Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś na warszawskim odcinku specjalnym spotkałem Kolegów z Forum: Heshera i Friko. Z Friko było to pierwsze spotkanie w realu i co tu dużo pisać, człowiek wysokiej kultury osobistej i o dużym doświadczeniu wędkarskim. Poza tym spotkałem bardzo miłego wędkarza, który ma duże sukcesy w łowieniu sumów - nie zdziwiłbym się, jeśli to też Kolega z Forum.

W sumie, jak to ja, rozgadałem się, zamiast łowić. Na ok. 20 brań holowałem 10 ryb, a wyjąłem tylko pięć.

Największa ryba 53 cm (na zdjęciu).

Pozdrawiam,

Robert

post-46657-0-49265100-1721389396_thumb.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tak z dolotu dzisiaj i musiałem się zaraz zmywać budować dalej dla kogoś kapitalizm ale dwa brania zaliczyłem. Fajnie bo oba na nowego mini jerka. Gdybym wziął ze sobą krótszy patyk to może by coś z tego było, a tak nie miałem weny stukać kijem 2,7. Wiem, wiem gdyby baba miała fiuta to by była ojcem. Tylko wczoraj przy tworzeniu wątku tak sobie pomyślałem, że jeszcze praktycznie nie używałem swoich maluchów w Wiśle, którą mam pod nosem, a kierunek jest jednak słuszny. Do następnego!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, ryby były dzisiaj bardzo himeryczne. Dwa kontakty na spina to już coś. Dziś znajomy pokazał mi zdjęcie sandacza 83 cm z tego miejsca w tym roku, a wiem o dłuższych boleniach w ubiegłych sezonach. Warto tam łowić na spina przy powierzchni, bo niżej straszne zawady.

Te co spadły mi dziś to cztery certy i jeden jaź, który zrobił świecę jak pstrąg (drugi raz w życiu na kilka tysięcy jazi złowionych w życiu, bo stary jestem). W końcu wyjąłem jedną certę, wisiała na włosku.

A jeszcze kilka dni temu dwa razy wyjmowałem nimfy bezzadziorowe szczypcami hirurgicznymi, tak głęboko były połknięte.

Dziś był trudny dzień. Friko ustawił się w, moim zdaniem, optymalnym na ten czas miejscu. A jak dołączyłem w to miejsce to złowiłem dwie ryby i zaliczyłem cztery spady.

Pozdrawiam,

Robert

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:good:

Dziś na warszawskim odcinku specjalnym spotkałem Kolegów z Forum: Heshera i Friko. Z Friko było to pierwsze spotkanie w realu i co tu dużo pisać, człowiek wysokiej kultury osobistej i o dużym doświadczeniu wędkarskim. Poza tym spotkałem bardzo miłego wędkarza, który ma duże sukcesy w łowieniu sumów - nie zdziwiłbym się, jeśli to też Kolega z Forum.

W sumie, jak to ja, rozgadałem się, zamiast łowić. Na ok. 20 brań holowałem 10 ryb, a wyjąłem tylko pięć.

Największa ryba 53 cm (na zdjęciu).

Pozdrawiam,

Robert

Robert  :)

Wyjeżdżam do sanatorium , ale po powrocie zapisuję się do Ciebie na naukę łowienia na nimfę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prawie 4tygodniwej nieobecności w kraju, w sobotę wyskoczyłem zrobić mały rekonesans nad wodą. Przy okazji postawnowiłem sprawdzić w boju zakupionego przed urlopem St. Croixa WS96MF2. nastawienie było na bolenie, niestety były cwańsze ode mnie. Chwilę przed powrotem pomyślałem że sprawdzę jak blank zachowuje się przy woblerach o mocniejszej pracy i założyłem dorado invadera 6cm. Po kilku rzutach taki przystojniaczek postanowił zapozowac do zdjęcia

post-68570-0-08902800-1721720611_thumb.jpeg

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem połowić na muchę, jako odskocznia od ciężkiego spina. To był dzień dużych ryb, ale nie wyjętych ... Bolenie żerują na sieczce i atakują nimfy na hakach nr 10. Miałem dwie szanse i dwa razy nie wytrzymał przypon 0,16. Ogółem złowiłem 23 ryby. Rozpióra, klenia, 3 świnki, reszta to jazie i certy. Kilka cert w rozmiarze 38-41 cm. Największa ryba to jaź 49 cm.

Często pytają mnie Koledzy wędkarze nad wodą, jak odróżnić certę od świnki. Zrobiłem zdjęcia dwóch ryb o tej samej długości (34 cm). Dla tych co mają wątpliwości, proszę porównajcie kolor i kształt płetw odbytowych.

Pozdrawiam,

Robert

post-46657-0-84553800-1722087208_thumb.jpg

post-46657-0-55791500-1722087249_thumb.jpg

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w tym roku całkiem spoko ale rzadko fotki cykam bo okazów nie łowię. Ten jakoś około 65cm nawet go z wody nie wyciągałem ale fotka zrobiona żeby synowie co nie chcieli akurat jechać zrozumieli co tracą.  :) Chyba najważniejsze to być nad wodą wtedy coś się złowi. Pojechałem potestować Dialunę…

Fajna fotka z live’a wyszla.

post-76198-0-98659300-1722165524_thumb.jpeg

post-76198-0-59033000-1722165541_thumb.jpeg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj pierwszy raz nad Warszawska Wisła, od kilkunastu lat. Na początek wybrałem się w okolice Czajki, niestety na pusto. W drodze powrotnej do domu, zajechałem na spójnie. Wybrałem sie w górę rzeki. Niestety brzeg tak zarośniety, że nie było gdzie porzucać. Na wysokości Starego Miasta udało mi się uratować wyprawę i w akcie desperacji na obrotówkę nr.2 strzelił niewielki bolen ok 35cm. Nie znam kompletnie miejscówek, z parkowaniem auta też ciężko. Ogólnie aktywność boleni było widać na wodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...