Skocz do zawartości

Epitafium dla wędkarza polskiego...


ZedSet

Rekomendowane odpowiedzi

 Pierwszy raz zobaczyłem niepokój wśród wierchuszki, gdy wypłynął temat WP. Przestraszyli się. Góry, a nie dołu.

A ja pierwszy raz widziałem obsrane gacie jak wypłynęły różne rzeczy w OM PZW. Pewnie takie same miny mieli w okręgu wrocławskim ale tego akurat nikt nie nagrał.

Macieju, czy skoro jesteś za scentralizowaniem obwodów pod skrzydłami państwowego tworu, to przenosisz się do Wód Polskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 (...)

 

Nie ma suma na Zalewie Sulejowskim - decyzją ZO został winnym braku ryb.. Nie ma innych drapieżników. Ostał się boleń... To ciekawe kiedy to bolenia będzie winy, że nie ma szczupaków czy sandaczy... 

 

(...)

A jaka to katastrofa się wydarzyła w ciągu ostatniego roku że w sierpniu 2021 w ZS były sumy i sandacze a teraz już brak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pierwszy raz widziałem obsrane gacie jak wypłynęły różne rzeczy w OM PZW. Pewnie takie same miny mieli w okręgu wrocławskim ale tego akurat nikt nie nagrał.

Macieju, czy skoro jesteś za scentralizowaniem obwodów pod skrzydłami państwowego tworu, to przenosisz się do Wód Polskich?

Nie czytasz uważnie tego, co piszę. Chyba jesteś skupiony na złapaniu za słowo, wyrwaniu zdania z kontekstu i wykazaniu, że piszę głupoty. Postaraj się przeczytać uważnie to co napisałem w Twoim wątku. Nie proszę, żebyś się z tym zgadzał. Proszę, żebyś zrozumiał sens tego, co tam jest. Nie ma tam nic o obwodach i o złym państwowym tworze w dzisiejszym wydaniu. Jest o tym, że zarówno ja, jak i Ty możemy się znaleźć w sytuacji, gdzie nie będziemy mieli wyboru, i zostaniemy wraz z półmilionową trzódką ustawieni do kasy z inną tabliczką. Brak rewolucji przeważnie skutkuje takimi właśnie rewolucyjnymi zmianami.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytasz uważnie tego, co piszę. Chyba jesteś skupiony na złapaniu za słowo, wyrwaniu zdania z kontekstu i wykazaniu, że piszę głupoty. Postaraj się przeczytać uważnie to co napisałem w Twoim wątku. Nie proszę, żebyś się z tym zgadzał. Proszę, żebyś zrozumiał sens tego, co tam jest. Nie ma tam nic o obwodach i o złym państwowym tworze w dzisiejszym wydaniu. Jest o tym, że zarówno ja, jak i Ty możemy się znaleźć w sytuacji, gdzie nie będziemy mieli wyboru, i zostaniemy wraz z półmilionową trzódką ustawieni do kasy z inną tabliczką. Brak rewolucji przeważnie skutkuje takimi właśnie rewolucyjnymi zmianami.

Czytam dokładnie i nie wyrywam z kontekstu. Wcześniej wspominałeś o nowym systemie, tworze państwowym, teraz wspominasz zamierzchłe czasy gdzie taki system był.

Dzisiaj znajomy tak samo jak Ty, napisał mi że jestem romantykiem, walczącym samotnie...itd. Petycje, odcinki NK, starorzecza...

Ty patrząc wstecz (jak to było i działało) nie widzisz tego czego nie widział ten mój znajomy. Czasy się zmieniły i kiedyś praca na rzecz pasji i hobby to było wywiązywanie się z obowiązków. Dzisiaj nazywane jest to ruchem samotnego romantyka. Więc zmierzając do sedna, mogę  napisać tylko tyle że jaki byś system nie opracował, to i tak bylejakość jego użytkownika wyjdzie na wierzch.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było tak samo jak dziś. Byli pozytywiści, którzy podobnie wierzyli, działali, angażowali się. Poznałem takich. Ja od dawna jestem bylejaki. To nie ma nic wspólnego z próżnością, lenistwem, roszczeniowym podejściem do tematu, czy wrodzonym brakiem zaangażowania. Fakt, sparzyłem się kilka razy na stowarzyszaniu się wokół jakiegoś projektu. Jednak zaangażowanie w reformowanie PZW, to w tej skali wejście do płonącej stodoły. Bylejakość moja i dużej grupy mi podobnych (sportowców) wynika ,według mnie, właśnie z braku wiary w sensowność angażowania się i wkładania serca w taki projekt. Pies trącał czas, pieniądze, zaniedbanie innych obowiązków. Nie mam zamiaru stanąć za parę lat przed lustrem i zanucić Kazika: "...… Całe życie tyrał w hucie a do huty dokładali

Cała jego ciężka praca wszystko było chuja warte

Gdyby leżał całe życie mniejszą czyniłby on stratę...".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka to katastrofa się wydarzyła w ciągu ostatniego roku że w sierpniu 2021 w ZS były sumy i sandacze a teraz już brak?

Jeśli myślisz o śladowych ilościach sumów i sandaczy, to takie ilości są i dziś. Ale żeby były wszystkie drapieżniki w zrównoważonej ilości - to tak nie ma.

 

Ciekawostka:

 

11.3 Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza, pstrąga tęczowego, pstrąga źródlanego i suma oraz gatunków trawianka, czebaczek amurski, babka bycza i sumik karłowaty.

 

To powyżej przepisane z :Zezwolenie na amatorski połów ryb wędką.

 

Zechcesz skomentować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było tak samo jak dziś. Byli pozytywiści, którzy podobnie wierzyli, działali, angażowali się. Poznałem takich. Ja od dawna jestem bylejaki. To nie ma nic wspólnego z próżnością, lenistwem, roszczeniowym podejściem do tematu, czy wrodzonym brakiem zaangażowania. Fakt, sparzyłem się kilka razy na stowarzyszaniu się wokół jakiegoś projektu. Jednak zaangażowanie w reformowanie PZW, to w tej skali wejście do płonącej stodoły. Bylejakość moja i dużej grupy mi podobnych (sportowców) wynika ,według mnie, właśnie z braku wiary w sensowność angażowania się i wkładania serca w taki projekt. Pies trącał czas, pieniądze, zaniedbanie innych obowiązków. Nie mam zamiaru stanąć za parę lat przed lustrem i zanucić Kazika: "...… Całe życie tyrał w hucie a do huty dokładali

Cała jego ciężka praca wszystko było chuja warte

Gdyby leżał całe życie mniejszą czyniłby on stratę...".

Wędkarze z kilku okręgów mają odmienne zdanie. Po prostu zrobili co należy.

Nie angażujcie się, nie róbcie nic to wtedy na pewno będziesz stał w innej kolejce, do innej kasy ale z tym samym trupem.

Kończę ten temat ponieważ jest on wyczerpany i potwierdzony faktami. Wędkarz zmarł. Żeby zamarzyć o przebiciu ściany w pzw należy najpierw przebić ścianę członkowskich trupów, co w mojej ocenie jest niemożliwe.

Pozdrawiam i udanych łowów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkarze z kilku okręgów mają odmienne zdanie. Po prostu zrobili co należy.

Nie angażujcie się, nie róbcie nic to wtedy na pewno będziesz stał w innej kolejce, do innej kasy ale z tym samym trupem.

Kończę ten temat ponieważ jest on wyczerpany i potwierdzony faktami. Wędkarz zmarł. Żeby zamarzyć o przebiciu ściany w pzw należy najpierw przebić ścianę członkowskich trupów, co w mojej ocenie jest niemożliwe.

Pozdrawiam i udanych łowów. :)

Czytałeś to co wyżej napisałem?

To członki mają wiedzieć co i jak?

A zarząd suma - szczytowego drapieżnika zrównuje z gatunkiem inwazyjnym. To jest prawidłowa gospodarka? Już pomijając czy to wędkarska, czy rybacka.

 

Gdy piszę o tonach które można zabrać zgodnie z regulaminem - cisza. Ale jak widać wyżej - można. Leszcz - też bez limitu.

No to kto tu śmierdzi trupem????

 

Okręg zatrudnia ichtiologa...

 

A na jednych z zawodów feederowych byli zawodnicy bez ryb. Zawodnik przez ileś tam godzin nie jest w stanie złowić płotki, czy leszczyka... Zajebista ta gospodarka w wykonaniu związku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od dawna nie piszę w takich tematach.W zasadzie nie piszę tu już w ogóle.Dzisiaj jednakże mnie naszło,może to kwestia któregoś tam browara którego właśnie trąbię.

Potrzebna jest oddolna,tytaniczna praca.Pracę tą powinien wykonać także a może nawet przede wszystkim najzwyklejszy szeregowy członek,taki jak ja na przykład.

Dlaczego?Otóż  dlatego że aby mur był w chuj mocny mocny musi być fundament.W kontekście naszej pasji tym fundamentem jest właśnie grupa członków.

Śmiem twierdzić że szeregowy członek,taki jak ja,zapierdala żeby utrzymać rodzinę,ma mnóstwo innych spraw do załatwienia i NIE MA CZASU na działąnia społeczne

Zwłaszcza takie które w większości przypadków muszą odbić się od betonu niezrozumienia.Nie żebym nie próbował,swego czasu miałem poczucie misji.Próbowałem uświadamiać,tłumaczyć,dotrzeć.Konsekwencja-za stary jestem żeby na własne życzenie być traktowanym jak debil.Polski wędkarz to beton.Swego czasu myslałem że może idzie ku lepszemu,że może młodsze pokolenie coś zmieni.Gówno prawda.Młodsze pokolenie nasiąka Tata i Dziadkem którym karta ma się zwrócić i tylko o to chodzi.

Podziwiam wszystkich którym się chce odpierdalać syzyfową pracę.Trzymajcie się.

Edytowane przez drag
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...