Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym nie był taki kategoryczny w wydawaniu osądów.

Jest całkiem spora grupa ludzi doskonale odnajdujących się na takiej wodzie na różnych pływadłach.

Gdyby mnie sytuacja rodzinna nie trzymała w domu, to bym codziennie po pracy na tej wodzie treningi kajakowe robił, a mój kajak treningowy ma 46cm szerokości i półokrągłe dno.

Są jeszcze inni dla których wysoka woda to idealne warunki do uprawiania sportu i nie są to szaleńcy.

Nie chcę nikogo oceniać, ale ta rwąca woda niesie ze sobą jakieś konary, korzenie... Sam widziałem jak silny nurt niósł dość spory korzeń. Nie chcę myśleć co by się stało, jakby jegomość na tym skuterze nie zauważył w brudnej wodzie takiego korzenia i na niego napłynął.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę nikogo oceniać, ale ta rwąca woda niesie ze sobą jakieś konary, korzenie... Sam widziałem jak silny nurt niósł dość spory korzeń. Nie chcę myśleć co by się stało, jakby jegomość na tym skuterze nie zauważył w brudnej wodzie takiego korzenia i na niego napłynął.

no przecież nie tak dawno jakiś gość zleciał ze skutera przy niżówce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Poniżej 250 (wskaźnik bulwary) już napewno można próbować,trzeba rowniez śledzić wodę, bo jeśli nie będzie bardzo brudna to może i wcześniej ;) Na zerowanie wpłynąć powinno to dobrze i w trakcie opadu ryby powinny dobrze reagować na przynęty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dziś Spławika, niektórym i taka woda nie przeszkadza.

 

 

Może głupie pytanie ale ja na Wiśle łowie krótko po jakim czasie po przejściu fali da się w miarę komfortowo łowić? Do jakiego stanu powinna odpaść rzeka? No i jak wpływa na ryby taki przybór oraz jak zachowują się już "po wielkiej wodzie" ?

 

Z komfortem może być różnie, dużo błota, komarów, raczej będzie śmierdziało.
Z drugiej strony, wyobraźmy sobie, że przez kilka dni tylko szukamy schronienia - ukrywamy się za krzakami, w trawach, za przeszkodami, ciągle pływając w gęstej, brązowej mazi. Kto by nie zgłodniał?

Edytowane przez korol
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może głupie pytanie ale ja na Wiśle łowie krótko po jakim czasie po przejściu fali da się w miarę komfortowo łowić? Do jakiego stanu powinna odpaść rzeka? No i jak wpływa na ryby taki przybór oraz jak zachowują się już "po wielkiej wodzie" ?

Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. :D

 

Nie ma jednoznacznej i uniwersalnej odpowiedzi na takie pytanie. Inaczej będzie na odcinkach betonowych , inaczej na kamienistych opaskach , jeszcze inaczej na piaszczystych łachach , a jeszcze inaczej w okolicach starorzeczy i zalanych łąk. Dużo też zależy od tego jak szybko będzie opadać woda , im wolniej tym lepiej. Podczas opadu dobrze jest szukać miejsc gdzie woda dopiero schodzi z zalanych terenów , a trawy czy krzaki są jeszcze zalane.W jednym miejscu będzie to 300cm , a w innym 200cm i będzie to idealna woda na to miejsce.  Główki najlepiej rokują kiedy są jeszcze przelane i jest wyraźna różnica poziomów pomiędzy napływem a za-pływem, lub tuż po zejściu z nich wody.Na terenach piaszczystych warto wypatrywać czy wysoka woda nie utworzyła gdzieś przykosy.

Podczas opadającej wody na Wiśle bardzo aktywne w ciągu dnia są sumy . Dlatego dobrze jest uzbroić się w sprzęt troszkę mocniejszy , żeby nie zastanawiać się jak dużą rybę miałem na kiju . :(

Generalnie to podczas opadu jest bardzo realna szansa żeby spotkać się z rybą życiówką :)  . Czego wam , ale przede wszystkim sobie ;)  życzę.

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Tak, opadająca woda to czas suma ale i dużego bolenia, myślę że na te ryby przedewszystkim trzeba się nastawiać :)

 

Bardzo się cieszę z tej dużej wody, bo już miejscówki były dość nudne, nic nowego w okolicy, po takim przyborze, zawsze jest ten czas poszukiwania swojego nowego "eldorado" ;) Oby same zmiany na plus :)

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda dość szybko opadnie, ale błoto nie pozwoli podejść do brzegów jeszcze przez wiele dni. To dobry czas na połowienie ze środka pływającego. A ja jak na złość mam cały weekend zajęty.

Oj tam nie pozwoli....będzie błotniście, będzie śmierdząco, będą komary....będą błotniste gleby. Ale ryby też będą :)

Edytowane przez malcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam najświeższe wieści znad wody: moi dwaj koledzy wybrali się nad Wisełkę, znaleźli jakąś starą odnogę, w której od lat nie płynęła woda, ale teraz powłaziła tam ryba. Podobno woda wręcz gotowała się od ataków boleni, kleni, jazi, zaobserwowali spławy brzany. Warunki techniczne do łowienia mega trudne: krzaki, zwalone drzewa, ale złowili 2 bolki: 74 i 55 cm.

Edytowane przez Tomek St.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam najświeższe wieści znad wody: moi dwaj koledzy wybrali się nad Wisełkę, znaleźli jakąś starą odnogę, w której od lat nie płynęła woda, ale teraz powłaziła tam ryba. Podobno woda wręcz gotowała się od ataków boleni, kleni, jazi, zaobserwowali spławy brzany. Warunki techniczne do łowienia mega trudne: krzaki, zwalone drzewa, ale złowili 2 bolki: 74 i 55 cm.

Każdy z nas chyba zna takie miejsca tuż za wałem, gdzie potencjalnie takie miejscówki mogłyby się stworzyć....szczególnie na tych odcinkach tuż powyżej centrum....mi już wyobraźnia pracuje...

 

...swoją drogą mam nadzieję, że ryba sobie poradzi i w porę się katapultuje z takich pułapek...a tam gdzie zostanie odcięty dopływ pomogą etyczni wędkarze. Bo niestety jestem przekonany że panowie z widłami nie będą próżnować.

 

Ja jakoś teraz chyba nie miałbym sumienia dręczyć ryby w takich warunkach, to trochę nierówna walka. Póki nie opadnie do jakiegoś w miarę normalnego poziomu wiślane wędki zostawiłem w piwnicy. Do auta poszedł sprzęt na mniejsze ciurki...

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

malcz, ryby sobie doskonale radzą i w takich warunkach, jeśli żerują to nie widzę problemu,aby próbować je łowić.Sam kiedys znalazłem takie boczne koryto i oblowilem się boleni do syta, do tego nie małych.

 

Co do nie równej walki to raczej my wędkarze mamy trudniej dostosować się do warunków typu brudna i rozlana woda niż odwrotnie ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malcz, ryby sobie doskonale radzą i w takich warunkach, jeśli żerują to nie widzę problemu,aby próbować je łowić.Sam kiedys znalazłem takie boczne koryto i oblowilem się boleni do syta, do tego nie małych.

 

Co do nie równej walki to raczej my wędkarze mamy trudniej dostosować się do warunków typu brudna i rozlana woda niż odwrotnie ;)

Dawid pewnie jest tak jak mówisz, być może jestem przewrażliwiony :) Co do warunków, to wiadomo że rybom łatwiej, w końcu to ich naturalne środowisko. Niemniej pozostanę przy swoim założeniu i dam odpocząć Wisełce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...