Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Wojtek za super wypad, człowiek wreszcie się trochę zrelaksował i odpoczął. Trafił się nawet bolek w ostatnim rzucie na Miernika :)

attachicon.gif2015-08-25 22.17.03.jpg

Maciek , gratulacje :) . Odpoczynek , relaks  i o to chodzi :) . Już się bałem , że wysprzedaż się z całego sprzętu wędkarskiego :D , a tu widzę dalej walczysz :), kamień z serca :huh: .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę sobię przez Poniatowski wczoraj we wczesnych godzinach popołudniowych i spojrzałem w stronę Łazienkowskiego a tam ............ na samym środku rzeki stoi sobie ktoś i chyba łowi albo wszedł tam dla kaprysu. To że na samym środku są kamienie to wiadomo od jakiegoś czasu? tak z brzegu sobie gość przeszedł? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odwiedziłem Wielką Rafę Warszawską... Najpierw 2h z muchówką- kilka małych klonków, później od 14:00 do 18:00 ze spinem kilkadziesiąt kleni i jazi, niestety największe w okolicach 35cm, ale frajda i tak byla:) Cieszy podwójnie bo wszystko na wobki mojej produkcji:) Na koniec próbowałem trochę grubiej za jakimś sumkiem czy sandalem, ale jakoś nie lubią mnie chyba te rybki w tym sezonie:/

post-53384-0-03135000-1440666337_thumb.jpg

post-53384-0-84161800-1440666375_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj  też przyzwoicie na Nowodworach. Sporo jazi z czego jeden już bardzo ładny 43cm. Reszta taka od 20 do 30. Trafił się również okonek i klenik  B)

Tak więc wypad na duży plus. Szkoda tylko, że nie potrafię zrobić sensownego zdjęcia. Muszę nad tym popracować bo zaczyna mnie to denerwować :angry:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odwiedziłem Wielką Rafę Warszawską... Najpierw 2h z muchówką- kilka małych klonków, później od 14:00 do 18:00 ze spinem kilkadziesiąt kleni i jazi, niestety największe w okolicach 35cm, ale frajda i tak byla:) Cieszy podwójnie bo wszystko na wobki mojej produkcji:) Na koniec próbowałem trochę grubiej za jakimś sumkiem czy sandalem, ale jakoś nie lubią mnie chyba te rybki w tym sezonie:/

To pewnie Ciebie widział Darek , bo mówił że ktoś na rafach z muchówką szalał ;) . Łowiłeś na suchara , czy mokrą? Pytam bo ostatni wypad  z spinem , też zaowocował dużą ilością średnich i małych ryb i zacząłem zastanawiać się nad łowieniem na muszkę :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie Ciebie widział Darek , bo mówił że ktoś na rafach z muchówką szalał ;) . Łowiłeś na suchara , czy mokrą? Pytam bo ostatni wypad  z spinem , też zaowocował dużą ilością średnich i małych ryb i zacząłem zastanawiać się nad łowieniem na muszkę :) .

Łowiłem na suche chruściki, koniki itp oraz na małe nimfki z oczojebnym akcentem... główka fluo-czerwona lub jaskarwy flash. Ogólnie na muchę mniejsze i straszna dłubanina, żeby je skusić. Na wobki lepiej reagowały i większe się trafiały... Co innego jakby gdzieś trafić, że grube kluchy zbierają czy spławiają się przy wierzchu to mucha na pewno była by skuteczniejsza niż spin ;) Ale mi sie nie udało takich namierzyć

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiłem na suche chruściki, koniki itp oraz na małe nimfki z oczojebnym akcentem... główka fluo-czerwona lub jaskarwy flash. Ogólnie na muchę mniejsze i straszna dłubanina, żeby je skusić. Na wobki lepiej reagowały i większe się trafiały... Co innego jakby gdzieś trafić, że grube kluchy zbierają czy spławiają się przy wierzchu to mucha na pewno była by skuteczniejsza niż spin ;) Ale mi sie nie udało takich namierzyć

Znawcą w tym temacie nie jestem , ale to chyba nie ta pora roku , żeby oczekiwać intensywnego powierzchniowego zbierania -_- . Klenie nastawione na pobieranie sieczki, czyli narybku , dlatego spin skuteczniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio dość regularnie odwiedzam "topole", a nic nie piszę bo i nie ma o czym, niestety.... Nawet gdzieś się ulotniły pistolety których zawsze było trochę. Dzisiaj też byłem, i w niektórych miejscach gdzie do tej pory dość żwawo płynęła woda nawet lżejsze woblerki mi gasły a żyłka z białej zrobiła się ruda...

 

Z nowości , to na cyplu przy wypływie zimnego kanału miasto zainwestowało w ławeczkę i stojak na rowery! I chociaż sam jeżdżę dużo na rowerze to z wędkarskiego punktu widzenia nie jest to dobra wiadomość dla mnie. Ławeczka będzie generowała ludzi, śmieci( kosz jest 150m dalej...) a miejsce które do tej pory było w miarę puste straci swoją intymność( nawet parki się zdarzały..... ;) pisałem o tym...) Cóż, zmiany, zmiany, zmiany......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znawcą w tym temacie nie jestem , ale to chyba nie ta pora roku , żeby oczekiwać intensywnego powierzchniowego zbierania -_- . Klenie nastawione na pobieranie sieczki, czyli narybku , dlatego spin skuteczniejszy.

Trochę tak i trochę nie;) Z moich obserwacji wynika, że w takich miejscach jak sławienna Rafa klenio-jazie rzeczywiście żerują raczej głównie na narybku tą porą, siedząc za jakimiś przeszkodami, kamieniami czy w dołkach na napływach i czekając aż coś koło mordy przeplynie. .. Inaczej ma się sprawa na odcinkach wolniejszy, w okolicach brzegu najlepiej z nawisami czy zwisajaca z podmytych burt darnią. .. Tam ryby nawet jeśli jest głęboko stoją pod powierzchnią lub w toni z mordą skierowaną pod prąd i oczami do góry, czekając na spływające, skrzydlate kąski:) W takich miejscach nawet dobrze zerujace (duże i cwane) ryby do wobkow podchodzą nieufnie- pukają, odprowadzają albo w ogóle nie reagują, tymczasem dobrze podana imitacja np chruscika, którego ta pora lata masa nad Wisełką, sprawia że walą jak karpie w chleb na hodowlanym. ... Zupełnie inaczej ma się jeszcze sprawa na mniejszych rzekach typu Wkra czy Bzura, gdzie jest mniej uklejowej sieczki i kupa robactwa z okolicznych traw i drzew. Tu już rządzi mucha, ryby jedzą całą dobę, chodź najlepiej wieczorem... a ręka puchnie od holi:) A się rozpisałem, prawie artykuł mi wyszedl:)

Edytowane przez wepster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41cm wodowskaz Praski. Nowy rekord stanów minimum. Nie wiem jak Wy ale Ja jakoś straciłem ochotę na wędkowanie w Wiśle. Bynajmniej nie obraziłem się na naszą piękną rzekę bo uwielbiam w niej łowić i nigdy Ją nie zdradzę. Zastanawiam się tylko czy w tej sytuacji nie powinniśmy odpuścić? Czy są jakieś granice etyki wędkarskiej ludzi świadomych? Pytanie swoje nie kieruje do wszystkich łowiących na Wiśle tylko do szacownych uczestników j.pl i tego wątku a jest tu wielu fantastycznych wędkarzy. Ostatnio sprzątełem Wisłę ze śmieci i też się nad tym zastanawilem widząc góry odpadów i wędkarzy siedzących między nimi i z uporem maniaka próbujących złowić rybę (nie spinning). Wczoraj będąc na spacerze widziałem 4 łódki śmigające w trollu koło mojej miejscówki na Siekierze (m.siekierkowski). Oczywiście to żadna zbrodnia bo jest to dozwolone ale wcześniej nie widziałem takiej aktywności w tym rejonie. Czyżby szansa na tzw: łatwą rybę się pojawiła? Innymi słowy czy nie lepiej odpuścić w tym momencie: rafę, topole, spójnie, most gdański, siekiere, zawady, czerniaków, ciepły kanał i całą resztę naszych lokalnych nazw które dobrze znamy?

 

Nikogo absolutnie nie potępiam lecz zadaję pytanie? Zgdonie z nowymi "zaleceniami" zasad dyskusji na naszym forum mamy ograniczać jałową dyskusję więc podyskutujmy o tej sytuacji na naszej Wiśle.

 

Ja w swojej części Wisły widzę promyk nadzei. Koparki i pogłebienie. Czekam na jesień i solidną wodę która zawsze tam zwiastowała dobre wyniki. Tymczasem w weekend przenoszę się bardziej na street fisihing i próbuję swe siły na licznych innych Warszawskich zbiornikach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nad Wisłą bywam bardzo rzadko, 3x w tym sezonie więc można przyjąć że mam spojrzenie na temat wyważone i wyjaśnię dlaczego.Gdzie indziej bym nie poszedł. Mimo tego że przeszkadza mi szum aut, tramwajów i pociągów to wolę Wisłę niż Moczydło ,Szczęśliwice czy Kamionek nad którym mam może 200m. Bardziej od szumu miasta przeszkadzają mi tłumy w parkach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały tydzień tyrałem po 12h dziennie i tylko perspektywa sobotniego wędkowania , spowodowała że przetrwałem ten kierat. O godzinie 9.00 zameldowałem się na rafach . Początek był tragiczny , trzy ryby i trzy spady :angry: .Później było już tylko miło :). Rybki brały wyśmienicie , spotkałem dwóch kolegów z forum ,piękna pogoda ,czego więcej chcieć od życia. Ryby nie powalały wielkością , ale z ilością było więcej niż dobrze. Można powiedzieć że była to wyprawa wielorybnicza :D . A i jeszcze nieźle się uśmiałem.

Wychodzę z krzaków na ścieżkę rowerową , wędka w ręce , na plecach kamizelka wędkarska , śpiochy obciekające woda , 100% wędkarz . Podchodzi do mnie  gość w dość poważnym wieku i widzę że chce mnie o coś zapytać . Pierwsza myśl , no tak zaraz się zacznie pytanie , czy rybki brały :angry: . A on popatrzył na mnie badawczym wzrokiem i z pełną powagą pyta "Dziki się pojawiały?". Zamurowało mnie :o . Po chwili , pytam go "Gdzie w Wiśle". No i obraził się na mnie. Zacząłem się śmiać , a on powędrował do jakiś spacerowiczów i zadał im to samo pytanie :D .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam Panowie? Wybiera się ktoś dzisiaj? Ja mam zamiar wyskoczyć jak ten upał stanie się trochę mniej dokuczliwy, jeszcze nie wiem gdzie i czy z muchą czy spinem... Może ktoś chętny?

Około 15.30 powinienem być na rafach , ale raczej spining. Wprawdzie wczoraj wieczorem widziałem powierzchniową aktywność , ale to w większości była ukleja. Złowiłem wczoraj sporo cert , niektóre brania były  też po tym jak mini-mini woblerek wpadł do wody , to daje do myślenia -_- .Gdyby wstrzelić się w odpowiednią muchę , to kto wie . Ja jestem na początku drogi z muchówką , dlatego czuję się za krótki do takiego kombinowania :unsure: .

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 15.30 powinienem być na rafach , ale raczej spining. Wprawdzie wczoraj wieczorem widziałem powierzchniową aktywność , ale to w większości była ukleja. Złowiłem wczoraj sporo cert , niektóre brania były  też po tym jak mini-mini woblerek wpadł do wody , to daje do myślenia -_- .Gdyby wstrzelić się w odpowiednią muchę , to kto wie . Ja jestem na początku drogi z muchówką , dlatego czuję się za krótki do takiego kombinowania :unsure: .

@Pisarz do której będziesz, ja pewnie za dobrą godzinkę wpadnę :) Mam zamiar do wieczora połowić...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pisarz do której będziesz, ja pewnie za dobrą godzinkę wpadnę :) Mam zamiar do wieczora połowić...

Dziś spotkałem się na rafach z Kamilem @wepster :) . Bardzo miły młody człowiek , a do tego kawał solidnego i etycznego wędkarza. Trochę wspólnie połowiliśmy , trochę pogadaliśmy , było miło :) . Po obejrzeniu zdjęć ryb złowionych przez Kamila i dowiedzeniu się gdzie i jak łowi ;)  , szczęka opadła :o .

Z rybami było trochę gorzej niż wczoraj , ale i tak nie było źle.Wyraźnie widać ,że wraz z upływem dnia ryba bierze coraz gorzej . Biorąc pod uwagę , jakie tłumy przewalają się przez rafę w ciągu dnia :(  , to nie ma co się dziwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Wędkarze to jeszcze nic, ile tam się przewija poszukiwaczy skarbów :))) Myśle że ryba po prostu jest przepłoszona i odchodzi dalej od brzegu. Dzisiaj akurat nie łowiłem, wczoraj za to odwiedziłem sławną rafe poniżej gdańszczaka i mniej sławną poniżej Grota, tam choć miejsca fajne, widoki niezbyt, to chyba jakaś plaża nudystów i to podeszłego wieku  :wacko:  <_<

Edytowane przez DAWIDspinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamta rafa to już świrów wszelkiej maści widziała. Piasek z plaży, gdyby mógł, stopiłby się ze wstydu na szkło. Jak nie rozbierana sesja do magazynu porno, to podstarzały kolo robiący sobie zdjęcia z samowyzwalacza z pędzlem na wierzchu. Dla ryb? Nie warto...

:)  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świry ciągną nad Wisłę :D . Za Grota porno dla ubogich , za Gdańskim "nimfy wodne" rzucające kamieniami i mięsem, lub gość co pyta wędkarza, czy się dziki pokazywały . Dom wariatów na wakacjach :D . Ja kilka lat temu miałem jeszcze przygodę z samobójczynią , która rzuciła się do Wisły  tuż obok mnie :o . Zresztą później o pierwszej w nocy , szukałem jej razem z 50 policjantami i psami tropiącymi . Warszawski wędkarz ma ciężkie życie :D .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...