Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Ta, brodzenie w rzece jest bezpieczne a w ogóle to osoba co raz basen rozpaczliwcem przepłynie to nie ma szans się utopić jeśli w panikę nie wpadnie. Natomiast ci, co się co roku topią to robią to po prostu z nudy. Pływają sobie w rzece i nagle myślą 'o kurde, a może bym się tak utopił? Świetny pomysł. tak właśnie zrobię!'.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpędzajcie się tak z umiejętnościami pływackimi. Nigdy nie wiecie co was czeka w wodzie. Czasami w sytuacji kryzysowej człowiek traci głowę... Czego byłem nie raz świadkiem. Trafisz na korzenie czy inną przeszkodę, nurt cię przyciśnie i co wtedy ? ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie mi się nasunęło, mianowicie, jak to jest być w spodniobutach na głębokiej wodzie, (znaleźć się w głębokiej wodzie)? Ktoś mówił, że spodnie przylegają do ciała i nie ma możliwości aby woda dostała się pomiędzy nie a człowieka i tym samym ciągnęła go do dna. Może któryś z Was robił jakieś testy, np. na basenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam otwarcie mówię że cykam się wchodzić do Wisły mimo że świetnie pływam . A przynajmniej tak myślę [emoji6] Do Bugu wchodzę chętniej...Ale jak patrzę na rrafę to jakoś tak dziwne się czuję. Może po prostu leszcz ze mnie [emoji23] dobra idę spać bo głupoty gadam a za 2h trzeba wstawać [emoji4]

 

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przylegania. Zaliczyłem w tym roku zimny poranek w rynnie w dechatlonowych respi3 i tak przylegaja że wylalem ze spodniobutow masę wody przy samochodzie. Portfel i reszta wszystko mokre.

 

Zresztą, w opisane miejsce i w piance bym nie wskoczył.

 

Rzeka rzece nie równa. Bugiem splywalem za ryba z wędką nad glowa. W kapielowkach. Ale się umordowalem jak wracałem pod prąd. Brzegiem zapomnij, nie dało sie ;)

 

Podsumowując rzeka to rzeka. Z tych co się topia przeważająca większość umie pływać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siatkaz ja umiem pływać, jednak gdy jestem na napływie i żeby dojść na miejscowkę muszę przeciąć rynnę gdzie brakuje 5 cm zeby mi się woda wlała do śpiochów a nurt jest taki że mogę się na nim oprzeć, to nie jest mi do śmiechu. Tym bardziej jak na przemiale są wielkie głazy.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam otwarcie mówię że cykam się wchodzić do Wisły mimo że świetnie pływam . A przynajmniej tak myślę [emoji6] Do Bugu wchodzę chętniej...Ale jak patrzę na rrafę to jakoś tak dziwne się czuję. Może po prostu leszcz ze mnie [emoji23] dobra idę spać bo głupoty gadam a za 2h trzeba wstawać [emoji4]

 

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

Strach jest dobry i potrzebny. :)

Jak się nic nie boisz , to zamula ci ostrożność i szarżujesz.   A od tego to już tylko krok , żeby wąchać kwiatki od dołu na Powązkach, tudzież inszej nekropolii.

Dotyczy nie tylko brodzenia w Wiśle.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołalem malą burze to i ją zakończę. Macie rację, że rzeka rzece nie równa i Warszawskiej rafy na oczy nie widziałem. Bug, Wieprz i San tutaj specjalnego strach nie mam a specyfiki waszych miejsc nie znam tak więc nie zachęcam do kąpieli. Ps. Jest bardzo duża różnica w woderach a spodniobutach pod warunkiem że jesteśmy dobrze paskiem ściśnięci co nie znaczy że wody nam się nie naleje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie mi się nasunęło, mianowicie, jak to jest być w spodniobutach na głębokiej wodzie, (znaleźć się w głębokiej wodzie)? Ktoś mówił, że spodnie przylegają do ciała i nie ma możliwości aby woda dostała się pomiędzy nie a człowieka i tym samym ciągnęła go do dna. Może któryś z Was robił jakieś testy, np. na basenie?

Ja robiłem takie testy na Wiśle.

Niechcąco rzecz jasna bo się wyłożyłem potknąwszy na głazie. Nie było to na głębokiej , ale woda wlewa się do spodniobutów aż "miło".

Ponadto mam doświadczenie z pływania surfingowego w piance neoprenowej. Mimo że przylega ona do ciała dużo szczelniej od spodniobutów, to po jakimś czasie i tak dostaje się pod nią woda (oczywiście w znacznie mniejszej ilości niż do spodniobutów ale jednak masa wzrasta).

Myślę że najgorsza nie jest głęboka woda, bo spodniobuty pełne wody będą mieć trochę gorszą niż neutralna wyporność i jeśli ktoś w miarę pływa to nie utonie z tego powodu.

Najbardziej niebezpieczny jest silny nurt który może człowieka wtłoczyć miedzy np. głazy a masa wody napierającej nie pozwoli się podnieść. Dodatkowo spodniobuty mocno ograniczają swobodę ruchu. Jeżeli do tego dodać panikę która jak najbardziej ma prawo się pojawić szczególnie u słabszych pływaków (choć tu raczej nie ma mocnych) to przepis na problemy gotów.

Myślę że kto był w w spodniobutach w silnym nurcie przynajmniej do pasa w wodzie i dodatkowo zaczął np. troszkę grzęznać w ruchomym piasku to wie o czym piszę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze brodzilem sam nieraz się stracha najadłem tyle że dobrze pływam. Pchać się w wodę bez dobrych umiejętności pływackich i opanowania w wodzie to po prostu głupota. Każdy powinien ocenić swoje możliwości indywidualnie, ale trzeba pamiętać że ryby często nie są warte ryzykowania własnego życia. Zawsze można dodatkowo nałożyć kamizelkę asekuracyjną.

Różne historie słyszałem np. w ubiegłym roku na Islandii w jeziorze utopilo się małżeństwo muszkarzy ze Stanów, kobieta stała na kamieniu, poslizgneła się i poszła na głęboką wodę, mąż rzucił się na ratunek i utopii się oboje. Gdyby mieli kamizelki pewnie by żyli.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przed południem szaleństwo bolków. Poszedłem na lekko i z przynęt bolkowych mialem tylko przypadkową rapale original????????????. Wziął taki 60tak, chyba w 4,5 rzucie. Zrobił beczkę pod nogami i odpłynął, by wraz ze swymi 2 braćmi (a może był tylko jeden lub trzech) wkur... mnie przez kolejną godzinę, kręcąc się w promieniu 30m i demolując zamieszjujacą okolicę ukleję. Rapalka już ryby nie poczuła... Jutro idę ze Spiritem, Hunterem i resztą rodzinki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołalem malą burze to i ją zakończę. Macie rację, że rzeka rzece nie równa i Warszawskiej rafy na oczy nie widziałem. Bug, Wieprz i San tutaj specjalnego strach nie mam a specyfiki waszych miejsc nie znam tak więc nie zachęcam do kąpieli. Ps. Jest bardzo duża różnica w woderach a spodniobutach pod warunkiem że jesteśmy dobrze paskiem ściśnięci co nie znaczy że wody nam się nie naleje.

Wody  więcej niż w tych trzech rzekach razem , kamyki dwu metrowej średnicy  których nie widać . Woda do kolan a krok dalej po szyję albo i głębiej a do brzegu 300 metrów poprzecinane wlewami z nurtem zwalającym nóg o głębokości 2 metrów. Do tego kołki , faszyna, pręty a i pewnie jakaś niespodzianka z wojny. Wiele jeszcze by wymieniać .Wisła to potężna rzeka ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołalem malą burze to i ją zakończę. Macie rację, że rzeka rzece nie równa i Warszawskiej rafy na oczy nie widziałem. Bug, Wieprz i San tutaj specjalnego strach nie mam a specyfiki waszych miejsc nie znam tak więc nie zachęcam do kąpieli. Ps. Jest bardzo duża różnica w woderach a spodniobutach pod warunkiem że jesteśmy dobrze paskiem ściśnięci co nie znaczy że wody nam się nie naleje.

 

Bug to luz, ale nie do chodzenia po piachu, bo jest podwójne dno i bardzo dużo ludzi się tak utopiło. Nie pamiętam już gdzie, ale na jednym odcinku była rzeka pod rzeką. Znajomi strażacy tam kogoś szukali, nie znaleźli oczywiście nigdy.

Do samego pływania ok. W większości miejsc dam radę płynąc pod prąd. Jak wspomniałem wyżej, spływałem sobie dobry kawałek za rekordową brzaną, dwa razy odczepiałem ją z gałęzi na głębokości ok 1,9 - 2m  (mam 182cm).

Ale miałem też sytuację, akurat w tym roku (przy stanie wody ok 96cm we Frankopolu), że ze spokojniejszej wody nie byłem w stanie dopłynąć pod prąd i utrzymać się w miejscu by spokojnie odczepić rybę zaczepioną w mocnym nurcie. Jedna opcja, to spłynięcie, ale tak nigdy nie robię. Odpuściłem, chciałem zerwać, brzana sama się odczepiła, miała tylko 75cm. Głupio by było ryzykować.

 

Jeśli chodzi o umiejętności pływackie, jest ok - robię 100+ basenów 25 metrowych w 60 minut i około 45 basenów w minut 20. Pod wodą 2 baseny z nawrotką, czyli 50 metrów.

Ale to ma się nijak do przemiału, gdzie ciska człowiekiem jak kukłą po kamieniach.

 

PS

w tym roku ktoś się utopił na triatlonie (chyba w Augustowie) (moja siostra w nich startuje, to jestem na bieżąco). Na jeziorze, umiał pływać, raczej dobrze. Najprawdopodobniej dostał od innego pływaka w głowę, lub splot i się zachłysnął. A czym jest taka noga do głazu.

 

 

Edytowane przez korol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Różnie, raczej srodrzeczne rafy, jeszcze przy tym stanie wody ryby odchodzą od brzegu, szczególnie brzany. Na przykładzie przelewu na początku do środka najczesciej spotykamy klenie a na końcu na szpicy brzany. Do tego raczej brzany się zapinają, mało jest pustych brań, można też je łatwo podczepić jednak 9 na 10 holi kończy się wtedy niepowodzeniem. Za to jak już ja zatniesz prawidłowo za pysk spinka jest mało prawdopodobna.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda się podniosła, ledwo przeszedłem na miejscówkę i.... zostałem brutalnie wyrwany z nurtu i ściągnięty do domu. Tyle!
W te 15-20 minut łowienia podhaczyłem leszcza. Agresywnie zaatakował woblera swoja płetwą grzbietową. Zbój.

Jeszcze zapomniałem  w nerwach (bo próbowałem wyjść na ryby wcześniej o zmroku, co się spotkało z gniewną reakcją) wyhaczacza, ale poratował spotkany nad wodą kolega z forum.

Ktoś wyżej wspominał o modliszkach, uważajcie!

Wolna sobota i niedziela = 15-20 minut łowienia :/

Edytowane przez korol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...