Jaka echosonda na Wisłę?

[Kuba77]

Witam Wszystkich!

 

Postanowiłem ponowić pytanie o echosondę - tym razem zapytam szerzej.

 

Szukam echosondy na Wisłę - cena w okolicach 4-6 tys. (zastanawiam się również nad opcją kupienia sprzętu w stanach - myślę, że poradzę sobie ze stopami itp.

 

Zleży mi na sprzęcie, który jak najlepiej pokaże i pomoże rozróżnić znajdujące się tam przeszkody - krzaki, drzewa, kamienie etc.

 

Napiszcie proszę jakie macie doświadczenia z tego typu echosondami.

 

Co według Was jest przydatne w takim echu a co kompletnie nie.

[newrom]

Przy takim budżecie szukałbym HDS 5/7/10 gen-2 (nie znam ostatnich cen, więc nie wiem na który wystarczy). Weź pod uwagę że wersja US to nie tylko jednostki imperialne, ale również jakieś blokady ze wzgl. na położenie geograficzne (geofencing).

[Kuba77]

Może przy okazji ma ktoś doświadczenia z kupowaniem echa w US?

[Pietruk]

Ja próbowałem z USA, po wielu próbach dotarcia (słyszałem że podobno można kupić) do wersji bez blokady GPS, znajomi też się rozglądali w tej kwestii. Po prostu sobie darowałem zakup w Stanach.

[Kuba77]

I jaką echosondę kupiłeś? Jakie masz z nią doświadczenia? Podziel się nimi jak możesz.

[tomi78]

Za 5 tysi to zobaczysz nawet źrenice suma .A tak całkiem serio to po jaką cholerę ci echo na Wisłę za takie pieniądze .JA mam echo 10 letnie za 500zł i widzę wszystko co mnie interesuje ,ważniejsza jest umiejętność interpretacji echa niż liczenie że zdaży się cud bo wydałem 5 tysi .Kolejna sprawa do umiejętność wykorzystania tego co się widzi .Nawet bez echa dałbyś radę na WIśle bo to rzeka w miarę łatwa do opanowania .Ale jak masz taką potrzebę to co za problem ja bym to zrobił inaczej 1tys na echo a 4 na wyjazd np do Szwecji .

[Kuba77]

Dzięki za podpowiedź.

Może mimo wszystko ktoś inny ma echo z wyższej półki i chciałby się podzielić doświadczeniami ?

[Pietruk]

I jaką echosondę kupiłeś? Jakie masz z nią doświadczenia? Podziel się nimi jak możesz.

 

HDS 5 Gen 2 bo w taką celowałem. Głównie chodziło mi o batymetrię moich kałuż na których łowię i wpisanie ciekawych miejsc aby wrócić na nie teraz, jak i zimą na lodzie. Częściowo mi się udało. Częściowo dlatego iż zamiast zebrać się i poświęcić kilka dni na pływanie i zbieranie danych, wolałem machać kijem. Rybki pokazuję, ale nie próbowałem łowić ich, tzn tych pokazanych na echu.

Edytowane 9 Października 2012 przez Pietruk