Skocz do zawartości

Odra rzeką no kill


Gość Hans Kloss

Rekomendowane odpowiedzi

Noooo to Odra pusta. Brawo! Wszystkie dziadki albo siedzą w domu, albo się cisną przy jakiejś kałuży.

Nikt nie łowi. Zrobiłem cały odcinek most rędzinski - Wały. Jakies 15km rzeki. Zawsze o tej porze były setki ludzi. Teraz wakacje i nie ma nikogo. Prężyce puste bo przecież zakaz całkiem, zagłówki tylko i ludzie się kąpią.

Ja sam, super, cisza, spokój, spotkałem jedną łódkę, jednego brzegowego spinningistę, 2 grunciarzy. Nikogo wiecej.

Złowilem sporo zdrowych okoni i małża. Musi być straszny syf w wodzie. :wacko: 

 

Brawo! No to no killerzy mają prywatną rzekę na odcinku całym wrocławskim. Olać resztę związkowców. dzieci, dziadków obrzydliwych miesiarzy. Związek ma juz nową twarz.

 

Szwagier sie wk…  karty nie opłacił, pływał w weekend z córką bez wędek, mówił, że to samo. A bywał sporo na rybach praktycznie co weekend. Sporo łowił. Zabierał moze 3 ryby na rok. Jak większość. Olał teraz. 

 

Super. Teraz rozumiem, czemu Mietków obstawiony jak nigdy nie był i pewnie każda inna woda. Tam dopiero bedą pustynie.

 

Ojj beknie się wrocławskiemu związkowi tym sukcesem i skokiem na kasę.

Ale ból, że mięsiarstwo nie łowi.

Ja tam zresztą jestem zwolennikiem totalnej anihilacji wszystkich ryb na Odrze i utworzenia strefy kill'em all, bo inaczej niczego się wędkarskie prymitywy nie nauczą, nigdy.

Bo no-kill tak naprawdę przesiedlił mięsiarzo-kłusoli na inne zbiorniki i rzeki, na których potem znajduję łuski po skrobanych kleniach 10m od jazu. Hmmm...

 

Przy okazji - szwagier (i "większość") zabierali 3 ryby na rok, ale jak 3 ryb nie można zabrać, to przestali łowić?  Nie widzisz tu pewnej luki logicznej?

Szwagier i "większość" wciskają ci kit, albo nie przemyśleli tematu (to eufemizm).

 

Byłem trzy dni na Odrze koło Wrocławia .

Piszecie że Odra jest pusta .

Po pietnasto minutowym holu sumek około 2 metrów  odszedł z blachą szczupakową  6 cm Gżybka 

Były okonie stadami pływały w starorzeczu woda 1 metr .  

Były potężne  dwa brania na żywca , zestawy pozrywane .

Klenie do 50 cm można było łowić bez problemu .

Nie wiem gdzie dokładnie ale mój znajomy trafił dwa szczupaki powyżej metra .

Z tamtego roku mam zdjęcia wyjść sumów  do  rosówek 

Myślę że na odcinku 15 kilometrów  było sumków kilkanaście sztuk .

Nie ma ryb na Odrze przyjedźcie na  Bug  tu jest ich cała ,, kupa '' ..

Nauczyliście się biedolić i tak biedolicie .

No łał, na Odrze da się z łódki połowić. Proszę o jakieś nowe wiadomości.

Przy okazji, przynajmniej przy okazji poprzedniego no-killu, łowienie na żywca nie było dozwolone.

Ty zresztą zdecydowanie powinieneś sobie odpuścić, skoro ci brania "zrywają zestawy" i rybę wykańczasz kotwicą w żołądku.

To nie jest nawet "słabe wędkarstwo", to jest po prostu jakaś katastrofa zupełna.

Nauczycie się kiedyś, wędkarskie bystrzaki, prawidłowo regulować hamulec pod moc zestawu?

Może dużych drapieżników było i 100 sztuk w okolicy. Po twoim wyczynie jest 98.

Edytowane przez Andżej
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o populacji bolenia po zatruciu? Mam bardzo złe odczucia, może nie mam czasu na typowe boleniowe godziny, ale mam wrażenie że populacja się bardzo uszczupliła. Mam na myśli Szczecin i okolice, choć byłem również w okolicach Bielinka i tych boleni wogóle nie widać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem trzy dni na Odrze koło Wrocławia .

Piszecie że Odra jest pusta .

Po pietnasto minutowym holu sumek około 2 metrów  odszedł z blachą szczupakową  6 cm Gżybka 

Były okonie stadami pływały w starorzeczu woda 1 metr .  

Były potężne  dwa brania na żywca , zestawy pozrywane .

Klenie do 50 cm można było łowić bez problemu .

Nie wiem gdzie dokładnie ale mój znajomy trafił dwa szczupaki powyżej metra .

Z tamtego roku mam zdjęcia wyjść sumów  do  rosówek 

Myślę że na odcinku 15 kilometrów  było sumków kilkanaście sztuk .

Nie ma ryb na Odrze przyjedźcie na  Bug  tu jest ich cała ,, kupa '' ..

Nauczyliście się biedolić i tak biedolicie .

Ryb w Odrze jest pełno. Pusta bo nie ma wędkarzy. Kiedyś na tym odcinku 15km o którym mowię byłoby kilkuset wędkarzy w poniedziałek było nas 5 ciu.

i wk… mnie jak ktoś tak dba o niby ryby, a tak naprawdę o kasę, że zapomina o ludziach …

Tym bardziej że kaleczenie ryb w imię własnej przyjemności to taki sam sadyzm i barbarzyństwo jak ich zabijanie i zjadanie.

 

Andżej,

180 okoni złapałeś, w jeden dzień, ależ wyczyn i jaka radocha, tylko nie dla ryb. Jestem pewien, że sporo z nich nie przeżyło.

 

Skąd wiem że 3? Bo sam zabrałem kilka. Szwagier te 3 (Sandacz, sum, sandacz). Ja zdążyłem kartę opłacić. On nie. I sie wk… . Bo jak widzisz dla niektórych zasady są ważne. Nie toleruję jak mnie ktoś oszukuje. A to co zrobiło w tym roku PZW Wrocław to zwykle oszustwo i skok na kasę. Trzeba było uczciwie w RAPR napisać Odra No kill. Nie do kwietnia, cisza w kasie No to na maj pozwolimy, zapłacili to teraz kij im w oko.

 

Mowisz ciagle o prymitywach. A czymże jest potępianie innych za to ze są inni, jak nie dowodem głębokiego prymitywu?  I w ogóle jakichś kompleksów? Braku tolerancji? Czy zwykłej nienawiści do innego?

 

No cóż taki stal sie świat. Samozajebistość i moje jest najmojsze. A PZW to związek kilkuset tysięcy rożnych ludzi. Rożnych to pozytyw. Każdy ma prawo żyć swoim życiem.

Edytowane przez Qh_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryb w Odrze jest pełno. Pusta bo nie ma wędkarzy. Kiedyś na tym odcinku 15km o którym mowię byłoby kilkuset wędkarzy w poniedziałek było nas 5 ciu.

i wk… mnie jak ktoś tak dba o niby ryby, a tak naprawdę o kasę, że zapomina o ludziach …

To pokazuje czym jest wędkarstwo dla większości naszego społeczeństwa. Metodą pozyskiwania rybiego białka. Mógłbym prosić o wyjaśnienie jak w ten sposób "ktoś" dba o kasę? Nie chce się dzielić białkiem rybim?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryb w Odrze jest pełno. Pusta bo nie ma wędkarzy. Kiedyś na tym odcinku 15km o którym mowię byłoby kilkuset wędkarzy w poniedziałek było nas 5 ciu.

i wk… mnie jak ktoś tak dba o niby ryby, a tak naprawdę o kasę, że zapomina o ludziach …

Tym bardziej że kaleczenie ryb w imię własnej przyjemności to taki sam sadyzm i barbarzyństwo jak ich zabijanie i zjadanie.

 

Andżej,

180 okoni złapałeś, w jeden dzień, ależ wyczyn i jaka radocha, tylko nie dla ryb. Jestem pewien, że sporo z nich nie przeżyło.

 

Skąd wiem że 3? Bo sam zabrałem kilka. Szwagier te 3 (Sandacz, sum, sandacz). Ja zdążyłem kartę opłacić. On nie. I sie wk… . Bo jak widzisz dla niektórych zasady są ważne. Nie toleruję jak mnie ktoś oszukuje. A to co zrobiło w tym roku PZW Wrocław to zwykle oszustwo i skok na kasę. Trzeba było uczciwie w RAPR napisać Odra No kill. Nie do kwietnia, cisza w kasie No to na maj pozwolimy, zapłacili to teraz kij im w oko.

 

Mowisz ciagle o prymitywach. A czymże jest potępianie innych za to ze są inni, jak nie dowodem głębokiego prymitywu? I w ogóle jakichś kompleksów? Braku tolerancji? Czy zwykłej nienawiści do innego?

 

No cóż taki stal sie świat. Samozajebistość i moje jest najmojsze. A PZW to związek kilkuset tysięcy rożnych ludzi. Rożnych to pozytyw. Każdy ma prawo żyć swoim życiem.

Wędkarstwo to nie radocha dla ryb.

 

Wypominanie mi, że sobie kilka razy w roku połowię "na ilość" i pewnie do tego przesadzę przy tym z liczbami, jest żałosne. Jakbym tę samą ilość złowił w 3 dni, to co, wtedy byłoby OK?

Od pojedynczego haka bezzadziorowego i uwolnienia w ciągu 10 sekund ryby nie padają tak swoją drogą, jak znajdziesz badanie, z którego wynika inaczej, to słucham. Zresztą już mi przeszła ochota na takie wyczyny, jak nic dużego nie bierze, to zmieniam miejsce/typ przynęty(a nie tylko gimy i gumy) bo też mam wiele do nauczenia się jako wędkarz.

W szwagra i "większość" co to zrezygnowała "dla zasad" nadal nie wierzę, ot sobie dorabiasz historyjki. Ja np. lubię łowić i dlatego mi jeden pies, czy wolno zabierać, nie zabieram, żeby sobie łowienia nie zepsuć.

Poza tym - wielkie okradanie z 3 ryb rocznie. To was obrobili i puścili w samej koszuli.

 

Skończmy proszę ten kabaret. Przestali łowić, bo pozyskiwali mięso. Łowią dalej, tylko ryby jedni zabierają w krzaki, drudzy łowią tam, gdzie zabierać wolno.

 

Gdzie ja potępiam za bycie "innym"? Potępiam za bezmyślnośč, egoizm, śmiecenie, kłusolstwo, agresję, chamstwo, brak szacunku do ryb, do wód, do łowisk i do innych wędkarzy.

I tak, to jest też bycie innym, jak się samemu nie jest dzbanem skończonym i szkodnikiem, ale cholera jasna, dobrze wiadomo o co chodzi i już się nie baw w trolowanie, bo pożytku z tego żadnego.

 

Ja nie czuję się oszukany, bo że Odrą dalej leci syf wiadomo od dawna. A tak jak się ludzie potrują, albo raka dostaną od zdrowej pysznej rybkje, to pretensje tylko do siebie. Zresztą, ja pisałem - ja się z no kill nie zgadzam. Zniósłbym wszystkie limity, żeby się wędkarze z Odry wreszcie mogli wykazać jak należy.

Powinni zwrócić kasę za pół sezonu obrażonym, ale z jednym warunkiem - jak ich dorwą nad wodą, to 30 tysięcy kary i permanentne usunięcie z PZW. Powinno być uczciwie.

 

Przy okazji - to nie no killowcy zmasakrowali w maju szczupaka na pewnych łowiskach tak, że w parę tygodni zniknął. To nie no killowcy masakrują wymiarowego szczupaka i sandacza we Wrocławiu, dzięki czemu z brzegu wpadają w ogromnej większości niewymiary. Kłucie to nic miłego dla ryby. Ale od samego kłucia pada tych ryb wielokrotnie mniej, szczególnie większych, niż od łowienia spożywczego, a że to muszę tłumaczyć? Bo wypisujesz tu jakieś dziwaczne bzdety, które każdy wędkarz no-killowiec milion razy w życiu widział, bo powtarzają je przede wszystkim dziadki z pałką w ręku, w kółko - nie jesteś jednym z nich niby, więc zgaduję, że to też trolowanie.

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż taki stal sie świat. Samozajebistość i moje jest najmojsze. A PZW to związek kilkuset tysięcy rożnych ludzi. Rożnych to pozytyw. Każdy ma prawo żyć swoim życiem.

Przy okazji - zrobił nam się ton dość nieprzyjemny i  może warto by było odpuścić, szczególnie np. to, ile mi się maksymalnie okoni zdarzyło złowić jednego dnia (bo mam czas rzadko, więc bywa, że łowię po 8 godzin, ale może i faktycznie trzeba sobie powiedzieć - 40, nic wartościowego nie wpadło, to starczy?).

Różny nie znaczy dobry. Ludzie są różni. Przewagę ilościową mają osoby delikatnie mówiąc mało bystre, nastawione egoistyxznie i ogólnie amoralne. I co, jak ktoś jest głupi, albo śmieci, albo kłusuje, to cwlebrujemy jego odmienność? A gdzie ta korzyść?

 

Ja nie byłbym fanem no killu, gdyby nie to, że na rzekach, gdzie dawniej pływały piękne ryby, teraz 15cm okonki to max, co połapiesz. I co mam pisać, że spoko, że ktoś był "różny" i "inny" i walił w łeb i do wiadra aż się ryba 40+, 30+ a w końcu 20+ skończyła?

 

Inność ma sens, gdy polega na innym podejściu do rozwiązania problemu, a nie na tym, że jeden chce łowić, a drugi dewastuje łowisko na 5-10 lat, a czasem na amen, bo zaburzenie pewnej równowagi bywa nie do naprawienia.

 

I może i sposób wprowadzenia tego no kill był wobec mięsiarstwa nieuczciwy i można by było stworzyć ewidencję fanów mięska, przy okazji zwracania kasy. Ale o wiele bardziej "nieuczciwe" było masakrowanie ryby w miejscach dostępnych z brzegu.

Uwielbiam wynurzenia "łódkowców" o tym, ile to ryb jest tam, gdzie dostęp ma nikły promil wędkarzy. Problem w tym, że w miejscach łatwo dostępnych ryba jest żenująca. Nie, że nie ma, tylko gabaryty są kiepskie. I co, że można się okoni nałowić, jak na grupach spinningowych duże wrażenie robi ryba 35cm.

 

Jednak jak słusznie zauważono - no kill na Odrze spowodował pozyskiwanie mięsa wszędzie indziej. Co pokazuje, że to droga donikąd. Póki wędkarstwo oparte jest na pozyskiwaniu białka, choćby łamiąc prawo i eliminując okazy/tłukąc ryby w okresie ochronnym (to nie wyjątek, to norma), to nie ma szans na żadne zmiany i moje pokrzykiwania na tym forum są absolutnie daremne.

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mniemam w Czechach nie rządzi PIS i wszelkiej maści eko-pice nie zostały odpowiednio opłacone stąd cisza jak makiem zasiał. Nikt nie protestuje, nikt nie lamentuje wszystko jest cacy..... cicho sza.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-07-26/sniete-ryby-w-odrze/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mniemam w Czechach nie rządzi PIS i wszelkiej maści eko-pice nie zostały odpowiednio opłacone stąd cisza jak makiem zasiał. Nikt nie protestuje, nikt nie lamentuje wszystko jest cacy..... cicho sza.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-07-26/sniete-ryby-w-odrze/

Pytanie, jaka była skala zjawiska. W każdym razie, mnie tam o wiele bardziej interesuje, co się dzieje z rybami, które łowię. Dotychczas Odra wypływając z Czech była całkiem czystą rzeką. Czesi nie mają obsesji na punkcie dewastacji rzek, więc możliwe, że i bez afery ustalą przyczyny i ukarają winnych. Poczekamy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź się już chłopie nie wygłupiaj z tymi ekologami co to niby byli opłacani. Czyli, co? Jak Odrą płynęły tony ryb w 2022 to Niemiec czy Czech ich opłacał bo się już gubię w tych waszych dyrdymałach?.

 

Gdybym był zwolennikiem spiskowych teorii to uznałbym, że jesteś trollem opłacanym przez jedyną słuszną partię...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, jaka była skala zjawiska. W każdym razie, mnie tam o wiele bardziej interesuje, co się dzieje z rybami, które łowię. Dotychczas Odra wypływając z Czech była całkiem czystą rzeką. Czesi nie mają obsesji na punkcie dewastacji rzek, więc możliwe, że i bez afery ustalą przyczyny i ukarzą winnych. Poczekamy, zobaczymy.

Na ta chwilę wyłowiono 2 tony ryb. Z badań pierwszych próbek wody wynika, że jest niski poziom tlenu.

 

 

Na ten przykład jedna z pierwszych eko-spółek wpływu założona w Polsce przez Austriaków. Do dziś zarząd i szefostwo(rada fundacji) należy do inwestorów z południa.

https://www.greenpeace.org/poland/o-nas/nasz-zespol/

Do niedawna zarząd i rada to byli wyłącznie Austriacy.......

.....no i najmłodsza inwestycja niemieckich przeciwników budowy w Polsce elektrowni atomowych oraz rozbudowy portów w Świnoujściu i Szczecinie.

https://twitter.com/OdraRiver

https://twitter.com/CDzwoni/status/1684815162400772096

Edytowane przez vako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo od zawsze, że ekolodzy są przeciwni budowie elektrowni atomowych. Gdzie tu spiseg?

Echhh wszedzie ci Niemce i Czesi, badyl w szprychy nam katolikom wsadzajo...

 

P.S. jest tam też coś co mnie rozbawiło, otóż ponoć zbiornik ma być rezerwuarem wody dla rolników w Wielkopolsce...

Chciałbym zobaczyć konkretny przykład z Polski na wykorzystanie zbiorników zaporowych do nawadniania pól ;-)

 

P.S. II [post=https://twitter.com/OdraRiver/status/1559265819309244416?s=20][/post] /OdraRiver/status/1559265819309244416?s=20

Edytowane przez zeralda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animowanie tzw ruchów ekologicznych, służących przede wszystkim wzbudzaniu ściśle kontrolowanych emocji i nastrojów, jest zazwyczaj funkcją systemowej polityki. Stała praktyka możnych tego świata używana wobec bezradnych i zazwyczaj bezmyślnych człowieków, łykających politgramotę jak leci.. :)

z czego wynika jasno, że wszyscy są cacy, a jedna nacja nie - zgadnijcie która? :D  Samopałująca !! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andżej   jeśli PZW jawnie łamie prawo to ja mam być aniołkiem .

Walisz równo wszystkim myślę że do zielonych się zapisz i przywiązuj do brzegu Odry . 

Waruj dzień i noc . 

Porzuć wędkarstwo bo ryby cierpią z naszego powodu .

Co tu robisz chłopie .

Pewnie już nie długo zostanę kłusownikiem bo nie będzie mnie z emerytury  stać na wędkowanie  . 

Na emeryturze będę miał czas kłusować do woli a Ty będziesz tyrał na kartę PZW 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Odrze w niedzielę. 
 

Super, nie ma mięsiarzy, czytaj kłusoli, i innych degeneratów. Znów miałem ją prawie tylko dla siebie. Supcio. Na 10km tym razem więcej, może w sumie max 20 wędkarzy. Panów wędkarzy, na pewno z odpowiednim nastawieniem. Jak na niedziele w wakacje wyczyn. 
 

Ryby nawet trochę brały jak na luzackie południe na wodzie. Znów okonie, zahaczone małże i … pierwszym w moim życiu Jaź. Same organizmy brudnych wód.

 

Z dwa tygodnie temu jak pakowałem łódkę na Mietkowie, podszedł do mnie starszy pan. Wyluzowany, w gaciach. Gadamy jak biorą i co. Od słowa do słowa doszło do zabierania ryb. I on wtedy powiedział takie zdanie: „chodzę na ryby, umiem je łowić, lubię je jeść, to co mam w sklepie kupować?” Cóż za tępy mięsiarz i kłusol! Fuuuuu! Jak tak można? Zabrać mu zezwolenie!

 

I jeszcze jedno: w każdej grupie powinna decydować większość. A Odra dziś pokazuje proporcje pomiędzy niedobrymi mięsiarzami i Państwem No Kill.
No kill i C&R brzmi dumnie. A czemu nie po polsku?: Chętnie okaleczam ale nie zabijam (żebym mógł częściej kaleczyć). Nie brzmi już tak dobrze, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Odrze w niedzielę. 

 

Super, nie ma mięsiarzy, czytaj kłusoli, i innych degeneratów. Znów miałem ją prawie tylko dla siebie. Supcio. Na 10km tym razem więcej, może w sumie max 20 wędkarzy. Panów wędkarzy, na pewno z odpowiednim nastawieniem. Jak na niedziele w wakacje wyczyn. 

 

Ryby nawet trochę brały jak na luzackie południe na wodzie. Znów okonie, zahaczone małże i … pierwszym w moim życiu Jaź. Same organizmy brudnych wód.

 

Z dwa tygodnie temu jak pakowałem łódkę na Mietkowie, podszedł do mnie starszy pan. Wyluzowany, w gaciach. Gadamy jak biorą i co. Od słowa do słowa doszło do zabierania ryb. I on wtedy powiedział takie zdanie: „chodzę na ryby, umiem je łowić, lubię je jeść, to co mam w sklepie kupować?” Cóż za tępy mięsiarz i kłusol! Fuuuuu! Jak tak można? Zabrać mu zezwolenie!

 

I jeszcze jedno: w każdej grupie powinna decydować większość. A Odra dziś pokazuje proporcje pomiędzy niedobrymi mięsiarzami i Państwem No Kill.

No kill i C&R brzmi dumnie. A czemu nie po polsku?: Chętnie okaleczam ale nie zabijam (żebym mógł częściej kaleczyć). Nie brzmi już tak dobrze, co?

Spytaj Polakow, czy chca placic ZUS i skladki zdrowotne. Czemu dalej te oplaty istnieja. Gwarantuje, ze wiekszosc opowie sie za zniesieniem tych "podatkow".

Demokracje to wg mnie najglupszy z pomyslow. Poki np na temat finansow i ekonomii rowny glos maja zarowno ludzie wyksztalceni w tym kierunku co krawcowa czy murarz (nie umniejszajac tym zawodom) to nigdy nie bedzie dobrze.

Jakie kompetencje na temat jak zarzadzac wodami ma przecietny wedkarz, nawet taki ktory jest w te klocki calkiem niezly ?. Z reguly zadnych. Wiekszosc mysli, ze ryby biora sie z niczego. Ze spadaja z nieba. Ze jak zlowia na malej rzeczce z dziury szczupaka i zezra, to za kilka dni w jego miejscu pojawi sie kolejny i tak do bolu. Ze wystarczy nawalic do wody tony ryb i to cale gospodarowanie. Byle oni mieli co do gara wlozyc. Tak wygladalyby rzedy wiekszosci. Duzo, tanio tu i teraz. Kompletnie bez refleksji co bedzie za kilka lat.

PS. Wlasnie takie stany wod mamy dzieki rzadom wiekszosci. Gdyby wody byly zagospodarowane przez profesjonalistow i ludzi ktorzy sie na tym znaja a nie przez prezesow wybieranych przez kumpli na zasadzie, ze "Jozek to swoj chlop" ktorzy poznie w ramach wdziecnosci pozwalali na zabijanie kompletnie irracjonalnych ilosci ryb w zamian za smieszne oplaty,to teraz nie byloby takiego placzu.

A co do NK i C&R. A czemu po polsku mialoby byc inaczej jak po angielsku. Moze miesiarzy niech sie tlumaczy (zabijam bo chce zezrec - nie z glodu ale dla wlasnej radochy czyli zabijam dla przyjemnosci). To brzmi lepiej ?.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poki np na temat finansow i ekonomii rowny glos maja zarowno ludzie wyksztalceni w tym kierunku co krawcowa czy murarz (nie umniejszajac tym zawodom) to nigdy nie bedzie dobrze.

 

Dokładnie to samo można odnieść do gorliwych ekoaktywistów czy innych, doraźnie zaktywizowanych. Według których Wody Polskie albo PAN to dyletanci albo szkodnicy  :) 

TKM czy coś podobnego ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andżej   jeśli PZW jawnie łamie prawo to ja mam być aniołkiem .

Walisz równo wszystkim myślę że do zielonych się zapisz i przywiązuj do brzegu Odry . 

Waruj dzień i noc . 

Porzuć wędkarstwo bo ryby cierpią z naszego powodu .

Co tu robisz chłopie .

Pewnie już nie długo zostanę kłusownikiem bo nie będzie mnie z emerytury  stać na wędkowanie  . 

Na emeryturze będę miał czas kłusować do woli a Ty będziesz tyrał na kartę PZW 

Po co mam "warować"? No odpad społeczny z wędką nielegalnie masakruje ryby. Ja mam swoje życie, poza wędkarstwem i trudno się mówi, nie mam żadnych uprawnień, by takich eliminować, ani nikt mi za to nie płaci.

 

Jesteś dziadem (co nie ma wiele wspólnego z wiekiem) z etyką rodem z zakładu karnego, który chce się nażreć, choćby kosztem zniszczenia łowiska i nie obchodzi cię, że to nielegalne - bo ma być tak, jak ty chcesz. Niczym się od złodzieja nie różnisz, więc napluć na kogoś takiego jak ty - to jak nic nie zrobić.

Ja po prostu lubię łowić ryby i tyle.

Nie "tyram na kartę", bo to śmieszny wydatek. A że ci z emerytury nie starczy? No jak mi szkoda będzie dziada kłusola (dobrze wiedzieć, do jakich ludzi trafiają te słynne "transfery społeczne" swoją drogą) :rolleyes:

 

 

I jeszcze jedno: w każdej grupie powinna decydować większość. A Odra dziś pokazuje proporcje pomiędzy niedobrymi mięsiarzami i Państwem No Kill.

No kill i C&R brzmi dumnie. A czemu nie po polsku?: Chętnie okaleczam ale nie zabijam (żebym mógł częściej kaleczyć). Nie brzmi już tak dobrze, co?

Dużo lepiej brzmi: "Wywlekam kuuuurła taką rybę, często niezgodnie z prawem, następnie z uśmiechem na gębie tłukę ją pałą po łbie, a następnie wrzucam do wora, gdzie powoli dogorywa. Robię tak, aż ryb w danym miejscu zabraknie i ani ja, ani nikt inny nie połowi, zostawiam parę niewymiarków, bo jestem dobrym wędkarzem. Następnie się przenoszę i powtarzam procedurę do skutku. Ale rybka mi smakuje, chrum, chrum, kwiiiii, jaka dobra świeża rybka z rzeki, jaki pyszny 34cm okonek, gdzie się podziały te okazy, kiedyś to było, kiedyś to były ryby, a każdy pojadł JAK KRÓL kuuuuurłaaaaaa, kwiiiiiiii! Nołkilowcy chcą mi odebrać wolność!"

 

Okaleczenie ryby poprzez zrobienie jej malutkiej dziurki w pyszczku = masakrowanie łowisk.

I jeszcze raz powtórzę - nikt tu nie twierdził, że się z łódki ryby nie da złowić. Problem właśnie polega na tym, że za poważniejszym okoniem głównie na łódce się trzeba uganiać. Śledzę parę grup na facebooku i 35cm okoń w naszym okręgu to jest cholera OKAZ dla "brzegowców". Powtórzę: 35cm to OKAZ i ludzie się chwalą, że dorwali taką poważną rybę. To ma być dobra sytuacja?

Że u nas ryby nie zdechły?

No cudownie. Nadal nie znaczy to, że mamy super sytuację i można dalej pałować ile wlezie. Ani nie znaczy to, że żarcie rybek z rzeki jest zdrowe - ryba musi w polskiej wodzie przeżyć 3-4 lata, nim zostanie zatłuczona i ma stosunkowo wolny metabolizm przez dużą część roku, bo jest zmiennocieplna. Wędkarz żyje często po 80+. Komu bardziej rakotwórcze związki dla przykładu zaszkodzą?

 

I jeszcze raz powtórzę: niech już zrobią ten kill'em all na Odrze. Naprawdę. Znieść limity i niech łowią. Do zezwolenia dodawać pałę i wiaderko. I miejmy to z głowy, naprawdę. Qh_, jego szwagier co "3 ryby zabiera", reszta co "3 ryby zabiera rocznie", ale z Odry zrezygnowali "dla zasad" (XD), przyszły kłusownik Tabor - wreszcie będą mieli super wędkowanie. A ja i tak mam powoli dość tego zdegenerowanego środowiska, gdzie przychodzą nad wodę: wieloletni członek PZW, egoista, mięsiarz, kłusol i prymityw....

 

 

 

...a to dopiero 1 wędkarz!

Edytowane przez Andżej
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi, który przyjdzie nad tę samą wodę może być: wieloletnim członkiem PZW, pracującym społecznie na rzecz innych wędkarzy, dobrostanu wód i środowiska,może uwalnia złowione ryby, albo zabiera w ramach rozsądku i możliwości łowiska, również społecznie w strukturach SSR zwalcza kłusownictwo, jest świadomym, wykształconym i pozytywnie nastawionym do innych wędkarzy człowiekiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i pozytywnie nastawionym do innych wędkarzy człowiekiem.

I tego brakuje w tym wszystkim najbardziej.

 

A co do gospodarowania wodami (skądinąd pięknymi i rybnymi) to już kiedyś tu gdzieś dyskutowaliśmy: ktoś tych działaczy pod groźbą śmierci mianował?

Czemu na jeziorach zarządzanych prawidłowo, łowią rybacy sieciami i wędkarze na potęgę, a ryba jest? Nie żadne czary mary. Normalna zrównoważona gospodarka rybacka. A PZW za zaniechania i działania na szkodę związku ktoś rozliczy? Na razie we Wrocławiu kolega im uznał Odrę za nieprzydatna do gospodarki rybackiej i jest luz. Pomimo, że na moim ulubionym odcinku strat w rybostanie nie było (co jest na piśmie w uzasadnieniu decyzji) i ryb jest że tak poetycko powiem w ciul. Nie do wyłapania.

 

Hehehe w czasie durnej kampanii wyborczej sobie pomyślałem, ze jakby PiS obiecał rozliczyć PZW, prowadzić racjonalną gospodarkę i przywrócić ustawowe zasady amatorskiego połowu ryb to by miał większość i w sejmie i w senacie  :D wszyscy ci co opuścili Odrę by na nich głosowali  :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi, który przyjdzie nad tę samą wodę może być: wieloletnim członkiem PZW, pracującym społecznie na rzecz innych wędkarzy, dobrostanu wód i środowiska,może uwalnia złowione ryby, albo zabiera w ramach rozsądku i możliwości łowiska, również społecznie w strukturach SSR zwalcza kłusownictwo, jest świadomym, wykształconym i pozytywnie nastawionym do innych wędkarzy człowiekiem.

Drugi nic nie złowi, bo dołki na mniejszej rzece do zera wyczyści ten pierwszy. Więc zostaje mu męczenie się z drobnicą, albo oranie Odry, często daremne, albo zakup łódki.

Na tym polega paradoks.

Na istnieniu porządnych wędkarzy zyskują najgorsze niziny społeczne i moralne.

Na istnieniu "normalnych wędkarzy" zyskuje tylko PZW - kasę ze składek, a tracą wszyscy inni.

 

 

Edytowane przez Andżej
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tego brakuje w tym wszystkim najbardziej.

 

A co do gospodarowania wodami (skądinąd pięknymi i rybnymi) to już kiedyś tu gdzieś dyskutowaliśmy: ktoś tych działaczy pod groźbą śmierci mianował?

Czemu na jeziorach zarządzanych prawidłowo, łowią rybacy sieciami i wędkarze na potęgę, a ryba jest? Nie żadne czary mary. Normalna zrównoważona gospodarka rybacka. A PZW za zaniechania i działania na szkodę związku ktoś rozliczy? Na razie we Wrocławiu kolega im uznał Odrę za nieprzydatna do gospodarki rybackiej i jest luz. Pomimo, że na moim ulubionym odcinku strat w rybostanie nie było (co jest na piśmie w uzasadnieniu decyzji) i ryb jest że tak poetycko powiem w ciul. Nie do wyłapania.

 

Hehehe w czasie durnej kampanii wyborczej sobie pomyślałem, ze jakby PiS obiecał rozliczyć PZW, prowadzić racjonalną gospodarkę i przywrócić ustawowe zasady amatorskiego połowu ryb to by miał większość i w sejmie i w senacie  :D wszyscy ci co opuścili Odrę by na nich głosowali  :D  :D  :D

Mysle, ze gdyby PIS rozliczyl WP za niszczenie srodowiska, wydawanie zgod na zrzuty szamb do rzek, za meliracje i brak reakcji na nieprawidlowosci to zyskalby wiecej wyborcow. Ale WP = PIS. Wiec nikomu wlos z glowy nie spadnie. Wiec lepiej uwziasc sie na PZW i do nich dop... za nieprawidlowosci.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można rozdzierać szaty, przy okazji wskazując i okładając ulubionych winnych, co w niczym nie zmienia rzeczywistości, całkowicie niezależnej od wyborczego werdyktu. Latami importowaliśmy śmieci, albo eksportowały je do nas kraje najzupełniej niesłusznie uchodzące za wzór, nawet te z tzw zielonymi u władzy. Ładnie się palą i ubogacają prowincjonalny pejzaż.

WWF nie widział, Greenpeace milczał, a aktywiści milczeli bo nie było zlecenia..

Ta poza się zowie euroeko  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe aż tak naiwny nie jestem, żebym liczył na to, że swoi rozliczą swoich.

 

Ale nowy układ vs stary układ, to aż się dziwie, ze to jeszcze nie nastąpiło. Chyba, że po prosu zabiorą PZW wody od stycznia. Za co naiwnie trzymam kciuki.

 

Co do pseudozielonych, ekoterroryzmu i dzisiejszej na pokaz pro-ekologii dla kasy, nie będę się wypowiadał bo brak mi słów powszechnie uznawanych za nieobelżywe.

Edytowane przez Qh_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...