patu Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Witam, proszę użytkowników w/w kręciołków o opinie ma ich temat. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burzum666 Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 masz na myśli różnice w obu kołowrotkach? Czy tylko pytanie o np. trwałość, itp?Jeśli to pierwsze to moim zdaniem certate nie jest tym samym co Q, Świadczy o tym różnica w cenie obu kołowrotków nawet u polskich sprzedawców. Polscy dystrubutorzy czy niemieccy koniecznie chcą każdemu wmówić, że to samo , a że Q tańsze, więc bedzie wiekszy zbyt. Ale różnica jest podstawowa. Infinity Q jest na Europę, a Certate było początkowo tylko na Japonię i USA, ale teraz jest wszędzie dostępne i wszędzie jego cena jest wyższa od Q. Każdy kręcioł produkowany na rynek japoński jest po prostu lepszy niż na inny. Dlatego też Infinty Q nie cieszy się zbyt dużą popularnością w przeciwieństwie do certate i tak pewnie zostanie. Jeśli już ktoś chce wydać dużą kwotę na kołowrotek to kupi to co pewne, a nie jakieś cholera wie co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Infinity Q jest na Europę, a Certate było początkowo tylko na Japonię i USA, ale teraz jest wszędzie dostępne i wszędzie jego cena jest wyższa od Q. od kiedy mozna kupic certate w japonii a od kiedy w europie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Zapytałem między innymi o różnice, poniewaz w opisach sklepów internetowych podają, że Infinity-Q to europejska wersja Certate. Ale patrząc na cenę widać znaczącą róznicę...ciekawa sprawa, zważywszy że, ponoć to te same kołowrotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mdah Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 WitajcieZ tego co mi wiadomo, to Q odpowiada bardziej japońskiej caldii kix. Certate jest plasowane wyżej.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 ..a czy caldia kix nie ma przypadkiem mniejszej liczby łożysk? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burzum666 Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 hmm...caldia kix to co innego...trzeba traktować infinity Q jako podejrzanie tani odprysk certate... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 ...to sie nazywa reklama Daiwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 25 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2007 Zapytałem między innymi o różnice, poniewaz w opisach sklepów internetowych podają, że Infinity-Q to europejska wersja Certate. Ale patrząc na cenę widać znaczącą róznicę...ciekawa sprawa, zważywszy że, ponoć to te same kołowrotki Roznic moze nie byc widac na 1 rzut oka, a nawet po jakims czasie eksploatacji...Wystrczy taki kreciol zrobic z troche tanszych (gorszych) materialow.To samo dotyczy lozysk... No i jak juz bylo wiele razy walkowane ich liczba nie musi swiadczyc o duzej zywotnosci. Wg mnie wystarczy po 1szt z obu stron korby, po 1nym z kazdej strony oski + 1szt w rolce prow. zylke. No i tak..jak ktos chce miec duza gwarancje jakosci to powinien brac ze zrodla (od rosnacych do malejacych): Japonia, Stany, Europa, Polska...Z moich doswiadczen wynika, ze jakiekolwiek kwestionowanie powyzszego rozumowania powoduje powrot do pktu nr 1. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burzum666 Opublikowano 25 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2007 W pełni popieram wnioski idealne, a punktacja celująca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart74 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Sugeruję porownąć czy nr katalogowe części w przypadku modeli Infinity Q i Ceratate (mówimy o modelach z lat produkcji 2004-2009 - czyli pierwsza wersja Infinity-Q szara i grantaowa Certate) Jeśli nr sa te same to mogłoby to oznaczać, iz Infinity-Q = Certate.Cena daje do myślenia ale i Toyota czy VW na rynek USA kosztuje znacznie taniej niż w Europie. ... Często spotykamy się z różnicowaniem polityki cenowej na rózne rynki.Może ktoś z forum miał rozebrana oba moedle i może coś poiwedzieć o materiałach użytych w obu modlach - czy sa jakieś różnice. Na jakimś niemickim forum czytałem, iz gość uratował swoją zuzytą Certate bebechami od Infinity-Q i młynek słuzy mu dobrze do dziś (dłużej niz przezyła org. Certate). Niestey tera zna szybko wątku nie mogę znaleźć.Sam mam znajomego, który kupił najpierw Infinity-Q 3000 potem poo 2 latach dokupił Certate 3000 i obcenie choć jego zdaniem uzywa młynki od zakupy Certate po równo, Cerate wykazuje gorszą prace niż starze Infinity-Q. A młynki u niego nie mają łatwego żywotu bo używa je na sandacza z opadu (same główki do 30gr) Co do róznic bym nie przesądzał roptarując jedynie cenę. Prędzej przekonany jestem po informacjach z netu i wypowiedziach znajonych, że nowsze wersje Infinity-Q są znacznie gorsze od pierwszej serii.Wersja limitowana Crabon najgorsza ! Zion njuż lepsza ale trzbe wybierać w egzemplarzach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Pewnie Bartku masz rację, ciężko na oko ocenić po rozebraniu kołowrotka w którym materiał użyty na przekładnię jest lepszy certate czy infinityQ.Miałem na warsztacie jednego i drugiego, po wyglądzie ciężko ocenić, kultura pracy, certate jakby bardziej miękka przekładnia ale to zależy, który ile i jak ciężko pracował.Zasadniczo to kołowrotki bliźniacze, ostatnio pokusiłem się o porównanie rarenium EU i JDM.osobiście różnicy w kulturze pracy nie widziałem żadnej, zarówno jeden jak i drugi szumiał.Śmiem twierdzić, że dużo zależy od egzemplarza tzn. ich powtarzalności wykonanych mechanizmów, jeden bardziej spasowany inny mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Sugeruję porownąć czy nr katalogowe części w przypadku modeli Infinity Q i Ceratate (mówimy o modelach z lat produkcji 2004-2009 - czyli pierwsza wersja Infinity-Q szara i grantaowa Certate) Jeśli nr sa te same to mogłoby to oznaczać, iz Infinity-Q = Certate.Cena daje do myślenia ale i Toyota czy VW na rynek USA kosztuje znacznie taniej niż w Europie. ... Często spotykamy się z różnicowaniem polityki cenowej na rózne rynki.Może ktoś z forum miał rozebrana oba moedle i może coś poiwedzieć o materiałach użytych w obu modlach - czy sa jakieś różnice. Na jakimś niemickim forum czytałem, iz gość uratował swoją zuzytą Certate bebechami od Infinity-Q i młynek słuzy mu dobrze do dziś (dłużej niz przezyła org. Certate). Niestey tera zna szybko wątku nie mogę znaleźć.Sam mam znajomego, który kupił najpierw Infinity-Q 3000 potem poo 2 latach dokupił Certate 3000 i obcenie choć jego zdaniem uzywa młynki od zakupy Certate po równo, Cerate wykazuje gorszą prace niż starze Infinity-Q. A młynki u niego nie mają łatwego żywotu bo używa je na sandacza z opadu (same główki do 30gr) Co do róznic bym nie przesądzał roptarując jedynie cenę. Prędzej przekonany jestem po informacjach z netu i wypowiedziach znajonych, że nowsze wersje Infinity-Q są znacznie gorsze od pierwszej serii.Wersja limitowana Crabon najgorsza ! Zion njuż lepsza ale trzbe wybierać w egzemplarzach.Tutaj trochę widać bebechy Q http://allegro.pl/kolowrotek-daiwa-infinity-q-3000-bcm-i3144868617.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Sam używałem pierwszej wersji Q do naprawdę ciężkiej orki - kołowrotek nie do zarżnięcia ! Nigdy go nie rozkręcałem i nie smarowałem a przeżył chuchane i dmuchane przez kolegów ceratki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 (edytowane) hmm...caldia kix to co innego...trzeba traktować infinity Q jako podejrzanie tani odprysk certate...Lubię ten odprysk. Jedyną jego wadą jest zbyt słaba sprężyna kabłąka. Troszkę mocy, by się jej przydało.Ostatnio, w listopadzie, jakieś 3-5 minut pływał w Bałtyku (Canon Ixus też ). Ixus poległ mimo, że tylko zaparował solanką, "odprysk", mimo solidnej kąpieli, hula w najlepsze . Fakt jeden. Niewiele łowię na gumy. Nie podbijam, nie "szarpię". Za to duża obrotówka, SDR-wobler nie stanowiły nigdy problemu. Od dłuższego już czasu łowię nim wyłącznie plecionką.A bebechy? Są raczej takie "zwykłe"http://img33.imageshack.us/img33/3825/608g.jpghttp://img402.imageshack.us/img402/892/607as.jpghttp://img23.imageshack.us/img23/3373/609ns.jpgPrzyrównać do granatowej Ceratki nie potrafię. Nigdy nie miałem za to "odprysk" służy już u mnie trochę.Nad wodą, istotne jest dla mnie, by o takich niuansach, jak kołowrotek, czy wędzisko, po prostu nie pamiętać. Ten kołowrotek, od dawna mi na to pozwala. Edytowane 11 Kwietnia 2013 przez popper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 No Waldeczku nieźle ten "odprysk"posmarowany czerwońcem .Tak trzymaj a odpysk posłuży jeszcze kilka latek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Mam Infinity q 3000 5-6 lat i złego słowa na ten kołowrotek ni moge powiedzieć.Przy zakupie miałem dylemat czy certatka czy infi.Certatka była troszke taka rozdygotana i kupiłem Infi która nie ma luzów, nie ząbkuje do tej poryCo prawda nie moczę jej nie turlam w piasku i nie wbijam gwożdzi.Mam do niej trzy szpulki więc latała i na sandaczyka(plecionka o,15 lub żyłka 0,28)jak i za klenio- jaziem z żyłeczką 0,16.Dokupiłem jej siosrzyczke Infinity 3000 xp ale jakoś wole zwykłą infi.Chyba mam do niej sentyment i.... lubie ją Troszke sandaczyków pomogła mi wyjać(60-90cm) ale napracował się przy tym kijek a ona tyko zwijała i oddawała żyłkę plecionkęMoim zdaniem ODPRYSK wart zainteresowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob16 Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Swego czasu często często zmieniałem kręcioły.Były Spro,Ryobi, Stradici , Twin Powery i ciągle coś nie pasowało. Aż w 2005 roku zdecydowałem się na kosmicznie drogą i podobno supwernowoczesną, (jak na owe) czasy Infinity Q3000. po paru miesiącach kupiłem drugą w jakiejś promocji. Pożniej dokupiłem jeszcze 3 dodatkowe szpule. Sprzedawca Daiw(wędkarz z wieloletnim doświadczeniem)zapewniał,że posłużą po 20 lat. Potraktowałem to z przymrużeniem oka. Ale wychodzi na to , że facet miał racje.Starsza używana 80 procent czasu( w tym przynajmniej raz w roku w słonawych szkierach) poza lekkimi odpryskami lakieru(mea culpa) kręci idealnie. Dałem ją niedawno do przesmarowanie koledze z Forum-stwierdził,że bebechy jak nowe.Nowsza pracuje , jak w dniu zakupu. Starsza jedynie troszeczkę szumi w porównaniu z nowszą. Nie rzucam sprzętu w piasek, nie uwalniam kołowrotkiem przynęt z zaczepów.Nie jestem tez nad wodą co prawda 7 dni w tygodniu, ale trochę pracy moje Infinitki już wykonały.Super się spisują z plecionkami od 4-20 lbs oraz żyłkami.Waga pozwala je komfortowo używać nawet z kijkami o mniejszej mocy).Fantastyczny hamulec, który uratował pare niezłych rybek co jakiś drobiazg- przynętę chwyciły.Gdy trzeba siłowo nawet nie jękną.Jak dla mnie są po przeszło 8 latach super.(kupiłem na próbę Rarenium2500 do najlżejszej wklejanki,ale to dwie klasy niższa półka,choć i tak przyjemny sprzęt jak za te zł ).Wg mnie skromy, ponadczasowy design.Te Daiwy ponadto nabierają wartości sentymantalnej. Jak w takim tempie sie będą zużywać to je chyba moje wnuki odziedziczą.P.S. No i dwóch kumpli mnie wciąż prześladuje,żeby im te używki odsprzedać.Ich niedoczekanie, tyle się kontrowersji o najnowszych superororoukcjach wiodących marek na tym forum naczytałem, że mam dodatkowy argument by pozostać wierny w tym trójkącie z Infinitkami.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość White-fish Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Podłącze się do tematu, co koledzy mogą powiedzieć odnośnie Infinity Q Custom ?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart74 Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Osobiście się nie odważyłem zakupić Infinity Q Custom. Z kilku powodów : najważnieszy był taki, że nawet juz na łożyskach zaczeli oszczędzać (klasyczne Infinity Q miało łącznie 10) Custom tylko 6.Oczywiście jest kilka modelów klasyków "nie-do-zajechanaia" co mają 5 łożysk. Choćby jeden z najmocniejszych młynków jakie znam stary - Ryobi Metaroyal.Tylko że budowa Infinity Q z założenia przywidywała gęste łożyskowanie, którego w tym "Custom" nie zapewniono.Wizulanie młynek też nie przypadł mi do gustu. Miałem w zaprzyjźnionym sklepie 3 egzemplerze w ręku - kazdy inaczej pracował - starszy rozrzut.A najważniejszy argument. Znajomy kupił i po 2 rybach praca przypominala tańsze wyroby Daiwy, juz nie ta kultura co stary szary Infinity-Q czy Ceretate grantowe. Młynek tarfil do reklamacji do dziś odbija piłeczkę z serwisem "Custom" to w tym przypadku jakiś kiepski żart - to nie-japońska zubożała wresja Infinity-Q.10 x wołałbym wersję Zion. Znajomi mają pacuja juz po parę lat i oprócz otarać na korpusie nic im nie dolega.Tak jak ktos już wspomniał XT-7 Shimano to tez nie metal - ale sprawdził się znakomicie. Zion ma spory udział aluminim w składzie, wiec zasadniczo można byłby sie więcej nawet po nim spodziewać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart74 Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Swoją droga zadziwiające jest dlaczego model 3000 Custom waży 300gr mając mniej łożysk, teoretycznie lżejszą szpulę (bo częściowo garfitową) gdzie pozostałe Certete i Infinity-Q ważyły po 285/ 280 gr.Wielkość korpusu i przekładni rzekomo ta sama.Kolejny - dla wersji custom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.