wujek Opublikowano 13 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 Przy tej presji na sumy to mało chyba jest sztuk które nie miały kontaktu z wędkarzem. Może trafił na etycznego bo przypadki wypuszczania sumów wcale nie są tak rzadkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonix Opublikowano 13 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 Dziś wieczorem jeden klenik. Mleczarz, niewiele większy od przynęty, którą chwycił. Krwawił okrutnie gdy odpływał, więc dziś zasypiam w oparach wyrzutów sumienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byniek Opublikowano 13 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 Parę dni młodszy ode mnie, szkoda wąsacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 13 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 Ja dziś chodziłem po bulwarach wśród pijącej młodzieży. 7 okoni i 2 klenie plus kilka spadów i nietrafionych brań z powierzchni. W sumie nienajgorzej choć wielkościowo bryndza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 13 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 koło 17:30 pojawiłem się pod gdańskim. po kilku minutach zameldował się okoń 31cm... a potem obserwowałem sam nie wiem co.... jak przyjechałam nad wodę to zauważyłem dwóch wędkarzy na łódce, jeden chyba coś zaciął, coś dużego bo zaczęli spływać w dół rzeki. Potem ciągnęli to za sobą aż do jednego z filarów mostu. Tam po jakiś 30 minutach kręcenia się z tym i próby podebrania chyba linka strzeliła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 14 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2017 Przy tej presji na sumy to mało chyba jest sztuk które nie miały kontaktu z wędkarzem. Może trafił na etycznego bo przypadki wypuszczania sumów wcale nie są tak rzadkie.Bardzo możliwe. Albo po prostu kilka razy porwał komuś zestaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 14 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2017 Ja wczoraj zaliczyłem wypad od 19 do 24. Namierzyłem wielkiego bolenia, ale niestety w bardzo trudnej i zaczepowej miejscówce. Wziąć nie wziął, tylko Królowa pochłonęła 5 woblerów Po za tym 3 sandaczyki przed zmrokiem. Po 22 zupełnie nic sie nie działo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 14 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2017 We wtorek byłem od 19.30 do 22.30, tak więc ulewa mnie dopadła. Dawno tak nie zmokłem, nie złowiłem nic, ale i tak warto było, bo namierzyłem dla siebie nową, rzadko odwiedzaną, ciekawą miejscówkę (konieczność przedzierania się spory kawałek przez 1,5 m pokrzywy skutecznie zniechęca). Do 21.30 się działo, sporo ataków boleni i kleni, po tej godzinie zupełna cisza. Jutro z rana mam zamiar się tam zameldować ponownie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 No i wróciłem do - zdawało by się - nowo odkrytego eldorado. O ile we wtorek wieczorem roiło się od ataków boleni i kleni i to słusznych rozmiarów, to dzisiaj rano cisza całkowita. Pukały w wobki jakieś mikro kleniki, uczepił się na obrotówkę krótki szczupaczek i to tyle. Ale woda ciekawa, niezdeptana, tak więc pewnie tam jeszcze wkrótce wrócę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BjornOFF Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Ja też właśnie wracam. Na pusto oczywiście kilka wyjść do małej obrotówki ale bez przekonania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Błachy Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Wczoraj po pracy poszedłem trochę mimo woli bo zimno i wiatr. Na początku zająłem się zbieractwem tzn. pochodziłem po przybrzeżnych kamieniach, na których przy większej wodzie zostawiłem woblerka. O dziwo udało się go znaleźć a poza nim czyjegoś innego woblerka i kopyto Po przejściu do łowienia właściwego kleniowym sprzętem spartoliłem być może ładną rybę. Zaczęło się od dalekiego wyrzutu i "brania" które skwitowałem zacięciem. Okazało się że to tylko świeża liściasta gałąź płynąca na powierzchni dała odczucie rybiego uderzenia ze zwrotem. Ściągam przynętę dosyć szybko, żeby poprawić rzut i czuję że coś siadło. Branie i pierwsze chwile holu niepozorne- bez żadnego uderzenia, tylko czuć że coś się tam wierci na końcu. Pomyślałem że glut jakiś a z racji że uderzenia nie było i nie do końca byłem czujny to chyba wcale nie zaciąłem. Bliżej brzegu ryba zaczęła stawiać opór i nie chciała dać się podciągnąć do powierzchni (powinienem wtedy może dociąć). Nagle zrobiła odjazd z hamulca pod prąd, zwrot i po chwili spinka Najgorsze, że nie wiem co to było. Może tylko rapka (mimo nie boleniowej przynęty) a może duży (jak dla mnie) kleń/jaź.... w kolejnych kilku rzutach trafia się okoń. Potem jeszcze godzina biczowania kolejnej miejscówki już bez kontaktu i do domu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Jadnak samo południe (12-14) to nie jest dobry moment by się lewym brzegiem w dół od Siekierkowskiego przechadzać. Grunt na gruncie oraz sami biwakowicze. Na zero, oraz straty materialne. Jeden atak czegoś przy samych nogach na drobnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonix Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 O 4 nad ranem również grunt na gruncie. Las wędek z glizdami niemile mnje zaskoczył i zmusił do przeczesywania się przez zarośla. Jeden bolek bił wściekle, niestety z niewłaściwej strony przelewu. Poza tym marazm jeden wielki. Kilkaset rzutów na zero. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 I u mnie przed śniadaniem marnie. Jeden okoń, ok 32cm.Nie widziałem ani jednego atakującego bolka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupły Krzysiek Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Od świtu przez 4h, kontakt tylko z zestawem grunciarza z miejscówki poniżej... Nawet nie bluzgał bardzo, tylko grzecznie rozplątał i oddał rapalkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mosquito Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Studnia bym powiedzia dzis, tak od 11 do 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk022 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Witam. Od 15 do 19 totalna klęska. Nawet puknięcia. p.s jeziorko czerniakowskie proszę omijać szerokim łukiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Bliżej brzegu ryba zaczęła stawiać opór i nie chciała dać się podciągnąć do powierzchni (powinienem wtedy może dociąć). Nagle zrobiła odjazd z hamulca pod prąd, zwrot i po chwili spinka Najgorsze, że nie wiem co to było. Może tylko rapka (mimo nie boleniowej przynęty) a może duży (jak dla mnie) kleń/jaź....Według mnie to miałeś Panią Barbare 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Ja byłem wczoraj połazić po kamieniach, poszedłem po 20 i miałem wracać koło 22, wróciłem o 5 . Efekt: po ciemku 7 kleni (25-35) i jak się tylko rozwidniało kleń 40 i boleń 50, i na koniec leszcz 50 za kapotę. Woda w porównaniu z zeszłym tygodniem bardzo ożyła, zwłaszcza wieczorem i po zachodzie słońca po 23 kompletna cisza i ciemno jak w dupie, do godziny 3 machanie na oślep. Jak tylko się przewidniło to z pół godziny żerowania i cisza. prawie wszystkie ryby ( oprócz małego klenia i leszcza) złowione po uprzednim zasygnalizowaniu swej obecności na powierzchni wody.I to jak na razie moje najlepsze wyjście na wisełkę w tym roku. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zator Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Patryk czemu radzisz omijać jęz. Czerniakowskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Patryk czemu radzisz omijać jęz. Czerniakowskiespokojni wczasowicze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk022 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 To już wyjaśniam. Zacznijmy od tego iż dzwoniłem dwa razy do stanicy na jeziorku aby zarezerwować łódkę, dostałem informację że nie trzeba rezerwować ponieważ łódki są bez problemu. Więc wpadam wczoraj na stanice i dostaje info że dziś już łódek dla wędkarzy niema (choć żaden wędkarz nie łowił tego dnia z łódki). A wszystko rozchodziło się o kasę, dla wędkarza godzina kosztuje 5zł, dla innych 15zł za godzinę. Więc z racji tego iż mieli ruch to odmówili. Pijani Ukraińcy z pobliskich kontenerów mieszkalnych skaczący z mostu nie patrząc na to że pod mostem przepływają co chwilę zarówno łódki jak i pływacy którzy trenowali. Woda brudna, syf na brzegu, przez 4h ani brania. Dodam iż na łódce jest zakaz picia alkoholu, a młodzież i nie tylko pod samą stanica siedzieła na łódce i piła piwko za piwkiem. Jedyny plus to nowe pomosty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Patrząc na Wasze poprzednie wpisy dotyczące Wisełki nie wygląda to optymistycznie, ale że w najbliższych dniach będę miał sporo czasu na wiślane przechadzki....to nie ma co się załamywać trzeba być nad wodą i samemu sprawdzić ten amok brań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Jak się człowiek uprze to i złowi, ale szału nie ma.U mnie dwa:najpierw stykacz złowiony w ciemnopotem trochę większy - upatrzony. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urasenty Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 @korol gdzie zgubiłeś ster? ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.