Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak myślę że to tarło. U mnie przed Warszawą mam to od tygodnia na płyciźnie. Na nic nie biorą, pływają bardzo powoli więc nie ganiają narybku i często widać płetwy parami. Czytałem że leszcze mogą się trzeć w dwóch terminach. I to ten drugi.

Dajcie spokój z tym tarłem ,  wędkuje prawie 30 lat i widziałem tarło leszczy nie raz . Te ryby żerowały na płyciźnie

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metrowy amur na takim zestawie to mega emocje. Ryba jest znacznie silniejsza od bolenia. Miałem kiedyś takiego 120+ na strofcie 0,25. Jeszcze jako młody chłopak. Zimna sierpniowe noc. Jak bez spodniobutów w wodzie, szkoda pisać ile to trwało, najdłuższy hol życia. Na koniec zaczepil o podbierak i popłynąl.

Szkoda ze sie nie udało tym bardziej że hol trwał z 15min i ryba już była gotowa do podbierania. Dobrze że zobaczyłem łeb bo gdyby obserwacja zakończyła sie na ogonie i płetwie grzbietowej to byłbym w 100% pewny że miałem bolenia. No bo kto by mógł przypuścić że amur weźmie na boleniówke prowadzoną dość szybkim tempem. Gdybym nie zobaczył to bym nie uwierzył. Coz straciłem szanse na fote z amurem na spina bo pewnie druga taka akcja już sie nie powtórzy.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój z tym tarłem ,  wędkuje prawie 30 lat i widziałem tarło leszczy nie raz . Te ryby żerowały na płyciźnie

:D ;)

 

By załagodzić spór i skakanie do gardła.      wrrr.gif

Potrzebny kompromis.                                  omg.gif

Eureka  , mam pomysł.                               angel.gif

Część leszczy się tarła , a druga część żarła.wub.gif

post-52308-0-39978900-1499585422_thumb.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tarła: może to nie były leszcze a karasie? Mój brat na jednym z odciętych obecnie od głównego nurtu starorzeczy zaobserwował zjawisko wyglądające na tarło ryb. Po uważniejszych obserwacjach doszedł do wniosku, że mogą to być właśnie karasie, niektóre ponoć słusznych rozmiarów - z daleka mogły wyglądać jak leszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tarła: może to nie były leszcze a karasie? Mój brat na jednym z odciętych obecnie od głównego nurtu starorzeczy zaobserwował zjawisko wyglądające na tarło ryb. Po uważniejszych obserwacjach doszedł do wniosku, że mogą to być właśnie karasie, niektóre ponoć słusznych rozmiarów - z daleka mogły wyglądać jak leszcze.

To musiały być zdecydowanie amury albo może tolpygi

Stop wystarczy[emoji22] [emoji6]

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczoraj 5 kleni, 2 trzydziestaki i 3 dłoniaki późnym wieczorem na przelewach na płytko chodzące woblerki, na wodzie spokój żadnych spławów czy harców drapieżnika, co do tarła to jeden z większych kleni lał ikrą, między kamieniami od czasu do czasu też coś furkotało aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę. ..karasie tez juz się tarly, zwykle w maju. Nie ten czas. Teraz kończą tarlo liny.

 

Odnośnie poprzednich postów. Klenia średniej wielkosci da się ogarnąć. W zeszlych sezonach trochę ich było z zakresu 45-50. Większe na Bugu. Gorzej z sandaczem łowiac w dzień. Nie dość ze gatunek prawie wymarły to jeszcze najlepiej żeruje po zmroku. Może pod koniec października bo potem to już ban na kilka miesięcy.

 

Wujek, szkoda na maksa, bo taki fart się nie powtórzy. Chyba najmniej spinningowa ryba jaka znam. Sporo poświęciłem im czasu, sporo lat, często tez spinngowalem w ich pobliżu. Żaden się nie skusil, nigdy. Czasem tylko oglądały smuzaki, ale to nie ten kaliber;) kolejny dowód jak wędkarstwo jest nieprzewidywalne

Edytowane przez korol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - dajcie spokój z tym tarłem - byłem dziś od 2 do - widziałem grubo ponad setkę ładnych, żerujących leszczy które dały się podejść na kilka metrów. Pięknie wyglądały w polaroidach. Nawet filmik udało się nagrać.

Zreszta - taki widok na Wiśle o tej porze roku to nic dziwnego...

 

A wędkarsko? Fajnie - choć bez okazów - przed świtem klenik i jazik z napływu (obydwa jakieś 30+), po pojawieniu się słoneczka dwa sportowe bolki z płytkich przelewów, a na koniec 100 metrowy sprint za sumkiem po rafie - niestety, plecionka 0,10 mogłabyc dla niego najwyżej powodem do lekceważącego uśmieszku ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim :)

Dawno nie odzywałem się w tym temacie bo w zasadzie nie miałem nic ciekawego do powiedzenia ;) Brak czasu sprawił, że od wiosny byłem z doskoku może pięc razy nad Wisłą. W sobotę udało mi się jednak wreszcie odpalić sezon brzanowy. Nad wodą od 16 do 20 czy jakoś tak :)

Trafiła się jedna Basia 70+. Podebrałem, zszedłem z rybą w podbieraku do najbliższego kamienia jakieś 30 m, cyknąłem jakieś fotki i pa pa. Za 1,5 h zaczepiam szmatę, pompuję ją pospiesznie aż nagle szmata koło mnie ożywa. Muruje jeszcze ze 30 sekund na krótkim dyszlu i wykłada się na powierzchni... brzana! Gabarytowo i kolorystycznie bliźniaczo podobna do poprzedniej. Jeśli chodzi o hol poprzednia jeździła w nurcie kilka minut zanim ją podniosłem a ta... wyjmowałem waleczniejsze wzdręgi i to wcale nie sarkazm. Leży na powierzchni jak sflaczały leszcz, próbuję ją podebrać, siatka od podbieraka się splątuje, brzana zamiast do niego wpaść kładzie się opierając o jego ramę jak na patelni. Robi fikoła, wobler zaczepia o siatkę i ryby ni ma ;( Wkurzyłem się bo była zapięta za sam koniec "nosa", ta poprzednia miała kotwicę w dolnej wardze. Chciałem szybko ją wyholować, żeby sprawdzić czy ma ślady po kotwiczce ale nie będzie mi już dane dowiedzieć się czy była to ta sama ryba... Oba brania w odległości może 20 m od siebie. Ciekawe co? Na koniec trafił się jeszcze szalony bolek ok 40, który przyładował jak dzik w paśnik w brzanowego wobka w rynnie :)

Najbardziej cieszy fakt, że ryby złowione na swojaki stworzone z myślą o warszawskich brzanach. Wobki spełniły wszyskie założenia i to jedno najważniejsze, że mają łowić brzany ;)

Wyskoczyłem jeszcze w niedzielę z rańca na 3 godzinki ale na 0 :huh:

post-53384-0-35448500-1499678391_thumb.jpgpost-53384-0-55415300-1499678398_thumb.jpgpost-53384-0-78050500-1499678406_thumb.jpg

A co do leszczy na płyciznach to nie wiem czemu kogokolwiek zdumiewa ten widok. Dla mnie to letni standard nad wisłą, że żerują w mule na wodzie do łydek a nie żadne tarło. W sobotę je widziałem, w niedzielę też jak i z resztą prawie na każdym letnim wypadzie nad Wisłę latem :)

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"              :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś tradycyjnie na pusto. Obetnijcie mi nogi i nazywajcie "Knypkiem" jeśli ta piana jest naturalna. Doszły do niej tłuste plamy;) Widziałem ktosia brodzącego w woderach na wysokości elektrowni siekierkowskiej. Mam nadzieję ,że mu nie przeżarło spodniobutów. Jeszcze trochę i Wisłę będzie można poznać po tym że porusza się trochę szybciej niż grunt dookoła... przejrzystość wody na jakieś 30cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze okonek 25,dwa małe zedy 30cm i jedna śpispinka Bolek?!

Pianę tworzą lekkie frakcje-spływają i ulegają szybkiemu rozkladowi,osady są znacznie trudniejsze...

Edytowane przez darek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...