Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem wczoraj od około 16 do 19 w okolicach Mostu Świętokrzyskiego. Pierwsze 20 minut bardzo udane bo złowiłem ładnego okonia pod 30 cm. Podjarany sukcesem nawet nie zrobiłem foto bo stwierdziłem, że będzie jeszcze kilka ... Nic bardziej błędnego ... Do około 19:20 nic już nie zameldowało się na wędce ... Zaliczyłem tylko jedno solidne branie, ale momentalnie spięte. Trochę ruchu na wodzie było. Dziś jak czas pozwoli zajrzę raz jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, byłem dzisiaj świadkiem historii, której to do tej pory nie mogę pojąć swoim małym rozumkiem. Otóż idę z wędką nad wodę i widzę dwóch kolesi, którzy stoją na parkingu pod centrum wędkarstwa z otwartym bagażnikiem. Widać w samochodzie mnóstwo gratów, zatem myślę sobie, "przyjechali łowić". Idę nad rzekę, wieje jak cholera, rozglądam się, jak wygląda woda, bo wieki nie byłem w tym miejscu, a tu widzę, jak koledzy z samochodu targają nad wodę niebieską siatę z IKEA.... a  potem.... wyjmują z niej suma, na oko tak ~150cm i zaczynają sesję fotograficzną.... Żeby nie było, po zakończonej sesji, koledzy wzięli sprzęt i zaczęli łowić, ale zawinęli się na tyle szybko, że nawet "zagadać" nie zdążyłem...

 

Czy ktoś z Was może mi wytłumaczyć, po jakiego **uja przywozić nad wodę martwą rybę i zdjęcia sobie z nią robić? Tam, gdzie się ją złowiło, sceneria była marna, czy może nie było odpowiedniego światła...?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, byłem dzisiaj świadkiem historii, której to do tej pory nie mogę pojąć swoim małym rozumkiem. Otóż idę z wędką nad wodę i widzę dwóch kolesi, którzy stoją na parkingu pod centrum wędkarstwa z otwartym bagażnikiem. Widać w samochodzie mnóstwo gratów, zatem myślę sobie, "przyjechali łowić". Idę nad rzekę, wieje jak cholera, rozglądam się, jak wygląda woda, bo wieki nie byłem w tym miejscu, a tu widzę, jak koledzy z samochodu targają nad wodę niebieską siatę z IKEA.... a  potem.... wyjmują z niej suma, na oko tak ~150cm i zaczynają sesję fotograficzną.... Żeby nie było, po zakończonej sesji, koledzy wzięli sprzęt i zaczęli łowić, ale zawinęli się na tyle szybko, że nawet "zagadać" nie zdążyłem...

 

Czy ktoś z Was może mi wytłumaczyć, po jakiego **uja przywozić nad wodę martwą rybę i zdjęcia sobie z nią robić? Tam, gdzie się ją złowiło, sceneria była marna, czy może nie było odpowiedniego światła...?

 

Paweł . :)

Ciekawa i zastanawiająca historia . -_- 

Jednak biorąc pod uwagę zdziczałe  wyczyny niektórych "wędkarzy" , to jedyne co powinno nas dziwić w tej scenie  <_<  . Skąd wzięli torbę IKEA , wszak dzisiaj była nieczynna. :D

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, byłem dzisiaj świadkiem historii, której to do tej pory nie mogę pojąć swoim małym rozumkiem. Otóż idę z wędką nad wodę i widzę dwóch kolesi, którzy stoją na parkingu pod centrum wędkarstwa z otwartym bagażnikiem. Widać w samochodzie mnóstwo gratów, zatem myślę sobie, "przyjechali łowić". Idę nad rzekę, wieje jak cholera, rozglądam się, jak wygląda woda, bo wieki nie byłem w tym miejscu, a tu widzę, jak koledzy z samochodu targają nad wodę niebieską siatę z IKEA.... a  potem.... wyjmują z niej suma, na oko tak ~150cm i zaczynają sesję fotograficzną.... Żeby nie było, po zakończonej sesji, koledzy wzięli sprzęt i zaczęli łowić, ale zawinęli się na tyle szybko, że nawet "zagadać" nie zdążyłem...

 

Czy ktoś z Was może mi wytłumaczyć, po jakiego **uja przywozić nad wodę martwą rybę i zdjęcia sobie z nią robić? Tam, gdzie się ją złowiło, sceneria była marna, czy może nie było odpowiedniego światła...?

 

a zaraz na fb reklama sprzętu jakiejś topowej firmy  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatniej akcji panów kolegów "sztosow" już nic mnie nie zdziwi, podziwiam że też komuś się tak chce...

 

PS.

Kaziu_92 gratuluję ładnej rybki no i fajnie raz na jakiś czas przeczytać dluższy post niż "forumowy stykacz na przynętę xyz" :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, byłem dzisiaj świadkiem historii, której to do tej pory nie mogę pojąć swoim małym rozumkiem. Otóż idę z wędką nad wodę i widzę dwóch kolesi, którzy stoją na parkingu pod centrum wędkarstwa z otwartym bagażnikiem. Widać w samochodzie mnóstwo gratów, zatem myślę sobie, "przyjechali łowić". Idę nad rzekę, wieje jak cholera, rozglądam się, jak wygląda woda, bo wieki nie byłem w tym miejscu, a tu widzę, jak koledzy z samochodu targają nad wodę niebieską siatę z IKEA.... a  potem.... wyjmują z niej suma, na oko tak ~150cm i zaczynają sesję fotograficzną.... Żeby nie było, po zakończonej sesji, koledzy wzięli sprzęt i zaczęli łowić, ale zawinęli się na tyle szybko, że nawet "zagadać" nie zdążyłem...

 

Czy ktoś z Was może mi wytłumaczyć, po jakiego **uja przywozić nad wodę martwą rybę i zdjęcia sobie z nią robić? Tam, gdzie się ją złowiło, sceneria była marna, czy może nie było odpowiedniego światła...?

 

Człowiek myśli, że coś powoli zmienia się na lepsze, a potem takie coś. Jakby człowiek dostał czymś ciężkim w głowę tak, że przez chwilę nie wiadomo co się dzieje, co powiedzieć.

Może już go kupili w tej reklamówce, albo mieli zaplanowane pakowanie. W sumie co za różnica.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem pytania o to czemu ktoś się czepia "celebrytów" i lokowania produktu.

Szkoda że nie uwieczniłeś panów na zdjęciu, żeby potem zdemaskować przekręt. Dodatkowo nagłośnić sprawę u sponsora i pozamiatać.

Kilka autorytetów by pewnie upadło...

Ciekawe też ilu by się znalazło obrońców bo "nic wielkiego się nie stało"...

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety (dla nas) nie jesteśmy reprezentatywni w naszym pojmowaniu wędkarstwa. Prym wiedzie czerń, z wszystkimi "dobrodziejstwami" traktowania przyrody i specyficznym podejściem, nastawionym na osiągnięcie po trupach maksymalnego samozadowolenia. Raz to będzie kilkanaście kilo rybiego mięsa, kiedy indziej kciuki w górę na fejsiku, czy jutubie. Można inaczej, ale po co się starać i w ogóle nad tym zastanawiać. Większość i tak podziwia, zazdrości i klaszcze z podziwu. Prestiż rośnie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek,

Czerń to tylko inny kolor niźli czerwony.

Panowie z rybą wypłyną wcześniej czy później, my poszczekamy, a karawana jedzie dalej.

 

Akcja sum w torbie z Ikei nie została zrobiona przez lemingi, duże prawdopodobieństwo, że maczał w tym palce członek naszej społeczności.

 

Jakże "ortodoksyjnej" w swym działaniu.

 

Obserwujcie twarzo książkę, a dojdziecie kto za tym stoi.

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwujcie, bo ja tam nie zaglądam i jakoś tego nie żałuję. To, że będziemy świadkami takich, w naszym pojęciu, kuriozalnych zdarzeń, jest więcej niż pewne. Znak, że nie przystajemy do zastanej rzeczywistości. Nie nazwał bym, Drogi Ezehielu, szczekaniem tych westchnień zażenowania. Może nam trochę lżej na sercu, że możemy się podzielić swoim smutkiem z podobnie myślącymi. Picie do lustra to ostateczność.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu demaskować? Każden jeden obywatel ma prawo przyjechać nad rzekę z rybą i strzelić sobie z nią trochę fotosów. Nawet nie kwalifikuje się to do długiej listy powszechnie znanych zboczeń. Co innego, gdyby robili z tym sumem jakieś sprośne rzeczy. Publicznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do spotkanych przeze mnie osobników, to pamietam, ze samochód to było volvo 40 w kolorze blado zielonym/pistacjowym na rejestracjach spoza Warszawy. Jeśli to rzeczywiście oni później spinningowali, (bo nie chce rzucać podejrzeń na postronnych wędkarzy, a pewności, ze to oni, nie mam), to jeden był w białej czapeczce z daszkiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hombre06 serio? Masakra jakaś z chęcią dowiedzialbym się który to taki hipokryta, może być na priv.

Jestem spokojny, że to nie ja bo: a) nie beretuję ryb, B) nie beretuję boleni, c) gówno łapię - jedyny pozytyw, że jestem poza podejrzeniami  :D  :P

 

Dawid, a o hipokrytach Ci kiedyś opowiem, jednego znasz trochę, ale wątpię byś go podejrzewał  :ph34r:

Edytowane przez Fossegrim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka złowiłem, ale jak się zamachnąłem lolą, spieprzyły do wody. Musiałem się zadowolić sałatką pikantną z makreli z WSS Społem. Sum się nie trafił (nawet w Ikei). Nie chadzam w białej czapce, tylko w ciapatym kapeluszu. A ten kolega z forum, któremu boleń nie spieprzył, to mógłby się odezwać. Bardzo chciałbym się z nim spotkać. Oczywiście w sprawie przepisu na przyrządzenie tej smakowitej ryby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...