Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Moje obserwacje z nielicznych Wiślanych dni są takie że ryba albo da się złapać przed świtem albo wcale. Jedna ryba skusiła się na wobka po 5 rano. Reszta (8 szt.) przed 4.

Cieszy że na razie tylko raz wracałem o kiju:) Łowie celowo tylko bolenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem wybrałem się przed burzą. Myślałem, że będzie chociaż z godzinę łowienia, jednak burza zaczęła rozwijać się szybciej. Po kilkunastu minutach kilka błysków i coraz głośniejszych grzmotów skutecznie przekonało mnie, że czas sp....ać. Miałem jedno branie czegoś sporego, bo wir i fala były pokaźnych rozmiarów, jednak ryba się nie wcięła. Emocje były większe, jak musiałem biec do samochodu, a zaczynało już lać i wiać. Wróciłem do domu, burza się rozmyła i tylko trochę siąpiło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje obserwacje z nielicznych Wiślanych dni są takie że ryba albo da się złapać przed świtem albo wcale. Jedna ryba skusiła się na wobka po 5 rano. Reszta (8 szt.) przed 4.

Cieszy że na razie tylko raz wracałem o kiju:) Łowie celowo tylko bolenie.

Ja swojego największego tegorocznego bolenia 75 cm złowiłem o 8.30, kilka wieczorem, tak więc nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisuję moje doświadczenia. Nie neguję tego, że gdzie indziej inny wędkarz może mieć kompletnie inne wyniki. Co jest ciekawe moi znajomi którzy łowią w tych samych miejscach spędzali nad wodą znacznie więcej czasu w godzinach po południowych z gorszym skutkiem. Ja mam wypady po 1,5 - 2,5 godziny oni po 5.

Często wymieniamy się doświadczeniami/przynętami/sposobami prowadzenia wabików i to co działa rano nie sprawdza im się wieczorem.

To tylko pokazuje jak fajny jest to temat i jak różnorodnie trzeba łowić w zależności od tego co zastaje się na łowisku.

Ja w tym roku nie złowiłem bolenia w ekspresie wszystko na wleczonego i to wobkami raczej ale płotka/krąpik a nie typowymi przypominającymi kształtem uklejkę.

Edytowane przez MatB
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaliczyłem kolejną poranną sesję. Nad wodą byłem parę minut po 3, około 3.45 trafił się bolek 60 cm i na tym skończyły się emocje. Nic się nie działo, zmieniłem miejscówkę na inną i też cisza, około 6.20 zwinąłem się do domu.

 

Coś ostatnio nie mogę się przebić przez te 60-tki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako świeżak na forum, wszedłem tu zapytać co z sandaczami na Wiśle na wysokości praskiej strony mostu Siekierkowskiego (od SUM-a, do pierwszego "Chudego Wojtka")? Ze względu na wolny czas tylko nocą, zostają mi próby na sandacza. Zeszły rok, to pieniędzy w postaci gum zostawiłem w wodzie i to tyle. W tym roku próbuje z woblerami i dalej nic.. Prawda jest taka, że za rzadko bywam. 

Ktoś chodzi tu za sandaczem? Nigdy przed północą i po, nikogo z wędkarzy nie widać.

 

Owszem jeszcze rzadziej zdarzy się pójść za boleniem w dzień, też pytanie czy tu w ogóle sens poświęcać swój jak widać cenny czas ?;) czy lepiej gdzieś dalej odejść od domu ?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z sandaczami na Wiśle? Generalnie na wymarciu, szczerze to ja bym sobie darował. Nie jestem starym wyjadaczem, latam po Wiśle trochę ponad 10 lat ale w tym czasie nastąpił taki spadek populacji drapieżnika wszelkiego że szkoda gadać. Moim zdaniem jedyne na co można jeszcze liczyć to kleń, boleń, sum i w zasadzie tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, od jakiegoś czasu ukierunkowałem się na wiślane okonie i trochę ich łowię. Zauważyłem iż cześć z nich ma w dziwny sposób uszkodzoną płetwę ogonową (myślę iż około 10% łowionych ryb). Jest to taka deformacja w kształcie zaokrąglenia jak na zdjęciu. Czym to może być spowodowane? Te deformacje mają bardzo regularny kształt i mam wątpliwość czy to jest uszkodzenie po kontakcie z drapieżnikiem, np wydrą.

 

post-61939-0-70172200-1624996387_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem parę godzin wolnego, to wybrałem się nad wodę. Wieczorem 1 atak bolka, w nocy cisza, rano 2 chlapaki się pokazały. Tyle.

Słaby ten rok ale z zerem jeszcze nie wróciłem. Myślę przyborek to coś grubszego ruszy a tu lipa. Na przykosach, w warkoczach, na napływach bidaaa dzisiaj straszna.

Następnym razem będzie lepiej ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Letnie przybory to na wisle oznacza brak bran i to zarowno drapieznika jak i bialorybu. Jedynie przed przyborem ryby sie uaktywniają troche. Nie dotyczy to suma a w zasadzie sumków które zerują i czepiaja sie na czerwone robaki nawet przy mętnej wodzie.

Mam całkowicie odmienne obserwacje. Przynajmniej w kwestii drapieżników
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Letnie przybory to na wisle oznacza brak bran i to zarowno drapieznika jak i bialorybu. Jedynie przed przyborem ryby sie uaktywniają troche. Nie dotyczy to suma a w zasadzie sumków które zerują i czepiaja sie na czerwone robaki nawet przy mętnej wodzie.

Gruba teza, gruba... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wrocilemy do domu. Woda fajna, na rybach od 19, ryby pokazaly sie dopiero około 20.30 dwa brania na szybko prowadzonego hermesa. Jeden boleń pomiedzy 70-80 zostal w wodzie, drugi około 60-65 wyjęty. Sporo ryb też zbierało z powierzchni. Myślę, że to spore jazie byly.

Edytowane przez zator
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Pointman też zauważyłem tę przypadłość wiślanych okoni. Czasami szlak trafia człowieka a zawodach jak łowi takiego i nagle okazuje się, że powinien mieć dobre 20 cm a tu miarka pokazuje ledwie 18 i kilka mm.. ???? Wydaje mi się, że to nie drapieżniki. Raczej jakieś pasożyty albo zanieczyszczenia niszczą płetwy. O dziwo sporo takich okoni jest w rejonie np. Siekierek a już przy moście na Południowej Obwodnicy praktycznie brak... ???? Ciekaw jestem obserwacji innych kolegów. Kiedyś kombinowałem, że może zrzuty gorącej wody z Siekierek tak niszczą im płetwy... Szczerze mówiąc dalej nie wiem co o tym myśleć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...