Skocz do zawartości

Lekkoatletyczne MŚ 2022


BOB1

Rekomendowane odpowiedzi

Sztafeta nie dość, że mieszana, to z obojniakami w roli głównej. Faceci z Dominikany różnili się od "partnerek" tylko kolorowymi fryzurami. I jak tu z takimi wygrać? Widać, IAAF jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. Pan Semenya został pozbawiony prawa do startu na średnich dystansach, to pobiegnie sobie na pięć kilometrów. Żona pewnie będzie trzymać kciuki. Ja raczej nie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię lekkoatletykę i oglądam ją od lat. Podobnie jak z Tour de France (siedem lat podziwiania wyczynów amerykańskiego kolarza), oprócz emocji trafiały się momenty zwątpienia i zastanowienia, czy zamiast rywalizacji sportowej, nie oglądam cyrku z cwaniakami w roli głównej. Tak było ze stumetrówką w Seulu w 1988 i nafaszerowanym Benem Johnsonem. Ostatnio, oglądając dokument "9.79" (gorąco polecam), dowiedziałem się że wśród ośmiu finalistów tego biegu, jedynie Calvin Smith nie miał "przygody" z koksem. Próbki z IO z Los Angeles 1984, przechowywane do dziś w laboratorium, zaczęto badać parę lat temu przy użyciu nowoczesnych technik. Nie ukończono pracy, ponieważ stwierdzono, że to nie ma sensu. Trzeba by poodbierać większość medali, a z pomników strącić kilka sportowych legend. Nikt z decydentów nie ma w tym interesu. Doping został po cichu zaakceptowany. Idee fair play odeszły do lamusa. Dzić kibic, spoglądając na okienko z rekordem świata, może się zastanowić, który z nich został ustanowiony przez oszusta, a który w uczciwy sposób. Kratochvilova, Koch, Sotomayor zostali zaszufladkowani jako produkty komunistycznych laboratoriów i propagandy sukcesu. Nie złapano ich za rękę, więc do dziś pobicie ich rekordów spędza sen z oczu i wpędza w zwątpienie sportowców z całego Świata. Usain Bolt, dziś jeszcze postrzegany jako geniusz sprintu, za parę lat może dołączyć do grupy niechlubnych poprzedników, choćby dlatego, że Jamajczycy byli łapani na dopingu, a jego wyniki wydają się nieprawdopodobne do osiągnięcia przez człowieka. Życie toczy się dalej, kibice przyzwyczaili się do "wpadek dopingowych", czyli bycia oszukiwanymi. Można sobie pozwolić na więcej. Na tapetę poszedł testosteron. Przy bierności centrali zaczęto szpikować kobiety, które bezkarnie uczestniczą w imprezach lekkoatletycznych. Dziś Aminatou Seyni z Afryki pobił (poziom testosteronu) / pobiła rekord Afryki na 200 metrów, wygrywając w eliminacjach z pięciokrotną mistrzynią Świata w sprintach. Osoba ta ma zakaz startowania na 400 metrów, wobec tego zdecydowała się startować na krótszym dystansie. I startuje. Zaraz po Wenezuelce Rojas, na rozbiegu trójskoku pojawiał się kolejny osiłek, tym razem znów z Dominikany. Wąski w biodrach, szerokie bary, gęba jak z kryminału o Murzynach. Zero pozorów i zero reakcji. Niezrozumiały jest dla mnie kompletny brak reakcji lekkoatletek, trenerów, krajowych federacji. Wszyscy oni są ofiarami grupy oszustów i aż się prosi o gremialny bojkot i wymuszenie na IAAF skutecznych regulacji. Jak tu oglądać zawody, gdy po biegu komentator wydusza z siebie: nie będę nic mówił, sami państwo widzieli. Joanna Jóźwik, trenując biegi od piętnastego roku życia, w najważniejszym biegu w karierze zajęła piąte miejsce. Powinna po nim odebrać srebrny medal olimpijski. Ktoś się tym przejął, prócz samej biegaczki?

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję szczerze pani Kasi. Dyskutujecie o pępku Chinki, a tymczasem Peruwianka wyprzedziła Polskę w klasyfikacji medalowej. W nocy wyjście nad Wisłę wygrało z mistrzostwami. Zerkam rano na wyniki...Rok temu piałem tu z zachwytu nad rekordami Warholma i McLaughlin w Tokio. Ten pierwszy uspokoił się trochę, a Amerykanka szaleje dalej. Kolejny bieg i zadaję sobie pytanie, gdzie jest granica możliwości tej 22-latki? Zachwycano się Boltem, a tu jest wybitny rekord świata pobity w Eugene o 0.73 sekundy! Cóż, dziewczyna piękna i chłopa nie przypomina, jak niektóre. Męskie ma jedynie wyniki, bo tym biegiem o 0.07 sekundy przegrałaby mistrzostwo Polski A.D.2021! Jeśli się nie szprycuje (a to dość często przychodzi do głowy we współczesnym sporcie) i złamie granicę pięćdziesięciu sekund (a wiele na to wskazuje), będzie ją można postawić w jednym rzędzie z Edwardsem, Bubką, czy Boltem. Porównywalna kobieta nie przyszła mi do głowy. I jeszcze o magicznych wkładkach w butach biegaczy. Do dopingu tego nie zaliczam. Bez wątpienia dostęp do wynalazku powinien mieć każdy. I z pełną świadomością ryzyka, bo ich użycie powoduje więcej kontuzji. Tego typu udogodnienia to historia dyscypliny. Jesse Owens biegł w Berlinie w 1936 po żużlu, Bikila Abebe w Rzymie w 1960 na bosaka. Trochę się do dziś pozmieniało i zmieniać się będzie dalej. Lepiej niech gmerają w sprzęcie, niż w ludziach.

Edytowane przez Maciej W.
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...