Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

A ja w sobotę holowałem przez chwilę życiowego bolenia. Potem zacząłem się zastanawiać co to za ryba bo chyba nie boleń. A ostatecznie wyszedł duży leszcz za boczek. Na szczęście niezbyt uszkodzony. Przy samym brzegu strzelił świecę jak szczupak.

;-))))

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 2,5h nad wodą z czego godzinna to walka z dżunglą wiślaną [emoji23] Wybrałem się w samo serce wiślanej dżungli dojście na miejsce 30 min tyle samo powrót . Zero kontaktu. W drodze powrotnej zaglądam na łaszkę na którą spokojnie można dojść w trawce po kostki jeden taki ok 60 i jeden już fajny strzela ale się nie zapina... czasami nie warto zbierać kleszczy i pajęczyn [emoji6]

 

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Qcyk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś walczyłem między 9 a 12, woda niska i poodsłaniały się nowe łachy których wcześniej nie zarejestrowałem. Trochę jakiegoś syfu zbierało się ale woda raczej standard i nie wyczułem niepokojących smrodów. Bardzo aktywny był średni szczupak, miałem 4 brania: jeden wyholowany maluch taki ze 30 cm, jeden zacięty fajniejszy pożegnał mnie widowiskowym wyskokiem i przy dwóch zaspałem przy zacinaniu ale atakowały na tyle blisko że w polaryzacyjnych było je widać wszystkie w granicach 40-50cm. Bolenie mało aktywne powierzchniowo popróbowałem powalczyć z patrolowcem ale totalnie ignorował przynęty i ganiał kleniki pod moimi nogami. Rzadko ale konkretnie walił jego większy kolega, nie podpływał blisko i podobnie jak młody nie interesował się moimi propozycjami. Szczupaki uspokoiły się po 11 a bolenie nadal w swoim rytmie sobie żerowały omijając konsekwentnie podawane raz po raz nowe wabiki. W końcu nierówna walka z boleniem trochę mnie znudziła przynajmniej nad wodą było bardzo przyjemnie, pogoda i powoli rozpoczynająca się jesienna atmosfera wynagrodziła mi nie do końca udany wypad.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynają jeść... 6:3 dla mnie ryby w przedziale 50-70. Oczywiście największy spadł ale był mega słabo zapięty. Najprzystojniejszy poniżej.

Ładny wynik!

U mnie jeden circa 55, ale na szybkim wypadzie cieszy. Kark już gruby.

Edytowane przez pomelo (maciekd)
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...