Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nic innego nie robimy, jak tylko o gustach dyskutujemy. Nie wiedząc, albo wiedząc..

 

Mam bliżej nieokreślone poczucie, że wiem co to jest kanon i synonimy jego, ale jestem systemowo w opozycji - więc separuję się i neguję to co moim zdaniem nie jest warte zachwytu. I potrafię tą pozycję obronić, a argumenty same się do mnie przychodzą dziesiątkami  :) 

Nie możemy wszyscy śpiewać w jednym chórze, szczególnie, że  brzmi fałszywie.. albo tylko interesownie  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponowałbym zwrócić uwagę z którego roku jest ten artykuł, to jednak wiele wyjaśnia. Sławek mnie uczył łowić na wormy na długo "zanim to było modne".  Mam jeszcze gdzieś jakiegoś Sławkowego riga z tamtych lat. Także Panowie, nie rozpędzajcie się za bardzo.  Ciąłem się ze Sławkiem niezliczoną ilość razy na forum od tego czasu, ale uczciwie mówiąc to że dziś jest zakładka "rodbuilding" na jerku to w sporej mierze jest Sławka zasługa i dziedzictwo  :rolleyes:

 

Czy jest w ogóle we współczesnym rodbuildingu jakiś kanon ? Nie wiem czy jest i czy jest jeden. To chyba zależy też od PESELU czy też od teg jak długo ktoś siedzi w temacie. Dla mnie kanonem może być korek / full grip dla kogośc innego  japan-style a jeszcze dla kogoś Delfin+Delta. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum jest jak mrowisko, a Pan Sławek od czasu do czasu przychodzi i zapuszcza weń kijek. Nie wszyscy wiemy, że Pan Sławek lubi obserwować, badać i przetważać zachowania masy ludzkiej, reagującej na jego ''szelmowskie'' zaczepki intelektualne.

Edytowane przez Paavo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Friko, i właśnie do tego zmierzam. Czy mamy wrócić do taboretów, ubrań ze skóry typu vikingowie tudzież innych gumowych płaszczy lub parowych samochodów?Ja wolę jednak, że świat się rozwija.

Ciekawi mnie jeszcze z jakiego indywidualnego sprzętu Sławek korzysta do pisania postów (czy czasem żółte rączki go nie składały na masową skale? Nie mówiąc już o tym, że korzysta z sieci w której jest X osobników ukształtowanych przez system.)

Edytowane przez kogut
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mnie tak supermoderator nie chwali, bo diabła niezgody mam tuż tuż pod skórą  :) 

Nie kłóćmy się i dajmy spokój osobistym wycieczkom - szczególnie, kiedy nie mamy własnego zdania a temat nas przerasta.

W globalnym świecie do którego tak chlubnie przynależymy, mody i trendy przestały być osobistym wyborem wynikającym z tego samego źródła pochodzącego poczucia estetyki, wrażliwości czy też innych form niezależności. Są narzędziem unifikacji i obowiązkowej standaryzacji, a także zarządzania. Każdy powinien się w tym dictum odnaleźć Jak stwierdził klasyk - lubimy tylko te melodie które już słyszeliśmy :) 

Chyba nie ma co do tego większych wątpliwości..

 

Nie chodzi mi o to jaka aktualnie moda nadaje nam kierunek, ale o imponderabilia. To, co ona implikuje! Moim zdaniem powinna wnosić więcej niż zdolność poprawnego montażu klocków  :)

 

W zakładce lureuilding wystawia się mój tutejszy oponent, anonim Roman eRKa. Samodzielnie robi woblery czy tez tzw wobki. To też są kopie, ale niezaprzeczalnie jest w nich urok, odcisk osobistej inwencji. To samo chciałbym dostrzec w homemade rodbuildingu  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej gdy popadamy w samo-zachwyt bo przeciez jestesmy najlepsi.

 

Kanonem jest wszechobecne uzywanie uchwytow kolowrotka jak Fuji DPS 18 zostawiajac gwint, wszyscy tak robia, po chwili lowienia mamy pieknie odcisniety na dloni, im dluzej tym mocniej. Ot tak musi byc... dopoki nie pokaze nam ktos, ze trzeba to dociac na tyle by kolowrotek sie miescil, reszte zastepujac czy to carbonowa rurka, kawalkiem drewna czy korka. Dlonie maja sie duzo lepiej.

 

Na zdjecia na jerka, fejsa czy insta dokrecamy nakretke do dolu, pokazujemy piekny insert i dalej ten uchwyt w takim wydaniu jest jak wszystkie Stelle- do d..y :) :) :) Szczegolnie ze jest nowa Saltiga SW, najlzejsza 345 gram :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej gdy popadamy w samo-zachwyt bo przeciez jestesmy najlepsi.

 

Kanonem jest wszechobecne uzywanie uchwytow kolowrotka jak Fuji DPS 18 zostawiajac gwint, wszyscy tak robia, po chwili lowienia mamy pieknie odcisniety na dloni, im dluzej tym mocniej. Ot tak musi byc... dopoki nie pokaze nam ktos, ze trzeba to dociac na tyle by kolowrotek sie miescil, reszte zastepujac czy to carbonowa rurka, kawalkiem drewna czy korka. Dlonie maja sie duzo lepiej.

 

Na zdjecia na jerka, fejsa czy insta dokrecamy nakretke do dolu, pokazujemy piekny insert i dalej ten uchwyt w takim wydaniu jest jak wszystkie Stelle- do d..y :) :) :) Szczegolnie ze jest nowa Saltiga SW, najlzejsza 345 gram :)

Chyba że robimy to tak :D

 

0ea0092911c56f74a68d574b6895de66.jpg

To w tedy tez i w D…E mamy długość gwintu :D

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje ale pod warunkiem, ze reka przy trzymaniu nie wyjdzie na gorze poza nakretke. Wtedy mamy bardzo ostry kat.

 

Dla mnie osobiscie idealem jest Alps Rapid 18, z ucietym gwintem zastapionym rurka carbonowa. Jest w watku @DelToro zdjecie mojego CTS-a travela. Taka tam ukladanka klockow Lego trwajaca kilkanascie godzin by rekojesc wygladala inaczej niz wszystkie inne klocki Lego dostepne na rod-buildingowym rynku :) :) :)

 

post-45870-0-16217300-1675890173_thumb.jpg

Edytowane przez Bujo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

 

W zakładce lureuilding wystawia się mój tutejszy oponent, anonim Roman eRKa. Samodzielnie robi woblery czy tez tzw wobki. To też są kopie, ale niezaprzeczalnie jest w nich urok, odcisk osobistej inwencji. To samo chciałbym dostrzec w homemade rodbuildingu  :)   

 A w życiu bym się od Pana Sławka pochwał nie spodziewał.

 

Ale jest różnica między wędziskiem a przynętą. Na korzyść przynęt. Wszystko już było, ale ... ten ostateczny impuls, aby robić inne przynęty dało takie drzewo:

Materiał ukształtowany przez samą naturę.

post-62437-0-95072700-1675894408_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje ale pod warunkiem, ze reka przy trzymaniu nie wyjdzie na gorze poza nakretke. Wtedy mamy bardzo ostry kat.

 

Dla mnie osobiscie idealem jest Alps Rapid 18, z ucietym gwintem zastapionym rurka carbonowa. Jest w watku @DelToro zdjecie mojego CTS-a travela. Taka tam ukladanka klockow Lego trwajaca kilkanascie godzin by rekojesc wygladala inaczej niz wszystkie inne klocki Lego dostepne na rod-buildingowym rynku :) :) :)

 

attachicon.gif PBH_ROD_711.jpg

Te wędki buduje dla siebie . Mój sposób trzymania odpowiada takiemu ułożeniu uchwytu. Ale Twoje zdjęcie tez wezmę pod uwagę .

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma specjalnej różnicy, między rękodziełem typu kije a woblerem, Roman. W rękodziele liczy się przede wszystkim inwencja, możliwie największy wkład własnej swojej własnej kreatywności. nawet jeśli nie da się tak całkiem do końca uniknąć wzajemnych przepływów i motywów  różnych koncepcji..

 

A moja w głębi duszy młoda osoba, dotknięta mocno nonkonformizmem nie chce i nie potrafi bez gderania przyjąć do wiadomości szkaradnego faktu, że jej ukochany rodbuilding upodabnia  się do czegoś na kształt składania szafek z Ikea o prostackim wyglądzie szafek z Ikea albo montowania klapek Kubota łącznie z ich niewybrednym look'iem - pod indywidualnym szyldem  :)

A fujj!!

To jest nieuprawniona zamiana ról, bo to nie my jesteśmy z założenia kopistami, a wolnymi indywidualnymi twórcami, i to biznes ma z nas kopiować a nie odwrotnie..

 

Skądinąd jest to kanon lubiany i na masową skalę akceptowany. Z tej akceptacji  biorą się masy np. niezależnych  trendsetterów i różnej maści wytłumaczaczy, ekologów, świadomych wyborców tudzież innej popkultury itp itd.. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma specjalnej różnicy, między rękodziełem typu kije a woblerem, Roman. W rękodziele liczy się przede wszystkim inwencja, możliwie największy wkład własnej swojej własnej kreatywności. nawet jeśli nie da się tak całkiem do końca uniknąć wzajemnych przepływów i motywów różnych koncepcji..

 

A moja w głębi duszy młoda osoba, dotknięta mocno nonkonformizmem nie chce i nie potrafi bez gderania przyjąć do wiadomości szkaradnego faktu, że jej ukochany rodbuilding upodabnia się do czegoś na kształt składania szafek z Ikea o prostackim wyglądzie szafek z Ikea albo montowania klapek Kubota łącznie z ich niewybrednym look'iem - pod indywidualnym szyldem :)

A fujj!!

To jest nieuprawniona zamiana ról, bo to nie my jesteśmy z założenia kopistami, a wolnymi indywidualnymi twórcami, i to biznes ma z nas kopiować a nie odwrotnie..

 

Skądinąd jest to kanon lubiany i na masową skalę akceptowany. Z tej akceptacji biorą się masy np. niezależnych trendsetterów i różnej maści wytłumaczaczy, ekologów, świadomych wyborców tudzież innej popkultury itp itd.. :)

Co proponujesz Sławku w takim razie ?

Może chodzi Ci o to np. aby samochód zamiast jechać do przodu , toczył się bokiem? Albo żeby miał tylko jedno koło ?

Edytowane przez kacperek993
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma specjalnej różnicy, między rękodziełem typu kije a woblerem, Roman. W rękodziele liczy się przede wszystkim inwencja, możliwie największy wkład własnej swojej własnej kreatywności. nawet jeśli nie da się tak całkiem do końca uniknąć wzajemnych przepływów i motywów  różnych koncepcji..

 

A moja w głębi duszy młoda osoba, dotknięta mocno nonkonformizmem nie chce i nie potrafi bez gderania przyjąć do wiadomości szkaradnego faktu, że jej ukochany rodbuilding upodabnia  się do czegoś na kształt składania szafek z Ikea o prostackim wyglądzie szafek z Ikea albo montowania klapek Kubota łącznie z ich niewybrednym look'iem - pod indywidualnym szyldem  :)

A fujj!!

To jest nieuprawniona zamiana ról, bo to nie my jesteśmy z założenia kopistami, a wolnymi indywidualnymi twórcami, i to biznes ma z nas kopiować a nie odwrotnie..

 

Skądinąd jest to kanon lubiany i na masową skalę akceptowany. Z tej akceptacji  biorą się masy np. niezależnych  trendsetterów i różnej maści wytłumaczaczy, ekologów, świadomych wyborców tudzież innej popkultury itp itd.. :)  

Widziałem na fotce takiego bananka zrobionego z rączki szczoteczki do zębów. Robił takie(bananki) - Colsheep. Mam jakąś staroć zrobioną z twardego plastiku. Bezsterowce Piotra też pod te można podciągnąć. Czyli jak piszesz - wszystko już było. 

A myśl, że można wykorzystać krzywe gałęzie wpadła niespodziewanie.

 

Co i jak zatem można wnieść własnego do budowy wędziska? Chyba trzeba poczekać aż znów ktoś coś znanego, ale jednak innego wymyśli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wszystko fajnie tylko chyba Autor tematu zapomnial że rodbuilding nie kręci się tylko i wyłącznie wokół wizualnej strony wędki,a i nawet z tej wizualnej strony to w pełni świadomie mogę napisać że w Polsce rodbuilding jest bardzo mocno rozwinięty, jest wielu Kolegów którzy tworzą elementy z drewna , carbonu , żywicy... wystarczy popatrzeć na to jak wyglądają wędki robione w innych krajach myślę że wcale nie mamy się czego wstydzić a wręcz odwrotnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co proponujesz Sławku w takim razie ?

Może chodzi Ci o to np. aby samochód zamiast jechać do przodu , toczył się bokiem? Albo żeby miał tylko jedno koło ?

 

Takie odpowiedzi dosyć smutne są. Cały wątek smutny nieco. Wychodzi na to, żeśmy tylko łykaczami sklepowych pomysłów i towaru zostali. Wytoczenie kawałka drewna w tym naszym fachu za nie lada osiągnięcie uchodzi. Ale dobre i to w obliczu faktu, że część użytkowników nawet nie kuma o co kaman :-)

Nóż niby prostsze narzędzie w końcowym wykonaniu i obsłudze doczekał się jakby większej uwagi. Elforyn, raffir, juma, grafit ręczne układany, metale wszelakie, to u nożorobów. A u nas co? Nawet pianka na rękojeść czarna musi być. 

 

 

https://forum.knives.pl/index.php/topic,202713.0.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie jest, Pluszczu  :) Globalna wiocha wbrew pozorom nie ceni sobie wolności ani odstępstw od kanonu.. W najlepszym wypadku zjednoczeni wieśniacy z tej wioski  wezmą cię za śmiesznego Janka muzykanta.. 

 

No już niech będą te składaki, ale nie tak aż minimalistycznie pomyślane, żeby literalnie do wszystkiego pasowały. Tak jak białe adidasy :) 

Jak ja - biedny żuczek, mógłbym to przybliżyć słabiej kumającym  :rolleyes:

 

Mój dobry oraz wszechstronnie bogaty kolega, wybija mi na okrągło oczy kijem idealnie skomponowanym i wizualnie bezbłędnym. Na G1000 sparowanym z bordowym ABU w wersji japan, leżącym w emaliowanym uchwycie, leżą stare Hopkinsy z czerwonymi ceramicznymi ringami, a wszystkie dodatki - w tym dyskretna wyplatanka - dopełniają z góry zamierzonej harmonii.. Pominę wykonawcę..

 

Szklany muchowy "żóltek" - korkowa rękojeść z niewielkimi żółtawymi, kościanymi dupkami, szary uchwyt kołowrotka, a w nim staromodny Plueger z kolorystycznie dobraną linką i runningiem, jasnobursztynowy stripping H&H, szare wężyki, kremowe nici z bladozłotymi wplotkami..

 

Kogutowy Avid z STXem - cały metal to matowe alu, czarne hardloye, czarne nici z minimalnym jaskrawo czerwonym akcentem, dzielona rękojeść z przyciemnionego drewna a pośrodku czarno srebrny tiger bez końcowych omotek. Wszystko po taniości, w sumie z resztek..

 

Foto nie będzie, niestety trzeba się cofnąć do czasów bardziej wymagających  :D   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlugo sie zastanawialem, czy jeszcze warto cokolwiek do watku dopisac.

Niesmakiem mnie napawaja komentarze odnoszace sie do jakichs zaszlosci ze Slawkiem itd...

Moze dla kogos temat watku jest kontrowersyjny i nie potrafi go zestawic z tym co poeta mial na mysli?

Z drugiej strony przeciez Slawek przyzwyczail nas do swojego sposobu bycia na forum, wiec skad to zdziwienie? Przeciez jest w tym jak najbardziej autentyczny.

Ale do rzeczy. Dla mnie osobiscie juz samo to ze ktos chce sobie zrobic lub zamowic u Wedkoroba badz Rodbuildera wedke, moze byc wynikiem samodzielnego myslenia wynikajacego chociazby z szukania optimum (osobistego optimum) uzbrojenia wedki, dlugosci elementow dolnika itd,- nawet jesli to jest "po taniosci". Tu jednak musze dodac, ze chodzi mi o taniosc wynikajaca z jakis tam ograniczen a nie o taniosc cwaniaka.

Beda wsrod nas i to czasmami widac po prezentowanych projektach i tacy co beda chcieli swojej wedce dac "dusze", czasem bedzie to subtelna gra kolorow, ktora potrafi odmienic nastroj slotnego jesienno-zimowego sandaczowania.

Czasem bedzie to eliminacja swiecacych elementow pstragowej muchowki, zeby nas krew nie zalewala gdy machajac sznurem przelotki i grajace na nich slonce puszacza zajace po wodzie.

Mysle, ale moge sie mylic, ze to wlasnie jest motyw przewodni watku. To taka inspiracja zeby tchnac w robiona wedke troche tej swojej subiektywnej fascynacji wedkarstwem.

Nawet przemyslane techniczne aspekty lezacego nam uzbrojenia i dobor odpowiednich dla nas dlugosci/szerokosci/profiowania itd nie musi byc koncem przygody z danym blankiem, ktory jest przeciez naszym towarzyszem wypraw. Mozna pojsc jeszcze krok dalej i mysle ze wlasnie do tego zacheca Slawek. Ja w kazdym razie kazdego z Was koledzy serdecznie do tego zachecam, bo fajnie sie poslugiwac dobrze i ladnie wykonanym narzedziem  :)  

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...