Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie też się coś zaczyna ruszać, ale nic godnego pokazania . Szczupaczki i sandaczyki się trafiają :) 
Wracając do brzan to gratuluję połowu Dawidowi. Celuj teraz w 80+,bo takie są :) 
Kilka lat wstecz na Romantycznej byłem świadkiem złowienia brzany 86cm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla wszystkich którzy połowili w weekend, a przede wszystkim dla łowców życiówek - to zawsze przeżycie niezależnie od okoliczności i wielkości ryby. Dobra robota Panowie !

 

Ja w weekend wygospodarowałem 2h na łowienie w ciągu dnia. W sobotę rano po ciężkim tygodniu nie chciało mi się zwlec z łóżka żeby pojechać z Bratem nad Wkrę, a szkoda bo połowił....trochę z moralniakiem ruszyłem w środku dnia na burty....miały być bolki, przezornie wziąłem jednak dwa kije...dość szybko doszedłem do wniosku że z boleniami to może być jednak słabo(oczywiście to subiektywna opinia i kwestia weny) i przesiadłem się na łowienie light.

W moim wykonaniu, na burtach i wśród omywanych darni to raczej nie za częsta praktyka....ale da się. Dość szybko złowiłem dwa klenie potem okonia, potem jeszcze klenia. Były jakieś branka, ale ogólnie nic wielkiego takie rybki +/- 20-25cm. W drodze powrotnej miałem do obłowienia jeszcze przykosę dostępną brzegu. Tak na 20minut. Po parę rzutów 3-4 woblerami i do domu - miejsce książkowe na bolka. Pierwszy wobler - thrill. Trzeci rzut i jest....kleń.

Taki pod 40. Największy tego dnia. Z przykosy ze środka rzeki. Dla porządku i estetyki wróciłem do kleniowych przynęt ale nic już się nie wydarzało.

 

Takie to wiślane realia :)

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pierwszym rzucie sandacz - wielkość zarybieniowa. Potem trochę dalej kolejny, tym razem około wymiarowy.
Potem jeszcze jeden, już się cieszyłem, że największy w tym sezonie.... ale okazał się być, no tak wiadomo - sumem.
Dołowiłem jeszcze klenia 40+, na oko 42 i na koniec w drodze do samochodu bolenia nadającego się na zdjęcie.
post-57267-0-77380400-1535962641_thumb.jpg

W sumie fajna szybka akcja, bo cały czas coś holowałem.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może UŻ, dziś bierze ! :)

 

Ja niestety mam dziś spotkania, nie ma opcji na nieobecność.

Syfy pewnie płyną okazjonalnie, jak są duże deszcze i przepłukuje kanały, albo jak podstawowy obieg nie wyrabia. Tak czy inaczej to obrzydliwe :/

 

 

Piotrek, a wieczorem też będzie brało? Jak myślisz?? :) Ja niestety też UŻ nie wezmę, bo we wtorek wziąłem na Wkrę :P Nie mogę przeginać.....

 

Obrzydliwe na maxa....a jak jeszcze się obklei dookoła wobka to kaplica...między innymi dlatego całkowicie zrezygnowałem z łowienia w tamtych rewirach....niestety też w dużej mierze pozbawiam się szansy na spotkanie z jakimś fajnym Jozinem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem robię prywatne zawody. Czy uda mi się złowić więcej ryb, niż szmat. Niestety zwykle przegrywam wynikami 11:4...
Generalnie omijam jak tylko mogę, olać jazie :)

Czy będą, pewnie tak, bo idzie front. Od rana moja głowa to czuje...


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem robię prywatne zawody. Czy uda mi się złowić więcej ryb, niż szmat. Niestety zwykle przegrywam wynikami 11:4...

Generalnie omijam jak tylko mogę, olać jazie :)

 

Czy będą, pewnie tak, bo idzie front. Od rana moja głowa to czuje...

 

 

 

 

Sprzęt w aucie, robię wieczorny desant -  nie ma co się czaić, zaraz zima :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od piątku nie ma żony jakiś czas to nie będę musiał brać UŻ, po robocie (albo i przed, zależy jaka zmiana) będzie grana Wisełka :D Może i trafię w końcu na swój dzień hehe. Daj znać Malcz co tam się wieczorkiem działo (oby się działo!).

Jasne - dam znać co i jak. Myślę, że nad wodą będę w okolicach 18ej. Do zmierzchu poszukam bolków, a od 20ej porzucam trochę za sandłiczem. Taki jest plan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne - dam znać co i jak. Myślę, że nad wodą będę w okolicach 18ej. Do zmierzchu poszukam bolków, a od 20ej porzucam trochę za sandłiczem. Taki jest plan.

U mnie lipa była, zapomniałem że to już wrzesień i zanim przebiłem się na Czerniaków to była 19. Łowienia miałem 1h.

Zszedłem na miejscówkę....i...baba rzuca psu patyk - tam gdzie miałem łowić bolki. Super.

 

Szybko poszła, ale niesmak pozostał :) Czasu nie było żeby kombinować, więc zostałem. Po 5 minutach przyszedł klasyczny(przynajmniej tak się wydawało) warszawski grunciarz. Bez żadnej krępacji rozstawił jedną wędkę 5 metrów ode mnie po lewej. Po czym to samo zrobił z mojej prawej strony....byłem osaczony. Tak jak ktoś już pisał - Starszy facet, czasu na łowienie za dużo nie miałem, wena na łowienie po psiej kąpieli odeszła...nie chciało mi się reagować. Po prostu sobie rzucałem w punkt w miejsce gdzie jest rynienka i wiem że bolki tam się stołują. Nic się nie działo. U grunciarza natomiast coś szarpie wędką z mojej lewej. Sumek 40cm.

Już szykowałem się do ofensywy...a gość po prostu sumika puścił do Wisły. Po tej akcji zagadałem i ucięliśmy sobie całkiem przyjemną konwersację odnośnie Wisły i tego jak bardzo się zmienił ten odcinek w ostatnim czasie. Także nie był to klasyczny warszawski grunciarz tylko sympatyczny starszy Pan :)

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

mam pytanie dotyczące wodowskazu: Warszawa-Bulwary.

Czy jest on skalibrowany do identycznego poziomu co poprzedni w Porcie Praskim ?

 

Dziś "wielki" (mam nadzieję) powrót nad "naszą" Wisłę.

Chociaż podczas długiego urlopu odwiedziłem Królową w różnych miejscach, to jednak tu ... emocje są inne ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

mam pytanie dotyczące wodowskazu: Warszawa-Bulwary.

Czy jest on skalibrowany do identycznego poziomu co poprzedni w Porcie Praskim ?

 

Dziś "wielki" (mam nadzieję) powrót nad "naszą" Wisłę.

Chociaż podczas długiego urlopu odwiedziłem Królową w różnych miejscach, to jednak tu ... emocje są inne ;)

Według mnie trzeba dodać do obecnego 20cm I będzie tak jak w tamtym roku ;)
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jakieś +20cm.

 

Jestem tego dość mocno pewny, bo prowadzę ewidencję, gdzie kiedy i przy jakimś stanie da się wejść itd.  :)

Jak zobaczyłem dziś stan 48cm, to mocno się zdziwiłem.

Zatem zakładam, że wg "starego" wodowskazu, poziom jest ok. 68cm. Dzięki.

 

Wysłałem przy okazji zapytanie do IMGW.

Jeśli na starym i nowym stan alarmowy = 650 cm. To realnie zaalarmują przy wskazaniu 670cm (stary wodowskaz)

Czy to nie kropla przepełnia ...ect.ect ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jakieś +20cm.

 

Jestem tego dość mocno pewny, bo prowadzę ewidencję, gdzie kiedy i przy jakimś stanie da się wejść itd.  :)

W sobotę ma być w Warszawie 40 cm :o i ma dalej spadać  .Podobno są plany żeby wykorzystując niski stan Wisły i w ramach hasła wyborczego "Warszawa dla wszystkich" udostępnić rafy ogółowi wyborców. :D ;) 

 

DSC_7307.jpg?resize=1080%2C717

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...