wujek Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 (edytowane) Bieda to często stan umysłu nie portfela. Jak ktoś jest gownozjadem to wiek nie ma żadnego znaczenia.A z takich fajnych rzeczy to z miesiąc temu wodowalem się w miejscu gdzie wędkarze mieli zarzucone gruntówki. Grzecznie ich poprosiłem czy mogę się zwodowac w tym miejscu. Przestawili wedki bez problemu. Fakt że leszcze się pkuskaly w siatce, ale akurat leszczy to im nie żałuję. Edytowane 15 Listopada 2018 przez wujek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaroSpinn Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Start:dziś 6:30 rano z łazienkowskiego po stronie praskiejmeta 12:55 most gdański Wynik: 4 szczupaczki od 33 do 42cm..Od cholery się nałaziłem, zerwalem parę przynęt,opier..liłem jakiegoś dziadka za wzdychanie i cmokanie w chwili gdy puszczalem rybkę.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Pierwsze skrzypce ostatnio gra u mnie Bielik Zander, wczoraj w nocy też Ogólnie zaczynam uczyc się nocnego łowienia czuje ze w następnym sezonie dużo tak połowie, statystycznie łowię więcej ryb i o kiju zejść się nie zdarzyło 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Moim zdaniem, noc to jest najlepsza pora łowienia i jakbym mógł, lowilbym (niemal?) wyłącznie w nocy. A tak, cóż....jest co jest. U mnie spisał się zaczarowany ołówek. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Bielika sandaczowego utopiłem stojąc na przelewie i zmieniając przynetę. Chwila nieuwagi i plum...Fajny wobek.Ale fajnych jest sporo. Najważniejsza wiara w skuteczność. U mnie działają Krakuski, Kenarty, Sieki, Widły i inne. Nawet moje brzydale z balsy z malowaniem pożal się .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ciastek Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Mi ostatnio sprawdziły się Sendale 9cm i Sieki 8cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Tak patrzę na wasze posty i dalej ryb w Wiśle nie przybyło. O tej porze roku sandaczyki 50-60 to był niechciany prze ze mnie przyłów [emoji57] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Niestety, choć jak mówię nie oceniaj rybostanu po moich sandaczowych wynikach, tak naprawdę to moje pierwsze kroki w stricte sandaczowym nocnym łowieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Dawid przestałem w Tej Wiśle kilkanaście lat w nocy a naprawdę sandaczy -70 nie liczyłem. Prawda jest taka że implant w kręgosłupie , starość [emoji106], ostatni mój nocny sezon z trzema sandacza mi +70 i 30 osób spotkanych w nocy zakończyło moje wieloletnie natręctwo [emoji848] . Ostatni mój sandacz 89 spokojnie czekał przyklejony do dna 20 minut. Po prostu po braniu wyczułem że jest grubo i zluzowałem żyłkę widząc kilka osób mogących widzieć rybę.Dopiero jak poszli kabłąk zaskoczył i gość na mnie czekał [emoji6].Ale po temu przyszła refleksja , i ja tak nie chcę [emoji53].Życzę wielkiego sandokana bez niepotrzebnych świadków [emoji108] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Jacek, czyli uważasz, że populacja drastycznie spadła? I jak oceniasz występowanie dużych-80+? Losowo pośród malych, czy też wysypowo w pojedynczych miejscowkach/zimowiskach które po prostu trzeba znać dla danego stanu wody i pory? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Piotrek , populacja sandacza moim zdaniem spadła o ,+- 70% . I tego małego i tego ok[emoji6]. O tym że ktoś gdzieś coś złowił coś przyzwoitego ,podtrzymuje tylko ilość łowiących. Ja łowiłem sandacze głównie w nocy na woblery , wiesz tego złego , wiecznie najeżonego . W tej ołowianej listopadowej wodzie po godzinie wsłuchiwania się w odgłosy miasta przy braniu coś ci chciało wędkę wyrwać z ręki. Naprawdę to nie były brania typu poczułem pstryka , więc tylko najnowszy Phoenix [emoji23]. Zdarzały się noce przestane bez brania, oczywiście , ba tygodnie ale człowiek miał przeświadczenie że w tej wodzie coś na niego czeka . Mieliśmy taką prawie oswojoną wydrę która zjadała ryby 3 metry .... Dobranoc bo nostalgia mnie dopadła [emoji848] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 U mnie dziś dyżurny wymiarek, ale tam gdzie brały w poniedziałek dzisiaj była cisza. Znalazlem je trochę głębiej ale szału nie było z plusów to mega pogoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harp Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 (edytowane) Tak jak informowałem. Wczoraj odbyło się zarybienie warszawskiej Wisły szczupakiem. Mimo,że ogłoszenie zamieściłem w kilku miejscach w internecie. Mimo, że ostatnio mocno były dyskutowane afery zatybieniowe. Wielu narzekało ,że nie są ujawniane terminy takich akcji. Na zarybiemiu nie pojawił się nikt z was. Były jak zawsze te same osoby. Edytowane 16 Listopada 2018 przez harp 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Cóż powiedzieć 11.30 w czwartek to środek komitetu inwestycyjnego. Ciężko coś zrobić w dni pracujące. Nie możesz mieć pretensji. A tymczasem u mnie drugi szczupakowy przylow. Duzo mniejszy 55-60. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harp Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Tak wiem . Też pracuję. Dzieci mam. I masę obowiazków. No gdyby ryby brały to zerwać sie z pracy nie byloby problemu dla wiekszości. Ci co pracuja na drugie zmiany też nie mogą. Mogą tylko ci co zawsze. Czy mam pretensję? Zawiodłem się chyba sam na sobie. Poniosła mnie fantazja. Mialem nadzieję, że coś w tym Mazowieckim PZW da się zmienić. Czytam na forach, ludzie się żalą, że źle, że mało ryby... jak zmienić.... A tak naprawde dominuje onanizm sprzetowy i chęć zabłysniecia w necie kolejną rybką choc mialby to być leszcz za kapotęlub szczupaczek 60cm. Nie wszyscy pamiętają czasy kiedy nad Wisłę szło się wyłowić a nie spocić przemierzajac kilometry bez ryby. Szczupaki były w każdej zatoczce. Bolenie tłukły stadami przeganiając klenie na opaskach. Wiem, że częsć czeka aż PZW upadnie. Co się wtedy zmieni? Duza część wód zostanie w rekach prywatnych i dostęp do nich będzie ograniczony a opłaty dużo wyższe niż obecnie. Ktoś powie, że powstaną towarzystwa. Może i tak ale tam też będą zarybienia. Trzeba będzie pilnować wody i płacić. Płacic za każdy odcinek rzeki czy zbiornik oddzielnie. Cos jeszcze o zarybieniu. To naprawdę przyjemna i niezpomniana rzecz wpuszczać młode ryby do swojego łowiska. Chcialem się tym z Wami podzielić ale wyszło jak zawsze. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Ja bym naprawdę bardzo chętnie pomógł, serio, ale 11.30 w tygodniu jest po za moim zasięgiem. Dobra godzina dla emerytów i bezrobotnych, bo nawet jak pracowałem w lato w nocy to o tej godzinie człowiek odsypia noc. Jesteś mega, że ogarniasz te zarybienia, ale jak liczysz na większą frekwencję musisz zastanowić się nad lepszą godziną. Już 15.30 by wystarczyła dla sporej części nas, przemyśl to następnym razem 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harp Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Godzina nie zależy ode mnie . To juz sprawy organizacyjne osrodka zarybieniowego, PZW itd.. kolejna sprawą jest fakt żebryby muszą być szybko przetransportowane. Pewnie z tego powodu jest to srodek dnia a nie godziny szczytu. I proszę Was ja nie mam na to wplywu. Jestem zwyklym wędkarzem tak jak Wy. Informacje otrzymalem i jak najszybciej przekazalem ją Wam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Okej, w takim razie wszystko jasne Ciekawe czy jest w takim razie jakaś szansa na osiągnięcie kompromisu w sprawie godziny zarybiania. W gruncie rzeczy obu stronom powinno na tym zależeć, trzeba by uderzyć do kogoś z OM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 (edytowane) Ja bym przyszedł ale w tym czasie byłem w Rzeszowie. Ogłaszając coś w ostatniej chwili nie można mieć pretensji do ludzi ze ich nie było tym bardziej że był to środek tygodnia w godzinach pracy. Przez delegacje musiałem również poprzekladac plany prywatne. Niestety albo stety dla większości osób praca będzie na pierwszym miejscu bo bez niej będziemy mieli czas na zarybienia ale nie będzie kasy na rybki Edytowane 16 Listopada 2018 przez wujek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam01 Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Szukam w necie i nigdzie znaleźć nie mogę- podrzuci ktoś link z info o zarybieniu Wisły szczupakiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ciastek Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Byłem jak jak podałeś info o zarybieniu sumem, tym razem niestety się nie udało. Ludzie różnie pracują, nie każdy może tak poprostu wyjść z pracy o 11:30 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 Moim zdaniem, noc to jest najlepsza pora łowienia i jakbym mógł, lowilbym (niemal?) wyłącznie w nocy. A tak, cóż....jest co jest. U mnie spisał się zaczarowany ołówek.W tym roku w dzień to byłem tylko na wiosnę kiedy się łowi jazie i klenie od maja nocki lub wieczory i jest ok 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaroSpinn Opublikowano 16 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2018 A mi się daty pokićkały..serio, czytałem o zarabianieniu Ale coś mi się pokręcilo że to w weekend, dupa że mnie bo mogłem być zwłaszcza że ganiałem że spinningiem w tym czasie po 2 stronie rzeki..więc ja szczerze Przepraszam, bo naprawdę chciałem tam być i to zobaczyć A jak trzeba to i pomóc.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B4rtolek Opublikowano 17 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2018 Dziś chyba ostatni mój wypad nad Królową. Dwie duże ryby na kiju, które niestety się spięły. Najprawdopodobniej były podhaczone. Ogólnie naliczyłem na wodzie dość dużo łódek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz79 Opublikowano 17 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2018 Dziś zaliczyłem debiut w nocnym połowie sandaczy.Debiut nie był zbytnio udany ponieważ nie zaliczyłem nawet kontaktu z rybą , a na dodatek przyozdobiłem dach jednej z barek zanderem od bielika.Na plus adrenalinka jaka mi towarzyszyła podczas wypadu oraz dość ciekawa pogawędka z poznanym kolegą Robertem pod mostem gdańskim. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.