Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Myśmy z Rudim wczoraj do wieczora pilnowali, żeby nikt nie śmiecił. Marcin wspominał, żeby może jakąś większą grupą umówić się na to pilnowanie Wisły ;)

attachicon.gif20150902_164504.jpg

 

My z Wojtkiem przejęliśmy służbę o 20 :P Tak bardzo pilnowaliśmy brzegu, że nawet nic nie złowiliśmy :rolleyes:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyskoczylem na chwile nad wode przetestować nowy zakup. Całkiem fajny był. Najpierw miałem życiowe, boleń zszedł przy samych nogach. Odwiązała się agrafka, tak wiem jestem kretynem. Nie wiem jak to zrobiłem, naprawdę. Jak ktoś złowi bolenia 70+ ze srebrnym bonito w pysku to on jest mój :D . Na otarcie łez złowiłem takiego sportowego nicponia :)

post-53213-0-14619200-1441396942_thumb.jpg

post-53213-0-99678200-1441397295_thumb.jpg

Edytowane przez Mr.Happy
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 40-tu latach łowienia ryb , wreszcie złowiłem brzanę , a nawet dwie :) . Zaliczyłem chyba wszystkie ryby które pływają w polskich wodach , a brzany zawsze mnie omijały . Dzisiaj udało się wyjąć 70cm i 67cm , była jeszcze trzecia , ale po długim holu wypięła się.

post-52308-0-29963000-1441478556_thumb.png

  • Like 26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 40-tu latach łowienia ryb , wreszcie złowiłem brzanę , a nawet dwie :) . Zaliczyłem chyba wszystkie ryby które pływają w polskich wodach , a brzany zawsze mnie omijały . Dzisiaj udało się wyjąć 70cm i 67cm , była jeszcze trzecia , ale po długim holu wypięła się.

Gratulacje Piotrze !!! Duża Barbara to poważne wyzwanie. Moja wiślana życiówka 72cm przysporzyła mi kilka lat temu wielu wrażeń, więc zakładam, że też będziesz wspominał dzisiejszy dzień z lekkim drżeniem nóg :D Jeszcze raz szczere gratulacje !!!!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 40-tu latach łowienia ryb , wreszcie złowiłem brzanę , a nawet dwie :) . Zaliczyłem chyba wszystkie ryby które pływają w polskich wodach , a brzany zawsze mnie omijały . Dzisiaj udało się wyjąć 70cm i 67cm , była jeszcze trzecia , ale po długim holu wypięła się.

 

Pięknie !

 

Chyba Cię dzisiaj widziałem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie !

 

Chyba Cię dzisiaj widziałem ;)

Daniel , raczej na pewno ;) . Patrzyłem w Waszą stronę i zastanawiałem się, czy to nie nie kolega @hlehle <_< . Zarówno pływadło jak i sylwetki wędkarzy wydawały się znajome , a znam Cię przecież tylko z zdjęć zamieszczanych na forum i w blogu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel , raczej na pewno ;) . Patrzyłem w Waszą stronę i zastanawiałem się, czy to nie nie kolega @hlehle <_< . Zarówno pływadło jak i sylwetki wędkarzy wydawały się znajome , a znam Cię przecież tylko z zdjęć zamieszczanych na forum i w blogu.

 

To akurat nie ja byłem, a kolega :)

 

Ja widziałem Cię z brzegu ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat nie ja byłem, a kolega :)

 

Ja widziałem Cię z brzegu ;)

Biorąc pod uwagę jak bardzo chciałem złowić brzanę i co za tym idzie , jak bardzo byłem szczęśliwy kiedy już złowiłem , to mogłem popełnić każdą pomyłkę :D .Z brzegu czy z wody co za różnica  i tak się cieszę , że widziałeś jak spełniło się moje marzenie :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę czasu, więc dokonam lekkiego podsumowania ostatniego miesiąca.

Na warszawskiej Wiślę złowiłem sporo rybek.
Najwięcej było kleni i jazi w granicach 40cm. Było trochę mniejszych i większych. Razem około 40-50. Poza tym trafiły się brzany, kiełbie, okoń, boleń i sandacz.
44
1441557521p9053572.jpg

45
1441533221p8223491.jpg

48
1441533024p8143425.jpg
1441532906p8143408.jpg

46
1441533376p8243548.jpg

45
1441533329p8243532.jpg

46/48 nie pamiętam
1441533282p8233509.jpg[

70
1441534340p8163453_-_kopia.jpg

72

1441533136p8163433_-_kopia.jpg


73

1441534236p8163445_-_kopia.jpg

Edytowane przez korol
  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak tu ograniczyć się do "bezpciowego" " lubię to"!?

 

Pisarz! Gratulacje Wąsatych Pań!! Super że ci podeszły.... Ja na swoje jeszcze muszę poczekać, a licznik też już ładnie jest nabity.....

 

 

Byłem  dzisiaj troszkę na Powiślu...poza małą rapką która trafiła w obrotówkę i jeszcze jednym braniem nie zadziało się nic... a Rozbójniki się kręciły pod mostami....

 

Hej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek gratuluję . Rozkminiłeś tą miejscówkę aż miło :) .

Już nad Wisłą chciałem Cię zapytać o jedną rzecz, ale trudno się rozmawia z kimś kto stoi w silnym nurcie , a woda sięga mu po pachy :D .

To zapytam teraz. Jaki patent stosujesz do trzymania przynęt i akcesoriów ? Z tego co zauważyłem to pomimo że stoisz w bardzo głębokiej wodzie , woblery wyjmujesz z pudełka nie obciekającego wodą ^_^ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepie ze sprzętem kajakowym kupiłem taką, być może trochę pedalską menażkę. Coś podobnego, tylko z inną funkcjonalnością było kiedyś modne i sporo osób chodziło z takim czymś skórzanym przyczepionym do boku z miejscem na klucze i dokumenty.

Moje jest wodoodporne i jak nie obciążę za mocno, to pływające. W środku jest miejsce na 2 średnie pudełka, kartę wędkarską (zamknięta w wodoodpornej folii na dokumenty) oraz szczypce. Ewentualnie 1 pudełko średniej wielkości i dwa małe. Resztę dokumentów mam w wodoodpornej folii na szyi (w spodniobutach). Na szyi mam też wodoodporny aparat oraz luźno mała butelkę wody. Menażka ma takie fajne zapięcie, jak wodoodporne torby/plecaki na plażę.

Jak się spotkamy nad wodą, to pokaże dokładnie.





 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakręcony podbojami @Pisarza popedzilem dziś nad Wisłę z nadzieją na brzanę. Od 12 do 16 Oblawiałem bezskutecznie, wszelkiej maści woblerami, każdą miejscowke która pachniała mi Baśką. OK 16, przemarzniety do szpiku od stania po jajca w wodzie i nie co zmokniety, odrzucam kolejny napływ. Od niechcenia i bez wiary w cokolwiek zakładam mała cykadę. Rzut w poprzek nurtu przed samym przelewem, przynęta schodzi wachlarzem i opór. Zacinam i czuje , ze na drugim końcu wisi spory ciężar, poczatkowo wrażenie jakby jakaś przeplywajaca kłoda trafiła na linkę i ciągnęła z bystry nurtem.. Zero jakiegoś ruchu, tylko tępy, równy uciąg. No więc gdy kłoda zeszła w dół przez płytki przelew zacząłem powoli pompowac. Dopiero gdy weszła w spokojną wodę nabrałem pewności, że mam rybę a nie stare wiadro na kiju. Powoli odzyskiwalem plecionke ale kilka razy skubana przyklejala się do dna tak mocno, że nie mogłem jej ruszyć. Po ok 3 min siłowania, gdy już podejrzenia padły na kijankę, na powierzchni pojawił się potężny czerwony ogon! Mało się nie zeszczalem ze szczęścia, jak zobaczyłem swoją pierwszą brzanę . Podciagnalem ja na płytka wodę pod same nogi. Złota torpeda i czerwoniutkie sterczace płetwy, ryba miała na pewno ponad 70 cm. Gdy tylko wstawiłem do niej podbierak wystrzeliła jak pocisk i znów zaczęła jechać z hamulca i nagle luz... Domyślacie się na pewno jakie słowo padło z mych ust. Brzana wyprostowala dwa groty małej kotwica w cykadzie. Bylem zły jak diabli ale przynajmniej pozwoliła mi się zobaczyć z bardzo bliska bo wiła mi się juz w zasadzie 50 cm od nóg. .. podszedłem wiec z powrotem na ten napływ, porzucalem może 3 min, tym razem już wobkiem 3,5 cm i mam branie praktycznie w tym samym miejscu. Coś jakby pobicie niedużego klenia, zacinam i od razu jak na królową przystało jedzie jak lokomotywy w górę rzeki, pod cholernie silny nurt. Pojechała tak z 5 metrów i się wypiela! Do 19 nie miałem już nawet pukniecia. Zaliczyłem swój debiut brzanowy, chodź pozostał spory niedosyt. Długo będzie mi się po nocach sniła... Wspaniała ryba. Piękna i waleczna

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 40-tu latach łowienia ryb , wreszcie złowiłem brzanę , a nawet dwie :) . Zaliczyłem chyba wszystkie ryby które pływają w polskich wodach , a brzany zawsze mnie omijały . Dzisiaj udało się wyjąć 70cm i 67cm , była jeszcze trzecia , ale po długim holu wypięła się.

Piotrze klawa Barbara. Gratuluję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakręcony podbojami @Pisarza popedzilem dziś nad Wisłę z nadzieją na brzanę. Od 12 do 16 Oblawiałem bezskutecznie, wszelkiej maści woblerami, każdą miejscowke która pachniała mi Baśką. OK 16, przemarzniety do szpiku od stania po jajca w wodzie i nie co zmokniety, odrzucam kolejny napływ. Od niechcenia i bez wiary w cokolwiek zakładam mała cykadę. Rzut w poprzek nurtu przed samym przelewem, przynęta schodzi wachlarzem i opór. Zacinam i czuje , ze na drugim końcu wisi spory

Kamil widocznie za krótko trzymałem za Ciebie kciuki , obiecuję poprawę :D . Ja jak mi się wypnie ryba którą miałem pod nogami mówię ,że była wcześniej uwolniona i zaliczona :) . Jak pogoda pozwoli to jeszcze będziemy walczyć.

 

No dobra wy wstawiliście to i ja nie będę gorszy :P , pierwsza wiślana spinningowa ;) Głęboki kamienisty napływ, wobler bonito kleń 3,5 dociążony, ciężarkiem 2 gr, Fenwick 5-14 2,60, plecionka 0,12 :)

 

Dawid wymiatasz!!! :clappinghands:

 

Piotrze klawa Barbara. Gratuluję.

Adam dzięki :) . Musimy w końcu znów się spotkać i trochę pogadać <_< .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...