Skocz do zawartości

Certate 2500R CUSTOM !!!!!!!!!!!!!


Oldzander

Rekomendowane odpowiedzi

Kłowrotek za 1500 PLN a po dziesięciu razach nad wodą i jednym moczeniu, łożysko rolki prowadzącej linkę pracuje jak w starym wiatraku.

Jednym słowem kicha , szumi jak cholera .

Myślałem , że może jak wyschnie to zamilknie ale niestety po 2 dniach suszenia i smarowaniu firmową oliwką jest to samo.

Jakieś rady ?

Kołowrotek jest z Japonii i niestety nie mam możliwości oddania go do serwisu.

Macie może namiary na kogoś kto może mi sprzedać takie łożysko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

nie wiem czy bedę pomocny, ale w kwestii łożysk spróbuj tutaj.

http://www.prema.com.pl/ albo tutaj http://www.complexmetal.com/

 

a najlepiej po takiej 'wtopie' sprzedaj kije z przelotkami i kolorwotkami w dół i kup kije i kołowrotki montowane na górze. Ja po kilku kompielach moich mlynkow dalem tylko kapke oliwki na lożyska i nadal chodza nienagannie.

 

pozd JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak Oldzander miąlem na mysli multik :D :D

 

był ostatnio taki wątek:

 

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2393&amp ;start=0&

 

Może lektura bedzie pomocna. Prostą i plebejską Daiwe Ragal wystarczyło wypłukać WD 40 i nasmarowac oliwką od nowa. Uzyłem smaru ABU i kolowrotek wrocił do normy.

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz katalog łożysk

http://www.mech.pg.gda.pl/kmps/mat_dyd/katalogi/katalog_l_k. htm

wystarczy zmierzyć gabaryty łożyska w kołowrotku, sprawdzić jego numer katalogowy zgodnie z podanym linkiem oraz dokonać zamówienia.

W razie problemów służę pomocą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak Oldzander miąlem na mysli multik :D :D

 

był ostatnio taki wątek:

 

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2393&amp ;amp ;start=0&

 

Może lektura bedzie pomocna. Prostą i plebejską Daiwe Ragal wystarczyło wypłukać WD 40 i nasmarowac oliwką od nowa. Uzyłem smaru ABU i kolowrotek wrocił do normy.

pozd JW :D

Czytałem ten wątek wcześniej.

Ale w moim przypadku jest to ewidętnie łożysko rolki prowadzącej linkę.

I niestety mycie i smarowanie nie dało nic.

Pozostaje mi jedynie wymiana łożyska(SKANDAL).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałęm podobny problem w stradicu FH i w team daiwie moj kolega miał tez taki problem,powidem jak sie okazało nie było łozysko lecz wodzik ,bo wkladalismy te NIBY POPSUTE łozyski do drugiego stradika i chodziło tal samo było z Daiwą w tej nie chodzi a włozone do innej jak masełko.

problemem był mikro liz i w czasie zwijania linki pod oporem łozysko wydawało dziwne stykoty,wystarczyło włozyc podkladkę tylko trzeba dopasować i wszystko wruciło do normy,żadnych szumów itp. :)fakt to troche dziwne zeby w tak drofiej maszynce tak szybko cos dało sie we znaki wdlarzowi,ale sie zdarza ze wodzik jest troszke wiekszy i juz łozysko dostaje bicia :(

jak masz dostep do innego łozyska to sprawdz,włoz inne jak bedzie ta sama sytuacjia znaczy,że masz ten sam problem ci my mieliśmy

pozdro hasior :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałęm podobny problem w stradicu FH i w team daiwie moj kolega miał tez taki problem,powidem jak sie okazało nie było łozysko lecz wodzik ,bo wkladalismy te NIBY POPSUTE łozyski do drugiego stradika i chodziło tal samo było z Daiwą w tej nie chodzi a włozone do innej jak masełko.

problemem był mikro liz i w czasie zwijania linki pod oporem łozysko wydawało dziwne stykoty,wystarczyło włozyc podkladkę tylko trzeba dopasować i wszystko wruciło do normy,żadnych szumów itp. :)fakt to troche dziwne zeby w tak drofiej maszynce tak szybko cos dało sie we znaki wdlarzowi,ale sie zdarza ze wodzik jest troszke wiekszy i juz łozysko dostaje bicia :(

jak masz dostep do innego łozyska to sprawdz,włoz inne jak bedzie ta sama sytuacjia znaczy,że masz ten sam problem ci my mieliśmy

pozdro hasior :D

Dzięki jest to jakiś pomysł.

Ale dziwi mnie jedno na początku było dobrze , łożysko zacz. szumieć po pływaniu w Wisełce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Jak nie kupisz w Polsce przypomnij sie będe mogł ci to łozysko ekspresowo do 14 dni sciągnąc.

Napewo powinno pasowac łożysko z standardowego Certate 2500.

Używam tej wersji prawie dwa lata i żadnych dziwnych efektów niema...

Dzięki MAKO na razie staram się sam to załatwić , ale jaśli mi się nie uda napewno się odezwę.

Jeszcze raz DZIĘKI i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...dziwne z tymi szumami, niby w tej klasie kołowrotków wszystkie łożyska są wodoodporne, ale może to pic na wodę , jednak....albo po prostu takie łożysko po zalaniu jest niewiele warte..cholera wie...jedno jest pewne, żaden kręcioł spiningowy nie nadaje się do zalewania w wiśle, czy innej wodzie, tak samo komponenty np. od roweru osprzęt shimano, można myć pod cisnieniem wodą, ale wystarczy zanurzyć całą część rowoeru w wodzie i od razu wszytsko chodzi jakby się miało zatrzeć. panowie, trzeba po prostu uważać i nie wierzyć ani daiwie ani shimano, że te ich łożyska i kołowrotki są wodoodporne. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna bylem zupelnie pewnien, ze jak zajade na smierc posiadane SSy Daiwy to zakupie 2500 Custom a do ciezszego 3500 HD...

Jednak coraz wiecej znakow na ziemi i niebie wskazuje, ze te super nowoczesne technologie w zderzeniu z rzeczywistoscia okazuja sie...delikatne.

Ponadto dochodza problemy bo kolowrotki, jak kto chce miec co porzadnego trzeba sprowadzac i o czesci trudno..

 

Ja juz wole Slammera albo nawet mala Daiwe BG...gdyby chodzily porownywalnie maslowato jak Certate nie byloby sie nawet nad czym zastanawiac...

A w przypadku lekkich konstr. przeznaczonych do lekkiego lowienia wezme chyba cos mniej ekspensywnego.

 

Ale nawet tych zaskakujaco wytrzymalych konstr. nie moczylbym w wodzie a zwlaszcza w takiej jak wislana....widzialem kiedys ocynkowany sadzyk, z ktorego zszedl ocynk po paru godzinach w Wiselce.

Ten sam sadzyk moczyl sie wczesniej 2 tygodnie w Narwi...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak @Gumo, są konstrukcje, wydawałoby się, odporne na wszystko. Ale... Mój stary Abu Cardinal C4, zawiesił był się mi, niegdyś, na gałęzi (razem w wędziskiem). Tak zwisając na żyłeczce 0,22 moczył się, pląsając tanecznym ruchem w wodzie, przez jakieś 90 minut.

Cieszyłem się jak dziecko gdy po rozkręceniu stwierdziłem, że nie dostała się do wnętrza ani kropelka wody. Mechanizmy funkcjonowały bez objawów uszkodzeń.

Poległ bardzo głupio, od przypadkowego uderzenia dolnikiem wędki o lód. Odpadł sobie po prostu od własnej stopki :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zainwestowaniem w jakiś topowy młynek. Rozważałem nad shimano stella fb lub daiwa certate. Oczywiście ilu zwolenników jednego czy drugiego, tylu znajduje się oponentów. Jak na razie łowię shiamano stardic'kiem 2500 i 4000 i zastanawiam się czy warto inwestować w droższe...Krótko mówiąc uważam stardic'ka za bardzo udaną konstrukcję i czy zasadne jest wyłożenie kasy na np. stellę.

Pls o subiektywne opinie :lol:

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio jarałem sie na stellę F stary sprawdzony model,mam 3 twin powery 2 fa i 1 f,i powiem że jesli chcesz sie czuc lepiej z powodu posiadania najbardziej topowego krecka to kup,

ja mam te kołowrotki z zapasowymi szpulami po 3 szt sa bardzo mocne i funkcjonalne,powiem tak pokreciłem stellą F która miała zastapic TP F i stwierdziłem ze niema sensu wydawać tyle kasy 1200zł na korbę bo moj Twinek jest w kultórze pracy baaaardzo porównywalny do tej stelli,zwruc uwagę ze do topowego krećka bedziesz musiał dokupic szpulę koszt +/- 400zł stella ,jesli chcesz miec na zapasowa linkę,ato sie nad woda przydaje,

stradiki jakie posiadasz to dobre maszynki,

ja osobiście,wolę(od jakiegoś czasu :lol:)zainwestowac w multika :mellow: ciekawe dlacego :lol:

napewno uzyskasz wiele info na forum jest o ile pamietam kilku urzytkowników Certate,Infinity-Q,Stelli,czy Existów

 

pozdro hasior :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam Certate 2500 R i uważam że to Rewelacyjny kręcioł, to że ktoś ma jakiś minimalny problem nie rzuca światła na wszystkie egzemplarze...

Mam także 3500 HD Custom i ten też jest kapitalnym keciołem, używam go tylko do trociowania i sądzę że go nie zajadę :lol:

 

Różnice w Daiwach do Shimano są kolosalne, byłem użytkownikiem TP serii F i stwierdzam że to przyzwoite kołowrotki ,ale jednak po jednym sezonie pstrągowania kolowrotek przeznaczyłem do sprzedania :mellow: , zaczął brzydko pracowac(zaliczył wodę)..

Miałem te modele w rozmiarach 4000, 1000 i 2500 (ten ostatni sobie jednak odpuściłem), poźniej stopniowo sprzedałem pozostałe choc najmniej zastrzeżeń mam do weersji 4000F.

Daiwa to przede-wszystkim perfekcyjny nawój żyłki i plecionki i to bije Shimano o głowę.

 

Bawiłem się ostatnio nową Stellą i robi wrażenie ,ale nie zostane jednak jej posiadaczem poczekam na Morethan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mako,

 

Piszesz ze roznice pomiedzy Twin Powerami a Certate sa kolosalne- czyzby az takie? Amerykanskich odpowiednikow ( Sustain) uzywam od paru ladnych lat i nie mialem zadnych problemow z nimi. Moze jakis kiepski 2500 ci sie trafil :D

 

Jakis czas temu zakupilem Certate 2500 i faktycznie robi wrazenie solidniejszego ale nie jest to znowu nie wiadomo jaka roznica. Ale moze to tylko moje zdanie.

 

Bujo

 

P.S. Daiwy uzywam rownolegle z Shimano i jak na razie nie widze potrzeby pozbywania sie zadnych kreciolkow :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie Certate do Twin Powera to troszkę nie tak,to jest inna klasa kołowrotka.

Do niedawna to przecież Top model odpowiednik Daiwy dla Stelli...( od roku zastąpiony Exist na rynku amerykanskim Steez)

TP to naprawdę niższa klasa...

Ktoś kto łowi Certete a łowił TP nie wróci do Shimano.

To nie tylko moje zdanie.

A to że kołowrotki produkowane aktualnie są mniej trwałe od ich poprzedników bierze się także z zaawansowania technicznego co powoduje ich awaryjnośc...

Takie Abu z lat 70-80 są bardzo topornymi i prostymi (niezawodnymi) konstrukcjami i to ich siła.

Ale komfort użytkowania wątpliwy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawił się wątek o zamoczeniu topowych kołowrotków w rzecznej wodzie... Wszyscy narzekają na zatarcia łożysk, jakieś szumy, itp.

Więc czy warto wydawać na te kołowrotki aż tyle pieniędzy, skoro w ogóle nie wytrzymują zetknięcia z twardą rzeczywistością?

Przekonałem się, że w rzecznych połowach wygrywają kołowrotki, które mają daleko do top'u. Nie mają tych wszystkich kosmicznych rozwiązań, które tylko osłabiają coraz bardziej całą konstrukcję.

 

Od kilku sezonów katuję kołowrotki Quantum Catalist. Z tego co pamiętam, już nie raz miałem okazję porządnie je zmoczyć wiślaną wodą. Powiem więcej, czasami kiedy Quantum zapiaszczy mi się na łowisku, to szybko robię z tym porządek, zanurzając go w całości w rzece, po to aby opłukać go z piasku. Jeszcze nie zdarzyło mi się tak, aby kołowrotek odmówił współpracy z tego, czy innego powodu. Dodam tylko, że wcale za bardzo nie dbam o kołowrotki i smaruję je raz na rok.

Drugim kołowrotkiem, który mnie nigdy nie zawiódł jest dość stare Abu CD6. Ten kołowrotek zwiedził ze mną wiele piaszczystych burt i wysp. Był zapiaszczony wielokrotnie i zmoczony setki razy w wielu rzekach. Działa bez zarzutu już wiele lat. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawilo sie kilka opinii, po kolei...

 

Nie bardzo moge sie zgodzic z twierdzeniem, ze jakiegos kreciola nie da sie porownac do innego. Bo inna klasa, itd, itp...

Da sie...jezeli zachowuje dlugi czas swoje wysokie walory uzytkowe, pomimo normalnego ale bezwzglednego uzywania w trudnych warunkach a inny radzi sobie gorzej...

 

Quantum Catalyst...rzeczywiscie zadziwiajaco plynnie chodzacy kolowrotek, jak za te pieniadze. Jednak nie przesadzalbym z zachwytem...widzialem ten kolowrotek po lekkim puknieciu podczas transportu...to w czym osadzony jest kablak jest zrobione z delikatnego plastiku. Szkoda, gdyby mechanizm kablaka rozwiazali lepiej bylby to super kolowrotek...

 

Jest cos, co laczy konstr. z lat 70 z dniem dzisiajszym..Penn Slammer. W zasadzie dokladnie wiadomo od dawna jak powinien byc zrobiony dlugowieczny kolowrotek...to co mamy dzisiaj to wyscig z 1 strony w kierunku oszczednosci w uzytych materialach i niska cena a z drugiej coraz bardziej srubowane parametry typu lekkosc i kosmicznosc.

Slammer jest zrobiony tak, jak tamte stare konstrukcje, z naciskiem na uzycie odpowiednich materialow na poszcz. czesci. Dodano tylko kilka usprawnien jak szeroka rolka z lozyskiem, natychm. blokada obr. wstecznych...

 

Daiwa to przede wszystkim super projekt szpuli, co widac juz po nawinieciu linki...

O Shimano powiem tylko tyle, ze dla mnie juz nie istnieje. :D

 

Gumo

p.s.Bylbym ostrozny w ocenie czegos na podstawie jednego egzemplarza...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...