Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

To on tak na pewniaka od razu z taczką ???

Nie...zadzwonił po żonę...ta przyszła, popilnowała ryby, on zaniósł wędkę i wrócił z taczką...akcja miała miejsce dzisiaj rano... sum na oko z 120-130 cm...smutny obrazek ale przydomowych wendzarek za wałem trochę stoi...osobnik drapieżcą nie chował się i zrobił to ze spokojem jak wyjście po bułki do sklepu...nawet folijkę na taczkę z żonką ładnie pod rybkę rozłożyli...żadnej euforii...po prostu złapał, zabił i zjadł...ot tak codzienność dla jegomościa....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obraz polskiego wedkarstwa. Gumofilce, mundur moro, krew i taczka. Często jeszcze zapach gorzaly, tego nie zobaczysz na filmach wedkarskich na YouTube ;) :(

  

Dawid, tą wysublimowaną ocenę stanu polskiego wędkarstwa wypowiadasz jako osoba prywatna, współpracownik czasopisma wędkarskiego czy jako tester producenta np. ubrań wędkarskich? Po drugie. Jak dwukrotnie tu ostatnio było poruszone Ci ładniej i kolorowej ubrani oraz młodsi również beretują, łamią zakazy itp. co do YT? Poważnie? Jak wróciłem do wędkarstwa to faktycznie trochę ja YT oglądałem. Ale po kilku udziałach w zawodach wędkarskich i kilku rozmowach z wędkarzami to to co jest 'montowane' jako film to jest bardzo subiektywne :) i nie pokazuje wszystkiego. Tego że piją też i tego że gorzałą wali też nie. A piją wszyscy prawie, moro i kolorowi. A Ci więcej krzyczący na filmach piją wiecej. :) "Nie szata zdobi... wędkarza".

 

Oby dalej srali jak widzą...

Przykry widok, ale takie są niestety realia nad wodą...

Brak zmian w regulaminie i przede wszystkim mentalności...

 

Pozdrawiam

Mariusz

Jestem w 100% za zmianami w regulaminie, górne limity, zmniejszenie liczby sztuk możliwych do zbadania nie na dzień a na miesiąc. Plus kontrolę, kontrolę i kontrolę i kary. I mamy 100% świadomych i moralnych wędkarzy, przestrzegających regulaminów itp... Ale dodałbym jeden punkt do regulaminu (sformułowanie robocze)

$X.1 wędkarz, w odległości którego do 50 metrów inny wędkarz złowił wymiarową i możliwą do zabrania rybę, ma możliwość kulturalnego zwrócenia uwagi łowcy by ten rozważył możliwość wypuszczenia ryby. Prawo zwrócenia uwagi jest jednokrotne i do 50metrów. Decyzja należy do łowcy.

$X.2 wszelkie przejawy krytyki 'post factum', upublicznianie wizerunku lub zdjęć ze zdarzenia o którym mowa w $X.1, wyzywania od miesiarzy, obrażanie, definiowanie mentalności i moralności, tym bardziej gdy nie było się świadkiem zdarzenia, podlegają karze wykluczenia ze związku do końca aktualnego sezony i na cały przyszły sezon.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Kolego:)

Ja bym dodał, że obarczanie wszystkimi winami wędkarza to w to graj "onym" z zarządów.

No przecież wędkarze zabrali ryby z wody i pustynia.

Psim obowiązkiem gospodarza wody jest dbanie o nia.

Więc w tym przypadku albo drastyczne zmniejszenie limitów, albo podwyższenie(urealnienie) składek dla zabierających ryby.

 

W tej chwili są chore limity, ale "oni" mają to w ...

Winni są wszyscy, łącznie z zimorodkami tylko nie gospodarze wody...

 

A my się wzajemnie opluwamy...

Edytowane przez eRKa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asap oceniam jako osoba prywatna, funkcje które pełnię w środowisku wedkarskim nie mają żadnego znaczenia. Wisła i szeroko związane na niej wedkarstwo jest częścią mojego życia. Przez 20lat kiedy lowie na Wiśle widziałem już tyle rzeczy że wiem ze filmy wedkarskie czy posty na naszym forum stanowią tylko odmienny i niszowy sposób spojrzenia na nasze hobby. Rzeczywistość wygląda tak jak na zamieszczonych fotkach. To ze współpracuje z gazeta czy firmami wedkarskimi daje mi możliwość pokazania wedkarstwa w innym świetle i na tym moja rola się kończy. Czy to dużo czy mało, nie wiem, czy robię to dobrze czy źle, też nie wiem, robię to w zgodzie ze swoim sumieniem. Jeśli przekonam swoją postawą choć jedną osobę to jest dla mnie sukces.

 

To, że ładnie ubrani wedkarze również beretuja ryby, tu się zgodzę, źle się wyraziłem wrzucając wszystkich do jednego worka. Znam ludzi mających łódki za 100k beretujacych każda wymiarowa rybę jak i niedzielnych wędkarzy szanujących i wypuszczajacych ryby. Nie ma tu reguły, mój post był dość stereotypowy i przykro mi jeśli kogoś uraziłem ;) W zupełności nie miałem tego na celu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra chłopaki dajcie spokój...ostatni odcinek magazynu śledczego Gargas potwierdził tylko jaki to ogromny układ i że PZW to beton i tyle a nowy prezes wszystko przyklepuje... świat wędkarski dzieli się na tych co wypuszczają i nie wypuszczają...na szczęście mamy dzieci którym pokazujemy prostą drogę do ochrony tego co zostało...chciałem tylko pokazać że wszystkich nie zmienimy ale też nie narzekajmy bo świadomość trochę większa choć jak mówię w robocie o rybach to odrazu dziadki z PRL pytają jak smażę rybkę ;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne kopnięcie w opadzie. Więcej nie zdążyłem [emoji6][emoji16]

Po ludzku gratuluję, po wedkarsku zazdroszczę ;) dziś rano nie mailem tyle szczęścia po praskiej stronie. Podbijałem, czekałem aż opadnie itd. spory tłok był rano, między Portem Praskim a główka poniżej Gdańskiego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dla odmiany pojechałem nad Bug. Wiem, inny watek. Ostatnio nie miałem jak łowić, a wiec wstałem bez problemu i zajechałem nad rzekę jeszcze pod osłoną nocy. Myślę sobie, połowie w ciszy, a tu nagle 3 spinningistów za plecami, na pełnym hałasie i zapalonymi latarkami przez płytką wodę. Usadowili się blisko. Za chwilę jeden z nich w tą i z powrotem, bo zapomniał czegoś z samochodu. Gdy już ochłonąłem, w łowisko wpłynął mi dziadek, na dużej szybkości i głośnym silniku, oczywiście święcąc przed sobą jakimś mocnym światłem i zacumował dosłownie obok. Dalej w nocy...
Oczywiście na pusto, chociaż miałem jakiegoś małego, co się spiął. Pojechałem na grzyby, ich dużo.

Także, trzeba się przeprosić z Wisłą. Już wolę rzucającą koszami młodzież niż dziadków z reflektorami. Co za dzień.

Edytowane przez korol
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wisełka ciekawa jest ... Wczoraj :)

 

post-65395-0-30463300-1572200308_thumb.jpg

 

I dzisiaj :( Tak, wiem, śmieciarze są wszędzie i nie wszyscy śmiecą, ale z główki do kosza było może 500 metrów dlatego nigdy tego nie zrozumiem. Śmieci zebrałem na długości może 15 metrów. Plusem jest fakt, że nawet reklamówkę na miejscu zastałem :D

 

post-65395-0-04629900-1572200332_thumb.jpg

Edytowane przez Sławek Nikt
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dla odmiany pojechałem nad Bug. Wiem, inny watek. Ostatnio nie miałem jak łowić, a wiec wstałem bez problemu i zajechałem nad rzekę jeszcze pod osłoną nocy. Myślę sobie, połowie w ciszy, a tu nagle 3 spinningistów za plecami, na pełnym hałasie i zapalonymi latarkami przez płytką wodę. Usadowili się blisko. Za chwilę jeden z nich w tą i z powrotem, bo zapomniał czegoś z samochodu. Gdy już ochłonąłem, w łowisko wpłynął mi dziadek, na dużej szybkości i głośnym silniku, oczywiście święcąc przed sobą jakimś mocnym światłem i zacumował dosłownie obok. Dalej w nocy...

Oczywiście na pusto, chociaż miałem jakiegoś małego, co się spiął. Pojechałem na grzyby, ich dużo.

 

Także, trzeba się przeprosić z Wisłą. Już wolę rzucającą koszami młodzież niż dziadków z reflektorami. Co za dzień.

Niestety wybrałeś sobie jedno z najbardziej obleganych miejsc na tym odcinku Bugu w tym miejscu nawet w tygodniu nie zaznacz spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wybrałeś sobie jedno z najbardziej obleganych miejsc na tym odcinku Bugu w tym miejscu nawet w tygodniu nie zaznacz spokoju.

Ale sandacze tam biorą. Też miałem w sobotę jechać ale odpuściłem na rzecz zabawy z okoniami i chyba na dobre mi to wyszło [emoji6]

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłok nie do przyjęcia.

A przy okazji zapytam. Łowi ktoś z Was na Narwii w Jachrance? Jest sens spinningować z brzegu w nocy?
W połowie listopada będę miał 2 dniową konferencję w Hotelu Warszawianka i się zastanawiam, czy brać wędkę oraz jechać samochodem, czy lepiej się oddać "części artystycznej" :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłok nie do przyjęcia.

 

A przy okazji zapytam. Łowi ktoś z Was na Narwii w Jachrance? Jest sens spinningować z brzegu w nocy?

W połowie listopada będę miał 2 dniową konferencję w Hotelu Warszawianka i się zastanawiam, czy brać wędkę oraz jechać samochodem, czy lepiej się oddać "części artystycznej" :)

 

 

 

W miejscu o którym mówisz złowiłem swojego największego bolenia w życiu (86 cm)! W nocy zazwyczaj ustawiają się tam za sumami ze stacjonarki. Do wygodnego łowienia polecam "betony" po prawej stronie - stojąc twarzą do linii brzegowej. Mniej wygodne może się okazać podbieranie ryby, ponieważ burty są dość wysokie.

Lokalizacja: https://goo.gl/maps/kputmQB2cg4fR2ef6

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech Panowie taka sprawa dziś w nocy zostawiłem podbierak nad Wisłą na Gocławiu przy prawej Kaśce, leży na kamieniach po jej lewej stronie. Może przypadkiem ktoś tam będzie ,lub już znalazl. Byłbym wdzięczny za zabezpieczenie.

Edytowane przez zator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...