darek1 Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 (edytowane) Do tego należy pamiętać, że pod prąd wraca się ciężej, dużo ciężej oraz że w ciągu dnia poziom wody może się zmienić o sporą ilość centymetrów. Gdy wchodzimy na granicy spodniobutów, a woda się podniesie o 10cm jesteśmy uwięzieni.Lekki przelew to nie dramat w sumie na powrocie... Edytowane 5 Maja 2017 przez darek1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek65 Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Trochę więcej ludzi pracuje w budownictwie i jeździ po drogach, aniżeli pływa i brodzi po kochanej Wiśle. Z mojego, dosyć długiego doświadczenia zalecał bym odrobinę respektu, bo paru znajomych już nie mam. Nie to że straszę, ale ktoś musi pokazać to po pierwsze. Po drugie wszystko wolno jak ktoś się uprze i chce. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 (edytowane) Lekki przelew to nie dramat w sumie na powrocie...Może być dramatem, gdy trzeba wracać pod prąd w dość silnym nurcie. Czasem kilka centymetrów więcej i człowiek się nie utrzyma.Sam kilka razy rozważałem, czy nie prościej będzie się rozebrać, do spodniobutów zapakować wszystkie suche rzeczy, zawiązać na supeł i przepłynąć..Kilka razy podskakiwałem na palcach dosłownie na granicy przelania i nie polecam.Wiem też, że dokładnie w miejscu (Bug) gdzie bardzo lubię brodzić utonął wędkarz, bo dał jeden, dosłownie jeden krok za daleko.Kiedyś też chodząc po częściowo spuszczonym zbiorniku (zbierałem przynęty) wpadłem w jakieś rzadkie błoto. Zatrzymałem się na wysokości pasa, bo nie zawiódł mnie refleks i chwyciłem się korzeni, tylko dlatego.Do tego osuwające się łachy, podwójne dno... sporo jest zagrożeń. Po miękkim i piasku najlepiej w ogóle nie brodzić. Samochodów oczywiście nieporównywalnie więcej. Fakt, że na wisłostradzie przeciętnie co 2-3tygodnie ktoś zajeżdża drogę, ale raczej nie przy dużych prędkościach. Wyobraźcie sobie, że pół Warszawy miałoby codziennie brodzić po Wiśle. Strach by było zarzucić wędkę, by kogoś nie wyłowić...sprzed 2 miesięcy. Edytowane 5 Maja 2017 przez korol 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 (edytowane) Trochę więcej ludzi pracuje w budownictwie i jeździ po drogach, aniżeli pływa i brodzi po kochanej Wiśle. Z mojego, dosyć długiego doświadczenia zalecał bym odrobinę respektu, bo paru znajomych już nie mam. Nie to że straszę, ale ktoś musi pokazać to po pierwsze. Po drugie wszystko wolno jak ktoś się uprze i chce.Respekt , oczywiście jest wskazany , dlatego pisałem o nim i trzymaniu się pewnych zasad. Ja dużo jeżdżę samochodem i dużo brodzę . Miałem o wiele więcej sytuacji niebezpiecznych za kółkiem niż w wodzie. Kilku moich znajomych odeszło lub jest kalekami z powodu wypadków samochodowych , a z powodu brodzenia na szczęście nikt. Nasze mniemanie o niebezpieczeństwie jest czasami złudne . Drugie pytanie. Jaki sport jest najniebezpieczniejszy , pomijając oczywiście tak zwane ekstremalne? Boks , wyścigi motocyklowe , nurkowanie , a może coś innego? http://potreningu.pl/articles/908/najbardziej-niebezpieczne-sporty-na-swiecie Edytowane 5 Maja 2017 przez pisarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Już gdzieś pisałem. Miałem sytuację (nie na Wiśle) kiedy jakoś po 4 rano przechodziłem przez łącznik pewnego starorzecza. Robiłem to wiele razy ale tym razem poczułem się jakoś tak pewnie... I wpierdzieliłem się po pas w błoto jakoś tak mnie mocno zassało że chyba z 15min wyłaziłem i to tylko dzięki solidnemu badylowi który był w zasięgu. Dodam że nie do końca czułem grunt. Od tamtej pory zawsze mam solidny drag w takich miejscach. To samo przy chodzeniu po piachu. Ale tak jak napisał Piotrek bezpieczniej jest po kamieniach. Tak czy siak na na rafę nie wchodziłem i chyba bez przewodnika bym się nie wybrał ;-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciech1919 Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 z brodzeniem trzeba uważać, ja miałem ze 3 lata temu podobną sytuację jak Qcyk tylko w porcie praskim. Brodziłem sobie w woderach przy murach (wcześniej pewnie z 50 razy tam byłem) na totalnego pewniaka i trafiłem w miejsce gdzie kiedyś był wbity jakiś pal. Wessało mnie, momentalnie nabrałem wody i cały czas się zapadałem, jak już byłem prawie po cyce udało mi się złapać nogą kawałek twardego dna i tyle ile miałem pary poszedłem do góry i się udało. Akcję obserwował policjant z posterunku rzecznego, był na fajce akurat i już biegł do łódki... Skończyło się na szczęście na utopionym telefonie, mokrych dokumentach itp. Od tamtej pory nabrałem respektu i każdy krok ważę podwójnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 (edytowane) . Skończyło się na szczęście na utopionym telefonie, mokrych dokumentach itp. Od tamtej pory nabrałem respektu i każdy krok ważę podwójnie.I o to chodzi , trzeba uważać i nie popadać w rutynę . Tak jak z jazdą samochodem , uważać i nikomu nie ufać .Pewnie że brodzenie niesie z sobą jakieś ryzyko , podobnie jak łowienie z lodu . Jednak można to ryzyko zminimalizować , a przyjemność z takiego łowienia jest warta tej odrobiny ryzyka. Edytowane 5 Maja 2017 przez pisarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek245 Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Jest ryzyko jest zabawa .A tak poważnie,kilka lat temu mało brakowało bym nauczył się pływać w spodniobutach,no bo jeszcze ten jeden kroczek aby dorzucić...i nagle dno spod nóg ucieka.Jakimś cudem wylazłem z tego i od tej pory za daleko nie wchodzę. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek B. Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Najbezpieczniejsza opcja to brodzenie w kaloszach do kostek 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Przy łowieniu brzan to już trzeba uważać . Nie wyobrażam sobie łowienia wiślanych ryb bez brodzenia. Trzeba czytać rzekę i wiedzieć gdzie i jak daleko wejść a najlepiej na grzbiet założyć kamizelkę. Wcrazie wywrotki jest jakieś zabezpieczenie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matt Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Ja bywam najczęściej w okolicach Czerska. Miejsce dobrze mi znane. Po każdej wysokiej wodzie ułożenie dna się zmienia i nie ma - na pamięć. Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Najbezpieczniejsza opcja to brodzenie w kaloszach do kostek W ciepłe dni mi sprawdzają się buty takie do chodzenia po rafie z siatki + spodenki lub gacie :-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 W tych na skały spokojnie można pływać. Praktykowalem nad Ebro. Z takich hardcorowych rzeczy, zdarzyło mi się spływac za brzana Bugiem. Całkiem niezły kawałek drogi. Zostawilem wtedy rzeczy na jakiejś wyspie. Najgorszy był powrót pod prąd. Brzegiem, po krzaczorach i pokrzywach się nie dało. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B4rtolek Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 (edytowane) W ciepłe dni mi sprawdzają się buty takie do chodzenia po rafie z siatki + spodenki lub gacie :-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Mówisz o Wiśle? Osobiście bym nie wszedł do Wisły w Warszawie bez jakiejś "warstwy ochronnej". Czy ktoś kiedyś próbował łowić w piance? https://www.decathlon.pl/pianka-surf-100-2-2-id_8329498.html T Wydaje się być to bezpieczniejszą opcją niż spodniobuty. Edytowane 6 Maja 2017 przez 3arteK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Z takich hardcorowych rzeczy, zdarzyło mi się spływac za brzana Bugiem. Całkiem niezły kawałek drogi. Zostawilem wtedy rzeczy na jakiejś wyspie. Najgorszy był powrót pod prąd. Brzegiem, po krzaczorach i pokrzywach się nie dało.Pływanie pod prąd z wędką w ręce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 W tych na skały spokojnie można pływać. Praktykowalem nad Ebro. Z takich hardcorowych rzeczy, zdarzyło mi się spływac za brzana Bugiem. Całkiem niezły kawałek drogi. Zostawilem wtedy rzeczy na jakiejś wyspie. Najgorszy był powrót pod prąd. Brzegiem, po krzaczorach i pokrzywach się nie dało.Lata temu czytałem w jakiejś gazecie, że na Bugu był koleś, co łowiąc sumy taką samą taktykę stosował co Ty Dużo głupich rzeczy robiłem, ale Ty jesteś kozak 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Na szczęście większą część drogi można było iść po dnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Mówisz o Wiśle? Osobiście bym nie wszedł do Wisły w Warszawie bez jakiejś "warstwy ochronnej". Czy ktoś kiedyś próbował łowić w piance? https://www.decathlon.pl/pianka-surf-100-2-2-id_8329498.html T Wydaje się być to bezpieczniejszą opcją niż spodniobuty.Nie raczej o Bugu... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Brodzenie po Wiśle i Bugu i porównywanie tego do jazdy samochodem? Trzeba nie mieć wyobraźni.... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Ja w tamtym roku na lato do brodzenia w naszej Wiśle kupilem sobie crocsy, do tego shorty do kąpieli za 20 zl w decathloni i worek wodoodporny 20l na plecy zeby buty wsadzic lub ręcznik. Na ciepłe dni naprawdę super opcja 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Błachy Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Jak widzę co do Wisły wpływa z kolektorów to wolałbym nie moczyć w niej nóg zbyt długo. Wiem, że to się rozcieńcza ale raczej zdrowe to nie jest ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Jak ktoś umie pływać to najlepiej brodzić w szortach i butach na wode. Jak pojdziesz w wode to lepiej tak niż w spodniobutach. Plecak wodoodporny jest super, sam mam, można go zamknąć tak że ma powietrze i działa jak koło ratunkowe. Nie przesadzajmy, brodzenie nie jest tak niebezpieczne, trzeba zachować trochę zdrowego rozsadku i nie pchać sie w za ostry nurt i tyle. Jak ktoś słabo pływa powinien sobie odpuścić. W razie wywrotki spływać z nurtem a nie walczyć żeby wyjść w miejscu gdzie się wpadło. Pływam w Wiśle od iluś lat i to wcale nie jest takie niebezpieczne, trzeba tylko wiedzieć gdzie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 (edytowane) Panowie a jak sytuacja na warszawskiej Wiśle w chwili obecnej? Bo na odcinku lubelsko-świętokrzyskim wygląda to słabo... Sporo syfu, gałęzi, kilka zwierzęcych topielców itp...od wczoraj podskoczyła o ponad 60cm... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Edytowane 6 Maja 2017 przez Qcyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matt Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Panowie a jak sytuacja na warszawskiej Wiśle w chwili obecnej? Bo na odcinku lubelsko-świętokrzyskim wygląda to słabo... Sporo syfu, gałęzi, kilka zwierzęcych topielców itp...od wczoraj podskoczyła o ponad 60cm... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą TaptalkaNa Mazowszu jakby się powoli normuje. Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 (edytowane) Brodzenie po Wiśle i Bugu i porównywanie tego do jazdy samochodem? Trzeba nie mieć wyobraźni.... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Akurat wyobraźni to mi nie brakuje , raczej mam jej w nadmiarze co mogą potwierdzić ci którzy znają mnie osobiście , a tych też na tym forum nie brakuje .Rozumiem że Ty masz duże doświadczenie w brodzeniu po Bugu i Wiśle i Twoja wypowiedź wynika z autopsji ,czy może tylko z nadmiaru wyobraźni? Porównując do jazdy samochodem , chodziło mi między innymi o nabywanie doświadczenia . Jeśli jesteś początkujący kierowcą to powinieneś jeździć wyjątkowo ostrożnie , bo stanowisz zagrożenie dla siebie i innych . Tak samo z brodzeniem zacznij od małych wyzwań i nabieraj doświadczenia .Właśnie brak wyobraźni powoduje , że początkujący kierowca jedzie jak kozak , lub że ktoś się pcha od razu na daleką przykosę . W obydwu przypadkach źle się to kończy. Pisałem że dużo jeżdżę samochodem . Mam przejechane około 1 000 000 km. Dziś jak przypomnę sobie swoje początki za kierownicą to........ . Dlatego przyszło mi na myśl porównanie do jazdy samochodem. Edytowane 6 Maja 2017 przez pisarz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.