Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

No raczej - po takim pierwszym bolku oczekiwania byłyby wielkie . Musielibyście zaliczyć wypad na tarpony chyba :D . Mój największy łódkowy ze stojącej wody miał 77 centów . Pamiętam , jaki był piękny i jakie emocje wzbudził . Wyobrażam sobie , co musiało się dziać w wiślanym nurcie i jakie reakcje musiała wywołać taka ryba u młodego ... Już zaszczepiony na pewno , innego wyjścia nie ma ;) :) !

No raczej - po takim pierwszym bolku oczekiwania byłyby wielkie . Musielibyście zaliczyć wypad na tarpony chyba :D . Mój największy łódkowy ze stojącej wody miał 77 centów . Pamiętam , jaki był piękny i jakie emocje wzbudził . Wyobrażam sobie , co musiało się dziać w wiślanym nurcie i jakie reakcje musiała wywołać taka ryba u młodego ... Już zaszczepiony na pewno , innego wyjścia nie ma ;) :) !

Emocje bezcenne i najlepsze że mam to nagrane na gopro :) .

Na zdjęciu nie dostrzegłem ojca i syna. Wujek Starszy i Wujek Młodszy. Zmiany, zmiany, zmiany...

Pomału trzeba przekazywać pałeczke żeby bolki za dobrze nie miały, a młodego raczej sie nie wyprę :) Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś drugie podejście w rozpracowywaniu nowego sektora.

Potencjał jest. Jest woda szybka, są też spowolnienia, mikro główeczki, warkoczyki, rynienki też są. Ogarnąłem dogodniejsze dojście.

Żyć nie umierać :)

Chociaż dziś w niedzielę presja już większa... spotkałem dwóch wędkarzy, spinningista i grunciarz :)

Aktywności powierzchniowej ryb - brak.

Ale w wytypowanym miejscu, gdzie wręcz "śmierdziało rybą", udało się wyholować fajnego Bolka.

Do 70 zabrakło bardzo niewiele :)

post-55187-0-53097200-1590954793_thumb.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje życiówki, piękna ryba, ja wczoraj miałem nadzieję na fajne łowienie, niestety sprawy potoczyły się nieciekawie. Najpierw szybki kleń 43, chwile potem taki koło wymiaru spada przy podbieraniu, a następnie wywracam się na kamieniach w wodzie po łydki i tracę wędkę. Ze 2 godziny szukałem brodząc i nic. Szkoda Avida i rarka, szkoda wieczoru bo woda była obiecującapost-56069-0-51770000-1590991020_thumb.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....a następnie wywracam się na kamieniach w wodzie po łydki i tracę wędkę. Ze 2 godziny szukałem brodząc i nic. Szkoda Avida i rarka, szkoda wieczoru bo woda była obiecująca

Współczuję Mariusz ☹️ W tym roku upadłem już raz na kolana przemieszczając się w wodzie po pas (kolana dawały ponad tydzień znać o sobie) i prawie zaliczyłem orła idąc po śliskich kamieniach na rafie. Pomyślałem wtedy, ze łatwo przy takiej wywrotce połamać wędkę, gdy odruchowo chcemy się podeprzeć ręką....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a następnie wywracam się na kamieniach w wodzie po łydki i tracę wędkę. Ze 2 godziny szukałem brodząc i nic. Szkoda Avida i rarka, szkoda wieczoru bo woda była obiecująca

Współczucie. W zeszłym roku miałem podobną akcję, szczęśliwie skończyło się tylko na uszkodzeniu młynka, od tego czasu trochę głośniej pracuje, ale daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo brodzić to trzeba umić????. I jeszcze te nowe technologie ci4, gdybym miał starego emblemat to kij by leżał tam gdzie wpadł a tak to korek z rękojeści musiał go podnieść z dna i wartki nurt go zabrał. Cóż poradzić, Wisła wystawiła gruby rachunek za ostatnio nie najgorsze połowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, ważne, że ręce i nogi całe... Ostatnio się zastanawiałem, ze przecież jakby (odpukać) coś się złego stało, gdy lowisz samemu, to człowiek nie ma jak zejść, a i podpłynąć czasem byłoby mega trudno, aby policja/straż mogla zdjąć człowieka z rafy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo brodzić to trzeba umić. I jeszcze te nowe technologie ci4, gdybym miał starego emblemat to kij by leżał tam gdzie wpadł a tak to korek z rękojeści musiał go podnieść z dna i wartki nurt go zabrał. Cóż poradzić, Wisła wystawiła gruby rachunek za ostatnio nie najgorsze połowy.

każdy sukces ma swoją cenę, ten wyjątkowo wysoką... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, ważne, że ręce i nogi całe... Ostatnio się zastanawiałem, ze przecież jakby (odpukać) coś się złego stało, gdy lowisz samemu, to człowiek nie ma jak zejść, a i podpłynąć czasem byłoby mega trudno, aby policja/straż mogla zdjąć człowieka z rafy.

Dlatego uważam, że trzeba umawiać się na rybki. Zawsze to raźniej i bezpieczniej. I tak większość z nas to C&R więc o miejscówki nie ma się co martwić.

 

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świetle przytoczonej relacji moje wczorajsze cztery woblery zostawione w Wiśle to bułka z masłem. Nawet udało mi się odstrzelić smużaka swojaka. Jak się robi takie ciężkie i nie uważa...Z brodzeniem po Wiśle definitywnie dam sobie spokój. To nie Bug czy Odra. Uważajcie na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super - co wpuszczaliście?

Na fotce są małe sandaczyki. Oprócz tego był też boleń jak pisał kolega z GK wyżej.

 

PS. Myślę, że wpuszczanie do wody ryb, daje co najmniej taką samą frajdę jak ich łowienie ;) . A czasem nawet większą.

Edytowane przez vako
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje życiówki, piękna ryba, ja wczoraj miałem nadzieję na fajne łowienie, niestety sprawy potoczyły się nieciekawie. Najpierw szybki kleń 43, chwile potem taki koło wymiaru spada przy podbieraniu, a następnie wywracam się na kamieniach w wodzie po łydki i tracę wędkę. Ze 2 godziny szukałem brodząc i nic. Szkoda Avida i rarka, szkoda wieczoru bo woda była obiecującaattachicon.gif klen43.jpg

Współczuje, a kijka do brodzenia używasz? Ja nawet na 10cm wodzie zawsze się podpieram 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tak - bez kija do brodzenia do Wisły nie wchodzę. Czasami doprowadza mnie do szału, gdy poplącze się z podbieraniem, ale już pare razy udało mi się dzięki niemu uniknąć gleby. W tym miejscu specjalne podziękowano dla kolegi @Marcusa, którego miałem przyjemność poznać na rafie kilka lat temu i który był tak miły, aby wyjaśnić żółtodziobowi, ze kij do brodzenia robi różnicę ????

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...