Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma co dyskutowac jaki to duzy, a jaki sredni. Wspomniana strategia jest uniwersalna i dominujaca, a ze nie kazda rybe da sie wyciagnac w warunkach wislanych. Trudno, niezaleznym sie nie przejmujemy.

Ps

Ja tam przy sumach zupelnie nie mam cisnienia. Wylowilem sie w latach 2012-2014 Lowiac na rafach na pograniczu rynny i kamieniska nie licze na rekordy zyciowe. W kategorii sumy wlasciwie pozostala mi tylko piraiba i goonch. Dzieci male, wiec na razie nie mam szans na taka wyprawe.

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek St.

Na Twoim odcinku przed przyborkiem boleni pokazywało się sporo na większości przykos. Rozmiar jak piszesz.

Byłem w drugi dzień przyboru i lipa totalna. Brudna, cicha woda. A miałem im dupy zmłócić ????

Woda opada,mam nadzieję że wszystko wróci do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czyje?

post-47809-0-41656700-1662062025_thumb.jpeg post-47809-0-35424600-1662062066_thumb.jpeg

 

W tym roku mam jakieś szczęście (i mocniejszy sprzęt) bo regularnie wyciągam takie zdobycze.

Chętnie oddam właścicielowi w zamian za podzielenie się wiedzą i doświadczeniem na temat pracy i skuteczności tak dociążonego woblera w tym konkretnym - dość trudnym technicznie miejscu  ;)

 

ps. Dziś ciekawy przyłów przy boleniowaniu - Brzanka (zabrakło paru cm do forumowego minimum) na RH12... o dziwo zapięta w górną wargę w co sam nie mogłem uwierzyć. Branie przy bardzo powolnym prowadzeniu przy dnie. Ogólnie brzany były dziś dość aktywne (na wodzie) porównując to do kilku ostatnich dni.  

 

Pozdrawiam, 

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz,

 

nie moja przynęta (dociążam tylko niektóre brzanowe wobki), ale mam przy tym inne zapytanie.

 

Czyj ten kłębek ŕóżowej linki?

 

Jeśli Twój, rozumiem że była taka potrzeba, przy wyhaczaniu?

 

Piszę, bo gorsze konekwencje ma dla środowiska zostawienie parunastu kłębków linki (-żyłka, pletka, inne włókna, etc.), niż jakiejś tam przynęty (nawet takiej jak pokazujesz, poza tym praca glooga przy takim dociążeniu...ehhhh jest zapewne dla i tak nieśmiałych boleni ... wiemy jaka...).

 

Moje zaciekawienie wzbudził kolor sfotografowanej linki, bo pierwszy raz od paru lat wybrałem się (wczoraj) z kolegą i łowiłem na Wiśle w nocy stacjonarnie (w pogoni za sumem) i celowo wiązałem taką oczojebliwą linką to co do tej metody jest potrzebne (metods na podwodny spławik).

 

Rano wszystko dokladnie zbierałem łącznie z naszymi i NIENASZYMI (tego było więcej niż 3/4) śmieciami do dużego worka, jak spływaliśmy lontonem z rana ...na środku rzeki ... była chwila mocniejszego wiatru i na pierwszy rzut oka wydało mi się, że to może coś z naszego śmietnika wiatr wywiał (choć stosowaliśmy linkę pod wzgledem grubosci na wzór snopoziązałki, ale specjalnie w widocznej kolorystyce, poza tym nasza była mocno pocięta, stąd po dłuższym spojrzeniu to i tak na 1000% byłaby nie moja).

 

Ale tak profilaktycznie dla innych, zabieramy takie nasze pozostałości łowienia, bo mogą spowodować śmierć w męczarniach dla wielu zwierząt...

 

Pozdrawiam,

Adam W. (WACHA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa Mateusz,

 

graty za przyłów, wielu marzy aby mieć taki jak Ty ... zwykły łów ????

 

P.S. U mnie na RH, ale mniejszy kaliber .. padło prawie wszystko...poza brzaną (mam na mysli złowienie ryby za pysk, bo podhaczenie w przypadku akurat tej przytęty jest częste, nawet brzany)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz,

 

nie moja przynęta (dociążam tylko niektóre brzanowe wobki), ale mam przy tym inne zapytanie.

 

Czyj ten kłębek ŕóżowej linki?

 

Jeśli Twój, rozumiem że była taka potrzeba, przy wyhaczaniu?

 

Piszę, bo gorsze konekwencje ma dla środowiska zostawienie parunastu kłębków linki (-żyłka, pletka, inne włókna, etc.), niż jakiejś tam przynęty (nawet takiej jak pokazujesz, poza tym praca glooga przy takim dociążeniu...ehhhh jest zapewne dla i tak nieśmiałych boleni ... wiemy jaka...).

 

Moje zaciekawienie wzbudził kolor sfotografowanej linki, bo pierwszy raz od paru lat wybrałem się (wczoraj) z kolegą i łowiłem na Wiśle w nocy stacjonarnie (w pogoni za sumem) i celowo wiązałem taką oczojebliwą linką to co do tej metody jest potrzebne (metods na podwodny spławik).

 

Rano wszystko dokladnie zbierałem łącznie z naszymi i NIENASZYMI (tego było więcej niż 3/4) śmieciami do dużego worka, jak spływaliśmy lontonem z rana ...na środku rzeki ... była chwila mocniejszego wiatru i na pierwszy rzut oka wydało mi się, że to może coś z naszego śmietnika wiatr wywiał (choć stosowaliśmy linkę pod wzgledem grubosci na wzór snopoziązałki, ale specjalnie w widocznej kolorystyce, poza tym nasza była mocno pocięta, stąd po dłuższym spojrzeniu to i tak na 1000% byłaby nie moja).

 

Ale tak profilaktycznie dla innych, zabieramy takie nasze pozostałości łowienia, bo mogą spowodować śmierć w męczarniach dla wielu zwierząt...

 

Pozdrawiam,

Adam W. (WACHA)

Dzięki :)

 

Plecionka właściciela przynęty. Wyciągnąłem całą urwaną długość razem z przyponem fluo (+/- 0,6) i przyjętą. Specjalnie wrzuciłem ją na zdjęciu bo jest conajmniej tak samo charakterystyczna jak wobler z odciążeniem ;) zabrana i już zutylizowana wiec właściciel jej nie odzyska - wiem dokładnie jakie zagrożenie może stanowić dla ptaków czy ryb…

Wiem też jaki to ból stracić tyle metrów plecionki ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem brzane na rh10. Guma w pysku, brzana spora, to było tarło uklei, czas przed samą burzą.
Brało wtedy wszystko.

A co można z takim hermesem? Pod skosem w górę i prowadzimy w poprzek rynny podszarpując (ze względu na delikatną pracę).
Można też zdjąć oliwkę i łowić normalnie :)

Co do przyłowu, też systematycznie wyciągam jakieś wobki, koszyczki. Co jakiś czas trafiam na zestaw gruntowy i urwanymi 50m plecionki :)
Kołtuny najlepiej pociąć na małe paseczki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze, że aby łowić normalnie hermesem ze zdjęcia radziłbym wymienić kotwiczki, bo te oryginalne to potrafi forumowy stykacz rozgiąć, a co dopiero większa ryba... o którą we wrześniu zdecydowanie łatwiej niż w cieplejszym okresie.

 

P.S. U mnie w domu zaczęły się kolki u córki, ciężko mi wygospodarować czas na rybki, kiedy Domowa Rybka płacze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro rano wybieram się w okolice Góry Kalwarii...tylko nie wiem gdzie przy tym stanie wody i cholernym rosnącym ciśnieniu najkorzystniej zarzucić kotwicę... :/

 

Ktoś coś podpowie...? Gdzie można cokolwiek złowić... :)

Widzimy się na wodzie ;) jutro w duecie uderzamy za boleniem

Edytowane przez smk111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czasami wyskakuję nad Wisłę z lekkim spiningiem w okolicach wawy, ale jak do tej pory bez istotnych osiągnięć co najwyżej kleniki do 35 cm, czy możecie podpowiedzieć w jakiej okolicy szukać klenia, jazia, bolenia? Łowię z brzegu głownie na wobki i zależy mi na ciszy więc raczej Wisła w centrum odpada. Nie potrzebuję konkretnych miejscówek wystarczy hasło ,,poszukaj w okolicy góry Kalwarii", albo ,,Lepiej podskoczyć do dworu mazowieckiego po prawej stronie Wisły". Po prostu nie wiem gdzie ruszyć żeby mieć szanse na jakieś fajniejsze łapanie. Podpowiedzcie mi kierunek w jakim warto się udać, z góry dzięki :)

Edytowane przez Kot.92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czasami wyskakuję nad Wisłę z lekkim spiningiem w okolicach wawy, ale jak do tej pory bez istotnych osiągnięć co najwyżej kleniki do 35 cm, czy możecie podpowiedzieć w jakiej okolicy szukać klenia, jazia, bolenia? Łowię z brzegu głownie na wobki i zależy mi na ciszy więc raczej Wisła w centrum odpada. Nie potrzebuję konkretnych miejscówek wystarczy hasło ,,poszukaj w okolicy góry Kalwarii", albo ,,Lepiej podskoczyć do dworu mazowieckiego po prawej stronie Wisły". Po prostu nie wiem gdzie ruszyć żeby mieć szanse na jakieś fajniejsze łapanie. Podpowiedzcie mi kierunek w jakim warto się udać, z góry dzięki :)

Powiem tak, sam na Wiśle warszawskiej łowie drugi sezon. Obszedłem każdy dostępny kawałek Wisły od spójni do miejscowości Gassy i łowiąc z brzegu odpuściłem dalsze wyjazdy. Mnie się nie udało znaleść „rybniejszych” miejsc. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest znalezienie jak najbliżej siebie ciekawej wody i poświęcenie czasu temu miejscu. Wisła w końcu odpłaci (lub nie hehe) cierpliwość

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, sam na Wiśle warszawskiej łowie drugi sezon. Obszedłem każdy dostępny kawałek Wisły od spójni do miejscowości Gassy i łowiąc z brzegu odpuściłem dalsze wyjazdy. Mnie się nie udało znaleść „rybniejszych” miejsc. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest znalezienie jak najbliżej siebie ciekawej wody i poświęcenie czasu temu miejscu. Wisła w końcu odpłaci (lub nie hehe) cierpliwość

Potwierdzam odpłaca. W zeszłym roku byłem kilka razy i na 0. Poznawałem wodę. W tym roku odpłaca powoli :> 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czasami wyskakuję nad Wisłę z lekkim spiningiem w okolicach wawy, ale jak do tej pory bez istotnych osiągnięć co najwyżej kleniki do 35 cm, czy możecie podpowiedzieć w jakiej okolicy szukać klenia, jazia, bolenia? Łowię z brzegu głownie na wobki i zależy mi na ciszy więc raczej Wisła w centrum odpada. Nie potrzebuję konkretnych miejscówek wystarczy hasło ,,poszukaj w okolicy góry Kalwarii", albo ,,Lepiej podskoczyć do dworu mazowieckiego po prawej stronie Wisły". Po prostu nie wiem gdzie ruszyć żeby mieć szanse na jakieś fajniejsze łapanie. Podpowiedzcie mi kierunek w jakim warto się udać, z góry dzięki :)

To ja może podpowiem:

 

1.) poszukaj na swoim odcinku (tam gdzie często możesz być na rybach) miejsc gdzie główny nurt płynie po stronie z której zamierzasz łowić jeżeli na brzegu są kamienie to jesteś w domu..

2.) zostaw lekki spin w domu, Wisłę lepiej poznawać z kijem średnim tj takim który w nocy poda 4 gramowego wobka a w dzień nie przestraszy się 4 calowej gumy na 25 gramowej główce

 

mi to pomogło, poznasz rzekę na swoim odcinku zaczną się ryby mniej lub bardziej regularnie (oczywiście jeśli na danym odcinku coś jeszcze zostało;)

 

na południe od wawy nie będzie łatwo

 

pozdr

matpgt

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo dzięki za update stanu pomidorka :D widziałem go tam jakiś miesiąc temu i zastanawiałem się czy coś z niego będzie ;)

Ktoś pewnie rok temu zagryzał kiełbaskę pomidorem i pociekły mu nasionka w kamienie - a, że nie było wysokiej wody to rośnie.

Widziałem też dwa pod mostem północnym wiec to nie jednorazowy proceder ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez karuzo27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...