moje i nikomu nic do tego!! Czytam to forum i widzę, że jest coraz gorzej a wędkarstwo jest najgorszą cechą naszego społeczeństwa - egoizm. Owszem mam świadomość, że wejdzie tu taki rybobójca i popatrzy gdzie można jeszcze zabić, ale to nasz obowiązek pokazać światu, że my też umiemy zadbać o nasze. Wędkarstwo powinno być sposobem życia w zgodzie z naturą i drugim "kolegą" (nie wrogiem czy przeciwnikiem. Nawet na zawodach w naszym kraju nie ma tyle goryczy co na tym forum. Panowie i Panie z uśmiechem i życzliwością do siebie, a ryb będzie więcej. Jeśli chodzą za Wami to zaproś ich z wędką i pokaż jak łapiesz, techniki. Będziesz wzorem do naśladowania dla innych. To powinno być nagrodą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle, rybki już biorą : )

Wydaje mi się, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.
Można spokojnie opisywać swoje połowy w taki sposób, aby odbiorca coś z tego wyniósł, a jednocześnie nie zdradzać konkretnego miejsca. Bo w końcu to schemat ma znaczenie, a największą przyjemność daje samodzielne odkrywanie.

Sam się nieźle wkurzyłem, jak w sezonie 2015, po tym jak z Dawidem wrzuciliśmy trochę fajniejszych rybek rozpoczęły się pielgrzymki. Pamiętam sytuacje, że ktoś mi stał niemal na plecach, rzucając w miejscu gdzie nie było szans na rybę, ewidentnie czekając, aż zwolnię miejscówkę (mogę obławiać jedno miejsce przez kilka godzin, zwłaszcza jak się zawezmę :D). Było to wyjątkowo denerwujące, bo w pobliżu było wiele innych, także dobrych. Cóż, było trzeba się wynieść w inne rejony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle, rybki już biorą : )

 

Wydaje mi się, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.

Można spokojnie opisywać swoje połowy w taki sposób, aby odbiorca coś z tego wyniósł, a jednocześnie nie zdradzać konkretnego miejsca. Bo w końcu to schemat ma znaczenie, a największą przyjemność daje samodzielne odkrywanie.

 

Sam się nieźle wkurzyłem, jak w sezonie 2015, po tym jak z Dawidem wrzuciliśmy trochę fajniejszych rybek rozpoczęły się pielgrzymki. Pamiętam sytuacje, że ktoś mi stał niemal na plecach, rzucając w miejscu gdzie nie było szans na rybę, ewidentnie czekając, aż zwolnię miejscówkę (mogę obławiać jedno miejsce przez kilka godzin, zwłaszcza jak się zawezmę :D). Było to wyjątkowo denerwujące, bo w pobliżu było wiele innych, także dobrych. Cóż, było trzeba się wynieść w inne rejony.

Znalazłem kiedyś miejscówkę szczupakową na ujściu Bugu, za. Meta taka, że trzeba było stanąć co do 0,5m na miejscu żeby połowić i to całkiem konkretnie. Przy podaniach przynęty dokładnie w to samo miejsce ale z innego kąta brań prawie nie było. Za trzecim razem kiedy przyjechałem jedna ekipa łowiła a druga czekała w kolejce na wale. Oczywiście ryby ponad miarę w łeb i do wora, jakimś tam marnym pocieszeniem było, że koledzy po kiju  bili zwierzaki w bliżej 60 cm a mniejsze puszczali. Oczywiście miejsce zostało gruntownie oczyszczone ze szczupaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało mi się wyskoczyć nad Wisłę w moich okolicach i pomachać trochę kijem, choć zimno i wiatr nie pozwolił mi pobyć za długo nad wodą. Mimo kiepskiej pogody o dziwo coś tam udało się wydłubać: najpierw krótkiego bolka, a potem zameldował się ładny, ok.40 cm jaź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaka była wczoraj ale do zeszlotygodniowej napewno w górę. Dzisiej bylem pospacerować w okolicy CW to tylko jeden kamień było widac na rafach po drugiej stronie z 3 kormoranami bo wiecej nie mogło się na nim pomieścić. Tak, że całkiem fajna woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło co najmniej pół metra w górę. Tak pokazują w internecie.

 

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

O tej porze roku , to woda powinna być jeszcze pod wałami i powoli opadać :)  , a tu ledwie stare główki przelewa. :(

Naprawdę wysoka woda , mogła by wiele zmienić .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?

Spotkałem się z opiniami, że na Wiśle nie widać tak ryb jak na Narwi czy Zegrzu. Gdy podpinam echo na Wiśle muszę znacznie zmniejszać czułość w porównaniu np. do Narwi. Pływając trochę w zeszłym roku nie zaobserwowałem jakoś fajnych zapisów. Dopiero uczę się Wisły  "z wody". Odniosłem się do Twojego wpisu mówiącego o  średnim stanie wody a co za tym idzie trudności wizualnego zlokalizowania miejsc gdzie stoi ryba (rafy, przelewy). Więc pytanie brzmi :) Czy przy wyższym stanie wody szukasz zapisów ryb czy kierujesz się jedynie uksztaltowaniem dna. Oczywiście pytanie kieruję również do wszystkich pływających wiślaków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może sugestie o wyższej wodzie na Wiśle się sprawdzą, synoptycy przewidują spore opady na południu pod koniec tygodnia. Majówka może minąć przy wysokiej wodzie.

 

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116933,w-2-dni-spadnie-tyle-deszczu-ile-powinno-przez-caly-kwiecien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokiej???

Nie ma na to szans, w tej chwili wodomierze pokazuję tendencję spadkową, prognoza na 27.04 - 185cm więc jak na początek maja to stan wody jest niski, właściwie to o krok od tego by za chwilę w połowie maja znów był niżówka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...