pisarz Opublikowano 12 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2015 A ja chyba jutro przejadę się w okolice zoo jak się ktoś wybiera to można połączyć siły Szkoda dnia żeby w domu siedzieć...Nigdy tam nie byłem łatwo tam dojść do brzegu??Masz tam główki przed i za Gdańskim , ale w wolne dni licznie odwiedzane przez spacerowiczów.Za Gdańskim jest wyspa i odnoga Wisły. Któryś z kolegów połowił tam kleni , ale wtedy była wyższa woda . Idąc dalej jest bardzo ciekawy wysoki brzeg , parę ładnych kleni tam swego czasu złowiłem. Miejsce ciekawe z tym że warunki do rzucania fatalne przez nawisy gałęzi. Jeśli masz spodniobuty lub wodery możesz spróbować przejść na wyspę. Od strony rzeki są miejsca odwiedzane przez klenie i bolenie , a i szczupły potrafi tam uderzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 12 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2015 Nie ma szans żeby się nauczyła - z cały szacunkiem do naszych rybek, ale to jest tylko ukleja, przyzwyczajeń nie zmieni..... @Wujek - koniecznie daj znać jutro jak Ci poszło. Zwykły suchy wpis, bez elaboratów - mam nadzieję, że przywrócisz trochę nadziei....tym bardziej, że też w niedalekiej przyszłości planujemy z Bratem się "zwodować" i spłynąć do Gassów... @Skorio....szczerze? To nie pamiętam kiedy byłem 6h na Wiśle....chyba ze 2-3 lata temu, także podziwiam....z drugiej strony jednak jakbym miał możliwości czasowe - to pewnie i ja bym tyle posiedział, nawet jakby statystycznie miało "wypaść": kleń na 2h....Klenie na opasce już bliżej grota? Co do tego, że są tam jazie nie mam żadnych wątpliwości....absolutnie żadnych....tylko to chyba nie o to chodzi, poniżej Północnego jest ciężko wytrzymać a nie ma takiej sraki...a co dopiero tutaj....w takich warunkach po prostu nie da się łowić....Złowiłem 5 boleni, w tym 2 ładne, ryby w przedziale 60-70+, więc nie było źle. Ryby jakieś są, ale często żerują w dziwnych miejscach. Trafiłem w północny wiatr i ryby dość słabo chodziły, ale miały momenty że się lepiej ruszały. Dwie największe ryby dostarczyły sporo emocji bo jedna wzięła na pełnym wyrzucie woblera. Pokazał się, rzuciłem 2 m przed niego i widocznie po ataku płynął w górę i natknął się na woblera. Druga była wyczekana na odpowiednią porę i w świetnej formie że początkowo myślałem że zapiąłem sporego leszcza w nurcie. Boleń w świetnej formie, na pewno nie głodował. Na zdjęciu ryba dnia. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 12 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2015 Czyli są..., nie utopiły się tak jak sądziłem jakiś czas temu No cóż....kto umie ten łowi....trzeba przestać narzekać i wziąć się do roboty @wujek dzięki za info! Pozdrawiam,malcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 To jeszcze drugi, bardziej sportowy ale też fajny. Wszystkie ryby złowione na moje woblery .pozdrawiam 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiekre Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Byłem dzisiaj na kamieniach( i nie tylko patrz foto z prętem...) na których nie byłem z 6 lat....niestety poległem! kiedyś górą można było sobie swobodnie ominąć przeszkody teraz góra zarośnięta a na kamieniach gruba bobrza robota!!! Gdybym miał 2olat ze 20kg mniej hehe, to można by był tam się powyginać między tymi konarami.....Woda ma niesamowity potencjał(udało mi się przejść z 50 m i trafiły się 3 pistolety....) nie dość że super wygląda to jeszcze nitk tamtędy nie chodzi!! One tam są!! Hej, Malcz, te kamienie zawsze były dużo lepsze od "topoli".... . Wrócę tam......A jak by było pływadło to można by je było zaatakować od strony rzeki..... P.S.1. Nie znalazłem tropów dzików! P.S.2. Dużo niżej, grasowało parę Bolesławów, jedna ryba, już naprawdę spora.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 (edytowane) Dzisiaj miał być grany Most Gdański. Ale w ostatniej chwili postanowiłem pojechać sporo wyżej. Niestety tylko jedno odprowadzenie...ale już wiem, że w tym miejscu siedzi kilka bolków a jeden naprawdę ładny Tarpon! Ataki regularnie co ok 10min te standardowe atakowały przy brzegu... natomiast Big Bolo pokazał się 2-3 razy w warkoczu...nie było go widać tylko fala, wir, gejzer i katapultowane ukleje. Jutro miałem sobie odpuścić ryby ale chyba jednak skoczę popołudniem PS. Malcz on tam jest i czeka!!! Musimy zdwoić siły i dobrać się do niego w tygodniu Edytowane 13 Czerwca 2015 przez Qcyk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Dziś 2 godzinki prawa strona na wysokości Siekierek. Lampa straszna ale muszę przyznać, że po raz pierwszy od dawna coś się w wodzie działo. Co prawda bez ryby ale było jedno ładne branie niestety spięte. Sporo spławów ryb i to konkretnych, kilka wirów. Widać było Bolenie ganiające Ukleje. ps: dla mnie trochę za gorąco jak na takie spacery następnym razem idę tam koło 20tej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Złowiłem 5 boleni, w tym 2 ładne, ryby w przedziale 60-70+, więc nie było źle. Ryby jakieś są, ale często żerują w dziwnych miejscach.@wujek gratuluję udanych łowów .Pięknie połowiłeś .Czy mógłbyś rozwinąć stwierdzenie "żerują w dziwnych miejscach"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Dzięki, np. na piaszczystych wypłyceniach gdzie jest 0,5m wody, uderzenia sporadyczne i w różnych miejscach, ryby trudne do namierzenia i złowienia. W pobliżu była ładna przykosa i tam pusto. Inne miejsce to zwary za przelewem, w nurcie zero a pokazywały się przy samym brzegu, jedno uderzenie i długo nic. Bolenie zaczęły unikać typowych miejsc gdzie były kłute i zachowują się niestandardowo, ale to już zauważyłem od dłuższego czasu. W typowych, obleganych miejscach są za to bardzo ostrożne i trzeba trafić w warunki i z przynętą żeby coś wydłubać. Niestety presja i naparzanie wody przez wysyp "boleniarzy" robi swoje. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawciu Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 @wujek na jakie rozmiary przynet udalo Ci sie skusic takie piekne rybki? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 ok od 6-8cm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 PS. Malcz on tam jest i czeka!!! Musimy zdwoić siły i dobrać się do niego w tygodniu Mówiłem że jest, moim zdaniem to jest kaliber 75-80 Ja nie składam broni, w tygodniu po robocie atak jak nic.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Naturalnie ja kijka nie wyciągam z Auta Jeszcze jutro go spróbuję skusić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Dzięki, np. na piaszczystych wypłyceniach gdzie jest 0,5m wody, uderzenia sporadyczne i w różnych miejscach, ryby trudne do namierzenia i złowienia. W pobliżu była ładna przykosa i tam pusto. Inne miejsce to zwary za przelewem, w nurcie zero a pokazywały się przy samym brzegu, jedno uderzenie i długo nic. Bolenie zaczęły unikać typowych miejsc gdzie były kłute i zachowują się niestandardowo, ale to już zauważyłem od dłuższego czasu. W typowych, obleganych miejscach są za to bardzo ostrożne i trzeba trafić w warunki i z przynętą żeby coś wydłubać. Niestety presja i naparzanie wody przez wysyp "boleniarzy" robi swoje.Przykosa bez ryb!!! To są naprawdę cenne informacje. Dają dużo do myślenia. Dzięki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek245 Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 (edytowane) Wczoraj przed burzą ryby były aktywne,widać było sporo ataków.Niestety łowiłem tylko całe 20 minut,jedna ryba przez chwilę na kiju i szybka ucieczka do auta przed deszczem . Edytowane 13 Czerwca 2015 przez piotrek245 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Przykosa bez ryb!!! To są naprawdę cenne informacje. Dają dużo do myślenia. Dzięki .Problemem jest mała ilość uklei, słyszę to praktycznie od każdego wędkarza, spinningistów, grunciarzy itp. To co zostało chowa się w tych właśnie dziwnych miejscach. Gdyby ukleja była na przykosie bolenie też by je tam męczyły, proste. Drapieżnik jest tam gdzie jego ofiara. Możliwe też że przy małej ilości uklei bolenie przestawiły się na inny gatunek i stąd ta mała ilość bolenia którego nie widać. Ciężko się o tym przekonać bo u nas za dużo wody i za mało boleni żeby je dłubać głębiej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romeo7 Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Z ukleja jest problem nie tylko u was na Wiśle, na Warcie tez jej w tym roku nie widać jakby wyginela, zresztą nie widać żadnej drobnicy plotki,krapie. Co może być przyczyną? Tragicznie niski poziom wody wstrzymany przez zaporę na Jeziorsko? Kormorany których cale chmary widac w tym roku nad rzeką? Nie mam już pomysłów na wytłumaczenie sobie tego zjawiska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Z ukleja jest problem nie tylko u was na Wiśle, na Warcie tez jej w tym roku nie widać jakby wyginela, zresztą nie widać żadnej drobnicy plotki,krapie. Co może być przyczyną? Tragicznie niski poziom wody wstrzymany przez zaporę na Jeziorsko? Kormorany których cale chmary widac w tym roku nad rzeką? Nie mam już pomysłów na wytłumaczenie sobie tego zjawiska Kilka lat temu byłem nad j.Świętajno . Uklei było tam tyle ,że w ciągu dnia nie dało się łowić na spławik. Każda przynęta nie dolatywała do dna , bo była w locie objadana przez ukleje.W następnym roku przyjeżdżam w to samo miejsce i okazuje się że ukleja znikła?! Teorii tego co się wydarzyło na Wiśle jest wiele , ale brak konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Obstawiam że to ultralightowcy dobrali sie do uklejek;-) Ale coś w tym musi być. Tydzień temu podczas rodzinnego wypoczynku nad ZZ zabrałem syna nad wodę w celu pobawienia się z drobnicą. Sypnąłem zanętą i dupa, nawet jednego brania.Wracając do Wisły. Był ktoś ostatnio na główkach w okolicach Zawad? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 A gdzie ławice kiełbi? Co się stało z jazgarzami? Wędkarze wyjedli? Nie sądzę ... ... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 No i znowu wybrałem się pomęczyć Bolki. Udało się skusić tylko jednego sportowego 55cm ale grubiutki był i fajnie wybarwiony na oliwkę. Dziwne do tej pory łowiłem tej wielkości ryby ale nie były takie masywne... W skrócie rzut wzdłuż brzegu prowadzenie przy samych kamieniach ok 50cm od linii brzegowej i uderzenie. Połakomił się na swojski wobler 7cm ze sterem. Było jeszcze jedno odprowadzenie pod same nogi ale zabrakło wody żeby się zdecydował 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 A gdzie ławice kiełbi? Co się stało z jazgarzami? Wędkarze wyjedli? Nie sądzę ... ...Dobre pytanie .Rzeczywiście najpierw znikły kiełbie , później jazgarze , teraz ukleje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Dobre pytanie .Rzeczywiście najpierw znikły kiełbie , później jazgarze , teraz ukleje.Za to stada kormoranòw rosnà w siłę...No, ale w końcu to ptak chroniony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Za to stada kormoranòw rosnà w siłę...No, ale w końcu to ptak chroniony...Kormorany to jeden z powodów, ale chyba nie jedyny. Kiełbie zniknęły wcześniej niż się pojawiły kormorany w dużych ilościach. Może do wody idzie jednak jakiś syf który zaburza cykl życiowy u ryb? Kiedyś słyszałem że hormony w antykoncepcji mogą być powodem zaburzeń w rozmnażaniu się ryb. Są wydalane z moczem kobiet, resztę można sobie dopowiedzieć Może to być też jedna z przyczyn, a kto wie czy jakieś gorsze gówno nie idzie do wody. Słyszałem że nieoczyszczone ścieki szły ze szpitala zakaźnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 14 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 To może i warszawscy mięsiarze w końcu wyginą. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.