Skocz do zawartości

Najlepszy kołowrotek w relacji jakość - cena (wasze perełki)


GroPerch

Rekomendowane odpowiedzi

Twin Power z 2008 roku model 4000S.  Przed pandemią można było kupić na forum używkę w bardzo dobrym stanie za nieco ponad tysiaka. Mam dwa - jeden używany od wielu lat, serwisowany - drugi, kupiony na zapas leży w szafce  i jeszcze nie doczekał się debiutu nad wodą bo pierwszy kulturą pracy wciąż nie odbiega od Stelli....  warte każdej wydanej złotówki. Do zastosowań dla MH dla mnie ideał, zwłaszcza że jeszcze ze stosunkowo niskim (jak na dzisiejsze kołowrotki) przełożeniem. Kiedyś to było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na 11 opinii, 7 osób wybrało Shimano, 2 osoby Daiwe, jedna Ryobi i jedna Libre.

Tym samym 4 osoby wybrały kołowrotki budżetowe, a 7 osób wybrało kołowrotki ze średniego segmentu cenowego, co ciekawe nikt nie wybrał kołowrotka z segmentu premium :)

To, ze odzew jest w ww proporcjach moze rowniez oznaczac:

- ze znaczaca wiekszosc lowi kolowrotkami ze sredniego segmentu cenowego w ktorym Shimano ma najwieksza dostepnosci i dominuje na rynku

- ze byl kiedys tam udany debiut budzetowych Ryobi i Tica  i wciaz sa dostepne klony owych konstrukcji

- ze budzetowe kolowrotki wciaz nie sa robione z plasteliny i da sie nimi lowic ryby

- ze uzytkownicy klasy premium sa w wiekszosci zadowoleni ze swoich kreciolkow i nie widza potrzeby wypowiadania sie

- ze roznice pomiedzy najtanszymi kolowrotkami a sredniakami sa czesciej kosmetyczne niz techniczne (dlatego czesciej kupowane) a polka premium coraz czesciej dorownuje wartosciami uzytkowymi do polki najwyszej, tylko jest ubozsza designersko i dlatego ma ograniczona liczbe odbiorcow.

Dzieie sie tak dlatego, ze sprzedazowo, dla kazdego producenta przynosi to bardzo wymierne efekty finansowe

- itd, itp

Mam niestety takie nieodparte wrazenie, ze to co nazywasz wnioskami z zalozonego watku ma potwierdzic twoje subiektywna zdanie o "tym co lepsze, optymalne dla wiekszosci", ale oczywiscie moge sie mylic...

Potwierdzenie takie, nawet jak je sformulujesz nie posiada jednak zadnej wartosci ogolnej, gdyz takowa po prostu nie istnieje.

Nie istnieje dlatego, ze kazdy wedkarz jest jednak nieco inny, czego innego oczekuje, co innego go kreci.

Osobiscie wydaje mi sie, ze wlasnie ta innosc jest fajniesza i wnosi wiecej od tego co mzna nazwac "ogolem", "srednia" itd... Ale i tu moge sie mylic...

 

PS

Pewnie, ze mozna kazda mysl i zamiar pokazac na forum tym czy innym, ale czy wszysto warto pokazywac  :rolleyes:

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, ze odzew jest w ww proporcjach moze rowniez oznaczac:

- ze znaczaca wiekszosc lowi kolowrotkami ze sredniego segmentu cenowego w ktorym Shimano ma najwieksza dostepnosci i dominuje na rynku

- ze byl kiedys tam udany debiut budzetowych Ryobi i Tica i wciaz sa dostepne klony owych konstrukcji

- ze budzetowe kolowrotki wciaz nie sa robione z plasteliny i da sie nimi lowic ryby

- ze uzytkownicy klasy premium sa w wiekszosci zadowoleni ze swoich kreciolkow i nie widza potrzeby wypowiadania sie

- ze roznice pomiedzy najtanszymi kolowrotkami a sredniakami sa czesciej kosmetyczne niz techniczne (dlatego czesciej kupowane) a polka premium coraz czesciej dorownuje wartosciami uzytkowymi do polki najwyszej, tylko jest ubozsza designersko i dlatego ma ograniczona liczbe odbiorcow.

Dzieie sie tak dlatego, ze sprzedazowo, dla kazdego producenta przynosi to bardzo wymierne efekty finansowe

- itd, itp

Mam niestety takie nieodparte wrazenie, ze to co nazywasz wnioskami z zalozonego watku ma potwierdzic twoje subiektywna zdanie o "tym co lepsze, optymalne dla wiekszosci", ale oczywiscie moge sie mylic...

Potwierdzenie takie, nawet jak je sformulujesz nie posiada jednak zadnej wartosci ogolnej, gdyz takowa po prostu nie istnieje.

Nie istnieje dlatego, ze kazdy wedkarz jest jednak nieco inny, czego innego oczekuje, co innego go kreci.

Osobiscie wydaje mi sie, ze wlasnie ta innosc jest fajniesza i wnosi wiecej od tego co mzna nazwac "ogolem", "srednia" itd... Ale i tu moge sie mylic...

 

PS

Pewnie, ze mozna kazda mysl i zamiar pokazac na forum tym czy innym, ale czy wszysto warto pokazywac :rolleyes:

No i widzisz, wnioski które sam dodałeś od myślników już są ciekawe :), ale nie wiem skąd teoria, że ja chce coś potwierdzić. Subiektywizm będzie zawsze, trochę nie rozumiem takiego podkreślania, że każdy wędkarz jest inny, inaczej kręci bo to dość oczywiste. Idąc tym tropem całe forum jest bardzo subiektywne, ale czy to zatraca sens dyskusji? Ogólnie nie ma tu co nadmiernie filozofować, ot taki temat na krótką wypowiedź każdego użytkownika.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to ryobi arctica . Katowałem je na dorszach, sandaczach i szczupach. Żaden nie został zajechany i są ciągle są w eksploatacji. Sam je sobie serwisuje (w sumie wszystkie swoje i kolegów niezależnie od modelu). Tyle o budżetowych młynkach z mojej strony w relacji cena/jakość.

Na lekko to po mojemu daiwa legalis 2500 LT.

Edytowane przez wiwaldi1970
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 Twin Power, prosta, niezawodna i bardzo trwała konstrukcja o nienagannej kulturze pracy (pomimo upływu czasu).

Zakupiłem zaraz po premierze rozmiary 2500 i 4000 i dzielnie służą po dziś dzień, a lekkiego życia u mnie nie mają :).

Edytowane przez Adaś Niezgódka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O multikach jeszcze nikt nie wspominał,więc napiszę.

Sporo przerobiłem przez ostatnie lata,jedyny który jest u mnie cały czas to Abu Revo LT.Stetrany podrapany,cały czas robi.Od 5g,a i 25 czasem ciepał.Nie rzęzi,nie stuka,hamulec płynny.Wołek roboczy w wersji doskonałej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TP 4000 fd, ten nowy model z 2020 r., Pod obciążeniem nad wodą stuka coś wewnątrz. Odsyłałem do serwisu, po regulacji luzów jakichś technicznych dalej coś stuka, trochę mniej ale dalej. Wolę łowić Stradiciem 4000 MHG, w nim nic nie stuka, a kosztował ponad 2 razy mniej.

 

 

 

Bo stradic i twin power w obecnych odsłonach to ten sam kołowrotek z małymi jedynie różnicami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na stary model Daiwy Tournament EX 750. Kupiłem używkę naście lat temu i nadal śmiga bez problemowo. Wiem, nie jest to młynek z mikro trybem i aksamitnym posuwem. W fotelu wciska od wibracji od nie wyważonego rotora, ale po podpięciu do wędki i zwijaniu nawet 20g przynęty nie ma sobie równych pod kątem mocy w tej wielokści. Poza tym cały metalowy i wagą ok. 260 g.

Edytowane przez Pawele
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daiwa Bradia. W dużym stopniu "Cerata", a była dostępna za baardzo przyzwoite pieniądze (na całym świecie).

Do dziś (od kilkunastu lat) używam Bradii 2500R i cały czas chodzi bez zarzutu. Fakt, że od razu wymieniłem w niej kilka tulejek na łożyska, ale koszt był nieduży.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daiwa Bradia. W dużym stopniu "Cerata", a była dostępna za baardzo przyzwoite pieniądze (na całym świecie).

Do dziś (od kilkunastu lat) używam Bradii 2500R i cały czas chodzi bez zarzutu. Fakt, że od razu wymieniłem w niej kilka tulejek na łożyska, ale koszt był nieduży.

Ludzie tworzyli na temat tego młynka teorie spiskowe, że niby to nie są bebechy od certate, a to jest dokładnie to samo co "granatowa", tylko rotor ma z tworzywa  i brak mu 3 łożysk 

- rolka

- knob

- podparcie szpuli

Mam taką w rozmiarze 2000 i podpisuję się pod tym co napisał kolega Fatso, 

Może i nie jest lekki ale ta maszynka to "KOMPAKTOWY ZESTAW MOCY" 

Edytowane przez Adaś Niezgódka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem że według mnie najlepszy stosunek ceny do jakości miały pierwsze wersje kołowrotka spro redarc 4000, Młynek pięknie układa plecionkę, ma świetny hamulec, nie wydaje żadnych dziwnych odgłosów i radzi sobie z ciężkimi przynętami w Bugu, nie mniej jednak uważam że Stradic FL jest dzisiejszym odpowiednikiem SPRO( porównując stosunek ceny do jakości).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę swoje ostatnie wypociny. Daiwa Regał LT. Nabita łożyskami, hajs za nią groszowy i praca z typu tych "maślanych". Polecam szczerze.

 

A jeśli pekińczyk, to Lurekiller Saltist. Mega młyn jak dla mnie, ale od czasu jak go kupowałem to chyba około dwukrotnie zdrożał.

Edytowane przez Hesher
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...