Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm. 120-125cm, czyli przyzwoite rozpoczęcie.

Dobrze pracująca baryłkowata rapalka. Ster nie wypadł. :)
Wynegocjowałem 2,5h godziny łowienia. Było duszno, padał deszcz. Dzień wcześniej powiedziałem żonie, że będzie dobra pogoda (ona wie, że pogoda może być dobra lub bardzo dobra) i złowię suma. Tak się stało.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. 120-125cm, czyli przyzwoite rozpoczęcie.

Dobrze pracująca baryłkowata rapalka. Ster nie wypadł. :)

Wynegocjowałem 2,5h godziny łowienia. Było duszno, padał deszcz. Dzień wcześniej powiedziałem żonie, że będzie dobra pogoda (ona wie, że pogoda może być dobra lub bardzo dobra) i złowię suma. Tak się stało.

Piotrek to nudne....mówisz i łowisz - to już było :)

Powiedz następnym razem żonie, że bardzo dobra pogoda i idziesz na rafę po Tilapię :)

 

A tak poważnie to czapki z głów :)

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-65587-0-60742600-1528487536_thumb.jpg

Cały ciężki tydzień w pracy...brak czasu na wyjście. Przyszedł piątek..godzina 18:00.. Mecz po 20... ahhh to było silniejsze. Decyduje..Szybki wypad na lewą stronę.

Najpierw na lekko za kleniem. Meldują się podstawówkowe klenie na woblerki. Kilka metrów dalej (po tylu wypadach na rybki zupełnej ciszy)..jest!! znany plusk na wodzie.

Może wreszcie się uda. Na kolanach skradam się pod warkocz..byle nie stracić tej szansy..

Kilka rzutów i jest! Równe 70cm a tak bardzo cieszy..

Szybkie dwie foty i bolek wrócił do wody w dobrej kondycji. Ochlapał jak to na niego przystało.

A niech rośnie :)

Oczywiście na mecz zdążyłem B)

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiej długiej szmaty to jeszcze nie wyłowiłem :D

 

 

Gratulacje Dawid!

A mnie dotknęło takie szczęścia :o . Dwa lata temu brodząc odczepiałem woblera z  szmaty . Postanowiłem usunąć szmatę z przelewu i ku mojemu zdziwieniuaaa.jpg , szmatą okazał się pełnowymiarowy dywan . :D :D

 

Dawid rządzisz. :) Sezon ledwie zaczęty a Ty już dowaliłeś do pieca  :o :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Narazie mam dość sumow, tak mi dal w kosc, że masakra. Ręce i plecy do wymiany, mega ryba. Wyjęta na styk już siedziała w zaczepie, ale się udalo, jest dobrze ????!

 

Dzięki chłopaki za graty, każdego spotka w końcu złoty sezon ????

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie mam dość sumow, tak mi dal w kosc, że masakra. Ręce i plecy do wymiany, mega ryba. Wyjęta na styk już siedziała w zaczepie, ale się udalo, jest dobrze !

 

Dzięki chłopaki za graty, każdego spotka w końcu złoty sezon

Dawidspinn pokaż mi jak się łowi sumy chciałbym poczuć takiego byczka na kiju no nie przesadzajmy 130 jak taki chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zerwałem się skoro świt żeby spenetrować podwarszawski odcinek, nad wodą byłem w godzinach 3.30-6.30. Może byłem za późno, może za wcześnie, może pogoda nie ta, ale woda była praktycznie martwa. Zauważyłem może ze 2-3 powierzchniowe ataki drapieżnika, uwiesiły mi się dwa krótkie klonki. Mam zamiar spróbować dzisiaj wieczorkiem, oby z lepszym efektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zerwałem się skoro świt żeby spenetrować podwarszawski odcinek, nad wodą byłem w godzinach 3.30-6.30. Może byłem za późno, może za wcześnie, może pogoda nie ta, ale woda była praktycznie martwa. Zauważyłem może ze 2-3 powierzchniowe ataki drapieżnika, uwiesiły mi się dwa krótkie klonki. Mam zamiar spróbować dzisiaj wieczorkiem, oby z lepszym efektem.

Ja byłem niemal tak samo, tj. 3.30- 8.00. Na moim odcinku woda się gotowała. 2 szczupłe 69 i 63 wyjęte, jeden raczej maleńki, chwycił 2 metry ode mnie i spadł po 3sek. Od godziny 5 martwa cisza....

Edytowane przez szczupły Krzysiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zerwałem się skoro świt żeby spenetrować podwarszawski odcinek, nad wodą byłem w godzinach 3.30-6.30. Może byłem za późno, może za wcześnie, może pogoda nie ta, ale woda była praktycznie martwa. Zauważyłem może ze 2-3 powierzchniowe ataki drapieżnika, uwiesiły mi się dwa krótkie klonki. Mam zamiar spróbować dzisiaj wieczorkiem, oby z lepszym efektem.

 

dokładnie, wczoraj było lepiej nie wychodzić z łózka....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek przy porcie Czerniakowskim o godzinie około 12 planowane jest zarybienie narybkiem klenia. Kto ma czas i ochotę niech wpada powpuszczać. Im szybciej się to zrobi tym lepiej dla rybek. Z tego co slyszałem rybek ma być 50000, więc już teraz wymyślajcie dla nich imiona. Jeśli dowiem się o jakichś zmianach bedę informował.

 

Ps. Wiem, zaraz ktoś napisze ,że kleń to zło bo wyje wszystkie wiśnie i czereśnie. No ale coś za coś.

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...