Skocz do zawartości

Vertical za i przeciw


Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiadając na pytania autora tematu, powinny być jeszcze dwa pytania o osobę odpisującą.

- Czy posiadasz łódkę.

- Czy posiadasz echosondę.

Często spotykam się  z wypowiedziami w stylu, echosonda powinna być zakazana mówią to osoby zawsze nie posiadające takowych podobnie jest  z silnikami tylko wiosła bo nie każdy ma.  

W myśl zasady jak ja nie mogę to inni też, smutne lecz prawdziwe.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytania autora tematu, powinny być jeszcze dwa pytania o osobę odpisującą.

- Czy posiadasz łódkę.

- Czy posiadasz echosondę.

Często spotykam się  z wypowiedziami w stylu, echosonda powinna być zakazana mówią to osoby zawsze nie posiadające takowych podobnie jest  z silnikami tylko wiosła bo nie każdy ma.  

W myśl zasady jak ja nie mogę to inni też, smutne lecz prawdziwe.

Bardzo dobrze napisałeś. 

Wydaje mi się, że większośc mówiąć o vertykalu ma na myśli Panoptixa. Bardzo skutecznie można łowić też przy użyciu zwykłego echa, takie były początki verta. Panoptix i podobne systemy są drogie, stać na nie nielicznych. I tu jest problem. Tak jak napisał kolega wyżej - " ja nie mam, inni niech też nie mają".

Skąd w ogóle pomysł o zakazywaniu verta? Czemu ma to służyć? Ludzie, połówcie i zobaczycie czy jest to takie super skuteczne. Raz działa a raz zwykły  spinnig jest lepszy. Nie dajmy się zwariować !!!!!!!!!!!!!!!!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Czy według Ciebie metoda wertykalna wpisuje się w ciągłe podnoszenie i opuszczanie?


 


Nie wpisuje się. Linka zazwyczaj nie jest w pionie, przynętą nie pracuje się jednostajnie - ja na przykład w prawie w ogóle nie pracuję.


 


2) Czy metoda wertykalna powinna być opisana i oficjalnie dopuszczona w zasadach amatorskiego połowu ryb, jeżeli tak to czy z jakimiś ograniczeniami (temat szarpakowców), jeżeli nie to z jakiego powodu?


 


Powinna być opisana i dopuszczona. Co do opisu - nie da się tego jednoznacznie określić i opisać, przynajmniej według mnie. Łowienie wertykalne powinno być dozwolone, z wyłaczeniem celowego kaleczenia ryb - szarpania. 


Tak naprawdę to więcej widziałem szarpaków z brzegu, agresywne, zamaszyste podbicia (hehe), z łodzi widziałem jednych, kiedyś na filmie.


  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Nie

2. Tak

Ograniczanie do pojedyńczych haków, mniejszych kotwic i najlepiej bez zadziorów jest oczywiście paranoją i tylko w tym kraju ludzie mają tak genialne pomysły. Coś jak łowienie okoni w kwietniu na przynęty 5cm licząc z długością główki czy kotwicy.

Na szczęście są to głównie osoby które nie mają bladego pojęcia o tej metodzie ale,, dzięki nim uratujemy nasz znikomy rybostan".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo, nie mam nic przeciwko takiemu łowieniu. 

Proponuję tylko 3 pkt.:  tak, bo mam do tego odpowiedni sprzęt / nie, bo mój sprzęt na to nie pozwala. Będzie obiektywniej.

 

Edit. W sumie ten, kto tak łowi, to myślę, że nie ma wielkiej presji, bo stać go na rybie mięso ze sklepu.

Edytowane przez HaDe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat przymierzam się do nauki łowienia Verticalnego .

Jak czytam niektóre wywody to śmiać mi się chce a może i troche płacze ze śmiechu .

Taki tam w telewizor się  patrzy co to za łowienie każdy jełop to umie ..

Ano takie że trzeba mieć ten telewizor i jeszcze się na nim znać .

Do tego łódka jakiś tam badyl i trochę umieć kwoczyć .

Lata nauki ze sprzętem  i czytania wody .

Jade za cztery  dni na Odrę do mistrzów uczyć  się tej pięknej i bardzo trudnej metody  połowu  .

Dwa lata temu namierzył mistrzunio klika rybek z wąsami .

Kilkanaście wyjść suma do rosówek , piękne widoki w telewizorku i co zero ryby w łódce  .

Metoda niczym się nie różni od łowienia okoni , sandaczy i szczupaków z lodu na blaszki ( kolano -oko) 

Na morzu też  powinni zabronić podrywania przynęt od dna .

W wielu przypadkach spiningowanie za sandałem i podrywanie w nurcie  przynęt to też pionowe łowienie .

nie mówiąc o spinningowaniu na głębokościach .

Co najważniejsze że moi znajomi choć łowią dużo wąsatych nie przepadają za ich mięsem i raczej 99% wraca do wody .

Szkoda że władze nie rozumieją pasji wędkarzy . 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat przymierzam się do nauki łowienia Verticalnego .

Jak czytam niektóre wywody to śmiać mi się chce a może i troche płacze ze śmiechu .

Taki tam w telewizor się patrzy co to za łowienie każdy jełop to umie ..

Ano takie że trzeba mieć ten telewizor i jeszcze się na nim znać .

Do tego łódka jakiś tam badyl i trochę umieć kwoczyć .

Lata nauki ze sprzętem i czytania wody .

Jade za cztery dni na Odrę do mistrzów uczyć się tej pięknej i bardzo trudnej metody połowu .

Dwa lata temu namierzył mistrzunio klika rybek z wąsami .

Kilkanaście wyjść suma do rosówek , piękne widoki w telewizorku i co zero ryby w łódce .

Metoda niczym się nie różni od łowienia okoni , sandaczy i szczupaków z lodu na blaszki ( kolano -oko)

Na morzu też powinni zabronić podrywania przynęt od dna .

W wielu przypadkach spiningowanie za sandałem i podrywanie w nurcie przynęt to też pionowe łowienie .

nie mówiąc o spinningowaniu na głębokościach .

Co najważniejsze że moi znajomi choć łowią dużo wąsatych nie przepadają za ich mięsem i raczej 99% wraca do wody .

Szkoda że władze nie rozumieją pasji wędkarzy .

Zerknij proszę na mój post rozpoczynający temat, a teraz na swój wpis. Na które moje pytania daje odpowiedź, sorki ale naprawdę zależy mi na krótkich odpowiedziach.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, 

 

żeby rozmawiać, to też trzeba wiedzieć o czym. 

 

Piotrek napisał dość wyraźnie, czy się wpisuje? 

 

Logicznym jest, że powinno się jasno opisać czym jest rzeczona metoda...słowem zdefiniować. 

 

Definicje są z definicji... :) ułomne, bo życie zapieprza i nic na to nie poradzimy, ale próbować trzeba. 

 

Słowem miast biadolić nad tym kto co ma i kogo na co stać, albo kto gdzie ryby sprzedaje...proponuję ułożyć definicję metody wertykalnej. 

Spójrzcie proszę na przepisy o metodzie muchowej czy spinningowej i może to pomoże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez masz tę metode opisaną w pierwszym poście: połów przez podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły... zwykle połączone z obserwacją przynęty i sasiednich obiektów na ekranie echosondy... ciągły oznacza, że po ewentualnej przerwie nastąpi ponowne opuszczenie lub podniesienie przynęty, a nie przesunięcie jej w bok na stałej wysokości co przerwałoby cykl... jako analogię potraktuj łowienie pod lodem - wyraźnie dozwolone przez przepisy... tam też robisz przerwy w pracy i przynęta niekoniecznie jest dokładnie pod szczytówką, może tez szybować w bok...

 

ps. mam i z czego łowić i na czym obserwować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...