Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Zastanawiam się co mogę napisać w podsumowaniu 2021 r.
Ostatni raz tak mało razy byłem na rybach podczas studiów. Wtedy też doba była za krótka na łowienie.

Teraz wyskakiwałem tylko okazjonalnie w okresie wakacyjnym i wczesnojesiennym łowiąc trochę średnich sumów i dwa duże bolenie.
Ani razu nie wybrałem się na brzany, na sandacze też nie było czasu. Aaa bym zapomniał, jeszcze wpadła jakaś drobnica przy okazji wakacji w Darłówku.

Z drugiej strony zawodowo wygrałem wszystko co chciałem, rodzinnie i inwestycyjnie też super. Coś za coś.

 

Nad Wisłą, Bugiem, Wkrą i w różnych okolicznych lasach bywałem w trochę innym celu. Walka o duszę wygrana, ludzie pierwotni wyszkoleni.
post-57267-0-66996500-1641301896_thumb.jpg

 

W Nowym Roku życzę Wam normalności, zdrowia, a sobie więcej czasu i jakiejś nowej oceanicznej ryby.

Edytowane przez korol
  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się co mogę napisać w podsumowaniu 2021 r.

Ostatni raz tak mało razy byłem na rybach podczas studiów. Wtedy też doba była za krótka na łowienie.

 

Teraz wyskakiwałem tylko okazjonalnie w okresie wakacyjnym i wczesnojesiennym łowiąc trochę średnich sumów i dwa duże bolenie.

Ani razu nie wybrałem się na brzany, na sandacze też nie było czasu. Aaa bym zapomniał, jeszcze wpadła jakaś drobnica przy okazji wakacji w Darłówku.

 

Z drugiej strony zawodowo wygrałem wszystko co chciałem, rodzinnie i inwestycyjnie też super. Coś za coś.

 

 

Nad Wisłą, Bugiem, Wkrą i w różnych okolicznych lasach bywałem w trochę innym celu. Walka o duszę wygrana, ludzie pierwotni wyszkoleni.

17.jpg

 

W Nowym Roku życzę Wam normalności, zdrowia, a sobie więcej czasu i jakiejś nowej oceanicznej ryby.

Fajny opis.. Gratuluję uwagi poświęconej dzieciom..???????? A zawodowo to Ty przypadkiem nie przyczyniasz się do "ujni" przed którą.. tak uciekasz ? Taki mi się pomyślało..????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fajny opis.. Gratuluję uwagi poświęconej dzieciom.. A zawodowo to Ty przypadkiem nie przyczyniasz się do "ujni" przed którą.. tak uciekasz ? Taki mi się pomyślało..

 

Nie, to nie ja. Akurat zawodowo staram się dorzucać swoją pozytywistyczną cegiełkę do rozwoju na tyle, na ile mogę. Niezależnie od osiołka przy żłobie.

Coś tam po mnie pozostanie, na lata nawet. Niestety w tym systemie ciężko coś zmienić. Już to zaakceptowałem i skupiłem się na rozwoju dzieci. W końcu tyle jesteśmy warci, ile po sobie zostawimy.

Czasem tylko przychodzą myśli czy warto, czy nie pójść w służbę do Eskimosa, są instytucje dające immunitet (wszędzie), można wtedy bezkarnie łowić na "ciepłym" :D

Edytowane przez korol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W tym sezonie 5 wypadow. Jak w grudniu prześladowały mnie klenie, skubiąc nawet 18cm jaskolki, tak w tym roku jest słabo.
Na 5 wyjść zlowilem tylko dwie kluchy, i to takie nawet nie wypracowane a wręcz wymęczone. Wiecie, mozolne, długotrwałe obławianie miejsc.
Niemniej jeden z tych kleni był przypadkiem ciekawym. Trochę tych paskud w życiu przerzuciłem w zimnych miesiacach, ale tak spasionego jeszcze nie spotkałem.
Zdjęcia niestety kompletnie tego nie oddają, nie wiem, może źle się ułożył?

Natomiast jak przewinął się pod wierzchem po raz pierwszy, pomyślałem że mam leszcza pod 50cm. Podciągnąłem trochę bliżej... Ooo, ładny jaź, taki ponad 5 dych, fajnie, trochę czasu już jazia nie widziałem.
Dopiero podbierając zorientowałem się, że to kleń :)
Już taki ciut lepszy, przymierzyłem do wędki, w domu zmierzylem, miał jakoś 53-55cm.
Czasem trafiały mi się wyjątkowo krępe, ale zawsze ryby o takiej budowie miały poniżej 45cm.
No, ale do tej pory żadnego w pierwszym (ani drugim ;)) momencie nie pomyliłem z leszczem...

 

post-48862-0-89527800-1642463372_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                         :good:

  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie 5 wypadow. Jak w grudniu prześladowały mnie klenie, skubiąc nawet 18cm jaskolki, tak w tym roku jest słabo....

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                         :good:

 

Ale kaban :ph34r:  B)

Woblerek?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie 5 wypadow. Jak w grudniu prześladowały mnie klenie, skubiąc nawet 18cm jaskolki, tak w tym roku jest słabo.

Na 5 wyjść zlowilem tylko dwie kluchy, i to takie nawet nie wypracowane a wręcz wymęczone. Wiecie, mozolne, długotrwałe obławianie miejsc.

Niemniej jeden z tych kleni był przypadkiem ciekawym. Trochę tych paskud w życiu przerzuciłem w zimnych miesiacach, ale tak spasionego jeszcze nie spotkałem.

Zdjęcia niestety kompletnie tego nie oddają, nie wiem, może źle się ułożył?

 

Natomiast jak przewinął się pod wierzchem po raz pierwszy, pomyślałem że mam leszcza pod 50cm. Podciągnąłem trochę bliżej... Ooo, ładny jaź, taki ponad 5 dych, fajnie, trochę czasu już jazia nie widziałem.

Dopiero podbierając zorientowałem się, że to kleń :)

Już taki ciut lepszy, przymierzyłem do wędki, w domu zmierzylem, miał jakoś 53-55cm.

Czasem trafiały mi się wyjątkowo krępe, ale zawsze ryby o takiej budowie miały poniżej 45cm.

No, ale do tej pory żadnego w pierwszym (ani drugim ;)) momencie nie pomyliłem z leszczem...

 

IMG_20220118_004918.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" :good:

Szacunek za wytrwałość. Bardzo marźnie linka i przelotki? Wczoraj pewnie wobki latały na drugi brzeg Wisły ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem marznie, ale bez ekstremów przeważnie. Spokojnie można używać plecionki.

Wczoraj wiało po długości, pod prąd i całkiem konkretnie - najgorszy wariant.

 

Zrobiłem spacerek od Poniata do Żerania, ale bez kontaktu z rybami.

Sarenki lazily, lisek był, zające, królik. I o dziwo żadnych dzików.

Generalnie przyjemna przechadzka z elementami łowienia ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem marznie, ale bez ekstremów przeważnie. Spokojnie można używać plecionki.

Wczoraj wiało po długości, pod prąd i całkiem konkretnie - najgorszy wariant.

 

Zrobiłem spacerek od Poniata do Żerania, ale bez kontaktu z rybami.

Sarenki lazily, lisek był, zające, królik. I o dziwo żadnych dzików.

Generalnie przyjemna przechadzka z elementami łowienia ;)

Z tym wczorajszym dniem żartowałem, ale widzę, że nie ma złej pogody ????

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wczorajszym dniem żartowałem, ale widzę, że nie ma złej pogody ????

Nie ma złej pogody, jest tylko za słaba kawa :D

Nie no, żartuję, ostatnio jakoś bardziej mi się chce, ba, nawet w niedzielę trochę połaziłem, a wtedy.... No, na jednym wypadzie miałem przyjemność łowić w deszczu, w gradzie i w śniegu, tak mnie pogoda podle potraktowala :D

Ryby oczywiście nie zerowały, wcale się nie dziwię. Jakbym w taką pogodę był tak jak one dodatkowo mokry, to też bym się do żerowania nie palił ;)

Co ciekawe, bobry widziałem. Spać powinny grzecznie...

Ah, w temacie nietypowych zachowań zwierząt...

Zdjęcie (zrobione w okolicy Tomaszowa Lubelskiego) przedstawia podmarznietego padalca. Znalezionego na środku ścieżki, na śniegu, bez żadnych obrażeń, widać było, że sam tam przypelzl.

Koniec grudnia, tu i ówdzie śnieg. Dzień wcześniej była odwilż, a niedaleko miejsca gdzie go znalazłem wycięto trochę lasu.

Podejrzewam, że mimo sztywności był nadal żywy, więc przygotowałem mu odpowiednie do zimowania miejsce :)

Jedno z bardziej niespodziewanych znalezisk.

 

Piękna ryba! Gratulacje!

Mi on wygląda na rybę z tasiemcem - ligulą…. Był czas, że często trafiały się ryby z tym draństwem…

Nie mam wiedzy w tym temacie, możesz mieć rację, choć ryba wydawała się być w dobrej kondycji.

post-48862-0-30071600-1642515955_thumb.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zakaz zabierania i posiadania drapieżników – szczupaka, sandacza i bolenia – oraz zakaz połowu „na żywca” lub „na martwą rybkę” obowiązuje na” - odcinku rzeki Wisły w Warszawie od mostu południowego do mostu Marii Curie Skłodowskiej, - na Kanale Żerańskim od ul. Zegrzyńskiej w Nieporęcie do ujścia kanału do rzeki Wisły wraz ze zbiornikami wyrównawczymi śluzy: północnym (tzw. „zimowiskiem”) oraz południowym (tzw. „kotnikiem”). 

 

https://ompzw.pl/news/komunikat-w-sprawie-zmian-w-zasadach-wedkowania-w-wodach-okregu-mazowieckiego-pzw-w-warszawie

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie takie oczywiste, vide pewna lubelska uczelnia. Sama uczona używała różnych form.

To jest oczywiste w kontekście mostu.

Zgoda, jest zapis UMCS - https://www.umcs.pl/pl/kolejnosc-nazwisk-patronki-w-nazwie-uczelni,5489.htm Nie ma natomiast w języku polskim tradycji takiego zapisu podwójnych nazwisk, istnieje zaś przyjęty zapis chronologiczny (pierwsze, drugie). Niemniej zapis Curie-Skłodowska jest lepiej zrytmizowany... Jest jednak odstępstwem od powszechnie przyjętej normy, co oczywiście nie zawsze oznacza błąd.

Koniec OFFA :D.

Edytowane przez MaleX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...