Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Tydzień temu wybrałem się na desperackie rzucanie obrotówką za klenikiem. Zaliczyłem trójkąt wstydu, trzy miejscówki i trzy ryby pod ochroną. A klenia nie widziałem.

Edytowane przez Dziad Wodny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem podczas rowerowej eskapady dostrzegłem tarło leszczy, tak więc się zaczęło. Podobno na Bugu też. Co ciekawe, przedwczoraj byłem w tym samym miejscu i nie dostrzegłem żadnego ruchu na wodzie, za to wczoraj się gotowało.

Potwierdzam, wiślane leszcze się trą. Także podczas rowerowej eskapady podziwiałem ich figle przy jednym ze bardziej znanych miejsc tarliskowych. Oby nikt i nic nie zakłóciło rozkosznych chwil i żeby było z tego jak najwięcej narybku ????

post-66495-0-42047700-1712857760_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, wiślane leszcze się trą. Także podczas rowerowej eskapady podziwiałem ich figle przy jednym ze bardziej znanych miejsc tarliskowych. Oby nikt i nic nie zakłóciło rozkosznych chwil i żeby było z tego jak najwięcej narybku

Woda opada w takim tempie ,że niestety   większość ikry wyschnie . Niestety to już niemal norma na WIśle. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej beczki - czy tylko ja dostrzegłem plagę meszek?

Pogryzły mnie w okolicach głowy 1-go maja (co prawda nie nad Wisłą, ale nieopodal), wczoraj i w piątek dzieciaki biegały na działeczce położonej dość blisko Wisły (były profilaktycznie popryskane naturalnym preparatem na komary), a dziś mają liczne ślady pogryzień (od kostek po głowę) i cały czas się drapią... ????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej beczki - czy tylko ja dostrzegłem plagę meszek?

Pogryzły mnie w okolicach głowy 1-go maja (co prawda nie nad Wisłą, ale nieopodal), wczoraj i w piątek dzieciaki biegały na działeczce położonej dość blisko Wisły (były profilaktycznie popryskane naturalnym preparatem na komary), a dziś mają liczne ślady pogryzień (od kostek po głowę) i cały czas się drapią... ????

Na ROD w centrum podobnie. Mam wrażenie, że ani mogą ani naturalne olejki nie pomagają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to przypadkiem nie ospa wietrzna? Dużo teraz tego...

 

Nad Wisłą nie ma tragedii. Coś tam czasem dziabnie, ale spokojnie da się wytrzymać.

Ewidentnie od pogryzień insektów (ślady tam gdzie miały odsłonięte ciało), Żonę też pokąsały. Dzieciaki Muggą lub podobnymi temu to ja wolę nie pryskać...na komary działały naturalne olejki eteryczne i te stosowaliśmy, ale pod wieczór przy bezwietrznej pogodzie te cholerne meszki kąsały strasznie, dzieciaki przy zabawie nie czuły ugryzień, ale odczuwają ich skutki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...