admin Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Wstawiam zdjęcia. Jurku gratulacje za bassa! Może warto by je tam przećwiczyć jakimiś mniejszymi przynętami? pewnie zabawa byłaby przednia! Czy to z tej zatoki był muskie? Co do slidera z twisterem to nie wiem czy pamiętasz ale dawno już mówiliśmy, że to może działa na ryby ale na wędkarzy zupełnie. Generalnie świetnie to ująłeś - działa jak spadachron. Tak w rzeczywistości jest. Moim zdaniem to może być rozpatrywane jako dodatek ale na pewno nie udoskonalenie przynęty - tracisz od razu typowy dla jerkbait'a (glidera) ruch. PozdrawiamRemek Zdjęcia Jurka: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 wow.. fantastyczny jest ten ropuch... szkoda ze poza zasiegiem przecietnego smiertelnika a moze to i lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 28 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Wiedzialem siersciu ze komu jak komu ale Tobie sie Ropuch spodoba . Jak oba beda kompletnie uzbrojone zrobie im zdiecie to ocenisz . Po za tym mam oczywiscie zamiar je uzywac w trzcinach , nad moczarka kanadyjska i w innych kapeleonach ps . masz racje ...tylko dla wybrancow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Wiedzialem siersciu ze komu jak komu ale Tobie sie Ropuch spodoba . Jak oba beda komplatnie uzbrojone zrobie im zdiecie to ocenisz . Po za tym mam oczywiscie zamiar je uzywac w trzcinach , nad moczarka kanadyjska i w innych kapeleonach hehhe znasz mnie... i to jeszcze jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 28 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Moj drogi Remku wiem ze Ty To wiesz...ja tam jade glownie z powodu muskie . I tak sie staram dobrac przynety . Oczywiscie te bassy troche mnie denerwuja wiec zawsze cos tam malego biore potestowac . Ale generalnie dopiero jak mnie zmeczy jerkowanie wiekszymi przynetami . Po za tym traktuje to miejsce jako poligon doswiadczalny , siebie trenuje zeby byc sprawny no i te poranki nad ta woda...ech ...cos wspanialego . Zeby tu byc naprawde wczesnie to musialbym przynajmniej o 4.00 rano wyjechac i tu po 5.00 postawic stope ...na razie nie potrafie sie zmusic . Obserwujac z pomostow jak wedkarze lowia na lodziach a przeplywaja bardzo czesto na wyrzut z zapieczonego kolowrotka , widze dwie specjalizacje . Jedni twardo jerkuja za muskie [czerwone glidery ] , drudzy miekko czesza rosliny za bassami [ glownie spinerbaity ] . Na 5 wypraw nad Zolwia Plaze nie widzialem zeby ktos holowal muskiego w zasiegu mojego wzroku . Oczywiscie wiem ze Chanel Lake slynie z populacji muskie ... no i ten moj na pierwszej wyprawie w trzecim rzucie podzialal na mnie rowniez mobilizujaco . A ten wiekszy o ktorym pisalem wlasnie w tej zatoce byl zwedkowany . Bassy widze ze ciagna i na lodziach i z brzegu . Po za tymi rybami widzialem karpie , okonie , zlowilem catfische i na tym lista sie konczy ...na dzien dzisiejszy . Wiem ze musze tam jezdzic i trenowac zeby byc przygotowany ...na spotkanie ktore nadejdzie ...z Wladca LODW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Dzis wstalem 15 minut przed 4.00 rano . Wszystko po to by bogata sobote przemienic w wspanialy piatek . Rowniez po to by zdazyc na wschod slonca nad Zolwia Plaza . Na wschod zdazylem ale stwierdzilem ze te pol godziny szarowy przed wschodem jeszcze bym musial zaliczyc . Od kilku dni jest bardzo parno , pogoda jest po prostu burzowa . Balem sie wiec zebym na darmo nie jechal te poltorej godziny . Nad woda mgielka i pachnie ryba . Oczywiscie nie ma nikogo ....samotnosc dlugodystansowca . Mam dzis 6 przynet ; Sliderow sztuk 3 , male Fatso Crank i Lake Dorado sztuk 2 . Zaczynam od Fatsiaka ...tradycyjnie w trzecim rzucie branie , ostra walka , przymurowki i melduje sie catfish . Owiniety kilka razy plecionka Power Pro ...on tez ja lubi . Szybkie zdiecia i do wody . Przy odchaczaniu okazuje sie ze z tylnej kotwicy ulamal sie grot . Biore do testowania Slidery ... zawsze licze ze byc moze gdzies przeplywa muskie . Rosliny juz tak opanowaly strefe przy molach ze prawie kazdy rzut holuje pasze . Duze ryby sie splawiaja , male minow harcuja wyskakujac na powierzchnie , jezioro zyje . Gdy dochodze do konca mola spostrzegam kilka karpi , cmokaja jak krowki . Cichutko wyciagam aparat i pstrykam zdiecia ...licze ,jest 5 sztuk . Plywaja dostojnie , gdy zblizam sie za blisko znikaja ...pieknie tak je obserwowac . Zakladam w koncu Lake Dorado ktorego Yoko pomalowal mi na czerwono . Prosilem go kiedys o taka przemalowanke z mysla o trociach jeziorowych w Kanadzie . I tu na niego siada znowu piekny catfisch . Chyba tej plazy zmienimy nazwe ...same catfishe atakuja . Portrecik i do wody ...woda ciepla i miekka . Przechodze na drugie molo aby tam sprobowac . Okazuje sie ze tam jeszcze bardziej zarosniete . W ktoryms rzucie mam pstrykniecie ale nic nie zacinam . Powtarzam probe i mam dupniecie ktore uruchamia hamulczyk...ale po chwili znowu luz ...mimo nastepnych rzutow juz nic nie wychodzi do przynety . Zbliza sie 9.00 i zaczynaja sie pojawiac splawiki i grunty w liczbie czterech osob . Zaczynam sie pakowac ...lucky czapka znowu przysmyczyla ryby do moich przynet ...bardzo ciekawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 1 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Jurku! Super poranne spacerki ze smyczeniem Gratuluje tych kocich rybek, ladne sa. Jak takie zielsko i bassy...to moze jakis walk the dog czy cos. Muskie tez potrafi zjesc takiego typa Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Tak , mysle o Juniorze Maruderze i kilku poperach a te juz na bassy . Bassy skokaja i chyba trzeba by na nie tez sie zacaic ...bo do tej pory to byly jako przylow . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 1 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 @jerry, Wkleił byś tu nam kilka widoczków z Twoich miejscówek Jestem bardzo ciekaw jak wyglądają Twoje łowiska. Chyba ,że łowiłes tam gdzie ostatnio,to w takim razie i tak poproszę o więcej pozdrawiamMaciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 No coz ..o lowiska z brzegu bardzo tu trudno ...only lodz pozwala na pelen komfort . Wszystkie miejsca parkowe pod wybitna presja i tlok ...no i przeczesane strasnie . Bylem w tym samym miejscu czyli na Zolwiej Plazy . Mam tu dosc duzo wody dostepnej z mol przy brzegu . Okolo 200 metrow w zasiegu rzutu i komfort lowienia spokojnie ale tylko we wczesnych godzinach rannych . Dzisiejsze zdiecia wstawi mistrzu Remek jak mu podesle wieczorem ...zawsze z tymi zdieciami to tak dzien opoznienia bedzie po pisaninie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Cześć Jurku,Już chciałem Tobie doradzić byś gumą je wziął ale ... skoro tyle tam ziela to guma nie jest dobrym pomysłem (choć może na lekkiej główce ). Co natomiast Jurku, z tymi wielkimi popperami z Dorado? Wziąłbym mocną wędkę, poppera i ... resztę sobie dopowiedz. Jurku, zazdroszczę wypraw, przygód no i wschodzu słońca. Czekam na zdjęcia. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Okey !!! Remku przygotuje popery ktore mam , ten z Dorado tez . Kazda wyprawa ma swoje przynety . Chcialem na nastepnej pocwiczyc duze wirowy na muskie , mam ich okolo 15 ...ale poczekaja . Oczywiscie zawsze awaryjnie bedzie jeden wobler ze sterem floating [ perch salmo lub lake dorado ] Co do gum to oczywiscie mozna by uzyc z ostrzem haka schowanym w gumisiowym ciele i podawac to paskudztwo nawet bez ciezarka , tak zasadniczo lowia tu bassy w okropnym zielsku ...nie mowie -tak , nie mowie -nie ....boje sie tylko ze woblery z zazdrosci pokuja mnie hakami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Jurku,Z gum bym zrezygnował bo Ty nie jeździsz tam na bassy, czy catfishe , które oczywiście są miłym dodatkiem ale polujesz na muskie. Teraz zdecydowanie taktyka powinna być inna. Osobiście gdybym miał tam łowić (bazując na doświadczeniach ze szczuaków, które mają nieco inne zwyczaje - więc mogę się mylić) używałbym popperów (tylko dużych), stickbaitów (typu walk-the-dog), gliderów (tylko bardzo szeroko i płytko chodzących) oraz twichbaitów. Korzystając z okazji napiszę jak ja bym do tematu podszedł. Poppery oraz stickbaity prowadziłbym inaczej niż tradycyjnie. Tzn. tradycyjnie zwykle poppery podszaruje się rytmicznie od momentu rzutu do momentu całkowitego zwinięcia przynęty. Podobnie wygląda to jeśli chodzi o przynęty typu walk-the-dog. Wędkarz rzuca i młuci tym stickbaitem a on ślizgając się po powierzni nie dostaje ani momentu odpoczynku na powierzchni. Moja taktyka (myślę, że wielu innych tak łowi) jest diametralnie inna i jestem przekonany, że zdecydowanie bardziej skuteczna niż tradycyjna (mam wiele przykładów). Rzucasz walk-the-dogiem i robisz dwa ślizgi. Raczej nie więcej. Następnie tylko delikatnie szczytówką podciągasz tak by robiły się okręgi na wodzie. Pukasz tak kilka razy i przestajesz (przynęta raczej nie powinna się przemieszczać). Później możesz mocniej szarpnąć tak by powstał większy szum na wodzie. W tym momencie mocno obławiasz niewielki obszar wody. Niezdecydowane szczupaki, które nie były do złowienia metodami tradycyjnymi do tak prowadzonej przynęty wychodziły. Ważne by robić to z wielkim wyczuciem. Nie za mocno i nie za słabo. To ma wyglądać jak akcja małej, konającej rybki. Kiedy skończysz już tą akcję. Wykonaj zupełnie z wyczuciem, nie za szybko nie za mocno następne 2-5 ślizgow. Tak by przynętę przeciągnąć o kilka metrów dalej. Zrób to jednak tak by znaleźć zbiór wspólny miejscówki 1 i 2. Tak by jeszcze niezdecydowane ryby, które były w 1 miały szansę na podjęcie decyzji, a ryby z miejscówki 2 były właśnie zachęcone. Powtarzasz całość jeszcze raz i tak aż do brzegu. Ważne by przetrzymać trochę przynętę w łowisku tak by mało chętne ryby miały czas na podniesienie adrenaliny do odpowiedniego poziomu. Metoda ta choć wydaje się baaardzo czasochłonna jest niesamowicie efektywna zwłaszcza w wodzie mocno porośniętej. Tak samo prowadzę jacka i duże poppery. Z tym, że podczas prowadzenia popperów tak intensywnie i z małą amplitudą macham szczytówką, że popper tylko oczkuje (kilka oczek na sekundę). Jerki wybrałbym tylko mocno szybujące - glidery. Takie, które przy delikatnym szarpnięciu wogóle nie toną tylko bardzo szerooko szybują. Zainwestowałbym w dużą River Run Super Shallow Manta, Eddie Bait, Cobb'a. Jerk powinien być taki, że od czasu do czasu powinien smużyć po powierzchni. Tylko glider. No i na koniec wziałbym jeszcze w obroty twitchbaity. Może być Salmo skinner (bo wiem, że go lubisz) ale może też być Grandma, Jake itd. Prowadziłbym też bardzo płytko ale te z kolei bardzo agresywnie (z małymi przerwami). Pewnie Arek (Zanderix) mógłby napisać więcej bo z tego co wiem to dobry jest w tym. Juku trzymam kciuki za muskiego. Myślę, że masz szansę choć nie wiem jak to z nimi jest, czy one w tym czasie nie przenoszą się na inną wodę - blizej wysp, kamieni, głazów. Musisz ich szukać no i czekam na zdjęcia z połowu musky! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 No i przyszedł czas na zdjęcia PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 2 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Remku aby szukac muskich trzeba miec lodz i plynac wzdluz brzegu biczujac [ co za okrotne slowo ] Chanel Lake rzutami do brzegu . Ja na moim odcinku , wzdluz mol , moge tylko liczyc ze muskie sie znowu pojawi patrolujac rewiry . Ten pierwszy muskie jaki mi siadl w pierwszej wizycie tutaj bardzo na mnie podzialal . Kazda nastepna wyprawa mnie studzi i uczy pokory . Mnie bardzo cieszy ze inne ryby biora bo to zawsze jest mile . Z przynet tylko idace po powierzchni i minimalnie pod nia maja szanse , to z powodu rosln . Te jeziora tu skupione [ Marii , Chanel , Grass , Pistakie , Fox , Catherine ] to plytkie zbiorniki jak wiekszosc w stanie illinois . Na dodatek o podlozu bagnistym , wiekszosc wody zarasta w okresie letnim . Moje miejsce , czyli Zolwia Plaze , traktuje jako poligon doswiadczalny dla przynet ...przed wyprawa jesienna . Lowione ryby sa milym dodatkiem , a jezeli jeszcze raz zaszczyci mnie muskie ...to ja cie dziekuje Teraz naszykowalem popery i znowu Ropucha Juniora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Tam Jurku widzę też jakąś rzekę? Co to? jezioro ładne. Nie widziałem tam jednak żadnych wysepek. Która to dokłądnie zatoka? Channel Lake,IL PozdawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 2 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Remku , wszystkie te jeziora sa polaczone kanalami . Glowna rzeka ktora dominuje to Fox River i wiele malych ciekow ktore zasilaja caly wodny system . Na Google widac seki w deskach mola po ktorym chodze . Opisujac ogolnie [nie potrafie tu wrzucic mapy i powiekszyc kadru ] moja zatoka to ta po lewej na dole . Ona jest znacznie wieksza i moj odcinek to jest malutka czesc tej zatoki . Miejsca ktore opisalem jako zatopione mola i nieczynny osrodek lezy po drugiej stronie zatoki i jest na zdieciach z kaczuszkami , kamiennym basenikiem ....to jest miejsce kanalu ktory prowadzi na Lake Marii ...na mapce ktora wstawiles jest w tym miejscu strzalka nad samym tym kanalem ....w tym miejscu jak dotad nie zlowilem ani jednaj ryby , chociaz skokaja . To miejsce jest bardzo ruchliwe bo non stop przeplywaja lodzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 @jerry a co ty w sobote pauzowales, ze nic nie piszesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 W sobote bylem Tatusku na takim malym jeziorku , ale tylko okolo poltorej godzinki i nic ...nie mialem ze soba starej czapki Salmo . Natomiast w niedziele naszykowalem sie na 4 rano i ...sorry nie wstalem ...A potem to juz tam nie ma po co jechac . Od wielu miesiecy nie pracujemy w piatki i wlasnie na piatek mialem poplywac lodzia w nowym towarzystwie . Jak na zlosc przypetala sie jakas komisja i niestety wlasnie w ten piatek pracowalismy . Tak wiec weekend pod gorke . Umowilem sie na nastepny piatek ...zobaczymy . Szykuje sie ciekawie bo byc moze zaczne troche na lodzi cwiczyc . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 16 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2007 Wstalem wczoraj o 3.50 z ranca , to raczej noca mozna nazwac . W ten piatek juz nie pracowalismy wiec wyprawa zostala zaplanowana . Umowilem sie z Wojtkiem na 6 rano nad Catherine Lake . Jest to jezioro polaczone z Chanel Lake , razem wygladaja jak dwie nereczki . Zeby tam dojechac na 6.00 musialem wiec okolo 2 godziny wczesniej wstac . Dzien wczesniej Wojtek mi powiedzial ze bedziemy wedkowac we trojke . Trzecim wedkarzem okazal sie Greg Wilczynski . Greg Wilczynski jest znakomitym wedkarzem , kiedys zawodnikiem i guidem , teraz trenerem podlodowcow USA oraz projektantem wedek podlodowych Legend dla firmy St Croix . Przedstawie Wam jeszcze Wojtka Boguslawskiego ktory jest redaktorem Zewu Natury . Znajac Wojtka z jego artykulow w Zewie powiedzial bym ze jest bardziej mysliwym a wedkarstwo jest u niego na drugim miejscu ...moge sie tu jednak mylic . Spotkanie zapowiadalo sie wiec interesujaco i ja ani wielki wedkarz ni czlowiek czulem sie troche jak cienki leszcz . Puste drogi o tak wczesnej porze pozwolily mi dotrzec do Bob Marina 15 minut przed wyznaczonym terminem . Pierwszy zjawil sie Greg i czekajac na Wojtka zaczalem wypytywac o tematy [ Lake of de Woods ] ktore krazyly mi po glowie przed spotkaniem . Gdy nadjechal Wojtek z lodzia pomoglismy ja zwodowac i zapakowalismy sprzeta . Znajac ich upodobanie do lzejszych sprzetow ja sam wzialem wedeczke do 30 gram i Percha 12 F jako najwieksza przynete . Okazalo sie ze zrobilem blad . Oni nastawili sie zdecydowanie na muskie i ich przynety zaczynaly sie od Slidera 12 a konczyly na Hodagu Salmo i Jacku Turbo . Nie oznacza to ze wedki byly na muskie bo byly to wedki St Croix na bassy ale te najmocniejsze z serii Legend Turnament . Lodz Wojtka to aluminiowy kadlub , plaski , typowo mysliwski na bagna . Zaopatrzona w silnik Merkury za burtowy , silnik na bagna taki jak uzywa sie na Florydzie i silnik elektryczny Mini Kota . Lodz nie byla duza wiec musielismy zachowac ostroznosc i przy kazdym wyrzucie przynety obserwowac sie nawzajem . Cala wyprawe potraktowalem na luzie jezeli brac pod uwage wyniki . Glownie skupilem sie na poznaniu ich obu , ich wiedzy i doswiadczenia . Nasze wedkowanie to standartowe plyniecie wzdluz brzegu i obrzucanie ciekawych miejscowek . W ten dzien oplynelismy trzy jeziora z calego tego systemu Chain of Lakes ; Marii , Chanel , Catherine . Trzeba tu wspomniec kilka slow o pogodzie . Juz od 10 dni nad polnocnym Illinois jest piekna pogoda . Te pogode ksztaltowal wyz z Canady . Brak wilgoci , czyste powietrze , bezchmurne niebo tworzylo idealna mieszanke . Do tego zimne nocki i swierze ranki dawaly idealny klimat dla czlowieka i zwierzatek . Tyle dobrych slow o pogodzie bo te ostatnie dni juz wilgotnosc wzrosla , wiatr prawie ustal i zrobilo sie gorace pieklo ktore w najblizszych dniach przyniesie burze . Ta parowa jest idealna dla cykad ktorych niezliczone krocie pojawily sie i spiewaja na drzewach , tego sie nie da opisac , TO trzeba uslyszec ...bardzo lubie ich swiergot . Slonce grzejac plytkie zbiorniki jakimi sa nasze jeziora powoduje bardzo mocne nagrzanie ...krotkie i dosadne okreslenie tego zjawiska to - woda ciepla jak zupa - . Nasze wyplyniecie po 7 rano to juz byla strata jakis 3 godzin normalnego wedlowania w dobrych warunkach . I tak bedzie tu przez trzy miesiace letnie . Noc i swierze ranki beda jedynymi i najlepszymi porami dla wedkarzy ...czy dla ryb ? . Nasze wyniki mozna by okreslic jako Jego wyniki ...Jego czyli Grzeska . My z Wojtkiem zaliczylismy po dwa pstrykniecia i po tonie zielska . Grzesiek zwedkowal malego catfisha i pieknego duzego bassa duza mordke . Obie ryby wziely na Slidery 12 prowadzone po powierzchni . Zaobserwowalismy duzo splawi karpi , ta pogoda jest dla nich wymarzona . Ani muskie ani szczupak nam sie nie pojawil . O godzinie 12 w poludnie Wojtek po delikatnych naszych naleganiach zawrocil okret do portu . Na wodzie zrobila sie tak zwana patelnia . Ciekawe dla mnie spotkanie dobieglo konca , pozegnalismy sie do nastepnego razu i strzalka do domu . Zdiecia z tej wyprawy podesle Remkowi wiec uzbroicie sie w cierpliwosc jedniodniowa . Od razu uprzedzam ze zdiecia z catfishem wyszly jakies inne niz zwykle i nie mam pojecia dlaczego . Zdiecia robione przed catfishem i po jego zlapaniu wyszly prawidlowo ...a nic podczas wyprawy nie regulowalem w moim cyfraku . Dzis w sobote odpoczywam , mialem ciezki tydzien i musze odespac i zregenerowac body ...diabel mnie kusi by w niedziele tam pojechac ale z samego ranca ...czy potrafie wstac ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 17 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2007 @jerry, czyli wedkowanie w doborowym towarzystwie! Wyniki nie sa najwazniejsze, liczy sie milo spedzony czas, nowe znajomosci i doswiadczenie, ktore zaprocentuje w przyszlosci Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 17 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2007 Wiem Luko , wiem ..taki rybi pyszczek jednak dodaje animuszu . Widze ze Remka nie ma i jeszcze zdiec nie wstawil , poczekamy chwile Dzis wstalem przed 5.00 . Juz idac do samochodu i widzac ze szarzeje pomyslalem ze czas spedzony na dojazd [ 2 godziny ] na lowisko bedzie stracony . Dzis wzialem do testowania calkowicie nowe sprzeta . Wedka St Croix Legend Tournament na muskie , multiplikator Curado 201DPV , Plecionka Power Pro 50lb red , przypon Mifka ,3 woblery na muskie i 2 wirowy tez na muskie . W polowie drogi zaczelo wschodzic slonce , wszystko sie budzi . Trzeba jednak jechac ostroznie bo zawodnicy po sobotnich imprezach wracaja do domow . Nad woda zastaje kilka lodzi w mojej zatoce . Rozwijam sprzet i zaczynam od lamanego jerka Yokozuny o nazwie Prowler [ ta nazwa to na czesc Grzeska Wilczynskiego ktory ma pseudo Prowler wsrod braci amerykanskiej ...czyli myszkujacy ] . Do Prowlera startuje maly bass i uderza ale wobler jest za duzy i nie zaczepia sie ...wyglada to jednak zabawnie . Po kolei probuje Zipa 12 Yokozuny , potem Maasmarudera Juniora Salmo , nastepnie wirowki . dwie godziny nie mam kontaktu z ryba , tylko trening , trening , trening . Gdy juz zamierzam konczyc na jedna z wirowek uderza catfish , chwile go holuje ale on tez sie odczepia . Sytuacja ta powoduje ze jeszcze chwile ponawiam rzuty . Godzina 9.00 , slonce w czape i poczatek naplywu niedzielnych turystow zmusza mnie do zakonczenia . Sprzet niby ochrzczony ale nie do konca . Ta wedka to cos najlepszego co mialem do tej pory w rece . Curado bardzo dobry ale na pewno sa lepsze . Plecionka zabarwila mi kciuk na czerwono ...wazne zeby nie zawiodla na rybie , przypony Mifkowe idealne na te moje medium lowienie . Troche zalowalem ze nie zabralem jednego przynajmniej woblera ze sterem no ale dzis byl trening innych zawodnikow . Do piatku rybenki ...do piatku zdiecia za moment. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin1348902092 Opublikowano 18 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2007 Hello,Ano wybyłem na kilka dni ale .... hmmm ... teraz odrobię Jurku, przepraszam za zwłoke i konieczność czekania. Wstawiam Twoje zdjęcia i odrabiam zaległości w czytaniu - a jest co czytać PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 19 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2007 Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego zdiecia Grzeska z catfishem wyszly z takimi ciemnymi ramami . Zdiecia przed i po tej akcji wyszly prawidlowo . Uzywam cyfraka Canona Power Shot A70 3,2 MP , aparat ma ze trzy lata i troche byl uzywany . ...mnie to wyglada jakby sie do konca nie wysunal obiektyw .i cos tam nie odslonilo sie do konca..? . Czyzby pierwsze obiawy starosci . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 19 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2007 Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego zdiecia Grzeska z catfishem wyszly z takimi ciemnymi ramami . Zdiecia przed i po tej akcji wyszly prawidlowo . Uzywam cyfraka Canona Power Shot A70 3,2 MP , aparat ma ze trzy lata i troche byl uzywany . ...mnie to wyglada jakby sie do konca nie wysunal obiektyw .i cos tam nie odslonilo sie do konca..? . Czyzby pierwsze obiawy starosci . Uppsss ... a ja Jurku myślałem, że wprowadziłeś trochę wyrazu artystycznego do swoich zdjęć i zrobiłeś to przez jakąś szparę Jak łatwo oszukać odbiorcę Osobiście nie wiem. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.