Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Że tak nie śmiało zapytam na środku rzeki atakują Was pederaści ?!

Nieopodal kamienistych raf znajdują się piaszczyste wyspy z dużymi drzewami, które leżą w kręgach zainterowań niekoniecznie tylko wędkarzy, a żeby dojść na rafy, trzeba przejść obok lub przez takie wysepki. Przy niższych stanach wody (najczęsciej w pełni lata) przebywają tam m.in. miłośnicy opalania jak ich Bóg stworzył (faceci 50+), wędkarzy wówczas drastycznie ubywa...baaa nawet ryba stamtąd ucieka... ????

 

Może nie atakują wędkarzy, ale widok takich osób w niedalekiej odległości od łowiących, to niekoniecznie to za czym lubi się uganiać większość wędkujących ????

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieopodal kamienistych raf znajdują się piaszczyste wyspy z dużymi drzewami, które leżą w kręgach zainterowań niekoniecznie tylko wędkarzy, a żeby dojść na rafy, trzeba przejść obok lub przez takie wysepki. Przy niższych stanach wody (najczęsciej w pełni lata) przebywają tam m.in. miłośnicy opalania jak ich Bóg stworzył (faceci 50+), wędkarzy wówczas drastycznie ubywa...baaa nawet ryba stamtąd ucieka...

 

Może nie atakują wędkarzy, ale widok takich osób w niedalekiej odległości od łowiących, to niekoniecznie to za czym lubi się uganiać większość wędkujących

Ja miałem taką akcję kiedyś, że jak wchodziłem było ok, po jakimś czasie czas wracać...odwracam się a tam niezłe zagęszczenie na brzegu, jakby na mnie czekali - zastanawiałem się czy nie zostać do nocy jednak w wodzie :lol:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem taką akcję kiedyś, że jak wchodziłem było ok, po jakimś czasie czas wracać...odwracam się a tam niezłe zagęszczenie na brzegu, jakby na mnie czekali - zastanawiałem się czy nie zostać do nocy jednak w wodzie :lol:

A jak wracałeś to gwizdali na Ciebie jak chłopcy pod remiza na panienki  :D

Wacha musisz mnie tam kiedyś zabrać wezmę lasso i kowbojki  :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak nie śmiało zapytam na środku rzeki atakują Was pederaści ?!

Ja kiedyś   byłem świadkiem sesji fotograficznej którą można by zatytułować "Kto ma większego". 

Jeden z naszych kolegów opowiadał mi jak wracając nocą z tej rafy najpierw musiał się wyminąć z nagusem ,który szedł ścieżką w przeciwną stronę  , a za moment mijał dwóch Panów robiących sobie dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra to już wiemy jakie atrakcje szykuje na wawa, a koło mostu Siekierkowskiego są jakieś fajne mety na bolka lub sandacza z wieczorka na woblerek ?  :) pytam bo brat mieszka niedaleko i czasami jak go odwiedzam mógłbym na jesieni spróbować coś złowić  ;)

Po praskiej stronie jest opaska, można połazić - ze złowieniem może być różnie :)

Edytowane przez malcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to ten sam osobnik którego widziałem parę razy nad Wisłą w północnej części miasta...

 

https://wiadomosci.wp.pl/warszawa-bulwary-wislane-wszystko-dzialo-sie-na-ich-oczach-o-nieeeee-7041516538936128a

Po twarzy? :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:good:

 

Gratulacje Piotrze! Czyżby Pisarzewska główka? Ja ją nazwałem w 2021 główką celebrytów.
Pozdrawiam,
Robert

 

 

Straciłem serce do tego miejsca  :(  .Dwa lata tam nie byłem . Może dlatego że nie jestem celebrytą . :D

 

Pozostają piękne wspomnienia .W tych okolicach zaczynałem 53 lata temu swoją przygodę z wędką , ale to miejsce wtedy to była dzika Wisła i główki jeszcze nie było  . Tam złowiłem swoje PB boleń 86 cm i 33 bolenie na jednym posiedzeniu .

Edytowane przez Pisarz.......ewski Piotr
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś zaliczyłem wiślany, popołudniowy debiut na pływadełku ????

 

Przeprowadziłem swoisty test, czy oraz jak za pomocą belly boat można próbować przedostawać się na rafy, kiedy stan wody utrudnia lub wręcz uniemożliwia brodzenie / dojście do wytypowanych miejscówek.

 

Jako środek transportu pływadełko wypadło ok, problematyczne okazało się odpowiednie ustawienie i łowienie z niego w bardzo silnym nurcie (kotwica/ciężarek sunęła nieco po gliniastym dnie, wyścielonym co jakiś czas dużymi kamieniami i głazami, że w pewnym momencie przy próbie wyjęcia ciężarka, ten mi się urwał...pękł metalowy element ???? ).

 

Jako cel łowów wytypowałem dziś brzanę. Wziąłem też zestaw sumowy, ale na wodzie okazało się, że przynęty zostawiłem w bagażniku.

Celu nie udało się przechytrzyć, uwiesił się tylko mikro sandacz (wyhaczony w wodzie) i także drobny klenik. Pani Basia - cwaniara pokazała się w pełnej okresie dokładnie w miejscu gdzie przez prawie godzinę ślamazarnie stukając o podwodne kamienie prowadziłem swoje woblerki. Na kiju wyczułem ewidentne obcierki o ryby, ale na moje nie były to brania.

 

Na wodzie w okolicy łowiska (w bezpośreniej bliskości) były dwie jednostki pływające (pontony), nad brzegami zaobserwowałem również kilku łowiących.

 

Podczas powrotu, przy przenoszeniu szpeju do auta (musiałem zrobić dwie rundy,) udało mi się zamienić dwa zdania z najbardziej doświadczonym Łowcą na tym odcinku, pozdrawiam raz jeszcze Piotrze ????

post-66495-0-52727300-1720123011_thumb.jpg

post-66495-0-11285800-1720123508_thumb.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś zaliczyłem wiślany, popołudniowy debiut na pływadełku

 

Przeprowadziłem swoisty test, czy oraz jak za pomocą belly boat można próbować przedostawać się na rafy, kiedy stan wody utrudnia lub wręcz uniemożliwia brodzenie / dojście do wytypowanych miejscówek.

 

Jako środek transportu pływadełko wypadło ok, problematyczne okazało się odpowiednie ustawienie i łowienie z niego w bardzo silnym nurcie (kotwica/ciężarek sunęła nieco po gliniastym dnie, wyścielonym co jakiś czas dużymi kamieniami i głazami, że w pewnym momencie przy próbie wyjęcia ciężarka, ten mi się urwał...pękł metalowy element ).

 

 

Adam  :)

Z tym pływadełkiem to super pomysł :good: . Ryb a w szczególności brzan na rafie jest najwięcej kiedy poziom wody uniemożliwia na nią  wejście , a wpływanie na spalinie jest jeszcze bardzo ryzykowne . Taki sposób łowienia musi przynieść konkretny wynik . Kiedyś byłem świadkiem jak ktoś wpłynął pontonem na rafę przy stanie 80 cm . Stanął na moim ulubionym przelewie i widziałem jak brzany spławiał się tuż   przed i za pontonem . Widok był powalający . :o 

Będę kibicować  :D . Miło było się spotkać. :highfive:  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...