korol Opublikowano 7 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2024 Ja kiedyś byłem świadkiem sesji fotograficznej którą można by zatytułować "Kto ma większego". Jeden z naszych kolegów opowiadał mi jak wracając nocą z tej rafy najpierw musiał się wyminąć z nagusem ,który szedł ścieżką w przeciwną stronę , a za moment mijał dwóch Panów robiących sobie dobrze. A u mnie taka sytuacja. Łowie sobie na środku rafy, a raczej próbuje łowić, bo pomimo podnoszacej sie wody ryby nieaktywne. A tu na brzegu pojawiają się dwie panienki, jakieś ciuchy na zmianę. Skończylo się na tym, że jedna robiła drugiej wg dzisiejszej nowomowy odważna, a wg dawnych standardów bezbożna sesję fotograficzna. Także, każdemu według zasług:) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 7 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2024 (edytowane) Jestem staromodnym hipokrytą i jakoś łatwiej mi się pogodzić ze spotkaniem dziewczyn. Na Zawadach strach wyjść z dziećmi na spacer niestety. Kilka lat temu przeszedłem się zupełnie nieświadomy w okolice piaskarni na prawym brzegu i w swojej niewinności dopiero po którymś zalotnym spojrzeniu i pytaniu "czy biorą", ale jakimś takim "innym" nabrałem podejrzeń. Wątpliwości rozwiał facet który zwiesił pałę ze skarpy pod którą stałem. Już tam nie chodzę. Edytowane 7 Lipca 2024 przez Dziad Wodny 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 7 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2024 (edytowane) Jestem staromodnym hipokrytą i jakoś łatwiej mi się pogodzić ze spotkaniem dziewczyn.Na Zawadach strach wyjść z dziećmi na spacer niestety. Kilka lat temu przeszedłem się zupełnie nieświadomy w okolice piaskarni na prawym brzegu i w swojej niewinności dopiero po którymś zalotnym spojrzeniu i pytaniu "czy biorą", ale jakimś takim "innym" nabrałem podejrzeń. Wątpliwości rozwiał facet który zwiesił pałę ze skarpy pod którą stałem.Już tam nie chodzę.Wszyscy narzekają na warszawską Wisłę , a okazuje się że są miejsca gdzie zawsze można liczyć na branie Edytowane 7 Lipca 2024 przez Pisarz.......ewski Piotr 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 8 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2024 (edytowane) Wszyscy narzekają na warszawską Wisłę , a okazuje się że są miejsca gdzie zawsze można liczyć na branie Piotr, ale tylko na jedno Edytowane 8 Lipca 2024 przez malcz 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matiazay Opublikowano 8 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2024 A jak z trolem? Są amatorzy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 8 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2024 Dziś łowiłem w okolicy mostu Grota . Po około pól godzinie łowienia w nurcie widziałem zdechłego sporego suma , a za następne pół godziny widziałemzdechłą brzanę. Mam nadzieję że to tylko zbieg okoliczności , a nie początek jakiegoś Armagedonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 8 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2024 Dziś łowiłem w okolicy mostu Grota . Po około pól godzinie łowienia w nurcie widziałem zdechłego sporego suma , a za następne pół godziny widziałemzdechłą brzanę. Mam nadzieję że to tylko zbieg okoliczności , a nie początek jakiegoś Armagedonu.Smutne to, liczę na wspomniany zbieg okoliczności, aczkolwiek ostatnim razem jak zsiadalem z belly na rafach i łazilem po wysepkach, to intensywnie czuć było padlinę (ale nic nie widzialem, poza szkieletem rybki - jak w załączeniu ). Jednak w mojej ocenie jest teraz dużo więcej glonów niż wcześniej, bardzo często zmuszony byłem czyścić wobka z zielonych elementów zebranych z dna...może coś jest na rzeczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 9 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2024 Wczorajszy wieczorny. Już prawie straciłem nadzieję. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 9 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2024 Chodziłem w innych miejscach niż Wacha i też czułem padlinę.Nie miałem czasu na robienie śledztwa, co lezy pomiędzy kamieniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 10 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2024 Ja dzisiaj natknąłem się na coś takiegoPozatym dużo sieczki przy brzegu, bolenie żerowały na sieczce i na większych uklejach daleko od brzegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 10 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2024 Wygląda na czaplę ???? mam nadzieję że ptaszyna ta padła ze starości. Wracając do padlinowego smrodu, to ostatni raz kiedy wyczuwany był tak intensywnie (na odcinku na którym najczęściej macham wędą) miał miejsce kilka lat temu - po długotrwałych upałach, tuż poniżej Warszawy/na południowych obrzeżach miasta przeszła potężna burza z intensywnymi opadami, która w konsekwencji zatopiła setki szczurów przebywających zapewne w studzienkach kanalizacyjnych...ich rozkładające się w upale zwłoki przez kilka dni wyścielaly brzegi i główki Królowej w północnej części Warszawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz79 Opublikowano 11 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2024 W poniedziałek przegrałem walkę z rybą.Wczoraj już trochę lepiej się przygotowałem(Shimano technikum do 85 gram i Clash 2 ).Przed północą udało się wyholować sumka 140 cm . Wysłane z mojego V2041 przy użyciu Tapatalka 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artuditu Opublikowano 13 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2024 Apropo smrodu padliny to dziś przy czajce wyłowiono ciało kobiety w stanie znacznego rozkładu. Podobno zauważył ją operator promu wiec całkiem możliwe że wcześniej mogła być zaczepiona na kamieniach czy krzakach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 13 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2024 Zamiast ryby wrzucam inne drobne zwierzę napokane po trasie nad brzegami podwarszawskiej Królowej (wie Ktoś z Was co to za chroniony płaz?), gdyż ryby mnie dziś mega wkur...zirytowały... ???? Czy one nie rozumiemieją, że lekkie zestawy kleniowo-jaziowo-brzanowe są właśnie dedykowane na te ryby?275 m świeżutkiej pletki zaczynało już widzieć podkład...trzeba było ostatecznie zastopować zapędy wąsa ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 To ropucha zielona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 (edytowane) To nie jest ropucha zielona, Koledzy. To jest grzebiuszka ziemna. Wzorek niezwykle charakterystyczny. Gratuluję znaleziska, być może dla większości z nas jest mniej ekscytująca niż osiemdziesięciocentymetrowe brzany, ale dla takiego świra jak ja całkiem podobnie. Swoją drogą ropuch zielonych w rejonach żoliborskiego brzegu jest bardzo dużo. Grzebiuszki za to wszędzie są rzadkie i trudne do wypatrzenia.Z różnic między tymi dwoma gatunkami szczególnie zwracają uwagę: ubarwienie (u grzebiuszki te cztery duże plamy na grzbiecie kontra wiele małych lub łączących się u ropuchy zielonej, + czerwone plamki), pionowe źrenice (u naszych ropuch poziome), kształt pyska (u grzebiuszki bardziej szpiczasty i wyższy, u ropuchy bardziej okrągły i płaski). Jak ktoś lubi sobie pomacać, to grzebiuszka na łapkach ma twarde modzele, które służą jej do zakopywania w podłożu. Edytowane 14 Lipca 2024 przez Dziad Wodny 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 A jak z trolem? Są amatorzy?Mało miejsc na stricte warszawskim odcinku. Wysłane z mojego SM-A546B przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 Dziad wodny ma rację, faktycznie grzebiuszka. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 Gratulacje Dziad Wodny ???? Nieskromnie przyznam, że doskonale wiedziałem co to za zwierzątko, choć tak jak Korol początkowo wskazał - jest bardzo podobna do ropuchy zielonej. Grzebiuszkę upatrzyłem nad Wisłą pierwszy raz w życiu (wcześniej widziałem je tylko w młodości na Mazurach). Fajnie, że są na Forum przyrodnicze "Świry" takie jak ja ???? Niemal na każdym wypadzie na ryby (ale nie tylko na ryby) zawsze staram się poobserwować otaczającą mnie przyrodę. Często te okoliczności rekompensują rybne niepowodzenia, których zapewne będzie coraz więcej... Wracając stricte do ryb, to wkurzyłem się nie tyle stratą ryby i przynęty (na taki sprzęt plus łowiąc z brzegu - wąs i tak był nie do wyjęcia), co zniszczeniem plecionki...przez cały czas wysnuwania jechała ostro po kamieniach...w zasadzie jest do wymiany. Powinienem dużo wcześniej go zastopować. W tym sezonie jak wezmę zestaw sumowy i coś tam uderzy...to emocje kończą się na braniu (uwieszają się same króciaki).Ale sezon trwa... ???? PozdrawiamAdam W. (Wacha) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 (edytowane) Gratulacje Dziad Wodny Nieskromnie przyznam, że doskonale wiedziałem co to za zwierzątko, choć tak jak Korol początkowo wskazał - jest bardzo podobna do ropuchy zielonej. Grzebiuszkę upatrzyłem nad Wisłą pierwszy raz w życiu (wcześniej widziałem je tylko w młodości na Mazurach). Fajnie, że są na Forum przyrodnicze "Świry" takie jak ja Niemal na każdym wypadzie na ryby (ale nie tylko na ryby) zawsze staram się poobserwować otaczającą mnie przyrodę. Często te okoliczności rekompensują rybne niepowodzenia, których zapewne będzie coraz więcej... Wracając stricte do ryb, to wkurzyłem się nie tyle stratą ryby i przynęty (na taki sprzęt plus łowiąc z brzegu - wąs i tak był nie do wyjęcia), co zniszczeniem plecionki...przez cały czas wysnuwania jechała ostro po kamieniach...w zasadzie jest do wymiany. Powinienem dużo wcześniej go zastopować. W tym sezonie jak wezmę zestaw sumowy i coś tam uderzy...to emocje kończą się na braniu (uwieszają się same króciaki).Ale sezon trwa... PozdrawiamAdam W. (Wacha)Chyba każdy wędkarz jest większym lub mniejszym wielbicielem i obserwatorem przyrody , to się wpisuje w nasze hobby. Przyroda która jest blisko nas jest piękna a możliwości zwierząt potrafią zaskoczyć. Czasami widuje nad wodą ptaki jeżyki , ale dopiero parę dni temu dowiedziałem się ile czasu może on spędzić w powietrzu bez lądowania . Kto nie wie , niech spróbuje zgadnąć . Edytowane 14 Lipca 2024 przez Pisarz.......ewski Piotr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macieqbw Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 10 miesięcy.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 10 miesięcy....A nawet dużo dłużej (nie uwzględniając okresu lęgowego). Kiedyś oglądałem świetny program przyrodniczy poświęcony wskazanym ptaszkom, zapamiętałem właśnie fragment na temat ich snu...wysoko wysoko w powietrzu ????Wiele osób myli jerzyki z dymówkami lub innymi jaskółkami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 14 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2024 10 miesięcy....https://www.national-geographic.pl/artykul/jerzyk-potrafi-przebywac-w-powietrzu-bez-ladowania-nawet-3-lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 15 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2024 Tym razem dłuższe wąsy. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 16 Lipca 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2024 Wyskoczyłem połowić na muchę. Złowiłem 22 ryby. 3 klenie, kilka cert, reszta jazie. Kilka jazi 40+, największy 47, gruby, ale za krótki, żeby załapać się na foto. Pozdrawiam, Robert 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.