Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Poranna sesja dała tylko klenia ze 35cm.

Jednak wypad bardzo utkwi mi w pamięci ze względu na to że mogłem obserwować żerowanie leszczy na 20 cm wodzie.

Idąc na łowisko przed rano 4 przykuło moją uwagę zamieszanie na płyciźnie ,powolutku podszedłem i na dość dużym obszarze pojawiały się albo płetwy grzbietowe albo ogony.Stałem tak z pół godziny zauroczony. Wydaje mi się mogło być ich ponad setka.

Tak były zajęte żarciem że pozwoliły mi podejść na 4-5 m , jak zdrętwiały mi nogi i się poruszyłem powoli odpłynęły . Wracając  po 6 zajrzałem tam znowu i dalej żarły aż miło , ale już nie pozwoliły podejść tak blisko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy 100cm wejdę na rafę za gdańskim? :)

nie wiem dokładnie ... w tym momencie nie wejdziesz . Tzn jest opcja zaraz za zjazdem tą wydeptna dróżką ....niby jest góweczka z kamieni ,a na niej marszczy sie woda,ale trochę się przed wczoraj jeszcze balem tam lazić  :( Generalnie może i bym wlazl ,ale bylem sam i wydygalem trochę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poranna sesja dała tylko klenia ze 35cm.

Jednak wypad bardzo utkwi mi w pamięci ze względu na to że mogłem obserwować żerowanie leszczy na 20 cm wodzie.

Idąc na łowisko przed rano 4 przykuło moją uwagę zamieszanie na płyciźnie ,powolutku podszedłem i na dość dużym obszarze pojawiały się albo płetwy grzbietowe albo ogony.Stałem tak z pół godziny zauroczony. Wydaje mi się mogło być ich ponad setka.

Tak były zajęte żarciem że pozwoliły mi podejść na 4-5 m , jak zdrętwiały mi nogi i się poruszyłem powoli odpłynęły . Wracając  po 6 zajrzałem tam znowu i dalej żarły aż miło , ale już nie pozwoliły podejść tak blisko.[/quote

 

Trafiłeś na tarło leszczy zapewne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarło leszcza na piachu z nalotem mułu, żadnej roślinności , patyków . Jeszcze o takim czymś nie słyszałem.

One po prostu ryły w mule ma nowym żerowisku - podniosła się woda

To oczywista oczywistość :D  , że byłeś świadkiem żerowania . Kilkukrotnie widziałem takie żerowanie właśnie na płytkich piaszczystych blatach.

Tylko że ja widywałem to na pograniczu nocy. Leszcze wtedy poruszają się powolutku i ospale   , podczas tarła ruchy tarlaków są szybkie i dynamiczne .

Nie ma opcji żeby pomylić . :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywista oczywistość :D , że byłeś świadkiem żerowania . Kilkukrotnie widziałem takie żerowanie właśnie na płytkich piaszczystych blatach.

Tylko że ja widywałem to na pograniczu nocy. Leszcze wtedy poruszają się powolutku i ospale , podczas tarła ruchy tarlaków są szybkie i dynamiczne .

Nie ma opcji żeby pomylić . :)

Przed 4 rano była jeszcze szarowka , ale zerowaly do 7.

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku widziałem podobne zgrupowanie leszczy na płyciźnie tylko że pod koniec lipca, z tego co zaobserwowałem to nie ryły w piasku tylko żerowały na malutkim narybku.

Jednak myślę że to tarło. U mnie przed Warszawą mam to od tygodnia na płyciźnie. Na nic nie biorą, pływają bardzo powoli więc nie ganiają narybku i często widać płetwy parami. Czytałem że leszcze mogą się trzeć w dwóch terminach. I to ten drugi.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieść z cyklu miałem metrowego bolenia. Dzisiaj zobaczyłem na plyciźnie jakieś zamieszanie, coś wyraźnie zaznaczało swoją obecność, rzuciłem na pólmetrową wodę i spłoszylem dwie duże ryby. Nie wiedziałem za bardzo co to jest. Zacząłem rzucać boleniówka i dwa razy duże rybsko ruszyło za przynętą więc wyraźnie było nia zainteresowane. Jeden z kolejnych rzutów wyjście i tym razem siedzi. Ryba odchodzi w nurt i wali w żylke wiec od razu podejrzewam suma. Silowo ja podciagam i widze pletwe grzbietową, nic tylko olbrzymi boleń. Podciągam kolejny raz i widzę wielki ogon, metrowe bolenie jednak istnieją. Ryba jest niesamowicie silna, decuduje sie podnieść kotwice inaczej jej nie wyjme mimo ze mam strofta 0.22. Holuje w dryfie i podciagam juz na granicy wytrzymalosci zestawu i...oczom ukazuje sie amur. Jest wpiety za brode na zewnatrz pyska. W czasie holu czuje ze zylka o cos haczy, nie wiem czy pletwe czy hak kotwicy. W kazdym razie w pewnym momencie trace rybe, zylka byla oslabiona ale nie pekla na wezle. Szkoda bo ryba miala spokojnie metr. Odjazdy byly niesamowite, po 15-20m. Szkoda ze nie sa bardziej drapiezne. Ciekawe czym mnie jeszcze Wisla zaskoczy?
Pisze z tel wiec przepraszam za pisownie.

Edytowane przez wujek
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metrowy amur na takim zestawie to mega emocje. Ryba jest znacznie silniejsza od bolenia. Miałem kiedyś takiego 120+ na strofcie 0,25. Jeszcze jako młody chłopak. Zimna sierpniowe noc. Jak bez spodniobutów w wodzie, szkoda pisać ile to trwało, najdłuższy hol życia. Na koniec zaczepil o podbierak i popłynąl.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...