malcz Opublikowano 24 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2020 Dla uspokojenia.. dzisiejsza rapka podwarszawska.Skusił ją Stalker od Siemsona.Wojtek...dobra forma i regularność. Gratulacje. Różne miejscówki czy dorwałeś dobrą metę?? Pozdrawiam,Malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siatkaz Opublikowano 24 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2020 Dzisiaj wypad na 3h.Jeden grubas ponad 60. Jeden zdemolował soula od Huntera i się wypiął cwaniaczek i na koniec jedno cmokniecie pod nogami.Na początku tygodnia widziałem jak ktoś złapał Barbarę z gruntu pod 100cm , ale niestety poszla w ocet ... Brzany około 100 cm to nawet w bajkach nie widziałem. Nie twierdzę, że nie ma takich w naszych wodach ale te o których słyszałem że koło metra to z reguły nawet 90 cm nie miały. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pieczywko Opublikowano 24 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2020 (edytowane) Wojtek...dobra forma i regularność. Gratulacje. Różne miejscówki czy dorwałeś dobrą metę?? Pozdrawiam,Malcz Dzięki Marcin, ryby z różnych miejscówek Edytowane 24 Września 2020 przez pieczywko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 25 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2020 (edytowane) Nudzą mnie te dyskusje. Takie cofnięcie się o 15-18 lat, tylko woda inna. Niestety nie mam złudzeń, finał będzie taki sam - dla przeważającej większości bezrybie. Ja sobie i tak poradzę, świat jest wielki, a pandemia nie będzie trwała wiecznie.Zastanawiałem się czy próbować. Jakieś 30-40 min łowienia i wysokie prawdopodobieństwo awantury. Ale co tam. Wstałem bez budzika i pod osłoną nocy wymknąłem się z domu.Nikt nie dzwoni bym wracał, udało się, wygrałem Jeszcze jest ciemno, spodniobuty, wędka, pudełko. Pewnie i tak nie będzie mi się chciało zmieniać przynęty. Na agrafce wisi mój ulubiony nocny wobler od Adama. Już jest cały pogryziony, obtarty, ale daje radę. Na łowisku jestem sam, dokładnie tak jak lubię Warszawa, Warszawą, ale fajnie uciec od tłumu.Dalej było już standardowo. Spokojne, metodyczne obławianie miejscówki. Delikatne branie. Nie śpieszyłem się z zacięciem. Odczekałem te 1-2s by pewniej chwycił przynętę i siedzi!!! Zestaw dość mocny. Solidna plecionka + fluro. Nie mogło być niespodzianki. Do podbieraka trafia piękny sandacz. W tym samym momencie dzwoni budzik. Cóż za świetne rozpoczęcie dnia. Z wczorajszej wyliczanki mam już 2/4, w dodatku te dwie rybki teoretycznie trudniejsze.Miłego dnia i połamania! NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 25 Września 2020 przez bartsiedlce 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 25 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2020 (...) Z wczorajszej wyliczanki mam już 2/4, w dodatku te dwie rybki teoretycznie trudniejsze.Wielkie gratulacje, chodzisz jak po swoje :D Narobiłeś mi ochoty (z resztą zapewne nie tylko mi) na wiślany wypad... tylko, czy Żona/Syn da mi trochę wolnego... z tym ostatnio ciężko? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 25 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2020 A jak tam dziś ryby? Bo ja obstawiałem, że będą gryzły przed zmianą pogody ale niestety tylko jedno branie i to spięte po kilkunastu sekundach. Ja mogłem tylko dość krótko rano ale może wieczorem było lepiej?Też tak obstawiałem i wczoraj wyrwałem się na półtorej godzinki przed pracą ale się mocno przeliczyłem. Na wodzie cisza, niemal zerowa aktywność drapieżnika, choć jedno puknięcie bolka zaliczyłem i to na tyle. Wieczorem fajna pogoda się zrobiła ale już mi się nie chciało, poza tym żona zaczynała coś zębami zgrzytać i odpuściłem :-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 Dziś wygrała żona, wyszedłem 2 godziny później niż chciałem, czyli koło 6.00. Od 7.00 zakupy, czyli mega mało czasu.Rzutem na taśmę boleń pod 70. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 (edytowane) Mi w tym roku wcale nie po drodze nad wodę. Ale dzisiaj wyskoczyłem w okienku [emoji6] Wstałem co prawda wcześniej bo o 5 ale nie na ryby... Miałem w tym jednak swój plan. Koło 9 jak już nakarmiłem, wyssałem całą energię ze swojego personal Best i udało mi się go uspać oznajmiłem że wychodzę i co najmniej przez godzinę (dopóki się nie obódzi) nie wracam [emoji1787] Nad wodą byłem dość szybko bo o 9:15. Czas operacyjny do 10 więc w mojej obecnej sytuacji to mnóstwo czasu. Ryba wpada o 9:50 i do domu. Tym samym wielkimi krokami zbliżam się do końca pierwszej strony rejestru. Ryba też taka pod 70. P.S. Żeby nie było to z samego rana byliśmy z młodym na rybach tylko że wirtualnie [emoji6]PozdrawiamDaniel Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka Edytowane 26 Września 2020 przez Qcyk 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 Dzieci i ryby, nie ma łatwo..To ja się przyznam, ze zastosowałem dziś fortel, aby połowić cokolwiek. Jak zwykle mój mały wcześnie się obudził. Ma to po mnie. Córka bardziej wdała się w żonę.Wykorzystałem włączone bajki by cicho otworzyć i zamknąć drzwi 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 W takim razie zaliczyliśmy podobne poranki, w tym że moje pociechy trochę większe, wygospodarowałem więc 2 godzinki zanim córa zaczęłą dodatkowy angielski. I też się trafiła rapa taka około 70 cm. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 W takim razie zaliczyliśmy podobne poranki, w tym że moje pociechy trochę większe, wygospodarowałem więc 2 godzinki zanim córa zaczęłą dodatkowy angielski. I też się trafiła rapa taka około 70 cm.Może trzeba się zdzwaniać? [emoji1787] Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krolik1994 Opublikowano 28 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2020 Dzisiaj szybka sesja dwugodzinna. Jedno branie bolka nie wciete, sumek dobrze nie trafił do tego bolek pięćdziesiątak oraz sześćdziesiątak. Wypad zdecydowanie na plus 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 29 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2020 Jedna z ostatnich warszawskich rapek, jeszcze sprzed załamania pogody. 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 (edytowane) To nie było typowe łowienie. Bardziej spotkanie towarzyskie z wędką pomiędzy rozmowami.Początek nie był obiecujący, na drodze korki, lekki deszcz. Dla mnie no problem, ale towarzysz przyjechał prosto z biura... Kolejne denerwujące zaczepy w postaci zerwanych przez wędkarzy metrów żyłek i plecionek, jakieś obleśne szmaty ciężko zrywalne z kotwic. Odstrzelony wobler przebija mi spodniobuty. Cóż mogę dodać, dla wędkarza brodzącego nie jest to najprzyjemniejszy moment. Byłem wściekły. Już wiedziałem, że następnego dnia nie wybiorę się na brzany. Potem jeszcze na zaczepie połamałem fajnego woblera. Co za wieczór.Ale deszcz cichnie. Jest ciemno, prawie bezwietrznie, dość ciepło. Zmieniamy miejsce. Na powierzchni pośród kamieni dostrzegłem ślady drobnicy. Wiara powraca, przychodzi instynkt łowcy, już nie rzucam od niechcenia. Ruch na wodzie zdradza obecność drapieżnika, nie takiego głośnego, spektakularnego, raczej cichego łowcę podpływającego pod same kamienie. To jest jeden z tych momentów, w których się czuję rybę, tak po prostu z niewiadomych przyczyn ma się silną pewność jej/ich obecności. Do delikatnych ucieczek dochodzą drobne pojedyncze chlapnięcia. Kolejny rzut i po chwili agresywne branie blisko nóg, mniej więcej wtedy, gdy zostało mi 10 minut łowienia.Mały boleń? Nie, nie jest mały, nie bądź małej wiary Poza tym to nie boleń!Hol był siłowy, brutalny, obfity w chlapnięcia, a raczej w fontanny wyrzuconej wody. W podbieraku sandacz robi dźwignię, rozgina kotwicę i wyskakuje... aby trafić do niego z powrotem. Co za fart, ale trochę też mój refleks. Być może zdjęcie nie oddaje, ale jest na prawdę gruby, 83cm. Szybko odpływa jeszcze raz chlapiąc na pożegnanie ogonem. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 30 Września 2020 przez bartsiedlce 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Czarodziej...ryba z metrowej wody?? Piotrek a tak dla porządku...kolega coś pojmał? Pozdrawiam,Malcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Przepiękna ryba, marzenie Czym się charakteryzuje dobre sandaczowe miejsce, nocne/dzienne? Ubogaćmy wątek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 (edytowane) Coś w ten deseń, spod powierzchni, blisko nóg. Kolega bez wędki. Mieliśmy jedną, którą rzucałem od czasu do czasu A miejsce, typowe na noc. Czyli kamieniste wypłycenie sąsiadujące z głębszą rynną. Sporo zaczepów, kawałek opaski, generalnie płytko i twardo. Edytowane 30 Września 2020 przez korol 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Czarodziej...ryba z metrowej wody?? Piotrek a tak dla porządku...kolega coś pojmał? Pozdrawiam,MalczMalcz, a na jakiej wodzie spodziewałeś się sandacza w nocy...? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 (edytowane) Malcz, a na jakiej wodzie spodziewałeś się sandacza w nocy...? ...ja się nie spodziewam bo nie łowię w nocy i nie potrafię łowić sandaczy na Wiśle, na swoim południowym odcinku nawet nie bardzo mam gdzie....a w Wasze rewiry się nie zapuszczam.Domyślałem się że płytko, i pytanie raczej było retoryczne. W połączeniu z "Czarodziej" zabrzmiało jakby bło to dla mnie szokiem - nie nie było. Czarodziej to bardziej odniesienie, że idzie i z marszu łowi zeda 80+ bo tak sobie wymyślił w pracy podczas komitetu... Pozdrawiam,malcz Edytowane 30 Września 2020 przez malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Malcz, sam nie wiem, czy bardziej szanuję Piotrka instynkt i „czucie” rzeki, czy Twoją wyobraźnię ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Piotrek , świetny opis , piękna ryba - gratulacje ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Czarodziej...ryba z metrowej wody?? Piotrek a tak dla porządku...kolega coś pojmał? Pozdrawiam,MalczW nocy, tylko na takiej wodzie. [emoji4] Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minkof Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Malcz, a na jakiej wodzie spodziewałeś się sandacza w nocy...?Czy według Ciebie, w nocy nie należy łowić sandaczy na miejscówkach o głębokości, powiedzmy 2-4 m przy dnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minkof Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 W nocy, tylko na takiej wodzie. [emoji4] Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu TapatalkaA ja twierdzę, że zdecydowanie nie tylko na takiej. W głębszych miejscach przy dnie też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 A ja twierdzę, że zdecydowanie nie tylko na takiej. W głębszych miejscach przy dnie teżPrzez 15 lat łowiłem tylko no prawie tylko sandacze na Wiśle w nocy i nie będę się z tobą sprzeczne bo po co. Łów jak lubisz albo masz wyniki, nic mi do tego. Pozdrawiam Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.