fonix Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Nienawidzę tej rzeki. Jak można nie dać desperatowi w 40 urodziny? Edytowane 24 Lipca 2019 przez fonix 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Nienawidzę tej rzeki. Jak można nie dać desperatowi w 40 urodziny?Nie wiem czemu frustracje do kobiety przelewasz na rzekę. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Nienawidzę tej rzeki.Jak można nie dać desperatowi w 40 urodziny? OBYŚ NA SZEŚĆDZIESIĄTKĘ MÓGŁ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonix Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Nie wiem czemu frustracje do kobiety przelewasz na rzekę. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu TapatalkaNie wiem czemu w obecnych czasach zakładasz, że chodzi o kobietę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonix Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Nienawidzę tej rzeki. Jak można nie dać desperatowi w 40 urodziny?Kolejne kilkaset rzutów w tym sezonie bez kontaktu. Wiem, że musi być to głównie moja wina, widzę w tym wątku piękne ryby. Tak czy inaczej (po nie pierwszych w tym sezonie przemyśleniach) doszedłem do wniosku, że moje uczucie do tego cieku wodnego wygasło. Kolejne wpisy w dziale sprzedam Edytowane 24 Lipca 2019 przez fonix 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silurus Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Kolekne kilkaset rzutów w tym sezonie bez kontaktu. Wiem, że musi być to głównie moja wina, widzę w tym wątku piękne ryby. Tak czy inaczej (po nie pierwszych w tym sezonie przemyśleniach) doszedłem do wniosku, że moje uczucie do tego cieku wosnego wygasło. Kolejne wpisy w dziale sprzedam Nie poddawaj się .Sam przez długi czas też tak miałem, aż rzeka się przede mną otworzyła To jest kapryśna rzeka, która pozwala tylko najwytrwalszym, najbardziej upartym pokazać jej piękno i ryby.Branie rzecznej ryby czujesz często aż w ramieniu, tak mocno biorą. I zawsze ta niepewność przez chwilę co wzięło.Z Wisłą jak z kobietą, bez gry wstępnej nie pojedziesz Musisz koło niej chodzić, chodzić, aż wychodzisz. Edytowane 24 Lipca 2019 przez silurus 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Ostatnie zdanie w punkt. Dodałabym jeszcze że jak już wychodzisz to "daje" regularnie ???????? ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk022 Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Siemano. Ktoś wędkuje w okolicach wyszogrodu? Czy przy tym stanie wody warto jechać w tamtą stronę? Chcieliśmy jutro zrobić mały trip, grochale, wyszogród... Wszelkie podpowiedzi mile widziane. Pozdro załoga ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Jeden z wielu, ale fajnie wyszło ujęcie. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryboman Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Na sieka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Wygląda na bzyka Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Bez znaczenia, biorą na wszystko małe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 @fonixGłowa do góry. Czytałeś wędkarstwo rzeczne Marka Szymańskiego ?Jest tam wiele cennych informacji.Może to będzie dobry punkt zaczepienia ? Pzdr Mariano 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Bez znaczenia, biorą na wszystko małe.Akurat w Wiśle nie są wybredne, to nie Wkra. Woblera widać 5cm od ryby Kwestia namierzenia gdzie są i jak podać.Piotr przetrzebiasz to "awaryjne" stadko? Edytowane 24 Lipca 2019 przez malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Nie,nie, one nie chcą chwilowo jeść woblerow. Za to klenie zawsze spoko, poprawiają morale. Edytowane 24 Lipca 2019 przez korol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Biorą na wszystko małe pod jednym warunkiem. W pobliżu musi być brodzący Piotruś. Piotruś kosmita. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo86 Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Zastanawiałem się tyle razy ostatnio skąd te seryjne ataki kleni.. Seriami, a potem chwila ciszy... A to Korol przejeżdżal wislostrada 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Hehe przyganial kocioł garnkowi;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcinTarchomin Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Kolejne kilkaset rzutów w tym sezonie bez kontaktu. Wiem, że musi być to głównie moja wina, widzę w tym wątku piękne ryby. Tak czy inaczej (po nie pierwszych w tym sezonie przemyśleniach) doszedłem do wniosku, że moje uczucie do tego cieku wodnego wygasło. Kolejne wpisy w dziale sprzedam Mam tak samo, setki rzutów, różne przynęty, różne pory i nic. A ryby mam w zasięgu wzroku. Być może po prostu Wisła z brzegu to inna bajka niż z łódki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Nie, po prostu ryb jest coraz mniej i z brzegu jest naprawdę ciężko.Trzeba szukać głębszych burt, lub miejsc gdzie nurt mocniejszy i więcej tlenu.Połamania ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) Brodząc są teraz podobne szanse co z łodzi przy tej nizówce, niestety nie brodząc z brzegu suchą nogą są marne szanse na zlowienie ryby. Im mniejsza woda tym ryba dalej od brzegu. Są oczywiście miejsce gdzie rynny są przy samym brzegu ale nie jest to częste zjawisko. Godziny wczesne czyli świt dają jeszcze szasne gdyż drapieżniki jak bolenie wychodzą na plycizny na płytka wodę. No i noc, Ale to już grubsza rozkmina. Edytowane 24 Lipca 2019 przez DAWIDspinn 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Alle noc zwykle daje niespodzianki ☺ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flame Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Ja dzisiaj miałem krótką sesję (od 20 do 21.30) "po blokiem", która zaowocowała 2 strzałami i jednym bolkiem 68cm. Co ciekawe, nie udało mi się skusić tych grasujących na 10 - 20 metrze i przy brzegach, ale dopiero po zmroku zauważyłem ryby pokazujące się na ok 40-50 metrach. Na początku myślałem, że to duże leszcze, ale jak wyskoczyła cała ryba to nie miałem wątpliwości. Brania były bardzo daleko, na pozornie równej wodzie. Zdjęcie gówniane to nie wstawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Ja 19:30-21:30. Miałem zostać przynajmniej do 22:30, ale niestety jak skończyła się mugga to skończyła się zabawa. W tym czasie jeden nietrafiony strzał na krótkim dyszlu i sandłicz pod wymiar. Trafiłem fajną rynienkę z szybką i dobrze natlenioną wodą, ryby są - po 21ej pokazały się dwa konkretne bolenie...będziemy próbować Pozdrawiam,Malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Dziś jak zwykle wyszedłem z pracy później niż zwykle więc się spieszyłem i nie spakowałem miarki i telefonu do plecaka. A że byłem rowerem to nie chciało mi się tarabanić z powrotem - w sumie na okołowymiarowe kleniki, jakie zazwyczaj łowię, nawet miarki nie trzeba. Tak więc zajeżdżam na miejscówkę (daję jej kolejną szansę, bo pomimo iż jest niemal książkowa to jeszcze tam klenia nie złapałem), wykonuję parę rzutów i najpierw coś fajnego uderzyło ale się nie zapięło, potem kolejne kopnięcie i nic. Kiedy po raz kolejny prowadzę tiny na napływie przelewu, nagle bach! Czuję coś konkretnego, jakieś 2-3 minuty przeciągania liny w przelewie i pojawia się kaban jakiego jeszcze nie miałem na wędce Szybko przymierzam go do mojego chubstera (jego pierwszy wypad i rozdziewiczony taką rybką!), zapamiętuję w którym miejscu kończy się pysk ryby i do wody. Teraz już mi w zasadzie wszystko jedno czy jeszcze coś złowię czy nie. Przez kolejne 2 godziny doławiam jeszcze 3 kleniki (największy 30+) i okonka i kończę bo komary zaczynają tak rąbać że nie idzie wytrzymać. A w domu przykładam miarkę do kija i wychodzi 51cm. Moja nowa życiówka a ja nie mam nawet zdjęcia. Wiem że niektórzy z was łowią po kilka takich na sezon, ale mnie dotychczas klenie z piątką z przodu omijały szerokim łukiem. Co najciekawsze to był chyba pierwszy raz w życiu (przynajmniej odkąd są aparaty w telefonach) kiedy nie zabrałem ze sobą telefonu na ryby. To się nazywa mieć szczęście i pecha jednocześnie Pozdro! 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.