korol Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 (edytowane) Byłem na spotkaniach.Tak w dużym skrócie. Zacząłem braniem i spinką fajnego klenia na sandaczowy wobler.Potem złowiłem trzy mniejsze na kleniowego pewniaka dwa ok 40 i jednego z 36cm. Próbowałem pobawić się żabą, ale nikt jej nie chciał.Wróciłem do pewniaka i kolejny kleń, taki sam jak dwa pierwsze.Uznałem, że już mi ich wystarczy, założyłem większego woblera (pewniak na wszystko) co poskutkowało sumem. Na szczęście spiął mi się pod nogami, bo jak wiecie, nawet nieduży na nie sumowym zestawie, gdy ma się 35min na łowienie nie jest szczytem marzeń. Za chwile kolejne branie, znów kleń, ok 45cm, bardzo pokaleczony, coś go chciało zjeść. Wypuszczam rybkę i wiecie co się dzieje? Pod nogami mam branie tego suma I było na tyle, zjadł resztę czasu. Co do rejestru, ja wpisuje tygodnie, już w starym mi się nie mieściło, a ten to masakra. A chodzenie po nowy... chyba nie mam czasu... Edytowane 17 Lipca 2019 przez korol 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Byłem na spotkaniach. Tak w dużym skrócie. Zacząłem braniem i spinką fajnego klenia na sandaczowy wobler.Potem złowiłem trzy mniejsze na kleniowego pewniaka dwa pod 40 i jednego z 36cm. Próbowałem pobawić się żabą, ale nikt jej nie chciał.Wróciłem do pewniaka i kolejny kleń, taki sam jak dwa pierwsze.Uznałem, że już mi ich wystarczy, założyłem większy wobler (pewniak na wszystko) co poskutkowało sumem. Na szczęście spiął mi się pod nogami, bo jak wiecie, nawet nieduży na nie sumowym zestawie, gdy ma się 35min na łowienie nie jest szczytem marzeń. Za chwile kolejne branie, znów kleń, ok 45cm, bardzo pokaleczony, coś go chciało zjeść. Wypuszczam rybkę i wiecie co się dzieje? Pod nogami mam branie tego suma 20190717_095719_1.jpg I było na tyle, zjadł resztę czasu. ...gratuluję, ładnie połowione w takim krótkim czasie - niektórzy marzą o takiej dniówce....właziłeś do wody czy wszystko z brzegu? Pozdrawiam,malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Niby nastroiłem się pozytywnie przed pracą, ale bardzo szybko ludzkie przywary, ograniczenia i słabości wyczerpały naładowany akumulator.Byłem w swoim żywiole, czyli w wodzie Taka refleksja, jakby tak cały dzień dłubać te klenie….to można połowić. Ale nie o to chodzi, przynajmniej nie dla mnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Niby nastroiłem się pozytywnie przed pracą, ale bardzo szybko ludzkie przywary, ograniczenia i słabości wyczerpały naładowany akumulator.Byłem w swoim żywiole, czyli w wodzie Taka refleksja, jakby tak cały dzień dłubać te klenie….to można połowić. Ale nie o to chodzi, przynajmniej nie dla mnie.To chyba głównie kwestia tego, że brały i dobrze wstrzeliłeś się w miejsce. Wobler głęboko schodzący? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 (edytowane) Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik. Edytowane 17 Lipca 2019 przez korol 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik. To jest dar Panie. Ty oprócz tego że to lubisz, dodatkowo po prostu to "czujesz"...stąd takie a nie inne wyniki. Ja tej czutki nie mam i wszystko idzie mozolnie, co roku praktycznie taka sama mizeria i ciężko wypracowane pojedyncze ryby, więc pozostaje mi ignorować i spędzać parę chwil nad wodą bez względu na wynik...a czasem przy tej ilości ryby, któraś się pomyli i weźmie... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciekd01 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik. hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hombre06 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Ja w dalszym ciągu nie jestem w stanie ustrzelić żadnego bolka (poza jednym wypadem do Gdańska ). Mimo to wczoraj miałem najlepszy w tym roku dzień na Wiśle - najpierw spięty (chyba, bo nie widziałem) okoń, a później prawie wymiarowy szczupak. Wszystko przed wieczorną ulewą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
byku121 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 (edytowane) W kole ci wydadzą następny jak zapełnisz (skarbnik, prezes etc.) byłem na Twardej to dostałem od kobity całą garść tych karteczek chyba na 10 lat. Teraz to chyba panu starczy Edytowane 17 Lipca 2019 przez byku121 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Przede wszystkim gratuluję ilości spędzonego czasu nad wodą , to jest klucz do sukcesu . Mi zdecydowanie na ryby go brakuje. Ale w tym roku cieniutko z rybkami na Wisełce. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Przede wszystkim gratuluję ilości spędzonego czasu nad wodą , to jest klucz do sukcesu . Mi zdecydowanie na ryby go brakuje. Ale w tym roku cieniutko z rybkami na Wisełce. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Mi też, jak czytam opis 12h nad wodą łezka się kręci w oku. Rzadko mam więcej niż 2h...Cóż, taka kolej rzeczy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Mi też, jak czytam opis 12h nad wodą łezka się kręci w oku. Rzadko mam więcej niż 2h...Cóż, taka kolej rzeczy.Ale ja bywam raz w tygodniu , w święto dwa razy a czasami raz na dwa tygodnie [emoji45] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę...No tak ale ale są sprawy ważniejsze, uwierzcie [emoji3526]. Ale zazdroszczę [emoji6] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę... Dokładnie. Dlatego max 2h przed lub po robocie 3x w tygodniu, czasem przed i po ZTM przeważnie pomaga. Tylko ten wzrok współpasażerów 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem Kto Piotrka zna ten wie, że to szaman wędkarstwa... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Kto Piotrka zna ten wie, że to szaman wędkarstwa... Ja nigdy nie spotkałem, więc oficjalnie nie znam. Forum się nie liczy - Ale tak, to szaman wędkarstwa. Kiedyś bardzo dawno temu, jak łowiłem jeszcze na spławik znałem takiego gagatka, wszyscy chodziliśmy na ryby, teoretycznie robiliśmy to samo a on jeden skubany łowił.... Pozdrawiam,Malcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryboman Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 Ja dziś jeszcze w czasie wiatru około godziny 17:50 trafiłem bolka około 67 cm na maleństwo woblerowe. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk022 Opublikowano 17 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2019 "stare śmieci" odwiedzone tak jak pisałem wcześniej. Duża woda trochę zmieniła miejsce, większość pięknych drzew które dawały schronienie drobnicy niestety spłyneła w stronę morza... Koledze udało się wyjąć 63, drugi się odbił pod nogami. Ja dziś tylko jakiegoś szczurka trafiłem, znikome ataki na powierzchni. Mam nadzieję że ocieplenie które do Nas idzie coś zmieni nad wodą, bo na wyższą wodę niema co liczyć w najbliższym czasie. p.s jaki rozmiar woblerów stosujecie obecnie na bolenie? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem Maciek , ja mam jeszcze gorzej.Ja podobnie jak Piotrek też mam dar . Rano wstaję i wiem że dziś złowię , a potem wracam o przysłowiowym kiju .Co zrobić ? Jeden ma taki dar , a drugi inny , W przyrodzie musi być równowaga. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 Maciek , ja mam jeszcze gorzej.Ja podobnie jak Piotrek też mam dar . Rano wstaję i wiem że dziś złowię , a potem wracam o przysłowiowym kiju .Co zrobić ? Jeden ma taki dar , a drugi inny , W przyrodzie musi być równowaga. Nie przesadzaj. Nie raz zgarnąłeś całą pulę. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 Nie przesadzaj.Nie raz zgarnąłeś całą pulę. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu TapatalkaMarcin , to niechcący . Tylko wtedy gdy rano wiem że i tak nic nie złowię. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 Ja dziś wreszcie zaatakuje brodząc, nowe śpiochy przyszły, czas już też jest Wszystko się zgrało A jak się trafi rybka to już w ogóle super 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 (edytowane) Dziś był plan zajrzeć nad królową.Widok mojej twarzy kiedy zajrzałem do bagażnika ponoć był bezcenny...Kij był, jeden wobler na kiju... klamoty i papiery dobra córka zniosła do mieszkania.... Kocham swoje córki. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka Edytowane 18 Lipca 2019 przez ezehiel 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk022 Opublikowano 18 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2019 Ja ostatnio pojechałem na drugi koniec Warszawy i nad samą wodą zacząłem się zastanawiać czy nowy kij który miał tego dnia być rozdziewiczony został w autobusie czy w domu, 45min poddenerwowania ale okazało się że stał pięknie oparty w sklepie pod domem w którym uzupełniałem płyny na drogę. Od tamtej pory nie rozstaje się z nim nawet na chwilę ???? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.