Skocz do zawartości

Jak długość wędziska spiningowego do szybkiego skutecznego zacinania


Martinus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Państwa forumowiczów. Serdecznie pozdrawiam. Jestem nowym uczestnikiem forum. Chciałem zachęcić Państwa do dyskusji w temacie jaką wybrać długość wędziska spinningowego  głównie przeznaczonego do metody jigowania z opadu pod sandacze w świetle skutecznych i szybkich zacięć. Gramatura najczęściej stosowanych główek jigowych jest z przedziału 12-25 gr + gumy 3 - 4 cale.  Łowienie głównie na zbiornikach zaporowych / jeziorach,  czasami rzeka - Wisełka. Cel łowienia głównie sandacze czasami sumy i szczupaki – jako przyłowy. Głębokości  łowisk od 2-12 m nie głębsze ( średnio 4-6 m ), najczęściej miejsca pod sandacze czyli górki, spadki, blaty ( typowo pod tzw. sandaczowanie ).  Łowię najczęściej z łodzi w 2-3 osoby. Czasami z brzegu ale okazjonalnie.  

Trendy na rynku są takie, że jest teraz dużo oferowanych krótkich wędzisk do łowienia z opadu. Mam nawet wrażenie, że producenci i testerzy wędek preferują długości 1,9 – 2,10 m tak samo jak wielu wędkarzy. Mam jednak pytanie czy np. wybór wędziska przeznaczonego do łowienia z opadu gumami, w długości 2,70 m jest faktycznie błędem ? Czy jednak do klasycznego cięższego jigowania wędkami z przedziału c.w. 7-28 gr nie jest jednak zasadnym stosowanie dłuższych wędziska nawet łowiąc z łodzi. Zaletą długich wędek np. o akcji x-fast lub fast w gramaturze c.w. np. 7-28 gr jest :

- często dłuższy dolnik sięgający do końca łokcia co daje lepsze warunki podparcia wędziska przy zacięciu,

- bardziej skuteczne zacięcie z racji, iż dłuższą wędką przy zacięciu wędką, wykonujemy większy  dystans zacięcia szczytówką,   

- lepszy kontakt z przynętą bo skracamy kąt wejścia linki ( żyłki – plecionki ) do wody i jej długość zanurzenia,

- bezpieczniejszy hol ryby bo dłuższe wędzisko to lepsza amortyzacja ( szczególnie jeśli to x-fast czy fast o akcji szczytowej ) szczególnie przy holach większych ryb,      

- bezpieczniejszy pierwszy moment zacięcia kiedy hamulec kołowrotka jest tzw. „ zbetonowany ” na sandacze z racji większego ugięcia wędki – amortyzacji,      

- wydłużenie czasu przybywania przynęty w pysku ryby podczas brania, z racji jednak troszkę większego ugięcia szczytówek przy dłuższych wędkach,        

- dalsze i celniejsze wyrzuty,

- lepsza manewrowość wędką w przypadku konieczności omijania innych wędkarzy spinningujących na tej samej łodzi,

- lepsza możliwość likwidowania tzw. balonu z plecionki podczas łowienia przy dużym wietrze,

Pozostaje jednak kluczowe pytanie jak się ma długość wędziska do szybkości i skuteczności zacięć brań ( szczególnie sandaczowych ). Jakie są Państwa doświadczenia i przemyślenia w tym temacie dla warunków łowienia jakie podałem ? Czy faktycznie wędziska krótkie max do 2,10 – 2,20 m  będą lepsze, szybsze ? Czy krótkie wędki to jest aktualny trend marketingowy i ograniczenie producentów z racji łatwiejszego wytwarzania krótkich blanków, które mają być szybkie ? Szczególnie jak wędkarze łowią na lekko tak do c.w. 15 gr. Jakie macie Państwo swoje zdania na temat jigowania wędkami 2,70 m kontra np. 2,40 m ? Będę wdzięczny za podjęcie dyskusji i udzielenie odpowiedz i wskazanie argumentów za i przeciw co do wyboru długich wędzisk spinningowych. Ja lubię i preferuję długie wędziska spinningowe takie 2,60 – 2,70 m nawet łowiąc z łodzi. Argumenty przedstawiłem wg swojego uznania. Ale zastanawiam się czy nie przejść na krótsze wędki, choć nie jestem przekonany do takiej decyzji. Najkrótsze wędki jakimi łowiłem to 2,40 m. Wcześniejsze krótsze swoje wędki sprzedałem bo nie łowiłem na nie. Ale to było kiedyś a nowoczesne trendy są teraz inne.

Pozdrawiam

Marcin 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź do ręki, poproś o możliwość połowienia jakimś fajnym króciakiem a Twoje wątpliwości i rozterki znikną jak zeszłoroczny śnieg..

Wybierz sie na łódkę z jakimiś fajnymi sandaczowcami co łowią a nie teoretyzują. Nawet odpłatnie takie coś można załatwić, myślę ze warto.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elaborat. Wybór kija to nie podążanie za trendami. Wybierasz to co ci pasuje. Łowi ci się dobrze 2.6 - ok, twoja sprawa, przecież nie używasz na pokaz. Miałem kij 2.6 który w opadzie sprawował się bardzo dobrze, ale jak jadę na cały dzień, to wolę jednak 2-2,1m. Długi kij po prostu bardziej męczy rękę no i to ma moimi zdaniem największy wpływ na skuteczność. Co do samego teoretyzowania, to moim zdaniem sprawa jest co najmniej dyskusyjna. Niby przy dłuższej wędce prędkość szczytówki może być większa, ale moment siły który przekazujesz na linkę jest z kolei mniejszy bo masz dłuższą dźwignię. Dodatkowo krótszy kij jest łatwiej rozpędzić, więc reakcja jest szybsza. Nie łowimy na szarpaka, więc to nie jest tak, że chcemy szybko rozpędzić przynętę i dzięki temu wbić hak, tylko siła którą przekazujesz na linkę zależy od długości ramienia wędki - im dłuższa, tym mniejsza. Sam pęd kija nie wiem czy jest w stanie zaciąg rybę. Pomiarów nie robiłem, ale jak bierze to zacina się dla mnie tak samo i tym i tym. Osobiście nie zauważyłem znaczącej różnicy w skuteczności, ale ręka mniej odczuwa krótsze kije. A w ogóle to ryb nie ma i gadamy o pierdołach. Jakby brały, to nikt by się nie zastanawiał. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że im dłuższa dźwignia tym jest większy moment. Jak odkręca się np. koło w samochodzie to stosując dłuższa dźwignię masz większą siłę. Co do szybkości to być może krótszą wędką szybciej się zatnie choc też nie jestem taki pewien. Stąd właśnie pytam o to. Co do braku ryb się zgadzam, choć właśnie te pojedyncze rzadkie brania powinny być tak cenne dla nas ... 

 

Słabe jest u nas to że wędzisk nie ma jak testować nad woda przed ich zakupem. Z testerami wędek nie ma kontaktu a handlowcy od firm sprzętowych nie wiele wiedzą czasami sami bo tez  nie mają szans połowić wszystkim co mają w ofercie.           

 

Dziękuję za odpowiedź i opinię. Jest cenna do podjęcia decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że im dłuższa dźwignia tym jest większy moment. Jak odkręca się np. koło w samochodzie to stosując dłuższa dźwignię masz większą siłę. Co do szybkości to być może krótszą wędką szybciej się zatnie choc też nie jestem taki pewien. Stąd właśnie pytam o to. Co do braku ryb się zgadzam, choć właśnie te pojedyncze rzadkie brania powinny być tak cenne dla nas ... 

 

Ważny jest punkt podparcia dźwigni i miejsce przyłożenia siły a nie sam fakt jej istnienia. W przypadku wędki jest to przedramię. W przypadku klucza - śruba. Siła * odległość od punktu podparcia = constans, dla każdej dźwigni. Dlatego przy kluczu masz więksą siłę na śrubie, a przy wędce - mniejszą na szczytówce.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się pogubiłem w Twoim pytaniu. Najpierw piszesz, że najczęsciej stosujesz przynęty "12-25gr główka + gumy 3-4 cale". To daje rozpiętość gramatury (c.w.) mniej więcej od 20 do 37 gr .

Potem piszesz że łowisz na wodach o sredniej głebokosci 4-6 metrów, głównie na zbiornikach zaporowych.  

 

Tu już pierwsza rzecz mi nie pasuje, bo jak na te głebokosci to powiedziałbym że łowisz dosyć ciężko.

 

A na koniec pisze o wędkach o c.w. 7-28 gr co nie bardzo się pokrywa z tym co pisałeś o przynętach na samym początku.

 

Cięzko coś poradzić w tej sytuacji.

 

Mogę napisać o własnych preferencjach. Przy lekkich jigach / płytszej wodzie długość wędki  - dla mnie - w sumie nie ma aż takiego znaczenia. Czy to będzie wędka 1.9 czy 2.3m to jeżeli łowię lekko lub średnio-lekko na wodach płytkich lub średniej głębokości,  to w sumie inne parametry wędki mogą decydowac. Dłuższymi wędkami niż 2.3 raczej z łódki nie łowię, nie bardzo widzę uzasadnienie do tego, może w jakiś specyficznych warunkach by się znalazło ale jak dotąd nie miałem potrzeby.

 

Jeżeli chodzi o jigowanie cięższymi przynętami, na głębokiej wodzie - osobiście wolę do tego wędki krótsze. Mniej się męczę jeśli rzucam ciężkimi przynętami krótszym kijem, mniej się męczę przy podbijaniu przynęty.  Zastrzegam że te obserwacje dotycza zestawów spinningowych a przynęty prowadzę głównie "z kija" a nie z kołowrotka. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dla mnie osobiście długość wędki na łódkę, to 2,4 do 2,6 m  ... próbowałem , łowiłem i nigdy więcej ... !!! nie wezmę do ręki wędki poniżej 2,4m na łódkę 

 

... dłuższa wędka ma dla mnie same zalety - może dlatego że łowie/ podbijam przynętę z tzw. kija , a nie kołowrotkiem ... i łowie bardzo lekko ... co na pewno też ma wpływ na długość wędki ...

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dla mnie osobiście długość wędki na łódkę, to 2,4 do 2,6 m  ... próbowałem , łowiłem i nigdy więcej ... !!! nie wezmę do ręki wędki poniżej 2,4m na łódkę 

 

... dłuższa wędka ma dla mnie same zalety - może dlatego że łowie/ podbijam przynętę z tzw. kija , a nie kołowrotkiem ... i łowie bardzo lekko ... co na pewno też ma wpływ na długość wędki ...

Serdecznie dziękuje za info i też mam podobne zdanie. Jedynie czasami jak szczytówka jest bardzo uległa w dłuższej wędce to trudniej jest robić podbicia z kija. Ale jak jest x-fast lub fast bez wklejki lub ze sztywną wklejką to da radę robić podbicia. Jedynie tak jak inni pisali kwestia trochę zmęczenia dłoni i nadgarstka.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym też nie do końca się zgadzam... bo jeżeli kij jest właściwie wyważony (nie patrzę na durną modę - króciutkie rękojeści powodujące lecenie na pysk wędki) nie będziesz czuł zmęczenia ... poza tym jeżeli łowisz na wodach nie zbyt głębokich tzn. 5-6m ... nie musisz stosować 15-25gr i plecionki 20lb .... ten sam efekt osiągnie się 8-10gr główką i plecionką 10lb, która ma na tyle mocy by powalczyć z większością ryb ... jakie pływają w łowisku ... :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie ma co gadać...

ostatnio chodze po Odrze za sandaczem na lekko, 2,30 kij to ponoć minimum na rzekę i co, figa, szybkie strzały i czuła szczytówka i skuteczność żenująca. Zmiana kija na 1,9, sztywna pałka, ilość zaciętych wzrasta lawinowo. Ament.

źle dobrany sprzęt ... i to wszystko .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dla mnie osobiście długość wędki na łódkę, to 2,4 do 2,6 m  ... próbowałem , łowiłem i nigdy więcej ... !!! nie wezmę do ręki wędki poniżej 2,4m na łódkę 

 

... dłuższa wędka ma dla mnie same zalety - może dlatego że łowie/ podbijam przynętę z tzw. kija , a nie kołowrotkiem ... i łowie bardzo lekko ... co na pewno też ma wpływ na długość wędki ...

 

Trochę się pogubiłem w Twoim pytaniu. Najpierw piszesz, że najczęsciej stosujesz przynęty "12-25gr główka + gumy 3-4 cale". To daje rozpiętość gramatury (c.w.) mniej więcej od 20 do 37 gr .

Potem piszesz że łowisz na wodach o sredniej głebokosci 4-6 metrów, głównie na zbiornikach zaporowych.  

 

Tu już pierwsza rzecz mi nie pasuje, bo jak na te głebokosci to powiedziałbym że łowisz dosyć ciężko.

 

A na koniec pisze o wędkach o c.w. 7-28 gr co nie bardzo się pokrywa z tym co pisałeś o przynętach na samym początku.

 

Cięzko coś poradzić w tej sytuacji.

 

Mogę napisać o własnych preferencjach. Przy lekkich jigach / płytszej wodzie długość wędki  - dla mnie - w sumie nie ma aż takiego znaczenia. Czy to będzie wędka 1.9 czy 2.3m to jeżeli łowię lekko lub średnio-lekko na wodach płytkich lub średniej głębokości,  to w sumie inne parametry wędki mogą decydowac. Dłuższymi wędkami niż 2.3 raczej z łódki nie łowię, nie bardzo widzę uzasadnienie do tego, może w jakiś specyficznych warunkach by się znalazło ale jak dotąd nie miałem potrzeby.

 

Jeżeli chodzi o jigowanie cięższymi przynętami, na głębokiej wodzie - osobiście wolę do tego wędki krótsze. Mniej się męczę jeśli rzucam ciężkimi przynętami krótszym kijem, mniej się męczę przy podbijaniu przynęty.  Zastrzegam że te obserwacje dotycza zestawów spinningowych a przynęty prowadzę głównie "z kija" a nie z kołowrotka. 

 

Ok masz rację. Trochę nie jasno to opisałem bo to zależne jest od pory roku i kwestii czy rzeka czy zaporówka. Szukam tę wędki w miarę uniwersalnej tak jak mam teraz.

 

Najczęściej łowię na stałej wodzie lub lekko płynącej główkami 14-16 gr + 4" gumy. I tu głębokości łowiska mam od 2 - 6 m. Jesienią łowię na dołach zaporówek więc schodzimy na głębokości do góra 10 - 12 m ale są to raczej spadki niż przeciąganie przez dołki.  Wiosną na rzece Wisełce lub wpływach rzecznych gdzie jest duży nurt łowię główkami nawet do 25 gr + 4" gumy.

 

Aktualnie obsługuję to spokojnie jednym wędziskiem wklejką 5-28 gr w długości 2,59 m. Jest to wędzisko dość szybkie, szczytowe i daje spokojnie radę. Co ciekawe nawet na fali na główkach min 10 gr + 4" guma widać opad z racji dolnego c.w. 5 gr.  Ale teraz myślę o zmianie wędziska ale już bez wklejki i z szybką szczytową akcją . Stąd rozważam czy wybierać wędkę, krótszą np. 2,40 m czy jednak wybrać dłuższy kijek 2,70 m w gramaturze 7-28 gr.  Mam na oku super lekkie wędki, fantastyczne kijki. I tu mam zagwostkę, którą długość wybrać bo są obie długości dostępne.  

 

Faktycznie jeśli dużo i często łowi się podbijając przynęty z kija, na raz czy dwa, dokręcają tylko kołowrotkiem to długość większa wędki męczy dłoń i nadgarstek. Ale jak podbija się z kołowrotka, czy podciągasz lekko w końcowej fazie opadu lub prowadzisz na tzw. szurańca to wg mnie lepiej mieć dłuższą wędkę, szczególnie jak łódką kręci na kotwicy - linka i masz jeszcze jednego lub dwóch kompanów na łodzi. Wtedy wymijanie, omijanie itd. ma znaczenie.  Kiedyś próbowałem łowić krótką wędka 2,20 m i strasznie się męczyłem. Ale nie wiem czy to nie jest bardziej moje wewnętrzne uprzedzenie i przyzwyczajenie. Stąd pytam o łowienie takimi wędkami przy opadzie bo nie można zamykać się we własnych przyzwyczajeniach. Choć z drugiej strony nie wiem czy to nie jest nowoczesny marketing na zasadzie sprzedajemy to co mamy, szukając argumentów na TAK dla krótkich wędzisk. Z drugiej strony jest wielu dobrych wędkarzy którzy promują krótkie wędziska na łodziach. Szczególnie jeśli chodzi o podciąganie ryb do burt łodzi podczas  holowania. Ale kiedy mamy kompana do podebrania ryby i duży podbierak to też nie ma to większego znaczenia.                      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy faktycznie wędziska krótkie max do 2,10 – 2,20 m będą lepsze, szybsze ? Czy krótkie wędki to jest aktualny trend marketingowy i ograniczenie producentów z racji łatwiejszego wytwarzania krótkich blanków, które mają być szybkie ? Szczególnie jak wędkarze łowią na lekko tak do c.w. 15 gr. Jakie macie Państwo swoje zdania na temat jigowania wędkami 2,70 m kontra np. 2,40 m ? Będę wdzięczny za podjęcie dyskusji i udzielenie odpowiedz i wskazanie argumentów za i przeciw

Nie zawsze krótki blank z automatu oferuje szybkość. Jest w czym wybierać - medium , med-fast , fast itd ... do wyboru do koloru. Krótkie wędki też mogą być wolniejsze a nawet kluskowate , zależy czego potrzeba.

Co do samego jigowania to bez dyskusji lepiej operować krótszymi konstrukcjami .Komfort rośnie im cięższy ogólny ciężar ma sama przynęta. Podbijanie 40 g kijem 270 cm zawsze będzie mniej wygodne niż przykładowo 220 cm . Krótszy kij jest też wygodniejszy na łódce, zwłaszcza kiedy nie łowimy na niej sami .

Co do wędkowania z brzegu to w przypadku łatwego dostępu do wody spokojnie można zrezygnować z dłuższych konstrukcji , zwłaszcza pod jigowanie (skupiona masa przynety) . Dobrze dobierając zestaw odległości rzutowe też będą dobre. Dla mnie wędki od 260 w górę wygrywają w przypadku bardziej wyspecjalizowanych metod połowów . Przykładowo obławianie brzegów, burt , umocnień woblerami . Łowienie w trudnym terenie wymagającym tych dodatkowych cm aby poprawnie prowadzić przynęty wzdłuż rynien kiedy brzegi są mocno zarośniete itd ...

Wybierając krótki kij warto trochę poeksperymentować i wybrać zadowalającą nas długość oraz akcję. W moim arsenale wszystkie krótkie wędki mieszczą się w długości 220 do 230 cm . Med/fast i fast y - tak lubię i to mi się sprawdza .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważny jest punkt podparcia dźwigni i miejsce przyłożenia siły a nie sam fakt jej istnienia. W przypadku wędki jest to przedramię. W przypadku klucza - śruba. Siła * odległość od punktu podparcia = constans, dla każdej dźwigni. Dlatego przy kluczu masz więksą siłę na śrubie, a przy wędce - mniejszą na szczytówce.

 

Rozumiem i trafiają do mnie Twoje argumenty. Dziękuję za wyjaśnienie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze krótki blank z automatu oferuje szybkość. Jest w czym wybierać - medium , med-fast , fast itd ... do wyboru do koloru. Krótkie wędki też mogą być wolniejsze a nawet kluskowate , zależy czego potrzeba.

Co do samego jigowania to bez dyskusji lepiej operować krótszymi konstrukcjami .Komfort rośnie im cięższy ogólny ciężar ma sama przynęta. Podbijanie 40 g kijem 270 cm zawsze będzie mniej wygodne niż przykładowo 220 cm . Krótszy kij jest też wygodniejszy na łódce, zwłaszcza kiedy nie łowimy na niej sami .

Co do wędkowania z brzegu to w przypadku łatwego dostępu do wody spokojnie można zrezygnować z dłuższych konstrukcji , zwłaszcza pod jigowanie (skupiona masa przynety) . Dobrze dobierając zestaw odległości rzutowe też będą dobre. Dla mnie wędki od 260 w górę wygrywają w przypadku bardziej wyspecjalizowanych metod połowów . Przykładowo obławianie brzegów, burt , umocnień woblerami . Łowienie w trudnym terenie wymagającym tych dodatkowych cm aby poprawnie prowadzić przynęty wzdłuż rynien kiedy brzegi są mocno zarośniete itd ...

Wybierając krótki kij warto trochę poeksperymentować i wybrać zadowalającą nas długość oraz akcję. W moim arsenale wszystkie krótkie wędki mieszczą się w długości 220 do 230 cm . Med/fast i fast y - tak lubię i to mi się sprawdza .

 

Dziękuję za odpowiedź i argumentację. Mądre zwrócenie uwagi na różnorodność akcji i mocy wędek nie zależnie od ich długości.

 

Faktycznie 40 gr podbijać 2.70 m jest ciężko, sam to zauważyłem ale też często, krótkie wędziska mają też nie długie dolniki i też słabo się nimi podbija ciężkie gumy lub koguty. Jak rozumiem pod koguty i agresywne podbijanie trzeba wędki wybierać z zakresu 2,10 - 2,30 m z gramaturami c.w. min 14-50 gr o szczytowej - mocnej szybkiej akcji.             

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dla mnie osobiście długość wędki na łódkę, to 2,4 do 2,6 m  ... próbowałem , łowiłem i nigdy więcej ... !!! nie wezmę do ręki wędki poniżej 2,4m na łódkę 

 

... dłuższa wędka ma dla mnie same zalety - może dlatego że łowie/ podbijam przynętę z tzw. kija , a nie kołowrotkiem ... i łowie bardzo lekko ... co na pewno też ma wpływ na długość wędki ...

 

A jak by Pan miał z tej samej serii, wybrać wędkę na łódkę wg moich wytycznych czyli c.w. 7-28 gr , super lekką, szybką czułą to wybrał by Pan długość 2,40 czy 2,70 m. Oglądając wędki w sklepie można przyjąć, że 2,40 m robi wrażenie szybszego wędziska a 2,70 m troszkę bardziej polegliwego na szczytówce przez co trochę ma wrażenie wolniejszego wędziska. Tak z resztą chyba jest dla wielu wędzisk tych samych serii.       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bez kozery napisałem, to co powyżej ... gdybym miał wybrać  z tych 2 , to była by to wędka 2,5-2,6m ;)) dla tego , że miała by prawie szybkość wędki 2,4m i zachowała walory i możliwości wędki 2,7m 

 

... a pisanie, że pała 190cm daje lawinowe poprawienie ilości wykorzystanych brań, to tylko wymówka i pobożne życzenie .... widzę takich nad woda często jak spływają o kiju .... ;))

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bez kozery napisałem, to co powyżej ... gdybym miał wybrać  z tych 2 , to była by to wędka 2,5-2,6m ;)) dla tego , że miała by prawie szybkość wędki 2,4m i zachowała walory i możliwości wędki 2,7m 

 

... a pisanie, że pała 190cm daje lawinowe poprawienie ilości wykorzystanych brań, to tylko wymówka i pobożne życzenie .... widzę takich nad woda często jak spływają o kiju .... ;))

 

No właśnie ja mam teraz 2,59 m c.w. 5-28 gr  i jestem zadowolony ...   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem łowienia z łodzi ale.... Jeśli już muszę, to najczęściej wybieram wędki, w przedziale długości 2,3-2,6m.

Wygodniej a hol sprawia więcej radochy.

Jeśli spływałem o kiju, to dlatego, że nie miałem brań a nie z powodu pustych zacięć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja mam teraz 2,59 m c.w. 5-28 gr  i jestem zadowolony ...   

... no i o TO tu chodzi ... jeżeli jesteś zadowolony, to tego się trzymaj , dopracowuj swój styl łowienia  ... bo To umożliwi Tobie osiąganie lepszych wyników ... oraz poznaj i rozpracuj swoje wody ... 

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bez kozery napisałem, to co powyżej ... gdybym miał wybrać  z tych 2 , to była by to wędka 2,5-2,6m ;)) dla tego , że miała by prawie szybkość wędki 2,4m i zachowała walory i możliwości wędki 2,7m 

 

... a pisanie, że pała 190cm daje lawinowe poprawienie ilości wykorzystanych brań, to tylko wymówka i pobożne życzenie .... widzę takich nad woda często jak spływają o kiju .... ;))

Znów mnie ubawiłeś. Tak dla utrzymania wesołego tonu dyskusji powiem CI, że kilka ładnych lat temu zakończyłem swoją kilkunastoletnią przygodę z łowieniem sandaczy w Odrze, chodziłem tylko za sandaczem a w roku bywałem dobre 200 razy na rybach.

Większość sprzętu sprzedałem bo sandacz zaczął być rybą widmem a do tego ciągle niedoleczony łokieć, żeby było śmieszniej-od sandaczowania, też  pomógł w podjęciu decyzji. łowię okonie.....

Ostatnio na sąsiednim forum wymyślono zabawę w stylu, "troszkę się ścigamy w dwa sandacze" to postanowiłem wziąć w niej udział....

Ostatnie dwa tygodnie praktycznie spędzam nad rzeką, na nowo poznaję zwyczaje rzecznych piesków, bo rzeka bardzo sie zmieniła z powodu nowej tamy, próbuję dopasować sprzęt z tego co jeszcze mam i stąd wnioski na świeżo...

Chcesz o coś zapytać ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nie muszę, bo za nimi chodzę / pływam ( Wisła, Odra i jakieś kałuże) od 25 lat , no może ciut dłużej ... ;) ... chcesz o coś zapytać ???

 

i mówię o sandaczach , a nie o "kilowaniu" (zgodnie z modą)  narybku ...

 

To tyle i bez urazy ... , ale na takiego "starszego pana"  już pora ... ;)  PAAA

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...