hombre06 Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 Ja dziś z rana bylem porzucać, trafił się mały szczupak i duży leszcz który stanął niedaleko i rzucał przynętę metr ode mnie... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 Ja dziś z rana bylem porzucać, trafił się mały szczupak i duży leszcz który stanął niedaleko i rzucał przynętę metr ode mnie...A "dzień dobry" chociaż powiedział? Czy niemowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hombre06 Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 A "dzień dobry" chociaż powiedział? Czy niemowa? Jak odchodziłem (bo nie po to człowiek idzie na ryby żeby się o miejscówki bić) to zapytał czy chociaż brały. A w kwestii "dzień dobry" to dziś dużo weekendowych wędkarzy minąłem którym obcy jest ten zwyczaj. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 Ja dziś chodziłem za moim metrowym szczupakiem, koło 12nastej dałem sobie spokój i stwierdziłem że nie ta pogoda. Pukałem trochę dno za dużym boleniem i trafiłem pierwszego dużego sandacza w tym roku, napewno z 7demka z przodu. Niestety stałem po cycki w wodzie i nie udało mi się dojść do brzegu aby zrobić fote. Miałem jeszcze jedno dobre branie, meta typowo letnia, szybka rynna, średniej głębokości. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 No niestety. Nie tak łatwo wyjść z fajna rybka, gdy się stoi daleko w nurcie. Ileż to rzeczy może się zdarzyć po drodze. Mam nadzieje, ze weźmie kolejny. Ja dziś z wózkiem i aparatem obczajalem miejscówki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 13 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2018 W sumie to nic się nie stało, wyciągnięty, zaliczony Choć tych sandaczy łowi się najmniej i fajnie mieć choć kilka fotek z nimi z sezonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 Ja dziś z wózkiem i aparatem obczajalem miejscówki.Piękna pogoda w okresie 'Babiego lata" sprzyja spacerom . Z żerowaniem ryb zwykle wygląda to gorzej. Facet z wózkiem to albo ZZ , albo TT. Aparat i wózek , to tylko TT. ZZ- Zbieracz Złomu.TT- Troskliwy Tata. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 Rozpoczalem od piaskarni a skonczylem spory kawałek za czajka. Niestety na kilku ścieżkach wózek okazał się za szeroki. Nie pomagaly tez drzewa. Pogoda super. Były oznaki ryb na wodzie. Na bank coś bym zlowil. wlasciwie jak tak czlowiek pospaceruje to jest tyle potencjalnych miejscowek, ze jakby tylko lowic na okraglo, dni braknie na nie wszystkie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 Wczoraj na Spójni nowe sandaczówki testowałem. Starego przyjaciela Maćka J. spotkałem; certy łowił na przepływankę przy slipie. Poniżej ktoś na prawym brzegu stał po pachy w wodzie za brzaną. Przyznawać się kto ? Powspominaliśmy Roztocze, pstrągi, Wisłę... Ja tych klimatów nie znam, ale Maciek opowiadał, że na tych spójniowych rafkach jeszcze 10lat temu złowić 10-12 brzan na woblera za popołudnie, to była norma. Gdzie się podziały te ryby... To raczej stwierdzenie, niż zapytanie. Ale nic to, umówiliśmy się na sandaczowy desant na pewnym odcinku Wisełki 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 (edytowane) I ja wczoraj byłem tam koło 17-18 z córką niesiona na głowie. Czekalismy na duzy pociag. Musielismy sie minac. Faktycznie był wędkarz na slipie i jeszcze dwóch powyżej z gruntowkami. Wiem kto tam brodzil, ale wątpię by się chwalil;) Na schodkach jakaś panienka miała dość nieprzyzwoite sesję.. Edytowane 14 Października 2018 przez korol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 No to musiałeś mnie widzieć Stałem przed slipem, poniżej pomostu z pychówkami ramię w ramię z Maćkiem. Grunciarze siedzieli powyżej, a na slipie jakies pedały dziewuchę w za dużym prochowcu i zielonych kozakach fotografowały. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 Cholera. Nie zwróciłem uwagi. Normalnie schodzę niżej, ale po 2godzinach na placu zabaw nie chciałem juz ryzykować kolejnych hustawek i trzymałem się na bezpieczną odległość Cała reszta się zgadza. Kurczę co one teraz mają w głowie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Newbie90 Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 Forumowy stykacz, ~2tyg temu 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 14 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2018 (edytowane) Ta nasza reprezentacja to trochę jak warszawska Wisła ogólnie nędza, ale czasami potrafi zaskoczyć, dlatego jeszcze nie raz się na nią liczy ???? Dziś to nie był ten dzień ???????? Edytowane 14 Października 2018 przez DAWIDspinn 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chulo Opublikowano 15 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 Wczoraj na Spójni nowe sandaczówki testowałem. Starego przyjaciela Maćka J. spotkałem; certy łowił na przepływankę przy slipie. Poniżej ktoś na prawym brzegu stał po pachy w wodzie za brzaną. Przyznawać się kto ? Powspominaliśmy Roztocze, pstrągi, Wisłę... Ja tych klimatów nie znam, ale Maciek opowiadał, że na tych spójniowych rafkach jeszcze 10lat temu złowić 10-12 brzan na woblera za popołudnie, to była norma. Gdzie się podziały te ryby... To raczej stwierdzenie, niż zapytanie. Ale nic to, umówiliśmy się na sandaczowy desant na pewnym odcinku Wisełki Wśród wędkarskiej braci często spotykam się ze stwierdzeniem, że paręnaście lat temu (musi być co najmniej dziesięć) to było... Jakie to kiedyś shimano kołowrotki robiło, salmo woblery a meppsy wirówki. No już taki to n ie robią, obecnie to sama chińszczyzna i tanie produkcje. To samo jest z rybkami, miejscami... Co ciekawe te znów kolejne dziesięć lat temu też się tak samo gadało. Na przelewach (na rafach) łowię już ponad piętnaście lat, obecnie rzadko bywam (wyprowadziłem się z wawy) Tam nigdy nie było łatwo, swoje trzeba było wychodzić ale już jak się znalazło miejsce i porę to wyniki były czasem znakomite. No bo tak jak i teraz są okresy totalnego bezrybia (zawsze wiosna jest słaba a i lato też potrafi być kiepsko przez miesiąc i więcej)Brzana zawsze była rybą pożądaną i trudną do złowienia na spina. Koniecznie trzeba było wejść na rafę (zresztą to chyba jedyna możliwość połowienia) po sam wlew przy niskiej wodzie i znaleźć tę jedną wyjątkową rynnę. Czasem (raz w roku) trafiło się dwie, trzy ryby. Kiedyś dużo bolenia było, na wiosnę szczególnie w kanałku przy działkach (których już nie ma) na drugiej główce której resztki wtedy tam były. Później przy wyspie (przy wejściu na rafę) Jak się dobry dzień trafił to trzy cztery sztuki po 60-70cm się łowiło. Klenie, jazie podobnie jak teraz w roku parę sztuk ponad 40cm i ze dwie trzy sztuki ponad 50.Sum to było wydarzenie, ale też nigdy sie na niego nie nastawiałem. Sprzęt typowo jaziowo/boleniowo/brzanowy A czy teraz nie jest podobnie? Są lepsze i gorsze okresy. No chyba, że 40-50 lat temu... Wtedy to były ryby 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 15 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 Chulo, patrząc na to co piszesz, to szału nie było.Ale dobra ugryzę się w język, żeby nie denerwować kolegów Już się poprawiam, nie ma ryb! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 15 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 Chulo, patrząc na to co piszesz, to szału nie było.Ale dobra ugryzę się w język, żeby nie denerwować kolegów Już się poprawiam, nie ma ryb! Korol. Ty to masz chyba rentgen w oczach i widzisz ryby albo stosujesz tajny atraktor, któremu żadna sztuka się nie oprze. ;-)Dla mnie to zupełnie inna liga.Pozdrawiam. [emoji23][emoji1787][emoji1787] Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bobby0404 Opublikowano 15 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 (edytowane) Czasami coś się trafi. 135 cm na gumę (ukleja 10 cm J. Widła) przy sandaczowaniu na głębokiej wodzie. Sandaczy nie było. Oczywiście W-wa. Edytowane 15 Października 2018 przez Bobby0404 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 "Like" od Korola przyniósł mi szczęście. Dziś był wypasiony Smoleń 65 cm, sumek około 45 cm i na deser sandacz 72 cm. 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Boleń nie Smoleń. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Boleń nie Smoleń. ;-)Wiadomo o co chodziło, Smoleń nigdy nie był wypasiony 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz79 Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Witam panowie mam pytanie.Wędkując na Wiśle ,często używam woblerów siek siga.O ile łowie na 6 cm to wszystko jest ok,ale kiedy łowie 8 i 9 to co drugi zażut kotwica zaczepia sie o plecionkę.Spotkał sie ktoś z czymś takim? czy to standard czy tylko u mnie?ewentualnie jak to rozwiązać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CacY55 Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Miałem podobnie.. Ja delikatnie wychamowuję wobler przed samym wpadnięciem do wody i się to sprawdza w moim przypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz79 Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Dzięki Cacy za podpowiedz,sprawdzę na najbliższym wypadzie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krolik1994 Opublikowano 16 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2018 Miałem podobnie.. Ja delikatnie wychamowuję wobler przed samym wpadnięciem do wody i się to sprawdza w moim przypadku.Jedyna skuteczna metoda Wpada do wody na naprężonej lince i jest cacy . Co do ryb to dzisiaj się trafiły na pistolety z głębszej wody. Gadałem z miejscowymi to szału nie ma 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.