psd27 Opublikowano 19 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2024 Tak na prawdę to strasznie przykro. Często się zastanawiam, co u nas poszło nie tak. Piotrek, Twoją (i nie tylko Twoją) ulubioną rafę zabili geniusze od „ptasio-koziej wyspy”. Ktoś powinien za to beknąć.A chyba największym problemem jest jednak coraz niższa woda. Jak zaczynałem przygodę na Wiśle zdarzały się lata, że w czerwcu było po 3-4metry i bolenie szalały stadami. Teraz 2 metry to „wielka woda”. Wiosną też zazwyczaj niżówka, więc ryba nie ma gdzie się wytrzeć i efekty widać… W tym roku nawet kormoranów za bardzo nie widać… 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Pablito86 Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Czasami się zdaży, że po wypadach na zero rzeka w końcu wypłaci z nawiązką. I jest to ta piękna część wędkarstwa, która mnie spotkała w środę. Wielkich doświadczeń z sandaczami nie mam, rozmiary zawsze się trafiały okołowymiarowe, pb miałem 70cm kilka lat temu ok. 22:00 i zresztą też w tym wątku je wrzucałem. To co się wydarzyło teraz wieczorem zostanie w pamięci mojej i kompana na... oj baaardzo długo. Guma 12cm puszczona wzdłuż krawędzi rynny, na pograniczu nurtu i po chwili wiadomo, że jest coś większego. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że to będzie taki sandacz. Myślałem, że ot, kolejny sumek koło metra czy coś. W miarę holowanai nadzieje jednak jakieś były no i się ziściły. Zameldowała się wielka sztuka, gruba w brzuchu, ciężka. 96cm. Kosmos. Ręce i nogi tak mi się trzęsły, że nigdy tak nie miałem. Ciekawe czy kiedyś uda się taki wynik powtórzyć, nawet nie smiem pisać poprawić. Coś pieknego. Robienie zdjęć trudne, apart długo naświetlał więc jest jakie jest, a ryba pływa dalej. Wszystkim życzę super wyników! Dobrego weekendu i połamania! 51 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Czasami się zdaży, że po wypadach na zero rzeka w końcu wypłaci z nawiązką. I jest to ta piękna część wędkarstwa, która mnie spotkała w środę. Wielkich doświadczeń z sandaczami nie mam, rozmiary zawsze się trafiały okołowymiarowe, pb miałem 70cm kilka lat temu ok. 22:00 i zresztą też w tym wątku je wrzucałem. To co się wydarzyło teraz wieczorem zostanie w pamięci mojej i kompana na... oj baaardzo długo. Guma 12cm puszczona wzdłuż krawędzi rynny, na pograniczu nurtu i po chwili wiadomo, że jest coś większego. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że to będzie taki sandacz. Myślałem, że ot, kolejny sumek koło metra czy coś. W miarę holowanai nadzieje jednak jakieś były no i się ziściły. Zameldowała się wielka sztuka, gruba w brzuchu, ciężka. 96cm. Kosmos. Ręce i nogi tak mi się trzęsły, że nigdy tak nie miałem. Ciekawe czy kiedyś uda się taki wynik powtórzyć, nawet nie smiem pisać poprawić. Coś pieknego. Robienie zdjęć trudne, apart długo naświetlał więc jest jakie jest, a ryba pływa dalej. Wszystkim życzę super wyników! Dobrego weekendu i połamania! sand2.jpgPaweł jeszcze raz gratuluję i bardzo się cieszę że wrzuciłeś fotkę + krótką relację. Ten wątek zasługuje na takie ryby Pozdro i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierzakilures Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 (edytowane) Czasami się zdaży, że po wypadach na zero rzeka w końcu wypłaci z nawiązką. I jest to ta piękna część wędkarstwa, która mnie spotkała w środę. Wielkich doświadczeń z sandaczami nie mam, rozmiary zawsze się trafiały okołowymiarowe, pb miałem 70cm kilka lat temu ok. 22:00 i zresztą też w tym wątku je wrzucałem. To co się wydarzyło teraz wieczorem zostanie w pamięci mojej i kompana na... oj baaardzo długo. Guma 12cm puszczona wzdłuż krawędzi rynny, na pograniczu nurtu i po chwili wiadomo, że jest coś większego. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że to będzie taki sandacz. Myślałem, że ot, kolejny sumek koło metra czy coś. W miarę holowanai nadzieje jednak jakieś były no i się ziściły. Zameldowała się wielka sztuka, gruba w brzuchu, ciężka. 96cm. Kosmos. Ręce i nogi tak mi się trzęsły, że nigdy tak nie miałem. Ciekawe czy kiedyś uda się taki wynik powtórzyć, nawet nie smiem pisać poprawić. Coś pieknego. Robienie zdjęć trudne, apart długo naświetlał więc jest jakie jest, a ryba pływa dalej. Wszystkim życzę super wyników! Dobrego weekendu i połamania! sand2.jpgJezu ale klamot. Jaka guma? Ps ale mnie tyłek piecze z zazdrości ... Edytowane 30 Sierpnia 2024 przez papierzakilures Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Piękna ryba , zdjęcie też bardzo dobre jak na nocne warunki . Napisz coś więcej o okolicznościach połowu i emocjach w wątku sandaczowym . Gratulacje ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paszczak007 Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Wspaniała ryba ! Gratulacje ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2024 Dobrze wiedzieć, że ktoś doświadczalnie stwierdza obecność takich ryb na naszym odcinku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 4 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2024 Złowiłem takiego fajnego kleksa na suchą muchę . Branie było super widowiskowe , bo kleń po zgarnięciu muszki zrobił salto w powietrzu , a że muszka była na haku #16 i przyponie 0,10 , to zrobiło się nerwowo, ale i przyjemnie . 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 5 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2024 Pozdrawiam, Robert 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 5 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2024 Złowiłem takiego fajnego kleksa na suchą muchę . Branie było super widowiskowe , bo kleń po zgarnięciu muszki zrobił salto w powietrzu , a że muszka była na haku #16 i przyponie 0,10 , to zrobiło się nerwowo, ale i przyjemnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 5 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2024 (edytowane) Piotrze, imponujące jest to, że taki "Stary Wyga" spinningowy, jak Ty, postanowił spróbować czegoś nowego i odnalazł radość w wędkarstwie muchowym.Jest takie powiedzenie: chcesz być szczęśliwym jeden dzień to upij się, jeden miesiąc to ożeń się, całe życie - zostań wędkarzem muchowym.Pozdrawiam, Robert Edytowane 5 Września 2024 przez robert2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 5 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2024 Piotrze, imponujące jest to, że taki "Stary Wyga" spinningowy, jak Ty, postanowił spróbować czegoś nowego i odnalazł radość w wędkarstwie muchowym.Jest takie powiedzenie: chcesz być szczęśliwym jeden dzień to upij się, jeden miesiąc to ożeń się, całe życie - zostań wędkarzem muchowym.Pozdrawiam,RobertRobert Biorąc pod uwagę że ryba złowiona na własnoręcznie ukręconą muchę , a i wędka wykonana moimi łapkami , czyli to jest to co najbardziej lubią młodzi chłopcy w moim wieku. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 (edytowane) Mała rzecz, a cieszy Edytowane 7 Września 2024 przez robert2 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 "Koledzy" boleniarze przystosowali sobie łowisko, żeby nie było obcinek, główka za Czajką. Około 80cm ryba zabita i wypieprzona przy ścieżce na szczyt główki. Wcześniej widziałem, że jednemu szczupak najpierw obciął przynętę podczas holu, ale po raz drugi już nie. Najpierw wyglądało na to, że go wypuszczają, ale to chyba tylko dlatego, że mieli widza. Kilka godzin później wstąpiłem na główkę. Przyłów leżał obok wydeptanej ścieżki, jedno skrzele wyrwane, pewnie żeby odzyskać przynętę. Część ogonową mięsa wycięli, prawdopodobnie żeby wyglądało na robotę wydry. Ja tego poziomu debilizmu naprawdę nie rozumiem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 Szkoda drapieżcy Ostatnio na kupionej ostatnio okoniowce jakieś dziwne przyłowy mi się zdarzają i zabrałem wczoraj Dialunę. Linka PE0,8 z fluorocarbonem 0,36mm to chyba jest, taki miękki Daiwy i szczupły wyskoczył i obciął go w powietrzu. Nie lubię takich akcji jak ryba odpływa z przynętą. A tak bezmyślnie zabijać to już zupełnie bzdura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek B. Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 "Koledzy" boleniarze przystosowali sobie łowisko, żeby nie było obcinek, główka za Czajką. Około 80cm ryba zabita i wypieprzona przy ścieżce na szczyt główki. Wcześniej widziałem, że jednemu szczupak najpierw obciął przynętę podczas holu, ale po raz drugi już nie. Najpierw wyglądało na to, że go wypuszczają, ale to chyba tylko dlatego, że mieli widza. Kilka godzin później wstąpiłem na główkę. Przyłów leżał obok wydeptanej ścieżki, jedno skrzele wyrwane, pewnie żeby odzyskać przynętę. Część ogonową mięsa wycięli, prawdopodobnie żeby wyglądało na robotę wydry. Ja tego poziomu debilizmu naprawdę nie rozumiem. IMG_20240907_094525.jpg IMG_20240907_094531.jpgZ tych wszystkich dziwnych historii, które się nie wydarzyły, ta nie wydarzyła się najbardziej 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 "Koledzy" boleniarze przystosowali sobie łowisko, żeby nie było obcinek, główka za Czajką. Około 80cm ryba zabita i wypieprzona przy ścieżce na szczyt główki. Wcześniej widziałem, że jednemu szczupak najpierw obciął przynętę podczas holu, ale po raz drugi już nie. Najpierw wyglądało na to, że go wypuszczają, ale to chyba tylko dlatego, że mieli widza. Kilka godzin później wstąpiłem na główkę. Przyłów leżał obok wydeptanej ścieżki, jedno skrzele wyrwane, pewnie żeby odzyskać przynętę. Część ogonową mięsa wycięli, prawdopodobnie żeby wyglądało na robotę wydry. Ja tego poziomu debilizmu naprawdę nie rozumiem. IMG_20240907_094525.jpg IMG_20240907_094531.jpgJak to sobie przeczytałem to słynny cytat mi się przypomniał: "Jedynie dwie rzeczy są ewentualnie nieskończone – Wszechświat i ludzka głupota, z tym, że co do Wszechświata nie mam pewności”. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 7 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2024 Kiedy w dzień nie ma zbytnio czasu, trzeba szukać szczęścia (czytaj: spotkań z Barbarami) tuż po zmroku ???? 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wacha Opublikowano 8 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2024 Królowa na naszym odcinku poszła na rekord ????Zapowiada się, że może zostać jeszcze trochę wyśrubowany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 8 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2024 U mnie w stawie koło domu o wymiarach około 200x100m i głębokości 3.5 m ubyło przez ostatni tydzień 25cm w pionie, Wisła od miesiąca płynie na minimalnym przepływie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 8 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2024 (edytowane) Królowa na naszym odcinku poszła na rekordZapowiada się, że może zostać jeszcze trochę wyśrubowany...Niestety to jest jeden z czynników który zabija naszą rzekę. Kiedy w dzień nie ma zbytnio czasu, trzeba szukać szczęścia (czytaj: spotkań z Barbarami) tuż po zmrokuAdam gratulacje . Hol brzany to piękne przeżycie. Życzę jak najwięcej takich wędkarskich przygód . Aaa i życzę jeszcze tego żebyś po zmroku miał szczęście spotykać się tylko z takimi Barbarami z wąsami. Edytowane 8 Września 2024 przez Pisarz.......ewski Piotr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 8 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2024 Królowa na naszym odcinku poszła na rekord Zapowiada się, że może zostać jeszcze trochę wyśrubowany...Po tych podtopieniach i ulewach kilka tygodni temu myślałem że trochę się poprawi a tymczasem jak pojechałem to było kolejne 10-15cm niżej. No jest słabo, taka przykosa na której łowiłem teraz praktycznie odkryta, na napływie może 5-10 cm wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierzakilures Opublikowano 8 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2024 (edytowane) ,,Koledzy" boleniarze przystosowali sobie łowisko, żeby nie było obcinek, główka za Czajką. Około 80cm ryba zabita i wypieprzona przy ścieżce na szczyt główki. Wcześniej widziałem, że jednemu szczupak najpierw obciął przynętę podczas holu, ale po raz drugi już nie. Najpierw wyglądało na to, że go wypuszczają, ale to chyba tylko dlatego, że mieli widza. Kilka godzin później wstąpiłem na główkę. Przyłów leżał obok wydeptanej ścieżki, jedno skrzele wyrwane, pewnie żeby odzyskać przynętę. Część ogonową mięsa wycięli, prawdopodobnie żeby wyglądało na robotę wydry. Ja tego poziomu debilizmu naprawdę nie rozumiem."Tam jest no kill? Bo jak tak, to już by lepiej zezarli .. co za ludzie, brak słów.. Edytowane 8 Września 2024 przez papierzakilures Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minkof Opublikowano 9 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2024 (edytowane) Królowa na naszym odcinku poszła na rekordZapowiada się, że może zostać jeszcze trochę wyśrubowany... Tragedii nie ma, przepływ w chwili obecnej przy stanie 22 cm na stacji Warszawa-Bulwary to 204 m3/s. Najniższy dla Warszawy jaki znalazłem w danych historyczny to 143 m3/s. Edytowane 9 Września 2024 przez minkof 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 9 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2024 Z ciekawości, to 143 m3/s to w którym roku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.