Warszawska i podwarszawska Wisła

[wojciech1919]

dziś w środku dnia mi też się trafiło...
Branie na pełnym wyrzucie, na agrafce 7 cm "wobas" - ryba 70+

[malcz]

Dzisiaj pierwsze podejście pod wieczorowego sandiego. 1,5h rekonesansu na potencjalnej sandaczowej mecie na pusto, bez dotyku. Przy tych temperaturach to jeszcze zdecydowanie za wcześnie, ale lepsze to niż siedzenie w domu, do tego...komarów brak....było miło

[sajdol1]

Przemek widzę, że browary wchodzą  .

Co do zwierzątek, to nad Bugiem pewnego razu łoś władował, a właściwie wskoczył do wody metr ode mnie. 

Nie widział mnie, a ja go nie słyszałem, stałem za kępą trzcin. Wydawało mi się, że wpada do wody rozpędzone auto....wędka wypadła z ręki

Raz nad Wisłą spotkałem  tresowanego dzika, ale o tym już kiedyś pisałem

[pampi]

Bartek widziałeś dzika jak koziołki fika?

[wujek]

Tarchomin/Nowodwory dziś byłem w okolicach promu "Turkawka"

O to fajne spotkanko. Ja ostatnio widziałem jednego na trasie przed Jabłonna jak stał przy drodze i jabłka wsuwał.

[sajdol1]

Bartek widziałeś dzika jak koziołki fika?

Niestety nie fikał, za to Ty byłeś wczoraj blisko jak Ci się sum do teasera podniósł

[maciekd01]

 

 

Ja o świcie dwie godziny dwa nie duże bolenie 50, nie tego się spodziewałem zrywając się tak rano

No niestety, chyba zmiana przyszła. Dziś byłem 2 godziny od świtania na tej samej miejscówce co przed tygodniem, cisza na wodzie. Z ciekawostek, to musiałem ratować raka (!!! hura, rak w Wiśle !!!) który tak się wpakował między kamienie, że tylko robił dużo hałasu, ale ruszyć się nie mógł. No i pochwalę się mega przyłowem... w obrębie gęby, więc tak się zastanawiam, czy atakowała tego woba?

[Gość DAWIDspinn]

Trzeba się dostosować do innej aury, nadchodzi całkiem inne łowienie ???? Inne nie znaczy gorsze, jeszcze będą wyjeżdżać grube rybony????

[Qcyk]

No ja już czekam na przyszły tydzień bo weekend niestety wędkarski detox...

 

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[pisarz]

Przed chwilą zakończyły się zawody na warszawskiej Wiśle.Pięknym wynikiem zakończył rywalizację nasz kolega.

Pewnie niedługo sam zda relacje.

Edytowane 22 Września 2018 przez Pisarz.......ewski Piotr

[Mariusz54]

Przed chwilą zakończyły się zawody na warszawskiej Wiśle.Pięknym wynikiem zakończył rywalizację nasz kolega.

Pewnie niedługo sam zda relacje.

No to pewnie będzie foto ładnej brzany.

[Gość DAWIDspinn]

Jakie to zawody? Szkoda, że nic nie wiedziałem

[pisarz]

No to pewnie będzie foto ładnej brzany.

 

Jakie to zawody? Szkoda, że nic nie wiedziałem

Olo jak ochłonie , to pewnie zda pełną relacje.

[olo86]

Skoro Piotrek wywołał mnie do odpowiedzi, skrobnę parę zdań wieczorkiem, bo faktycznie dzień bardzo miło się potoczył

 

Dawid - to było GP Okręgu Mazowieckiego

 

a co do brzan - ode mnie nie będzie, ale widziałem pewnego wiślanego wariata w brzanowym miejscu, więc pewnie też coś wrzuci.

[urasenty]

@olo86 gratulacje pudła.

[korol]

Widziałem, że komuś wyskaczyl z rak ładny bolen u Skoria. Byłem 1.5h, zlowilem ryba ok 65cm. Ciężko było wyhaczyc. Powyginalem kotwiczke i zapomniałem poprawić i przez to uciekł drugi ryb w końcowej fazie holu. Dziś dobre warunki nad wodą. Można było się oblowić. Olo gratuluje????

Edytowane 22 Września 2018 przez korol

[olo86]

Ok  - to kilka zdań ode mnie 

 

GP Okręgu zawsze kojarzą mi się niestety z okoniowym dłubaniem i śmigającymi nad głową ciężarkami do troka 

Z reguły mam tak, że im trudniej zwlec się z łóżka tym lepsze wyniki - więc dzisiejsza pobudka w 3 aktach zwiastowała fajny dzień.

Przeciwnie do tłumu sprinterów po starcie zawodów, spokojnie powędrowałem na swoje miejsce - jak się okazało, w promieniu kilkuset metrów nie było żywej duszy 

W związku z tym, co działo się w nocy w pogodzie, postanowiłem zacząć od kleni - i to był strzał w "dychę" - już pierwsze minuty dały ładnego klenia, którego sobie tylko znanym sposobem zrzuciłem z kotwicy podbierakiem...

Na szczęście kolejne minuty szybko poprawiły nastrój - najpierw kleń na 42 cm, potem podwymiarowy sandacz i kolejny klenik.

W tej sytuacji wiedziałem już, że co by się nie działo, zakończę zawody z przyzwoitym wynikiem.

"Szał" na kleniowej rafce ustał, więc postanowiłem stopniowo wracać w kierunku biura zawodów, zatrzymując się w cociekawszych miejscach.

Ku mojemu zdziwieniu, jedno z "topowych" miejsc boleniowych na tym odcinku było puste. Decyzja mogła być jedna - krótka obserwacja wody, kilka rzutów i piękny gejzer 

rapa może nie rekordowa (63 cm) ale na zawodach "wystarczająca". Po zakończeniu holu, zmierzeniu ryby przez sędziego chciałem już kończyć łowienie.. Na szczęscie postanowiłem jeszcze chwilę zostać. Kolejnych kilka rzutów i kolejny piękny strzał z wyskokiem nad wodę, krótki i intensywny hol i mam drugiego bolenia (68 cm).

Po tej rybie postanowiłem zakończyć "walkę".

Jak się później okazało, te 4 ryby dały pierwsze miejsce zarówno w sektorze jak i w klasyfikacji generalnej 

[Gość DAWIDspinn]

No i elegancko Gratuluje Dobrze połowione i to na zawodach

[womar]

Gratulacje!

 

Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka

[sajdol1]

Olaf, good job ????

[sener1986]

Gratulacje, piękne rybki

[pisarz]

No i elegancko Gratuluje Dobrze połowione i to na zawodach

Ponieważ znam więcej szczegółów osiągniętego sukcesu . To mogę napisać.

Współczynnik szczęścia to jakiś 10% , reszta to odpowiednia taktyka , znajomość wody i umiejętności .

Jak dla mnie to zawody wygrane z perfidną   wyrafinowaną   precyzją.

Edytowane 22 Września 2018 przez Pisarz.......ewski Piotr

[korol]

Strategia stara, jeszcze Jacka Kolendowicza, zapunktować kleniem,  a potem wygrać najpewniejszym teraz bolkiem.

Po raz kolejny gratuluję, lubię, jak takie zawody wygrywa ktoś łowiący normalne ryby, a nie dłubiący małe okonie (tak, 18cm to małe!) na boczny trok, co jest dla mnie antyłowieniem.

[Gość DAWIDspinn]

Też przywraca mi to wiarę w zawody, może sam wystartuje za rok na Wiśle

Edytowane 23 Września 2018 przez DAWIDspinn

[Tomek St.]

Strategia stara, jeszcze Jacka Kolendowicza, zapunktować kleniem,  a potem wygrać najpewniejszym teraz bolkiem.

 

Po raz kolejny gratuluję, lubię, jak takie zawody wygrywa ktoś łowiący normalne ryby, a nie dłubiący małe okonie (tak, 18cm to małe!) na boczny trok, co jest dla mnie antyłowieniem.

Taktyka słuszna, ale weź ją jeszcze zrealizuj :-) tym bardziej że o klenia 35 cm wcale nie jest tak łatwo, łatwiej trafić okonka 18. A tak na marginesie - nie uważacie że wymiar 35 cm dla klenia na zawodach nie jest zawyżony?