Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Nie lubię zgiełku a na klenie jeżdżę na małe rzeczki typu Bzura, Wkra, Skrwa itp. wyszukując sobie przedziwnych miejscówek z GPSa.
Będąc jednak w Wawie zrobiłem wczoraj wieczorny wypad od 20 do 22-30. Polowanie ustawiłem na grubo w stronę bolenia....
Na linni bulwarów widzę stado ze spinningami... Jest nieźle...tylko po co tak cisną na wodę??? ...niech cisną sobie myślę.. Cała drobnica w brzegu ... Bolek się nie pokazuje... Od czasu do czasu coś spławi się na drobnicy ...kilka rzutów i już widzę winowajców...to okonie tłuką drobnicę...szybka zmiana na wobka okonio-kleniowego i siedzi pierwszy 25cm... Potem drugi 24 cm...jeszcze kilka mniejszych ale wszystkie powyżej wymiaru... Ok 21 trochę się uspokaja...coś innego zaczyna atakować drobnicę...ale znowu to nie bolek...czyżby kleń??? ....tak!!!...to jego spławy...szybka zmiana na obrotówkę...w trzecim rzucie zapinam rybę z odległości pod brzegiem...ryba muruje...lecę żeby skrócić dystans... Luz...spadła...sprawdzenie kotwicy...no tak seryjna.. Nie wymieniona... Rzucam dalej.. W 5 rzucie siedzi!!!... Czuć że ryba mniejsza ale też ładnie walczy choć raczej nie ma szans z plecionką i nowym nabytkiem - szczupakowo boleniową samdaczówką...po chwili pojawia się grubiutki kleń...40+
...szybkie zdjęcie i do wody....po oddaniu go Wisełce spławy cichną...brania kleni trwały raptem 15 minut...ale złowiony kleń był mocno poobijany...widać że świerzo po tarle...może muszą dojść do siebie...jeszcze parę dni...ja tu jeszcze wrócę...
Ps. Nie chcę się mądrzyć ale póki woda jeszcze w trawach szukajcie ryb przy przegach tj. 10-50cm od trawki...
Pozdrówka i połamania a imprezowiczów rzeczywiście dużo...no ale taki urok młodzieńczych lat i zakochania...raczej na nas patrzą jak na ufo... ;)
Poranek też zaliczyłem: klenie do 15cm ale fajne okonie takie szerokie wiślane w okolicach 25cm i jeden szczupaczek niewymiarowy...na wodzie zero spławów...brania od 5 do 9 potem nawet okoń cichnie...woda spada...5100718792aaeb240609a364bf562aef.jpg22c35c21939f865bc84f14bc9bae1156.jpg7725db1d68838cbba90dd8cbb0a33b14.jpg152e9ba09a9c6e1fb1cdd72c7359f96e.jpg

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karaś - ja nie chcę komarów, ja chcę żeby spędy imprezowiczów nad Wisłą zanikły. W miarę możliwości bez pogorszenia pogody ;) 

A co do komarów...w chaszczach przy grota w weekend mnie nie żarły mimo, że nie stosuję żadnych mug, offów etc. Natomiast chruściki wybitnie w tym roku mnie sobie upodobały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikas masz rację co do tarła, ostatnio z takiego okołowymiarowego gagatka lał mi się mlecz jak go podebrałem. Niestety te większe mnie omijają póki co. Jak nie chcecie tłumów to polecam Wisełkę w weekend rano, byłem lekko w szoku jaka pustka i to wcale nie skoro świt bo w okolicach 8.30 byłem w sobotę. Niestety brały same rybki wielkości akwariowej. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię zgiełku a na klenie jeżdżę na małe rzeczki typu Bzura, Wkra, Skrwa itp. wyszukując sobie przedziwnych miejscówek z GPSa.

Będąc jednak w Wawie zrobiłem wczoraj wieczorny wypad od 20 do 22-30. Polowanie ustawiłem na grubo w stronę bolenia....

Na linni bulwarów widzę stado ze spinningami... Jest nieźle...tylko po co tak cisną na wodę??? ...niech cisną sobie myślę.. Cała drobnica w brzegu ... Bolek się nie pokazuje... Od czasu do czasu coś spławi się na drobnicy ...kilka rzutów i już widzę winowajców...to okonie tłuką drobnicę...szybka zmiana na wobka okonio-kleniowego i siedzi pierwszy 25cm... Potem drugi 24 cm...jeszcze kilka mniejszych ale wszystkie powyżej wymiaru... Ok 21 trochę się uspokaja...coś innego zaczyna atakować drobnicę...ale znowu to nie bolek...czyżby kleń??? ....tak!!!...to jego spławy...szybka zmiana na obrotówkę...w trzecim rzucie zapinam rybę z odległości pod brzegiem...ryba muruje...lecę żeby skrócić dystans... Luz...spadła...sprawdzenie kotwicy...no tak seryjna.. Nie wymieniona... Rzucam dalej.. W 5 rzucie siedzi!!!... Czuć że ryba mniejsza ale też ładnie walczy choć raczej nie ma szans z plecionką i nowym nabytkiem - szczupakowo boleniową samdaczówką...po chwili pojawia się grubiutki kleń...40+

...szybkie zdjęcie i do wody....po oddaniu go Wisełce spławy cichną...brania kleni trwały raptem 15 minut...ale złowiony kleń był mocno poobijany...widać że świerzo po tarle...może muszą dojść do siebie...jeszcze parę dni...ja tu jeszcze wrócę...

Ps. Nie chcę się mądrzyć ale póki woda jeszcze w trawach szukajcie ryb przy przegach tj. 10-50cm od trawki...

Pozdrówka i połamania a imprezowiczów rzeczywiście dużo...no ale taki urok młodzieńczych lat i zakochania...raczej na nas patrzą jak na ufo... ;)

Poranek też zaliczyłem: klenie do 15cm ale fajne okonie takie szerokie wiślane w okolicach 25cm i jeden szczupaczek niewymiarowy...na wodzie zero spławów...brania od 5 do 9 potem nawet okoń cichnie...woda spada...

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Mikas 10-50cm od trawki , dobrze prawisz , pamiętam jak trzy lata temu przy wysokiej wodzie były zawody GP OM , też ułożyłem sobie plan że szukam jazi i kleni blisko brzegu , tylko chłopaki uzbrojeni w boleniowe szpady patrzyli się na mnie jak na debila a ja na Wisłę z sangerem 2,06 do 7g wyrzutu :)

 

 

Nie cytuj zdjęć, proszę

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk z rybą na kanale jest tak sobie ostatnio bardzo kiepsko czyli krótkie sandacze okonie w granicach 20-28 cm.Wczoraj kolega na muchę połowił naprawdę pięknych krasnych ja trafiłem na cykade jedną ładną w skrucie powoli coś się rusza przynajmniej w godz przed wieczornych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie jeżeli ktoś nie lubi tego klenio-boleniowania tylko jigowanie to śniało przy trawkach z UL bo w przerwie na 4-ro gramową główkę z kopytkiem też jignąłem okonia... Wszystko w okolicach mostu gdańskiego...a biała ryba czytaj leszcz i krąp fajnie brała na krótką tyczkę w połowie między gdańskim a statkiem...

...moje rybki wszystkie na spowolnieniach i często z wsteczym prądem...woblerki muszą zejść niżej i lekko odbijać się od głazów...

I jeszcze jedno...wdzystkie rybki wracają do wody :)

...polecan gumowce choć śniesznie wygląda przu tej temperaturze ale opada woda i lekkie bagno z rosą...okoni naprawdę sporo ale wydaje mi się że wieczorem ładniej biją choć agresji u tych rannych było sporo nie mówiąc o atakach pod samymi nogami....

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś od świtu, totalnie zaskoczony zimnem, szukałem czegokolwiek... Poszła gdzieś plotka, że szczupłe lubią teraz małe gumki... Trzeci rzut i ciach maluszek, kolejnych kilka i bach trochę większy maluszek. Nagle zaczep i mały cannibalek został na zawsze w wodzie????. Nowe wiązanie i ups... tylko jedna stalka w pudełku. WTF?!??! Znowu ups i stalka w półmetrowej trawie... 15 minut szukania zakończone sukcesem... 3 rzuty i forumowe minimum (prawie)????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia organizacji - praca od 11 do 19, więc pobudka o 4, szybkie ryby, dom, kawa i do roboty ;)

a jak biorą, to jeszcze po robocie na wieczorną sesję ;)

o, i tak widzę moją przyszłość ;) ale na razie i z taką organizacją krucho, póki rok szkolny w pełni. Jak skończy się poranne szykowanie i wożenie dzieciaków do szkoły, to chyba skopiuje ten rytm :)

 

Dziś wyskoczyłem na chwilę po zawiezieniu dzieciaków, nad wodą 8:15-8:45 i mam nowy rekord, ale nie wielkościowy, tylko szybkościowy - najszybciej złowiony bolek w mojej historii. Wchodząc na miejscówkę już wiedziałem, że może być ciekawie, bo drobnica oczkowała przy brzegu i coś ją chyba niepokoiło. Założyłem uklejową Enigmę 2 od @Hesher i w bodajże 5 rzucie, przy szybkim prowadzeniu strzał. Równe 50cm, ale jak na krótki wypad, to takie rozpoczęcia dnia bardzo cieszy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu łowiłem z pontonu na Wiśle tak mniej więcej między Górą Kalwarią a Konstancinem,  na wodzie w godzinach 17.30-21 i to co mnie ostatnio bardzo zastanawia: nie zaobserwowałem ani jednego!!! powierzchniowego ataku drapieżnika. Zero, nul. Piękna woda, śródrzeczne rafki, przykosy i  żeby nie chlapnął się choćby jeden krótki bolek? WTF? Przecież nagle nie wymarły, w jeden sezon zwyczajów też nie zmieniły.

 

Z ryb zameldowało się kilka krótkich kleni (te mniejsze już po tarle) i chyba brzana. Chyba, bo niestety nie wyholowałem, ale zachowanie na 99% wskazuje właśnie brzanę. Żadne monstrum, ale podwójna szkoda, tym bardziej, że zawiódł sprzęt (nowa, polecona w sklepie żyłka po kilku godzinach w wiślanej wodzie zaczęła rwać się jak pajęczyna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało się wyrwać 2h na rybki :) Nad wodą zameldowałem się o 6:00. Po ostatnim krótkim wypadzie na podwarszawską Wisłę doszedłem do wniosku, że wolę towarzystwo pijanej gimbazy niż krwiożerczych komarów ;) Zacząłem od znanej mi dobrze główki na miejskim odcinku lecz zagęszczenie grunciarzy było tak duże, że postanowiłem przejść na drugi brzeg. Po ok 500m spacerze namierzyłem urodziwego bolaska. Od razu odkrył wszystkie karty atakując wściekle ukleję na piaszczystym wypłyceniu poprzedzonym kantem wywalając przy tym swoje okazałe cielsko :) Otwieram pudełko i już wiem....7- ką nie dorzucę więc sięgam po 9cm drewniany wobler ze sterem uzbrojony na grubo. W 3 rzucie przerzucam łaszkę na, której jest ok 50cm wody i pozwalam aby wobler opadł za kantem po czym 2-3 ruchami korbą wyrywam go do góry i w tym momencie następuję soczyste pie....... z wyskokiem nad wodę. Nie widziałem takiego ataku przyzwoitej ryby więc emocje podczas brania na + :) Przeciągam rybę dość łatwo przez piaszczystą łaszkę za którą jest dość ostry uciąg i wtedy bolo pokazuje że nie pierwszy raz gra w tą grę. Wykorzystując wartko płynącą wodę rusza w dół rzeki... Udaje mi się go zatrzymać po jakichś 20m. Kiedy już myślałem że jest mój czuję jak wypina się z jednej kotwy. Kij pracuje jak należy więc może na jednej się uda. Kiedy mam już go pod nogami łapię za podbierak...mocząc siatkę w wodzie przez chwilę myślę, że coś krótko powalczył bo wygląda na bardzo zdrową rybę i w tym momencie następuje zryw wobler zahacza się w siatkę podbieraka i ryba ochlapując mnie od pasa w dół odpływa... Może nie był to potwór ale zdrowe , piękne i mega srebrne ok 75cm. Próbuję dalej po kilku rzutach Wisła bierze myto w prawdzie sztukowo niewielkie bo zabrała tylko jeden wobler ale jakże dotkliwe bo ostatni z tych, które dawały ostatnio dobre efekty... Kolejna lekcja odhaczona...nigdy nie lekceważ przeciwnika...

Zapomniałbym na koniec wróciłem na praski "dziki" brzeg. I miałem bliskie spotkanie z dwoma dorosłymi i 7 młodymi osobnikami dzika :-) całe szczęście że ruszyły w przeciwnym kierunku ale o zgrozo ścieżką rowerową. Ktoś mógł się zdziwić ;-)

Edytowane przez Qcyk
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 7 do 10 na prawym brzegu w okolicach mostu na S8. W górę rzeki od mostu cisza, dwóch grunciarzy coś łapało. W dół rzeki od mostu humor (po finale LM) poprawił mi ok. 12cm kleń na smużaka, za to za warkoczem powstałym od kupy śmieci stołówkę urządził sobie ładny boleń, średnio co 5min atakował. Niestety, nie ta wędką i nie to pudełko. Czas na urlop.

Edytowane przez RulleZ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś nad wodę się nie wybierałem, ale z kolegą wczoraj się jakoś napaliliśmy i późno bo koło 7:00 sie meldujemy na najeżonych grunciarzami główkach. Po praktycznie bryndzy i ataku braku nadziei na cokolwiek na przedostatniej główce melduje się ~60 torpeda na samiutkim przelewie :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z nad królowej. Tym razem inny, bardziej miejski odcinek. Bolenie się chlapały, ale wiatr nie dawał mi zbyt dużego pola manewru.

Wyniki: Stracony Spiryt, rozbity o kamień inny wobler i zgubiona gumka knight'a. Zero ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...