michcio Opublikowano 7 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2012 Właśnie przeczytałem taki artykuł w "wybiurczej"http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12624935,Utonal_wedkarz__Prawdopodobnie_zasnal_nad_woda.htmlku przestrodze, koledzy uważajcie. Tak samo z alkoholem, dla ciepełka i towarzystwa o.k, ale zz rozsądkiem. Kto wie czy to właśnie alkohol nie był przyczyną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rekin175 Opublikowano 7 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2012 Nie chciał bym znaleźć się na ich miejscu jednego jaki drugiego kondolencje dla rodziny [*]. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 8 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2012 Ostatnio w Polańczyku też utopił się 37letni wędkarz .Najgorsze jest to , że był z nim mój kolega i teraz nie może chłod dojść do siebie.Gorzała nad wodą musi być pita ale z umiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomix156 Opublikowano 20 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2012 (edytowane) Ostatnio w Polańczyku też utopił się 37letni wędkarz .Najgorsze jest to , że był z nim mój kolega i teraz nie może chłod dojść do siebie.Gorzała nad wodą musi być pita ale z umiarem. I z umiarem pita była. Wiesz, ile wykazały badania krwi, czy tylko powielasz schematy? A może wg Ciebie też miał po prostu padaczkę, jak ORMOwiec, brat Twojego kolegi powiedział na policji? Ludzie, jeśli nie znacie prawdy, to nie powielajcie plotek - proste. Pasjonował się tym, czym Wy się pasjonujecie i choć ze względu na szacunek do własnej pasji nie krzywdźcie jego i rodziny w ten sposób. Chcesz znać prawdę? Prawda jest taka, że leżał w tej wodzie nie wiadomo ile i że nikt nie rzucił się mu na ratunek, nikt nie zadzwonił na pogotowie, ani na 112. Gdyby tak się stało, WOPR byłby tam w 2 minuty, łowili 300m od stacji. w Polańczyku stacjonuje również karetka pogotowia i tam też nikt nie zadzwonił. Zadzwoniono tylko na POLICJĘ i ta nie wysłała od razu swojego patrolu, bo był "na wyjeździe", stało się to dopiero po czasie. Dlaczego tak postąpił POLICJANT, który z nimi łowił? Tego nie wie nikt... Co nie znaczy, że nikt się nie dowie. Kwestia czasu. Brzeg jest zamulony i śliski i według bossmana, wyjście z niego jest praktycznie niemożliwe, gdy ktoś się tam już znajdzie. A Ty dalej powielaj schematy i powtarzaj, że zginął przez alkohol albo jeszcze lepiej padaczkę, którą ten ORMOwiec wymyślił. Prawda jest taka, że pracował na 13 piętrze na budowie i robił wszelkie badania, które wykluczają możliwość tejże choroby, poza tym rodzina by raczej o tym wiedziała. I piszę to tylko ze względu na zmarłego Wieśka, który zabrał mnie w wieku 5 lat pierwszy raz na ryby i który zostawił po swojej śmierci ogromną lukę w życiu nas wszystkich. Teraz Ci, którzy nas znali będą wiedzieli, kto napisał ten post, wcale nie zależy mi na anonimowości, bo wszystko co napisałem, jest prawdą. Szanujmy się nawzajem, bądźmy fair wobec siebie, by po śmierci, która zaskakuje, ludzie dobrze nas wspominali. Edytowane 20 Października 2012 przez tomix156 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 21 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2012 Nie wiem co za żale wylewasz w stosunku do mnie.Fakt jest faktem, że nie wiem jak naprawdę było, wiem tylko że był alkohol, w jakiej ilości nie wiem.Mój kolega nie jest policjantem, więc tesz siejesz plotki.Póki co znim nie rozmawiałem, więc nie wiem jak to się stało.Jeżi gorzała była pita z umiarem to nie powinno dojść do wypadku, choć różnie bywa.Tragedia jest straszna bo człowiek stracił życie.Język masz ostry nazywając kogoś ORMOwcem.Może trochę wyluzuj kolego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomix156 Opublikowano 23 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2012 Nie nazwałem tak Twojego kolegi, a jego brata, czytaj ze zrozumieniem.Jestem wyluzowany, tylko tyle plotek wokół tej sytuacji, że zmarły w grobie mógłby się przewracać, więc ratuję, co się jeszcze da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 24 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2012 Tu nie chodzi o plotki, Broń Boże, szkoda kolegi wędkarzą, że tak tragicznie zginął.Do Andrzeja S. też nie mogę się dodzwonić.To jest super kolega, znam go osobiście i w pale się nie mieści jak to się stało, że nie zareagował.Przypuszczam, że gdzieś poszedł do jakiegoś kolegi, bo on wszędzie ma kolegów.Jak tamten został sam i wpadł do wody to nie miał mu kto udzielić pomocy.Straszne to jest.Przypuszczam, że Andrzej przeżywa teraz traumę.Obu mi jest szkoda . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.