Skocz do zawartości
  • 0

Wędkarski kajak


lukomat

Pytanie

Witam

Czy ktos z was mial przyjemnosc (badz tez nie) wedkowac z kajaka? Dzisiaj kolega podniosl ten temat. Przejzalem szybko oferty ne ebay'u no i ceny sa calkim rozsadne, bez problemu mozna zapakowac na dach samochodu i zwodowac w kazdym miejscu. Nawet silniczek maly mozna doczepic. Tylko ta jednoskta wydaje mi sie byc malo sabilna i jeszcze mniej wygodna. Czekam na wasze zdanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Odgrzewam kotleta, od kilku sezonów przymierzam się do nabycia kajaka wędkarskiego.
Kilka lat temu nie wiedziałem jeszcze, czy wędka i kajak to cos dla mnie, wpadł mi w ręce dmuchany kajak itwit 3, było kiedyś straszne bum na nie w decathlonie.
Po kilku wypadach z taka zabawka, wiedziałem już na 100% że chce być posiadaczem prawdziwego wędkarskiego kajaka, pakowanie się z hakami i kotwicami na dmuchance hmm..  poniosło mnie.

Oczywiście bardzo bym chciał cos ze stajni Hobie, ale rozsadek mówi nie, za takie pieniążki.
Szukam kajaka wędkarskiego pod wolno sunące rzeki i morze (tylko linia brzegowa) jako ze bedzie to pierwszy zakup wędkarskiego kajaka to na pewno przekładam stabilność ponad prędkość myśląc o  gabarytach kajaka dl. od 3.30 do 4m i szer. 80cm+ budżet załóżmy 3-4k
na początek wiosło mi wystarczy, ale bardzo dużym plusem byłaby możliwość dokupienia pedałów w przyszlosci.
Kilka modeli, które wpadły mi w oko to
FEELFREE LURE 11.5 V2 lub FEELFREE LURE 13.5 V2
ENIGMA KAYAKS FISHING PRO może cos innego.. Bardzo chętnie dowiedział bym się co polecają koledzy znający temat już bardzo dobrze.
Pozdrawiam Mariusz.

Edytowane przez ManiekL-ski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odgrzewam kotleta, od kilku sezonów przymierzam się do nabycia kajaka wędkarskiego.

Kilka lat temu nie wiedziałem jeszcze, czy wędka i kajak to cos dla mnie, wpadł mi w ręce dmuchany kajak itwit 3, było kiedyś straszne bum na nie w decathlonie.

Po kilku wypadach z taka zabawka, wiedziałem już na 100% że chce być posiadaczem prawdziwego wędkarskiego kajaka, pakowanie się z hakami i kotwicami na dmuchance hmm..  poniosło mnie.

 

Oczywiście bardzo bym chciał cos ze stajni Hobie, ale rozsadek mówi nie, za takie pieniążki.

Szukam kajaka wędkarskiego pod wolno sunące rzeki i morze (tylko linia brzegowa) jako ze bedzie to pierwszy zakup wędkarskiego kajaka to na pewno przekładam stabilność ponad prędkość myśląc o  gabarytach kajaka dl. od 3.30 do 4m i szer. 80cm+ budżet załóżmy 3-4k

na początek wiosło mi wystarczy, ale bardzo dużym plusem byłaby możliwość dokupienia pedałów w przyszlosci.

Kilka modeli, które wpadły mi w oko to

FEELFREE LURE 11.5 V2 lub FEELFREE LURE 13.5 V2

ENIGMA KAYAKS FISHING PRO może cos innego.. Bardzo chętnie dowiedział bym się co polecają koledzy znający temat już bardzo dobrze.

Pozdrawiam Mariusz.

 

Ja się zastanawiam czy nie rozstać się czasem ze swoim Glaxy Sturgeon bo kupiłem jeszcze w UK a w zasadzie nie używam. Daj znać jakbyś był zainteresowany.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja się zastanawiam czy nie rozstać się czasem ze swoim Glaxy Sturgeon bo kupiłem jeszcze w UK a w zasadzie nie używam. Daj znać jakbyś był zainteresowany.

 

 

Mieszkam aktualnie w UK wiec słabo będzie z wysylka...

Jakis czas temu rozmawiałem z przedstawicielem handlowym kajaków firmy galaxy, była propozycja Sturgeona ;) 

Planujesz zmienić na jakiś lepszy model czy ogólnie odpuszczasz wędkowanie z kajaku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mieszkam aktualnie w UK wiec słabo będzie z wysylka...

Jakis czas temu rozmawiałem z przedstawicielem handlowym kajaków firmy galaxy, była propozycja Sturgeona ;) 

Planujesz zmienić na jakiś lepszy model czy ogólnie odpuszczasz wędkowanie z kajaku?

Łowię z łódki więc kajak przy tym jest średnio wygodny, jak już się zazna pewnych wygód to ciężko potem wrócić do pontonu czy kajaka.

Może zostawię go do rekreacji z dziećmi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowię z łódki więc kajak przy tym jest średnio wygodny, jak już się zazna pewnych wygód to ciężko potem wrócić do pontonu czy kajaka.

Może zostawię go do rekreacji z dziećmi.

Mam tak samo. Choć dobry kajak daje sporo komfortu. Ja po przesiadce na łódkę miałem problem z kręgosłupem. Do puki nie zamontowałem siedzeń to było słabo. Na kajaku wytrzymałem po 8h. Wiadomo żeby wstać trzeba robić do brzegu a jak wstajesz po.tylu godzinach to trzeba to rozchodzić ale miło.wspominam wyprawy kajak + namiot i dyskomforcie nie mówię.

 

Ale się zaczyna duowac stąd moje dywagacje...

 

Ps odpowiednio dobrany i zoptymalizowany kajak to mega frajda z wędkarstwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To moj pierwszy post na tym forum,w koncu zdecydowalem sie na rejestracje konta, wiec na wstepie chcialbym sie przywitac :)

 

Podobnie jak wielu innych kolegow w tym temacie przymierzam sie w najblizszej przyszlosci do zakupu okretu z przyczyn oczywistych - dotarcie do ciekawszych miejscowek ale tez czasami ratowanie tej ostatniej bezcennej szczesliwej przynety. Rozwazalem rozne opcje, belly odpada ze wzgledu na sezonowosc (wybaczcie ale nie widze siebie caly dzien w wodzie w sezonie jesien/zima) i samo "plywanie", lodka to za duze wyzwanie logistyczne (przyczepa, slipy) ale tez na moje lowienie jest chyba zwyczajnie za duza/niepotrzebna. Pontonu czy innej detki po prostu sie boje, plywalbym glownie na Wkrze (plus zwirownie) gdzie korzeni, patykow, kamieni i innych cudow jest co nie miara, wolalbym nie ryzykowac kapieli ze sprzetem po nadzianiu sie na cos ukrytego pod woda. Zostaje wiec kajak wedkarski - da sie nim wcisnac praktycznie wszedzie, wrzuce go spokojnie na dach samochodu, zwoduje go w kazdym miejscu, i co jest nie do przecenienia sit on nie zabije do konca moich plecow.

 

Robiem przeglad internetu - w tym tego watku - wychodzi mi ze zloty srodek miedzy cena a funkcjonalnoscia to bylby prawdopodobnie Feelfree Lure v2 10 albo 11.5.

 

Tak jak pisalem wyzej, uzywalbym go glownie na Wkrze i jakichs zwirowniach. Mam 182 wzrostu, waze teraz z 88kg. Moj obecny samochod to hatchback, stad dlugosc kajaka znaczenie, dlatego rozwazam 10 lub 11.5. Zakladam ze nie bawilbym sie w naped nozny, ten modul kosztuje drugie tyle co kajak, Wkra tam gdzie lowie potrafi miec miejscami 20cm glebokosci wiec byloby z tym wiecej babrania niz pozytku. Zostaje wiec wioslo (moja ukochana rzeka plynie leniwie i powoli na szczescie) i moze na dostawke elektryk ale o tym nizej. Czy ma ktos jakies doswiadczenia z 10tka vs 11.5 i moze sie nimi podzielic?

 

Nawet nie wiem jak wyglada dystrybucja FF w Polsce i dostepnosc akcesoriow. Widzialem w US dostepne do wersji v2 wyzsze krzesla, ktostam nawet mial obrotowe - mamy u nas w kraju jakiegos oficjalnego przedstawiciela tej marki,ktory oferuje nie tylko sam kajak ale tez roznego rodzaju czesci? Oczywiscie nie chce tutaj reklamowania nikogo, jesli mozna to prosze info na pw.

 

Druga sprawa to dostawki/modyfikacje - wspomnialem wyzej o elektryku, ktory bylby pewnie fajnym dodatkiem po calym dniu machania wedka gdzie czlowiek niekoniecznie ma sile wioslowac pare km z powrotem do auta. Problem polega na tym, ze jestem absolutnym beztalenciem jesli chodzi o majsterkowanie, ale widzialem kilka roznych opcji dostawienia silnika zaburtowego (albo przez sonar pod, albo rufa/burta kajaka). Czy do Lure sa jakies dedykowanie mocowania zeby zainstalowac silnik zaburtowy, np. jakas rama, czy tylko ten ich naped nozny z silnikiem? Z tego co sie orientuje nie wejda one do v2 10, wiec zostawalby tylko 11.5. Inna sprawa ze wolalbym uniknac wiercenia w kajaku poniewaz jak pisalem wyzej nie jestem majsterkowiczem i pewnie zniszcze 3 kajaki zanim wywierce dziury w opdowiednich miejscach.

 

Z gory dziekuje za podpowiedzi!

Edytowane przez Dziurawe Wodery
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

kajak będzie w zbliżonym stopniu sezonowy co belly, w praktyce masz nogi zanurzone tylko do połowy łydki, a powyżej wilgotne... problemem bedą raczej zachlapane dłonie, zwłaszcza jak powieje zimny wiatr - w kajaku też... za to mozesz dowolnie korygowac pozycję podczas łowienia - naprawdę bezcenne...

 

pontonu tez bym nie skreślał - jak kupisz porzadny, a nie ceratę do zabaw w basenie z dziećmi... przebicie na patykach jest oczywiscie mozliwe, ale chyba tylko jak będziesz miał naprawdę duzego pecha i to płynąc w slizgu... a nawet z dużą dziurą bezpiecznie dotrzesz do auta oddalonego o parę kilometrów... ja łowiłem pół dnia z rozklejonym łączeniem, w dziurę można było włozyć palec, po napompowaniu się zaciskała - i drugie pół po dopompowaniu... nawet jak przebijesz jednocześnie wszystkie komory dopłyniesz bezpiecznie do brzegu, powietrze nie ucieka od razu...

 

belly i ponton znam z doswiadczenia, kajaka nie używałem:)

 

fajna zabawka, ale najlepiej pozycz od kogoś, popływaj, koniecznie z wędką, a dopiero potem decyduj o zakupie... podstawowa zaleta to większa mobilność na wodzie... dowolny silnik w pontonie niweluje tą przewagę do zera:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziekuje bardzo za odpowiedz,

 

co do pontonu - raczej na dachu gotowego bym nie wozil, a tez nie chce marnowac czasu na nadmuchiwanie/spuszczanie powietrza za kazdym razem, do tego tam rozkladanie tej podlogi i taszczenie tego nad wode. Czytalem tez, ze regularne nadmuchiwanie/spuszczanie powietrza moze miec wplyw na sam ponton i jego wytrzymalosc dlugoterminowa, ale mam tutaj bardzo male doswiadczenie wiec to rownie dobrze moze byc bzdura. Co do uszkodzen - brodze regularnie po Wkrze po tych plytszych fragmentach, jak widze co tam sie trafia to odchodzi mi ochota na cokolwiek z gumy. Szczerze jakbym mial isc w ponton to pewnie predzej bym sie rozgladal za drewniana lodka, ktora przywiazalbym gdzies lancuchem do drzewa nad rzeka.

 

Doswiadczenia z belly nie mam zadnego, ale odnioslem wrazenie,ze to siedzenie tak naprawde po pas w wodzie, wiec po jakims czasie wilgosc i temperatura moga dawac sie we znaki. Wiadomo, ze nie ma zlej pogody, sa tylko zle ubrani wedkarze, ale nie wiem jakby bylo z komfortem lowienia w kilku warstawach pianek i majtek termicznych zeby sobie nie odmrozic tylka. Nadal zostaje problem ze jak splawie sie rzeka pare km z pradem to potem powrot w gore rzeki bedzie problematyczny, dlatego skreslilem bb z gory. Fajna opcja na cieplejsze miesiace na moje zwirownie, ale na rzece juz poruszanie sie pod prad (lub wracanie z detka na plecach brzegiem) sprawiloby problemy.

 

Czy to kajak, dętka,  lodz czy belly - nad woda nie da sie nie miec z nia kontaktu, wydaje mi sie jednak ze kajak sit on to ten zdrowy kompromis patrzac na czynniki ktore wypisalem w swoim poscie wyzej.

 

 

fajna zabawka, ale najlepiej pozycz od kogoś, popływaj, koniecznie z wędką, a dopiero potem decyduj o zakupie... podstawowa zaleta to większa mobilność na wodzie... dowolny silnik w pontonie niweluje tą przewagę do zera:)

lowilem z lodzi i pontonu (mniejsze rzeki i mazurskie jeziora), mam tez doswiadczenia w lowieniu z kajaka turystycznego (fajna zabawa ale za latwo o glupia wywrotke przy kazdym ruchu), za gowniarza byly tez przygody z lowieniem z roweru wodnego. Myslalem o belly przed tym sezonem ale zainwestowalem w porzadne neopreny i buty do brodzenia, jak to sie mowi - apetyt rosnie w miare jedzenia. Niestety nie mam dojscia do kajakow typowo wedkarskich dlatego tez poprosilem o opinie w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przechodziłem bardzo podobne rozterki w tym roku. W czerwcu popływałem 10tką i ogólnie fajnie, ale też ma swoje wady, ważył około 40kg, a to już dużo. Szukałem dalej. Wpadł mi w ręce ponton 240cm AquaSmart z normalną pawężą pod silnik do 4km. To wydawał mi się dobry pomysł, ponton został w moim stadzie. Jest bardzo stabilny i na tyle lekki, że spokojnie sam go wrzucam na dach, ponton z airmatą. Ostatnia była lekka, ale bardzo stabilna łódka i to mi się wydaje najbardziej optymalne. Założyłem do łódki dwa koła slipowe, plastikowe na nierdzewce i wrzuciłem łódkę na małą przyczepkę. Łódka waży około 60kg, na kółkach nie ma problemu z samodzielnym wodowaniem. Na wodach z ukrytymi przeszkodami pełen spokój. Miejsca wystarczająco i wodować można prawie wszędzie. Finansowo najtaniej wyszedł ponton i jest bardzo mobilny tej wielkości. Na drugim miejscu łódka z przyczepą, używane można kupić za ok.4,5 tys. Najdroższy kajak i dla mnie, najmniej praktyczny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziekuje bardzo za odpowiedz,

 

co do pontonu - raczej na dachu gotowego bym nie wozil, a tez nie chce marnowac czasu na nadmuchiwanie/spuszczanie powietrza za kazdym razem, do tego tam rozkladanie tej podlogi i taszczenie tego nad wode. Czytalem tez, ze regularne nadmuchiwanie/spuszczanie powietrza moze miec wplyw na sam ponton i jego wytrzymalosc dlugoterminowa, ale mam tutaj bardzo male doswiadczenie wiec to rownie dobrze moze byc bzdura. Co do uszkodzen - brodze regularnie po Wkrze po tych plytszych fragmentach, jak widze co tam sie trafia to odchodzi mi ochota na cokolwiek z gumy. Szczerze jakbym mial isc w ponton to pewnie predzej bym sie rozgladal za drewniana lodka, ktora przywiazalbym gdzies lancuchem do drzewa nad rzeka.

 

Doswiadczenia z belly nie mam zadnego, ale odnioslem wrazenie,ze to siedzenie tak naprawde po pas w wodzie, wiec po jakims czasie wilgosc i temperatura moga dawac sie we znaki. Wiadomo, ze nie ma zlej pogody, sa tylko zle ubrani wedkarze, ale nie wiem jakby bylo z komfortem lowienia w kilku warstawach pianek i majtek termicznych zeby sobie nie odmrozic tylka. Nadal zostaje problem ze jak splawie sie rzeka pare km z pradem to potem powrot w gore rzeki bedzie problematyczny, dlatego skreslilem bb z gory. Fajna opcja na cieplejsze miesiace na moje zwirownie, ale na rzece juz poruszanie sie pod prad (lub wracanie z detka na plecach brzegiem) sprawiloby problemy.

 

 

pontonow juz się nie robi z gumy... pvc to znacznie mocniejszy materiał... bałbym sie jakis sterczacych prętów zbrojeniowych czy innego zelastwa... nawet na szkle cieżko przeciąć...

 

w belly siedzisz jakieś 10cm nad wodą... siedzenie masz mokre, bo woda czesto zalewa przy mocniejszym poruszeniu, ale nie siedzisz w wodzie... przynajmniej ja tak siedzę, a lekki nie jestem:) o pływaniu pod prad zapomnij, po 100m w słabym nurcie zawal w zasadzie gwarantowany:(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam dwa kajaki feel free 11.5,jeden z napędem elektrycznym, twierdzę że na małe i średnie rzeki gdzie woda czasem płynie na 10-30 cm nie ma lepszego rozwiązania (na większe akweny mam inny środek) - w grudniu w kombinezonie da się normalnie plywac

Edytowane przez kkonrad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

hej,

też jestem zdania, że kajak nie jest "sezonowy", w grudniu da się pływać bez większego problemu, zaparcia trzeba niewiele więcej niż wysiedzieć w łodzi, post-63349-0-59366100-1692175222_thumb.jpg

jedyne co jak nie używasz przyczepki to kajak trzeba targać - bywa to uciążliwe, szczególnie jak wodujesz na plaży z miękkim piachem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziekuje bardzo za odpowiedzi

 

Mam dwa kajaki feel free 11.5,jeden z napędem elektrycznym, twierdzę że na małe i średnie rzeki gdzie woda czasem płynie na 10-30 cm nie ma lepszego rozwiązania (na większe akweny mam inny środek) - w grudniu w kombinezonie da się normalnie plywac

Jesli moge spytac - masz naped nozny+overdrive czy jakis diy mocowanie i silnik zaburtowy? Myslalem o 11.5 ale nie wiem czy nie wziac 10tki ze wzgledu na bardziej kompaktowy rozmiar i moj samochod. Wg Ciebie dla osoby 182/90 plus graty 11.5 jest dobra opcja? 10tka jest chyba 50cm krotsza...

 

hej,

też jestem zdania, że kajak nie jest "sezonowy", w grudniu da się pływać bez większego problemu, zaparcia trzeba niewiele więcej niż wysiedzieć w łodzi, attachicon.gif 20221119_160919.jpg

jedyne co jak nie używasz przyczepki to kajak trzeba targać - bywa to uciążliwe, szczególnie jak wodujesz na plaży z miękkim piachem.

 

plusem FF Lure jest te kolko, wiec mozna kawalek podejsc z kajakiem podobno. Akurat tam gdzie lowie mozna w miare latwo dojechac do brzegu wiec to tez nie jest taki problem.

Co do tej sezonowosci-  ja w grudniu potrafie brodzic...podobno nie ma zlej pogody/warunkow, so tylko zle ubrani wedkarze ;)  inny plus lowienia "po sezonie" to koniec splywow kajakowych, darcia mordy, rzucania butelkami i muzyki z glosnikow. Szczerze to nie moge sie doczekac ochlodzenia i spokoju nad woda.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziekuje bardzo za odpowiedzi

 

Jesli moge spytac - masz naped nozny+overdrive czy jakis diy mocowanie i silnik zaburtowy? Myslalem o 11.5 ale nie wiem czy nie wziac 10tki ze wzgledu na bardziej kompaktowy rozmiar i moj samochod. Wg Ciebie dla osoby 182/90 plus graty 11.5 jest dobra opcja? 10tka jest chyba 50cm krotsza...

 

 

plusem FF Lure jest te kolko, wiec mozna kawalek podejsc z kajakiem podobno. Akurat tam gdzie lowie mozna w miare latwo dojechac do brzegu wiec to tez nie jest taki problem.

Co do tej sezonowosci- ja w grudniu potrafie brodzic...podobno nie ma zlej pogody/warunkow, so tylko zle ubrani wedkarze ;) inny plus lowienia "po sezonie" to koniec splywow kajakowych, darcia mordy, rzucania butelkami i muzyki z glosnikow. Szczerze to nie moge sie doczekac ochlodzenia i spokoju nad woda.

mam podobne gabaryty i fajnie żeby miał jeszcze trochę większa wyporność, dlatego 10tka stanowczo odpada, gabaryty są ok ja wożę 2 kajaki jeden na drugim małym wanem , jeden to na fiata pandę zabierzesz, silnik mam doczepiany z tyłu i potrafi lapac fale z silnikiem i Aku więc bierz 11.5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

mam podobne gabaryty i fajnie żeby miał jeszcze trochę większa wyporność, dlatego 10tka stanowczo odpada, gabaryty są ok ja wożę 2 kajaki jeden na drugim małym wanem , jeden to na fiata pandę zabierzesz, silnik mam doczepiany z tyłu i potrafi lapac fale z silnikiem i Aku więc bierz 11.5

Z ciekawosci - czy mozesz prosze wrzucic zdjecie jak zamontowales silnik? Kupiles jakies gotowe mocowanie czy zrobiles samemu?Gdzie trzymasz aku?w tej bakiscie z przodu czy w innym miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przerabiam w tym momencie trzeci kajak. Miałem Lure 10 - w pierwszej wersji, bez wycięcia pod echo. On jest bardzo stabilny i wygodny, w sensie szerokości. Ale pływa na wiosłach słabo. Trzeba się mocno, ale to mocno nagimnastykować żeby nim płynąć pod mocniejszy wiatr. Do spływów z prądem małej rzeczki będzie ok.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przerabiam w tym momencie trzeci kajak. Miałem Lure 10 - w pierwszej wersji, bez wycięcia pod echo. On jest bardzo stabilny i wygodny, w sensie szerokości. Ale pływa na wiosłach słabo. Trzeba się mocno, ale to mocno nagimnastykować żeby nim płynąć pod mocniejszy wiatr. Do spływów z prądem małej rzeczki będzie ok.

rozmawialem z KKonradem i chyba jednak pojde w strone 11.5, docelowo bede chcial zainstalowac silnik zaburtowy elektryk (zakladam, ze nie bedzie mi sie chcialo wioslowac z powrotem do samochodu po calym dniu lowienia), ale na co dzien wioslo wystarczy. Wkra na odcinkach gdzie lowie to nie jakis odcinek gorski gdzie trzeba walczyc o zycie z pradem, wiec specjalnie nie trzeba sie namahac. Paru znajomych wedkarzy plywaja rozpadajacymi sie lodziami w tamtej okolicy, nawet pojedyncze wioslo zupelnie wystarcza do przemieszczenia sie.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pamiętaj że nie związujesz się z tym kajakiem na całe życie... :) Kupisz, popływasz, sprzedasz jak znajdziesz coś lepszego. Nie ma co też patrzeć na to pod kątem jednej rzeczki. Jak już go załadujesz na dach to możesz obłowić inne miejsca w okolicy bliższej czy dalszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

hej, 

czy ma ktoś jakieś doświadczenie w kwestii używania kajaka z silnikiem el. w rzekach? , korci mnie żeby zamontować u siebie 40 lbs lub 55 lbs - pytanie jaki wybrać - założenie to pływać na silniku pod prąd i z prądem spływać łowiąc. Ostatnio wybrałem się w dłuższą wycieczkę pod prad i i jeszcze po powrocie i konieczności targania kajaka na skarpę to miałem dosyć. czas na silnik - pytanie jaki wystarczy na to aby uciągnąć  w sensownej  prędkości -kajak 4m dł./0,85 m szer. (kolibri fish - n go , podróba old town predator).

pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie ktos madrzejszy sie wypowie, ale z tego co wiem wieksza sila uciagu niekoniecznie sprawi ze bedziesz plynal szybciej, stad najpopularniejsze silniki do kajaka to 30pare lbs. Dlatego warto sprawdzic czy inwestowanie w 40-55 ma wiekszy sens ze wzgledu na osiagniete korzysci vs wydane pieniadze. Oczywiscie waga kajaka z Toba i sprzetem ma znaczenie, dochodzi tez sama rzeka - czy to gorski potok czy leniwie plynacy ciurek Mazowsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie ktos madrzejszy sie wypowie, ale z tego co wiem wieksza sila uciagu niekoniecznie sprawi ze bedziesz plynal szybciej, stad najpopularniejsze silniki do kajaka to 30pare lbs. Dlatego warto sprawdzic czy inwestowanie w 40-55 ma wiekszy sens ze wzgledu na osiagniete korzysci vs wydane pieniadze. Oczywiscie waga kajaka z Toba i sprzetem ma znaczenie, dochodzi tez sama rzeka - czy to gorski potok czy leniwie plynacy ciurek Mazowsza.

rzeka -powiedziałbym średnia -Warta niby nic wielkiego, ale pare miejsc z szybkim uciągiem mam do przepłynięcia, na wiosłach cisnąć na maksa stałem prawie w miejscu (płynąc pod prąd ) , przy niskim stanie wody, przy wyższym byłoby pewnie trudniej, w końcu przepływ większy  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam Szanwne Grano.

 

Mam pytanie. Posiadam kajak wędkarski Pelican catch 120 kupiony 2 miesiące temu.

Do tego zakupiłem tez wiosło firmy pelikan oraz uchwyt na wędkę firmy Yak kajak. 

 

Od momentu zakupu mierze się z następującym wyzwaniem.

 

1) w czasie wiosłowania jestem cały mokry od pasa w dół - woda skapująca z wioseł (dośc obficie) moczy mi czególnie nogi i buty

2) w czasie trolingowania zawadzam sobie wiosłem o plecionkę - używam uchwytu z przodu kajaka.

 

 

I teraz pytanie czy można coś na to poradzić - sczególnie na problem przemoczenie - może jakoś źle wiosłuje. Wiosła mają te ochraniacze oraz takie nacięcie umożliwiające przyciagnięcie plecionki. 

Kurde woda jak lustro, brak wiatru a ja cąły mokry. Mam canoe i tam było elegancko tylko że długość 6m.

 

Co z tym zrobić - pomożecie? Temperatura spada i o ile teraz to nie jest wielki problem o tyle za miesiąc bedzie.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...