Skocz do zawartości

Pstrąg łososiowy


witeg

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę mi głupio pytać, ale co to jest?

Jakoś za czasów mojej edukacji takie cuda nie pływały, potem wydawało mi się, że to przerośnięty tęczak tylko jakoś inaczej żywiony, żeby mięso koloru złapało, ale jak w wyszukiwarce wklepałem, żeby sprawdzić czym, to wyskoczyła taka informacja:

 

 

Pstrąg łososiowy, zwany również tęczowym, jest rybą znaną już od dawna jednak pod nieco inną nazwą – troć wędrowna. 

 

:blink: :blink: :blink: :blink:

 

Nie wiedzieć czemu przypomniał mi się kościelny ze skeczu Neo-Nówki

 

Edytowane przez witeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Pstrąg tęczowy, paszą karmiony. Nazwany został w ten sposób dość prawidłowo, paradoksalnie. Raz że pochodzi z rodziny Salmon, dwa że zaliczają go do łososi z pacyfiku, trzy, bardziej wykwintnie brzmi w markecie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie te ryby, czyli ten pstrąg łososiowy i łosoś norweski hodowlany powinny być zakazane w sprzedaży. Posiadają najbardziej rakotwórcze mięso, skala zanieczyszczeń jest podobno wyższa niż u pangi. Nasze okonie z nicieniami przy tych paszowcach to zdrowe rarytasy. Swoją drogą cieszy mnie duża populacja nicienia w okoniach z mojej okolicy, bo przynajmniej gatunek się odradza i nie jest nagminnie wyjadany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie te ryby, czyli ten pstrąg łososiowy i łosoś norweski hodowlany powinny być zakazane w sprzedaży. Posiadają najbardziej rakotwórcze mięso, skala zanieczyszczeń jest podobno wyższa niż u pangi. Nasze okonie z nicieniami przy tych paszowcach to zdrowe rarytasy. Swoją drogą cieszy mnie duża populacja nicienia w okoniach z mojej okolicy, bo przynajmniej gatunek się odradza i nie jest nagminnie wyjadany.

Nie pisz kolego takich bzdur. Kurczak z polskich ferm jest zdrowszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To "zwykły tęczak" tylko, że większy i pod koniec tuczu karmiony paszami z większą ilością karetenoidów żeby mięso było bardziej czerwone. Tak się nazywa żeby było chwytliwe dla konsumentów.

To nie jest taki zwykły tęczak lub palia. "Trochę" modyfikacji genetycznych zaliczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest taki zwykły tęczak lub palia. "Trochę" modyfikacji genetycznych zaliczył.

Modyfikacja jeśli już jakaś zachodzi to tylko triploidyzacja, i ma ona na celu to aby ryba nie dojrzewała płciowo. Co z punktu hodowcy jest bardzo pomocne. Ryby z 3 chromosomami rosną szybciej, cała energia z paszy idzie w mięśnie nie w gonady. I bardzo ważnym aspektem jest to, że są odporne na choroby w tym na VHS.

Palie w momencie dojrzewania były bardzo podatne na pleśniawkę.

Edytowane przez Gadget
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza, to nie to porównanie. Oczywiście i polskie kurczaki są zdrowsze niż amerykańskie mrożone 10 lub 20 lat temu. Co do ryb, to twierdzę, że ryby złowione w Wiśle są zdrowsze niż hodowlane na paszach w Norwegii. Wiem co piszę, zresztą na większości tych morskich ryb z Norwegii jest zapis, że spożycie tylko po obróbce termicznej. Co do nicieni, to pasożyt mięśniowy większości spotykany w okoniach, jego przyrost zależy od wody w jakiej ryby przebywają. W moich okolicach prawie 100% okoni ma nicienie, nie wpływa to moim zdaniem na ich populację.

Edytowane przez Matteoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy wolność, to i mamy wolny wybór. Zawsze jest alternatywa w postaci nafaszerowanego antybiotykami kurczaka. Poza tym, jeśli nie jesteśmy Szwedką w ciąży (a podejrzewam, że nie jesteśmy) możemy wcinać morskie specjały bez ograniczeń. Trudno wszak podejrzewać producentów żywności o niecne zamiary. Także panga w poniedziałki, środy i piątki. Dwugłowy dorsz we wtorki, czwartki i soboty. Sushi z norweskim łososiem i dioksynami w niedzielę. Kwasy omega 3 to samo zdrowie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film, "Super Size Me" i "Super Size Me 2: Holy Chicken!" powinny być puszczane do znudzenia. Tylko, czy statystyczny konsument coś z tego zrozumie? Przecież w reklamach wszyscy wcinają, aż się uszy trzęsą i są przeszczęśliwi. A reklama nie może okłamywać. "Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego wierzycie akurat temu autorowi filmiku?

Bart, znam temat od podszewki, miałem kiedyś taką pracę która wymagała rozeznania w tym segmencie. Co do tego filmu, to uważam że jest za lekki, moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Nie jem od lat ryb z marketów, kupuję u rybaka lub u mojego dostawcy mrożonych ryb z Kazachstanu.

Muszę Was, tych nieświadomych, jeszcze bardziej zmartwić. Jesteśmy śmietnikiem żywieniowym Europy. Mięsa w większości marketów lub dyskontów powinny być wycofane ze sorzedaży. Niestety i nasze rodzime duże zakłady niszczą małą lokalną konkurencję która ma jakościowo świetne wyroby. Za kilka lat w sklepach będzie tylko mięso masowane i wędliny wysoko przetworzone. Mamy coraz bardziej kiepski i drogi chleb, w 100% z polepszaczami, wyroby mleczne w większości bardzo słabej jakości, no i słodycze na naszym rynku w większości odjechały z jakością, o ciastach w cukierniach nie wspomnę nawet.

Edytowane przez Matteoo
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, może z rybami jest, jak piszesz, nie wiem tego na pewno, choć bywałem w norweskich zakładach hodujących ryby i nie było tak katastroficznie, jak w tym filmie.

Natomiast nie zgadzam się z całą resztą Twojego opisu naszej rzeczywistości. Kupuję bardzo dobry chleb i bułki na zakwasie w piekarni, którą znam "od podszewki". Wędliny, które są dostępne w moich. okolicznych, sklepach są dużo lepsze niż jeszcze kilka lat temu. Z mięsem nie jest najlepiej, ale da się kupić dobrej jakości, podobnie sery.

Na temat słodyczy nie mam zdania, nie jadam, ciasto kupuję w cukierni, w której kolega jest szefem wypieków i wiem, że bita śmietana jest ze śmietany, a krem z jajek, nie z proszku.

 

Podsumowując, globalnie być może masz rację, choć nie czuję się kompetentny, by generalizować. Jednak wydaje mi się, że bez wielkiego wysiłku można kupić dobrą żywność. Jest droższa od marketowej, ale czemu się dziwić, nie da się wyprodukować i sprzedawać kiełbasy z mięsa za 8,99 kilogram. O dziwo coraz częściej również wielkie zakłady mięsne wypuszczają na rynek wysokiej klasy wyroby.

 

To tak z mojej perspektywy, wsi powiatowej

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...