Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

No troszkę się z Tobą nie zgodzę , łowię na Wiśle w Warszawie prawie 30 lat . I rzeczywiście do stanu pogłowia ryb możemy mieć pretensje tylko do siebie (ludzi). Ale że kormorany pomagają dobić konającego ,to tylko oczywista rzeczywistość. Po pierwsze ryb zostało może z 10% populacji jaka była 20-25lat temu i co roku jest tylko gorzej . A kormoranów w takich ilościach w centrum Warszawy nie było . A one pomagają człowiekowi wyjeść co zostało , bo to że nieliczni wypuszczają nic nie zmieni jeśli większość pakuje wszystko do wora a i kłusole nie próżnują.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, przyczyn jest wiele, ale jeżeli chodzi o kormorany to nie pamiętam abym je widział nad Wisłą lat temu 15-20, a łowiłem wtedy bardzo często. Przełowienie i mięsiarstwo oczywiście występuję, ale moim zdaniem dotyczy głównie drapieżników. Nie chce mi się wierzyć, że wędkarze wyjedli te wszystkie klenie, jazie, brzany i itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, przyczyn jest wiele, ale jeżeli chodzi o kormorany to nie pamiętam abym je widział nad Wisłą lat temu 15-20, a łowiłem wtedy bardzo często. Przełowienie i mięsiarstwo oczywiście występuję, ale moim zdaniem dotyczy głównie drapieżników. Nie chce mi się wierzyć, że wędkarze wyjedli te wszystkie klenie, jazie, brzany i itp.

Białoryb wędkarze także przełowili , zabierając wszystko co zlowi nie jednokrotnie kilkanaście kilogramów.

Zobacz choćby odcinek no kill na kanale. Jak nie było no kill to dziennie wychodziło kilkaset !!! ryb z wody . I tak było i jest przy każdym zgrupowaniu białorybu czy na wiosnę i czy na jesieni. Dziesiątki wędkarzy zabierających w jednym miejscu.

A to nie grzyby , po deszczu nie rosną

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez jacekp29
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Białoryb wędkarze także przełowili , zabierając wszystko co zlowi nie jednokrotnie kilkanaście kilogramów.

Zobacz choćby odcinek no kill na kanale. Jak nie było no kill to dziennie wychodziło kilkaset !!! ryb z wody . I tak było i jest przy każdym zgrupowaniu białorybu czy na wiosnę i czy na jesieni. Dziesiątki wędkarzy zabierających w jednym miejscu.

A to nie grzyby , po deszczu nie rosną

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnosiłem się jedynie do miejskiego odcinka rzeki. To co się dzieje jesienią w Nieporęcie nie dotyczy Wisły bo to głównie ryby z Zalewu.

Edytowane przez Flame
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się jedynie do miejskiego odcinka rzeki. To co się dzieje jesienią w Nieporęcie nie dotyczy Wisły bo to głównie ryby z Zalewu.

Patryk ale to samo działo się na Wiśle gdzie gromadziła się ryba . Port Praski ,zimowiska przy ......, ......., ......[emoji6]

itp. . Uwierz że 30-40 kg leszcza to dla dobrego wędkarza nie był problem. Zrzuty ścieków gdzie były kolejki i przypadało kilkanaście kilogramów na osobę różnej ryby , brzany , leszcze , jazie. Oczywiście nie wszyscy tyle łowili ale wielu.

Szarpak też swoje wytłukł , specjaliści po kilkadziesiąt kilogramów w nocy leszczy , sumów czy sandaczy . Tak było bez koloryzowania. [emoji20][emoji20][emoji20]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk ale to samo działo się na Wiśle gdzie gromadziła się ryba . Port Praski ,zimowiska przy ......, ......., ......[emoji6]

itp. . Uwierz że 30-40 kg leszcza to dla dobrego wędkarza nie był problem. Zrzuty ścieków gdzie były kolejki i przypadało kilkanaście kilogramów na osobę różnej ryby , brzany , leszcze , jazie. Oczywiście nie wszyscy tyle łowili ale wielu.

Szarpak też swoje wytłukł , specjaliści po kilkadziesiąt kilogramów w nocy leszczy , sumów czy sandaczy . Tak było bez koloryzowania. [emoji20][emoji20][emoji20]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

Jacek zgadzam się z Tobą w 100 procentach, ale te koncentracje ryb i wędkarzy przy kolektorach i zimowiskach były zawsze i myślę, że w związku z większą obojętnością innych wędkarzy skala kłusownictwa była znacznie większa niż teraz. Teraz zimowiska i tarliska prawie puste, a i ryzyko wpadki większe. Jestem chyba ostatni, który broniłby wędkarzy przed odpowiedzialnością za aktualną sytuację, a w początkowej mojej wypowiedzi miałem na myśli to, że jednak kormorany mają również wpływ na bezrybie. Wystarczy przeliczyć ich ilość na miejskim odcinku razy to ile muszą zjeść aby tylko przeżyć. Przypuszczam, że niski stan wody przez większość część roku ma pływ na łatwość polowania. Dobrze by było wykonać odstrzał kontrolny na zlecenie np. PZW i sprawdzić co mają w bebechach i może wtedy znalibyśmy skalę problemu.

Edytowane przez Flame
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek kormorany na dwóch nogach są zdecydowanie gorsze i bardziej pazerne  ;) , a najbogatsze łowiska ryb na świecie są tam gdzie są wielotysięczne lub nawet milionowe populacje ptaków i mają się bardzo dobrze :)  :)  :) . 

Kormorany na dwóch nogach w przeciwieństwie do innych o trzech, czterech i pięciu nogach...?  :P  :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk sam piszesz ,,tak było zawsze'' , każdy ekosystem ma swoją wytrzymałość . Nie można czerpać z tego bez umiaru , po prostu ludzie bezmyślni to zrobili latami trzebiąc ryby wszelkimi sposobami . A tak na marginesie presja na Wiśle wzrosła kilkunasto krotnie [emoji848]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez jacekp29
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk sam piszesz ,,tak było zawsze'' , każdy ekosystem ma swoją wytrzymałość . Nie można czerpać z tego bez umiaru , po prostu ludzie bezmyślni to zrobili latami trzebiąc ryby wszelkimi sposobami . A tak na marginesie presja na Wiśle wzrosła kilkunasto krotnie [emoji848]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

Ogólna zgoda, ale....ja jednak pozostanę przy swoich wątpliwościach ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek kormorany na dwóch nogach są zdecydowanie gorsze i bardziej pazerne ;) , a najbogatsze łowiska ryb na świecie są tam gdzie są wielotysięczne lub nawet milionowe populacje ptaków i mają się bardzo dobrze :) :) :) .

 

Zgodze się z Tobą, ale Wisła jest już tak zdegradowana że te naloty to tylko gwóźdź do trumny. To że populacja tak się rozrosla to też efekt degradacji, eutrofizacji naszych wód. W liceum nalezalem do klubu ornitologicznego i pewien sentyment do ptaków mi pozostał z tamtych czasów, ale obecną sytuacja nie jest normalna tym bardziej że ryby dojeżdżają nam populacje kormorana ze Skandynawii. Uważam że te kraje powinny nam wypłacać odszkodowania za straty w rybostanie tak jak koła mysliwskie wypłacaja rolnikom odszkodowania powodowane przez zwierzęta lowne.

Co bielikow to te gamonie zamiast polować na kormoran to trzymają z nimi sztame i wylapuja ranne ryby które uniknely kormorana. Z przyrodniczego punktu widzenia spektakl polowania i współdziałania gatunków jest bardzo ciekawy, ale z wędkarskiego punktu jest to szkodnik którego liczebność powinno się ograniczyć, ale pewnie taki stan będzie trwał nadal.

Edytowane przez wujek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pretensje możemy mieć tyko do siebie jako ludzi.

 

Najgorsza trucizną jest nie ta zabija od razu, bo od razu zapala się czerwona lampka i ostrzega, ale ta zabijająca powoli niezauważalnie. I tak jest z tym co pisałem wcześniej

 

chemizacja, regulacja, budowanie tam, zanieczyszczenia, przełowienie, mięsiarstwo, hormony, nawozy itp

One powoli zabijają nasze populacje ryb przez brak możliwości rozmanażania, choroby itp. a my szukamy wroga i musimy na kogoś zwalić, więc na kormorana.

Gdybyśmy mieli czyste rzeki, płynące naturalnie i nie zatruwane systematycznie przez ścieki lub awarie i nie dziesiątkowali populacji ryb to mielibyśmy eldorado.

A tak mamy smutną rzeczywistość  :( i cieszymy się jak nam coś weźmie.

Ryb starczy  dla wszystkich  i dla kormoranów i dla ludzi, tylko trzeba żyć bardziej z naturą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wujek

A my czasem nie powinniśmy płacić Szwecji za ryby co to Polacy oddani metodzie C&R przywożą do Polski zamrażarkami?

 

 

Nie szastałbym też określeniem szkodnik.

Dużo osób o okoniach i jazgarzach tak mówi i wyrzuca te gatunki w krzaki, na lód i tak dalej.

 

Ogólnie patrząc z punktu nawet wędkarskiego to największy szkodnik to człowiek.

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu tzw. cienżka sprawa ???? miliony litrów chemi z kostek zapachowych, "cudownych" żeli odmładzających, krerów udrażniających, wspomnianej przez Ciebie "cudownej" chemi rolniczej, sporo różnych paliw i olejów wszelakiego przeznaczenia ... Wyjście jest: trzeba ograniczać w miare miarę możliwości, a nie ładować na maxa tylko ile osób i przedsiębiorstw tak robi ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek kormorany na dwóch nogach są zdecydowanie gorsze i bardziej pazerne  ;) , a najbogatsze łowiska ryb na świecie są tam gdzie są wielotysięczne lub nawet milionowe populacje ptaków i mają się bardzo dobrze :)  :)  :) . 

Hmmm, a ile nóg ma Ptak Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)???

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kormorany to taki sam "szkodnik" jak wspomniane okonie czy jazgarze. Baaa... na Zalewie Sulejowskim jest znacznie groźniejszy szkodnik - sum...

Poza tym wydry, norki, pir... ne bobry... - zapomniałem o czymś???

 

Aaaa... jeszcze przebłyszczenie.... chociaż to nie zabija, ale ma tłumaczyć, że ryby nie biorą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Wrzesień to najlepszy wislany miesiąc, ale że będzie tak grubo to nawet nie podejrzewałem. Domyślałem się, że grzebiac w kilkumetrowej rynnie uklejopodobnym woblerem, mogę liczyć na każdy gatunek, i tak też się stało. Piękna pietnasto minutowa walka na boleniowo/sandaczowym sprzęcie. Emocji co nie miara. Ryba wzięła za kamieniami w samym nurcie, wyciągnięcie jej stamtąd były najtrudniejsze, później już poszło. Sum pobrał szczęśliwego woblera od mojej Moni, w prezencie na dzień chłopaka, nie mogło byc inaczej, musiał walnąć :)Mega dzień jeden z najlepszych w tym roku :) Ach ta moja wisełka. Zestaw to Savage Salt do 42 gram, Okuma Ceymar z pletka Adrenaline 0,20, jak widać spisał się na medal :)

post-49243-0-24741500-1569516199_thumb.jpg

  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wujek

A my czasem nie powinniśmy płacić Szwecji za ryby co to Polacy oddani metodzie C&R przywożą do Polski zamrażarkami?

 

 

Nie szastałbym też określeniem szkodnik.

Dużo osób o okoniach i jazgarzach tak mówi i wyrzuca te gatunki w krzaki, na lód i tak dalej.

 

Ogólnie patrząc z punktu nawet wędkarskiego to największy szkodnik to człowiek.

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Szwedzi tak sobie prawo ustanowili to tak mają  co nie usprawiedliwa rodaków za których osobiście mi wstyd że tak postępują. To że możemy zabierać ile wlezie też nie usprawiedliwia faktu że czarna horda rok w rok dojeżdża nasze wody.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwedzi tak sobie prawo ustanowili to tak mają  co nie usprawiedliwa rodaków za których osobiście mi wstyd że tak postępuję co też nie usprawiedliwia faktu że czarna horda rok w rok dojeżdża nasze wody.

 

Janek, ogólnie się zgadzam z tobą.

Problem nie tylko dotyczy naszego odcinka Wisły, pogadaj z muszkarzami z południa co się dzieje na górskich rzekach.

Podejrzewam, że fakt pojawiania się tych ptaków u nas w takich ilościach to jednak wpływ człowieka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dzisiaj taka królewna z wąsami dostarczyła radości z holu  :D  Dlatego od dzisiaj pomost ten uznaję za magiczny, bo zawsze przy ustawianiu wobków łowię tam jakąś fajną rybkę; a to bolka, a to sandałka, a to sumek mi chyba z dwa razy porwał, kleń jak przywalił to taki powyżej 40 centów  :blink:  :good:

Człowiek łazi po krzekach, nogi ukręca po opaskach, skrada sie po główkach i g...wno :doh:  a tu siadasz na krzesełku jak bonzo, wykonujesz rzut prostopadły jak najdalej ku środkowi  :lol:  bach i siedzi B)

Pozdro

ps. nie wiem czy na tym forum jest kolega który przyszedł po dłuższej obserwacji holu i podebrał mi rybkę, ale z góry dzięki za fotkę i filmik  :highfive:

post-52196-0-27133700-1569521208_thumb.jpg

  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...