Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dziś złowiłem klenia 51 cm (nowe PB). Wziął na przelewie na małego Krakuska. Po wprowadzeniu do podbieraka tak sponiewierał druciane kotwiczki, że byłem zdeterminowany je wymienić. Niestety nie mam zdjęcia bo kiedy włączałem aparat w telefonie zrobił kilka fikołków i uciekł. Dobrze, że wcześniej zmierzyłem. 6542dab81be45f31b28201995276250d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry szybki wypad.
3 bolenie: 60+,70+,65+ i sandaczyk. Do tego odprowadzenie i jeszcze jedno nie wcięte branie.
Przynęty od Adama M i Piotra Pgr.

Poniżej dwie rybki spełniające zasady forum. Miłego dnia :) 

post-57267-0-10124300-1592284814_thumb.jpgpost-57267-0-66551400-1592284815_thumb.jpg

Edytowane przez korol
  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wieczorem chyba wyjątkowo dobre brania zapowiadali w WW...takiego najazdu spiningistów na podwarszawskie pustynie dawno nie widziałem...jest po 19ej, a właściwie przed 20...docieram na pewniaka na swoją miejscówkę, która "robi" przy takim stanie wody a tam w zasięgo wzroku sześciu mistrzów dyscypliny spiningowej...zgłupiałem...chłopaki zepsuli mi plany, trzeba było improwizować....nowe miejsce i 2h katowania. Z braniami jednak średnio, jeden strzał w leniwie prowadzonego hermesa i ryba po kilku sekundach spada, ze sposobu walki wnioskuję że ryba zdecydowanie do foto...szkoda, ostatnio stało się to jakąś dziwną regułą że te pierwsze fajne bolki w sezonie spadają. Zawsze w takich momentach myślę o przejściu na żyłkę...poźniej już bez kontaktu, co prawda pokazywał się jeden gagatek pod nawisem gałezi...a że ja uparty jestem to w końcu Hermes został na drzewie...

 

A jak u Was wieczorem?

 

Pozdrawiam,

Malcz

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie boleń 68, miłe przywitanie po 2 tyg. nieobecności. Później namierzylem żerujacego na uklejach suma którego nawet udalo sie skusic do brania lecz po kilku minutach walki przetarł chyba o kamienie plecionkę

post-56069-0-29760700-1592344056_thumb.jpg

Edytowane przez mariusz79
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W centrum brzegi i główki obwieszone piwoszami. Nawet w powszednie dni stało się to regułą. Zdalna praca i nauka w domu rzuca się już ludziom na dekiel. Potrzeba wyjścia na świeże powietrze zrozumiała. Niepojęty brak kultury i chlew jaki po sobie zostawiają. Jednak Wisła o świcie jest bez porównania sympatyczniejsza.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W centrum brzegi i główki obwieszone piwoszami. Nawet w powszednie dni stało się to regułą. Zdalna praca i nauka w domu rzuca się już ludziom na dekiel. Potrzeba wyjścia na świeże powietrze zrozumiała. Niepojęty brak kultury i chlew jaki po sobie zostawiają. Jednak Wisła o świcie jest bez porównania sympatyczniejsza.

Pełna zgoda. Dodam też, że sami sobie również ubarwiamy wędkowanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty się chłopie módl, żeby Piotrek nie był ograniczony czasowo do jedno-dwugodzinnych wypadów. A co do zdjęć i relacji, to bardzo lubię oglądać i czytać. Przynajmniej utwierdzają mnie w przekonaniu, że jeszcze się muszę dużo uczyć. Brak mi regularności, a ona jest miarą umiejętności. O czuciu i czytaniu wody nie wspomnę. Niektórzy chyba się z tym rodzą...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano nie było jakoś wyjątkowo. Raz na jakiś czas pojawił się boleń, co ostatnio zdarza im się coraz częściej. Wiedzieliśmy jednak, żę w tym miejscu są i żerują, bo kilka(naście) ryb już tam padło. Zabawa zaczęła się po godzinie wędkowania. Pierwszą rybę złowił Sebastian. Gumowa przynęta prowadzona w poprzek rynny dała rybę 70+. Chwilę później na mojej wędce zameldował się boleń, 60+. Chwila przerwy, nieśmiale pogonione uklejki kiknanaście metrów dalej i jest druga. Większa. Udało się wpłynąć w silniejszy nurt, ale na szczęście nie zanurkowała za przeszkody. Także 70+. Na zakończenie, po 15 może minutach, na wędce melduje się najmniejszy tego ranka boleń. Wszystkie ryby w dobrej kondycji wróciły do wody, bez śladów wędkarskiego obrządku. Wszsytkie też wzięły głębiej, nie na powierzchni, choc były aktywne. 

Mojemu największemu udało się pstryknąć kilka fotek. Są oczywiście mocno przerysowane, bo ryba wygląda jak kolos, ale mi się podobają :)

 

Do zobaczenia nad wodą :)

 

m. 

 

post-45797-0-56667100-1592404082_thumb.jpg

 

 

Wersję wideo tego krótkiego opowiadanka znajdziecie po tym linkiem:

https://youtu.be/onNgmSXn57k

Edytowane przez MGOR
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyskoczyliśmy z synem o zmierzchu w okolice Gdańskiego. Pół godziny wystarczyło w zupełności, by zawinąć się do domu. W każdym rzucie na węźle i wobku toaleciak. Zaliczyłem hol podpaski, a od wody zajeżdżało mdłym smrodkiem mydlin. Przypomniały mi się szczenięce lata. Widać włodarze miasta postanowili dziś zrobić happening "Powróćmy jak za dawnych lat". Średni pomysł. Nie wiem, czy jest sens gdzieś to zgłaszać, bo nie mam doświadczeń w tej materii. Pewnie "prace techniczne" albo inna "wyższa konieczność". Zresztą przy okazji awarii kolektora nawet tu czytałem opinie, że kiedyć zrzucali non stop, więc teraz nie ma co kruszyć kopii. "Nic się nie stało".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego.
Za słaba przepustowość. Tak jest zawsze podczas nagłej ulewy. Ciekawe kto się podpisywał pod zamówieniem, kto odbierał, kto był wykonawcą.


Ale wracając do wtorku.
Po 4 porannych rybach zrobiłem wieczorem dogrywkę. Przez chwilę zapragnąłem być próżny i zorganizowałem pokazówkę :) 
Zimne piwka (ja bezalko), żadnego skradania się, czy tam spinki z czasem.
Więcej nie będę, obiecuję.
post-57267-0-15349300-1592475553_thumb.jpgpost-57267-0-55278300-1592475669_thumb.jpg

Wynik to 5 boleni (jeden ok 60, pozostałe z przedziału 65-70) i sum (140-145), czyli wisienka na torcie. Żeby było śmieszniej oba gatunki zapowiedziałem ;p
Poniżej kilka zdjęć:
post-57267-0-13176300-1592475575_thumb.jpgpost-57267-0-72797700-1592475575_thumb.jpg
post-57267-0-30476400-1592475576_thumb.jpgpost-57267-0-81345300-1592475576_thumb.jpg

Cóż więcej. Rybki brały agresywnie, hole były udane. Dość szybkie ze względu na toporny zestaw. Tego dnia można było bić rekordy. Duża aktywność przed frontem. W sumie do przewidzenia...
To ten 1 z kilku dni w roku, kiedy warto być nad wodą i wykorzystać sytuację. Sum trochę dał mi popalić, próbował przetrzeć plecionkę o kamienie. Znów nie udało mi się tej ryby zapakować do pobieraka.
Chwyciłem go dłonią, dobrze, że nie gryzł :)

post-57267-0-37769500-1592475556_thumb.jpgpost-57267-0-75050300-1592475554_thumb.jpg

Dziś rano kolejne trzy bolenie: 60+, ok 70 i ok 75cm.
Jak zapewne widzicie, już nie są tak aktywne, pogoda tylko dobra, ale złowić można, niemal zawsze.
post-57267-0-44673900-1592475577_thumb.jpg

 

Pozdrawiam,
post-57267-0-50888100-1592475551_thumb.jpg


 

Edytowane przez korol
  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...