makamba Opublikowano 24 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2012 Rachunek jest prosty... lepiej złapać kilka razy kłusownika na gorącym uczynku i zedrzeć z niego kasę do łatania budżetu niż go eliminować, czyli wsadzić do więźnia i płacić na jego utrzymanie Oby gwałciciele i inna recydywa nie wpadli na taki pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe_79 Opublikowano 24 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2012 Oby gwałciciele i inna recydywa nie wpadli na taki pomysł. Oby Jednakże słyszy się przypadki, że recydywista z braku środków do życie celowo popełnia przestępstwo żeby z powrotem dostać "darmowy pokoik w hotelu". Dobra, bo zrobiło się OT, Przepraszam Panowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 24 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2012 To powinno się skazanemu nakazać by sam na siebie za murami zarobił.Niech kleją pontony,strugają woblery,wyplatają przypony. A co... Obozy pracy zrobić a nie domy wczasowe.W PL to jeszcze jakiś rygor jest , ale w NL to tragedia.W areszcie , na komisariacie można sobie zażyczyć Play Station.W celi jeden TV LCD na łepka.Karta dań obiadowych do wyboru.Podobno nawet panienkę z "red district" można sobie zamówić.A u nas trza czekać aż komuś mydło upadnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Kowalski Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 Pojechałem sobie na rybki, ochłonąłem nieco i... Jurek, bez nadymania, obśmiewania itd. bo chyba chodzi nam o to samo, aby skutecznie karać kłusowników. Staram się Ciebie zrozumieć i wychodzi mi na to, że upierasz się przy stosowaniu wyłącznie ustawy o rybactwie śródlądowym do karania kłusowników. Do tego odniosę się później. Mnie zaś chodzi o zwiększenie katalogu prawnego ścigania tego czynu. Drogi thymalus'ie, Cieszę się, że wciąż trafne jest określenie, że wędkarstwo działa kojąco na nerwy, bo czasem na forach wędkarskich trudno to dostrzec ... ;-) Oczywiście, ze chodzi o skuteczne zmniejszanie kłusownictwa... karanie klusowników jest tylko jednym ze środków do osiągania tego celu, a nie celem samym w sobie ... Cieszę się, że starasz się zrozumieć, bez nadymania się, obśmiewania, a nie szukasz uzasadnienia dla tezy, ze "nie da się" ...Przestępstwa i wykroczenia kłusownicze są opisane w przepisach karnych ustawy o rybactwie środlądowym, wiec nic dziwnego, że na przekroczenia tam zawartych przepisów trzeba wskazywać, jeśli chce się skutecznie wystepowac przed sądem przeciw sprawcom kłusownictwa.Nic nie stoi na przeszkodzie występowaniu przeciw sprawcom nielegalnego poboru prądu, nielegalnego posiadania broni czy też innych naruszeń prawa, ale te wymagają m.in. wskazania innych poszkodowanych niż użytkownik rybacki, a ci będa występować (jeśli będa zainteresowani) kwestiami swoich szkód, a nie poczynionych użytkownikowi rybackiemu. Takie szkody trzeba też uzasadnić i udowodnić, bo to na oskarżycielu spoczywa skuteczne udowodnienie przesłanek dotyczących uznania oskarżonego winnym, oraz ukarania go.Twoje podejście do tego rodzaju "zwiększenia katalogu prawnego" jest trochę nietrafne, bo nie dotyczy ścigania "tego czynu" tylko innych, towarzyszących czynów. Kto miałby używać tego "zwiększonego katalogu prawnego" w sposób skuteczny? Przecież taki "katalog" nie działa "sam". Czy uważasz, że jeśli ktoś nie potrafi poruszać się w zakresie jednej ustawy to poradzi sobie z kilkoma na raz albo równolegle? Na jakiej podstawie taki efekt miałby zaistnieć?Jak się chce żonglować kiloma kilami to najpierw trzeba umiejętnie nauczyć sie podrzucać i chwytać jedną, zarówno prawa jak i lewą reką ... Po opanowaniu tej sztuki mozna spróbowac z dwiema kulami, potem z trzema, a w końcu czterema i więcej ... Na razie problem, jak widze, polega na tym, żeby w ramach jednej ustawy doprowadzić bodaj do rozpoczecia procesu ... bo jeśli w większości spraw (11/17) do0szło do umorzenia ze względu na "znikomą szkodliwośc społeczną" to znaczy, ze sprawy były karygodnie źle przygotowane - strona skarżaca była dramatycznie źle przygotowana do tych spraw. Jeśli reszta (6/17) spraw zakończyłą się jakimiś banalnymi wyrokami, to znaczy, że równiez w tych sprawach przygotowanie strony skarżacej było złe. Oraz, że poszkodowany nie uczy się na własnych błędach ...Jeśli pioszesz, że z jednej strony występuje "dobry adwokat", który przez wykazanie trudnej sytuacji materialnej oskarżonego i niskiej wartości szkody będącej przedmiotem oskarżenia potrafi doprowadzić do umorzenia z w/w powodów, to nasuwa się naturalne pytanie - kto staje po drugiej stronie? Kto reprezentuje poszkodowanego, wykazując istotność społeczną popełnionego naruszenia prawa? Czy w ogóle poszkodowany występuje jako oskarżyciel posiłkowy? Czy zatrudnia fachowego, "dobrego adwokata", żeby udowodnić zasadność oskarżenia (bo to na oskarżycielu spoczywa obowiazek udowodnienia winy i uzasadnienia wysokości kary)? Przecież te naruszenia prawa mają w większości charakter "zamiarowy", a nie"skutkowy", więc wystarczy dokonywać połowu, żeby popełnić przestępstwo, a nie trzeba do tego niczego złowić, zabić itp. Tylko sąd musi powziąć przekonanie o tym, że takim przestępstwem oskarżony naruszył istotne dobro. Jeśli poszkodowany przez swoją nieobecnosć albo nieudolnośc pokazuje, że mu wcale nie zależy, to sąd takiego przekonania nie moze nabrać. Jednocześnie oskarzony skutecznie walczy o "swoje" i w naturalny sposób wygrywa. Taki jest zazwyczaj przebieg zdarzeń w sytuacjach, w bardzo licznych sytuacjach w Polsce, o których wszyscy wiedzą ... ale to wynik nieudolności oskarzycieli, a nie jakiegoś "spisku" itp. Skoro oskarzyciele nie potrafią posłużyć się jedną ustawą, jak mają posługiwać się kilkoma? Czy w którejkolwiek z wspomnianych przez Ciebie 17 sprawach rozstrzyganych przez sądy w tym roku ktokolwiek spróbował wykorzystac to "zwiększenie katalogu prawnego", o którym piszesz?Zauważam, że członek PZW może być kłusownikiem. ;-) Pozdrawiam serdecznie Jerzy Kowalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 26 Października 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 (...) Twoje podejście do tego rodzaju "zwiększenia katalogu prawnego" jest trochę nietrafne, bo nie dotyczy ścigania "tego czynu" tylko innych, towarzyszących czynów (...) Jurek, kurcze przeinaczasz to co piszę. Ja nigdzie nie napisałem aby zrezygnować z ustawy o rybactwie śródlądowym i zastąpić ją innymi aktami prawnymi. Mnie chodziło o wzmocnienie jej poprzez dodanie innych aktów prawnych, które zwiększą możliwość ukarania kłusownika. I oczywiście nie chodzi to o przejaskrawione w temacie więzienie. Chodzi o nieuchronność kary i możliwie największą dotkliwość. Błędnie niestety interpretujesz ustawę o ochronie zwierząt. W przypadku jej naruszenia nie jest istotna wartość zwierzęcia (ta ewentualnie brana jest przy postępowaniach odszkodowawczych) oraz nie jest istotne kto jest jego właścicielem. To zwierzę w myśl ustawy jest podmiotem prawa i nie ma konieczności wykazania naruszenia interesu prawnego jego właściciela, bo niekiedy jest to niemożliwe. Czy w Twoim przekonaniu na inny wyrok zasługuje zwyrodnialec, który podpala żywcem bezpańskiego psa od tego który podpala psa posiadającego właściciela? Czy inny ma być wyrok za podpalenie kundelka, a inny za podpalenie psa rodowodowego za kilka tysięcy złotych? W tej ustawie nie ma mowy o wartości zwierzęcia. Natomiast praktyka procesowa pokazuje, że właśnie wartość skłusowanych ryb czy zwierząt jest decydującym czynnikiem do określenia wysokości kary. I właśnie owa wartość jest czynnikiem nagminnie wykorzystywanym do uniknięcia odpowiedzialności. Skoro więc ustawa o rybactwie śródlądowym daje możliwości wywinięcia się od odpowiedzialności należy wesprzeć ją innymi aktami prawnymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Kowalski Opublikowano 27 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2012 (...) Twoje podejście do tego rodzaju "zwiększenia katalogu prawnego" jest trochę nietrafne, bo nie dotyczy ścigania "tego czynu" tylko innych, towarzyszących czynów (...) Jurek, kurcze przeinaczasz to co piszę. Ja nigdzie nie napisałem aby zrezygnować z ustawy o rybactwie śródlądowym i zastąpić ją innymi aktami prawnymi. Mnie chodziło o wzmocnienie jej poprzez dodanie innych aktów prawnych, które zwiększą możliwość ukarania kłusownika. I oczywiście nie chodzi to o przejaskrawione w temacie więzienie. Chodzi o nieuchronność kary i możliwie największą dotkliwość. Błędnie niestety interpretujesz ustawę o ochronie zwierząt. W przypadku jej naruszenia nie jest istotna wartość zwierzęcia (ta ewentualnie brana jest przy postępowaniach odszkodowawczych) oraz nie jest istotne kto jest jego właścicielem. To zwierzę w myśl ustawy jest podmiotem prawa i nie ma konieczności wykazania naruszenia interesu prawnego jego właściciela, bo niekiedy jest to niemożliwe. Czy w Twoim przekonaniu na inny wyrok zasługuje zwyrodnialec, który podpala żywcem bezpańskiego psa od tego który podpala psa posiadającego właściciela? Czy inny ma być wyrok za podpalenie kundelka, a inny za podpalenie psa rodowodowego za kilka tysięcy złotych? W tej ustawie nie ma mowy o wartości zwierzęcia. Natomiast praktyka procesowa pokazuje, że właśnie wartość skłusowanych ryb czy zwierząt jest decydującym czynnikiem do określenia wysokości kary. I właśnie owa wartość jest czynnikiem nagminnie wykorzystywanym do uniknięcia odpowiedzialności. Skoro więc ustawa o rybactwie śródlądowym daje możliwości wywinięcia się od odpowiedzialności należy wesprzeć ją innymi aktami prawnymi. Drogi thymalus'ie, Zrozum, że jam Ci nie wróg, tylko jesli coś proponujesz to pokaż jak to zrobić, a najlepiej - jak zostało zrobione ... Łatwo się pisze o "zwiększaniu katalogu prawnego", ale trzeba dbać o spójnośc przekazu. O ile możliwe jest oskarżenie tej samej osoby dotyczące dwóch rozdzielnych czynów, o tyle dwukrotne sądzenie "za to samo" nie wchodzi w rachubę ... Jeśli kogoś, kto zabił sarnę można oskarzyć o nielegalne posiuadanie broni, albo kogoś, kto nielegalnie łowił ryb y rówwnież o nielegalny pobór prądu, o tyle bardzo karkołomnym byłoby oskarżanie kogoś, kto zabił rybe raz z powodu tego, że kłusował, a drugi raz z powodu naruszenia ustawy o ochronie zwierząt, bo to to samo zabicie tej samej ryby, więc oskarżenie "przysługuje" raz ... natomiast zdajesz się nie zauważać, że w przypadku ustawy o rybactwie wcale nie trzeba złowić żadnej ryby, żeby popełnić przestępstwo ... Ponadto, katalog środków karnych wymienionych w ustawie o rybactwie zawiera nawiązkę, która nie jest odszkodowaniem ... jest znacznie bardziej korzystnym instrumentem prawnym dla poszkodowanego niz odszkodowanie ... Natomiast co do tej "łatwości wywinięcia się" - ona w największym stopniu zalezy od sprawności oskarzycieli, o czym pisałem wyżej ... jeśli poszkodwani mają z tym problem, to powinni szukać przyczyn po swojej stronie, w zakresie w jakim potrafią korzystac ze swoich uprawnień, a nie w "złym prawie" czy w "nieprzychylności sądów" ... od każdej odpowiedzialnosci łatwo sie "wywinąć" przy słabości oskarżenia i mnożenie aktów prawnych niczego nie zmienia... ;-) Zaś co do prawnej podmiotowości to przysługuje ona ludziom ... jeszcze nie słyszałem o sprawie "ryba przeciw XXX" ani o sprawie "żaba przeciw YYY" czy też "pies przeciw ZZZ" ... podobnie jak nie spodziewam się usłyszeć o sprawach "XXX przeciw rybie", ani o sprawie "YYY przeciw żabie" czy też o sprawie "ZZZ przeciw psu" ... Zwierzeta nalezy traktować humanitarnie, co nie oznacza, ze są podmiotem prawa czy że posiadaja zdolnośc prawną ... Podmiotem prawa są ludzie, którzy w ten sposób są zobowiązani lub chcą realizować swoją podmiotowość ... a sprawy zwierzat są czesto wykorzystywane przez samozwańczych ich reprezentantów do przydawania sobie ważności ... Ochrona żaby jest w ostocie ochroną prawa przyszłych ludzi do zobaczenia jej w naturze, prawa ludzi do utrzymania bioróżnorodności środowiska, służacej ludzkiemu życiu ... Ochrona psa dotyczy wrażeń estetycznych i emocjonalnych ludzi ... Przypisywanie zwierzętom podmiotowych praw osoby, właściwych ludziom, traktuję jako nadużycie ... retoryka z kreskówek "Walta Disney'a" nie ma tu znaczenia ... Tak interpretuję prawo i interpretuję je właściwie ... Warto przy okazji wspomnieć, że w interesie wędkarzy jest ograniczanie szantażu emocjonalnego "miłośników zwierząt" ... Nieprzypadkowo bardzo wielu wędkarzy brało udział w bezprecedensowych marszach protestujacych przeciwko wprowadzanemu róznymi sposobami przez "lewaków" zakazowi polowań z psami w Anglii ("hunting ban") ... Pozdrawiam serdecznie Jerzy Kowalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Może coś się wreszcie ruszy. Wartosć rynkowa ryb 900zł - ale złowione w czasie tarła - 61 tys. Jeśli pociągną za tą wartość - to przez parę lat będzie mniej kłusoli.http://elka.pl/content/view/63746/94/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Brawo,brawo,brawo.Do ciupy jak nie mają za co zapłacić Aż miło się czyta takie wieści jak to mowią KROPLA DRĄŻY SKAŁE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 (edytowane) Serce ściska jak patrzę na te zamordowane sandacze .Powinna być konfiska sprzętu służącego do kłusownictwa, oczywiście z samochodem włącznie. Edytowane 19 Kwietnia 2013 przez Jozi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Popadacie w fanatyzm Panowie. Jeszcze troszke za kłusownictwo bedziecie kary ś mierci żądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Popadacie w fanatyzm Panowie. Jeszcze troszke za kłusownictwo bedziecie kary ś mierci żądać.Głowa pod topór katowski!!!Wiesz jakie wody byłyby rybne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Wprowadzić jak w krajach muzułmańskich - SZARIAT i po kłopocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeziorm 1 Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Serce ściska jak patrzę na te zamordowane sandacze .Powinna być konfiska sprzętu służącego do kłusownictwa, oczywiście z samochodem włącznie. Dokładnie tak jak mówi Jozi... Nie wiem juz gdzie ( Irlandia, Anglia) słyszałem przypadek że dwóch gości ( obcokarowców ale nie polaków ) łowiło sobie z łódeczki szczupaki, miały chyba okres ale też wzieli wiecej niz mozna było ogolnie, jak sie skończyło ? zabrali cały sprzet, łodkę, auto ( potraktowali to jako narzedzia do popełnienia przestępstwa) i dowalili ileśtam tysiecy dudków. Panowie gwarantuje wam że to zadziała w naszym kraju, jak lump jeden z drugim usłyszy ze za trzepanie sandaczy pod zaporą gośc stracił mienie wartości 20 k to szybko zapomni gdzie jest rzeka. ps z tym kryminałem to juz przesada - co to niby da ? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rutra Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Rację w tej dyskusji mają wszyscy, tylko jedni są bardziej obiektywni a inni mniej. Aparat państwowy najbardziej zainteresowany jest pozyskiwaniem środków a nie tworzeniem dodatkowych kosztów i to jest zdrowe podejście, tylko prawo jeszcze za tym nie nadąża[nie zabezpiecza się wszystkich użytych podczas popełnienia czynu przedmiotów na poczet odszkodowań,stosuje się niskie grzywny]. Normalnym jest, że głosy oburzenia najwyraźniej słychać ze strony wędkarzy i tak być powinno ale ci, którym obca jest ta problematyka lekceważą sprawę bo to zupełnie inne środowisko. PZŁ to elita, tam są zrzeszeni sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, włodarze wszystkich szczebli władzy i elita finansowa, nietrudno więc sobie wyobrazić, że tu prawo stosuje się z całą surowością a poławianie ryb-no cóż, to zajęcie dla plebsu i taki pogląd niestety pokutuje, stąd takie wyroki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Popadacie w fanatyzm Panowie. Jeszcze troszke za kłusownictwo bedziecie kary ś mierci żądać.To zwykłe złodziejstwo jest. Kary powinny być takie same jak np. za okradzenie mięsnego. Czy kiosku Ruchu. Kradzież to kradzież. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzepetto Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Super informacja. Kłusownictwo można podciągnąć pod kolejną bzdurną ustawę... Ustaw wszelakich mamy ponad 800, każda kadencja bzdurnego sejmu dorzuca kilkadziesiąt, kilkadziesiąt uchyla a ponad 400 zmienia. Jest się czym chwalić. Potem delikwent trafia przed zacne oblicze sądu, reprezentowanego przez 30- letnią siksę i głównym problemem staje się to, pod jaką ustawę podciągnąć czyn... Super wiadomość! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex62 Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Niestety lub stety tylko szacunek wobec prawa i jego egzekwowanie jest panaceum na kłusownictwo kradzież kabli studzienek itp.Przypomniał mi się artykuł w WW sprzet paru lat. Gość mieszkał w USA i opisał historię jak paru gości łowiło bodajże łososie bez opowiednich zezwoleń,Strażnicy stwierdzili że faceci przyjechali autem na tablicach z innego stanu,no to poczekali aż skończyli łowić i w drodze powrotnej zatrzymali ich po przekroczeniu granicy stanu,podobno kara była dotkliwsza ze względu na przestępsrwo międzystanowe-kara podobno parę tys. zielonych + możliwość przepadku mienia służącemu do popełnienia przestępstwa tzn. sprzęd wędkarski łódka samochód itp.A u nas mała szkodliwość czynu i pozamiatane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 20 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2013 Dzisiaj rano w radiowej jedynce był krótki reportaż na temat wędkarstwa, ma ją takie 15 min w sobotę około 6:00, i było dzisiaj o karach za nie przestrzeganie regulaminów, przepisów, zwyczajów i dobrego wychowania na łowiskach w Kanadzie i co: Kara nawet do 100 000 dolarów can = ok 300 000 złKonfiskata mienia- samochód, łódź, wędki itd3 lata pozbawienia wolności I najważniejsze NIE MA MOŻLIWOŚCI UNIKNIĘCIA KARY. Każdy kto łamie tam przepisy dotyczące wędkowania podlega pod te przepisy, a jeżeli delikwent który został przyłapany na łamaniu przepisów i do tego jeszcze ma coś do powiedzenia strażnikom musi liczyć się z dodatkowymi kosztami takimi jak opłata za karetkę( bo taka musi przyjechać do niego bo w świetle prawa i przepisów tamtejszych jest przestępcą) no i policja, więc do kosztów czyli 300 000 $can trzeba doliczyć jeszcze jakieś 50 000 $ can. Wnioski nasuwają się same... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilk_ Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Jestem za drastycznymi karami, kłusownicy powinni się po prostu bać! Ale w Polsce (w Polsce zawsze jest jakieś ale, które sprawia, że nic nie jest sensownie wykonalne i czasem dobre chęci przynoszą więcej szkód niż korzyści) o ile przypadek przedstawiony wyżej, gdy złapano gościa z pięćdziesięcioma kilogramami ryb, profesjonalnym sprzętem świadczącym, że jest to jego źródło zarobkowania, jest ewidentny i po prostu delikwent powinien pójść na dwa lata do pierdla (ktoś pisał, że siedzi 6 tysięcy rowerzystów - bzdura, może dziesięciu w całej Polsce a może jeden; czterdzieści, czy pięćdziesiąt tysięcy, to jest wszystkich więźniów), prócz tego dostać ze sto tysięcy złotych grzywny z zamianą na kilka lat więzienia, to przypuszczam, że wielu ludzi zostałoby ukaranych za jakąś pierdołę, bezmyślność, pomyłkę - zbyt surowo, złośliwie - kto u nas na przykład jest uprawniony do kontroli: etyk z Instytutu Filozofii jakiegoś Uniwerka, czy bezzębny pan Zdzisiu, co ma właśnie kaca, kompleksy i kawałek władzy?Powiem czego się obawiam na innym przykładzie. Tu nic nie wiadomo, tu to, co mogłoby być jasne i proste, nie jest i stan faktyczny jest taki, że nie będzie. Jestem ratownikiem wodnym, instruktorem pływania, żeglarzem, sternikiem motorowodnym - tak że trochę o przepisach dotyczących pływania trochę wiem. Na Krzywiu w Łodzi, które należy do PZW jest zakaz kąpieli, a znak jest "przy głównym wjeździe". Jeden - drugiego dopatrzyłem się obsranego przez ptaki, gdzieś w krzakach nad stawem, a stawów jest sześć. Teren nie jest ogrodzony, można wejść z różnych stron - z pól i lasów. Latem przychodzą ludzie całymi rodzinami i kąpią się, przeszkadzając w wędkowaniu. Ważę 120 kilo więc lecą po mnie wędkarze, bym wygonił jakichś łobuzów, "bo tu nie wolno się kąpać". Problem w tym, że wolno. Nie wolno się kąpać nigdzie, gdzie w zasięgu wzroku jest znak zakaz kąpieli! A tu w zasięgu wzroku nie ma! Ale - kolejne, bo tu bez ale się nie obejdzie - nim się ktoś zacznie kąpać powinien dowiedzieć się, co to za akwen, czyj i jakie panują na nim przepisy... No panują takie, że nie wolno się kąpać, ale w takim razie właściciel powinien wszędzie w zasięgu wzroku ustawić znaki zakaz kąpieli, a właściciel nie ustawia, bo i tak zniszczą, połamią - więc wolno, czy nie wolno? Znaki mają być do cholery i wtedy można egzekwować, a nie ma i nie będzie, będą krzyki, awantury, wędkarze będą kazali "iść do głównego wejścia i przeczytać" (główne wejście do lasu - to jest kuriozum!), a ludzie będą mówili, że co ich jakieś wejście....Dlaczego o tym mówię? Bo tak samo będzie w tym kraju ze zwalczaniem kłusownictwa. Nikt nic nie będzie wiedział, prócz oczywiście pana Ziutka, co ma kaca, odrobinę władzy i chłopski rozum - nie ma nikogo bardziej niebezpiecznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 W linku który podam poniżej ,wygląda że może jednak kara będzie dotkliwa bo wartość ryb policzyli konkretnie..........http://www.pzw.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=622:wolsztyn-zatrzymany-kusownik&catid=25:cat-wane-informacje&Itemid=140 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Oby tylko na szumnych zapowiedziach się nie skończyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 W linku który podam poniżej ,wygląda że może jednak kara będzie dotkliwa bo wartość ryb policzyli konkretnie..........http://www.pzw.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=622:wolsztyn-zatrzymany-kusownik&catid=25:cat-wane-informacje&Itemid=140Wartość policzona niestety nie przekłada się na końcowy wyrok. Podam przykład może nie z wędkarstwa ale łowiectwa, który miał miejsce dwa lata temu. Otóż koło Wałcza (dokładniej pomiędzy Wałczem i Mirosławcem) żyje całkiem spore, wolnościowe stado żubrów. I tak się złożyło że dwa z nich zostały zastrzelone. Samica przez młodego myśliwego, który na polowaniu zbiorowym pomylił ją z łanią... Ważyła 480 kg więc nie wiem jak można było pomylić ale tak się stało. Drugi, większy samiec wyposażony w nadajnik został rąbnięty przez doświadczonego myśliwego, który początkowo chciał go ukryć, przy pomocy kolegów i siekierki poćwiartowali zwierzaka ale w końcu doszli jednak do wniosku, że ukryć się tego nie da więc zawiadomili straż leśną. Oczywiście sprawa trafiła do sądu. Żubr, zwierze prawnie chronione więc reprezentantem skarbu państwa był przedstawiciel wojewody, który wycenił samicę na 480 tysięcy złotych. Sprawa się zakończyła i myśliwego skazano na kilkadziesiąt godzin prac społecznych i... 0 (zero) złotych grzywny. Druga sprawa jeszcze w toku... Jestem na etapie zbierania danych z Polski ile spraw sądowych o kłusownictwo trafia do sądów i jakimi kończą się wyrokami. Na razie spłynęły mi dane z dwudziestu kilku sądów i niestety statystyki są porażające. Ponad połowa spraw kończy się umorzeniem z powodu znikomej szkodliwości, reszta zaś to śmieszne wyroki po kilkadziesiąt złotych nawiązki (jedna nawiązka 2,70 złotego) i dosłownie trzy przypadki gdzie kara można powiedzieć że w jakiś sposób była dotkliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arielos24 Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Wszystko było by ok gdyby ludzie na stanowiskach prawidłowo wykonywali swoje obowiązki.Za omyłki lub podobne cuda jakie u nas się dzieją powinni odpowiedzialni tracić swoje wygodne posadki. Wtedy każde postępowanie niezależnie od dziedziny wykonywane było by rzetelnie bo jeden czy drugi bał by się konsekwencji za swoje błędy i niedopatrzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 27 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2013 Matko Boska! Nie wiedziałem że za zabicie ryby bez stosownych zezwoleń, od stycznia 2012 można iść do paki. Całe szczęście że ja ryb nie zabijam ( w ogóle nic i nikogo nie zabijam ), tylko wszystkie puszczam na abarot do wody. Zabijaniem się brzydzę. Piszę to dlatego, gdyż od wielu lat nie posiadam stosownych uprawnień do amatorskiego połowu ryb. Kiedyś posiadałem ale onegdaj nad Wartą pod zaporą w Jeziorsku, szanowni panowie ze straży wędkarskiej, kazali wyjść mi z wody ( stałem kilka metrów od brzegu w spodniobutach ), celem sprawdzenia mojego stosownego zezwolenia na amatorski połów ryb metoda spinningową. Oświadczyłem ze wyjdę i zezwolenie okażę zezwolenie jeśli oni natychmiast zlikwidują kłusowniczy proceder który kwitł w biały dzień, nieopodal na drugim brzegu, w ilości kilkudziesięciu szarpakowców. Panowie oświadczyli że kłusoli się boją, zaś ja mam natychmiast wyjśc z wody, bo inaczej oni pokażą. Nie dowiedziałem się co mi chcieli pokazać, gdyż grzecznie kazałem im s... a oni po namyśle poszli sobie w dal. Od tamtej pory pieniędzy na zezwolenia nie wydaję, bo nie lubię banknotów NBP wyrzucać w błoto. Ale że ryb nie zabijam, to do więźnia nie pójdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 27 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2013 (edytowane) Matko Boska! Nie wiedziałem że za zabicie ryby bez stosownych zezwoleń, od stycznia 2012 można iść do paki. Całe szczęście że ja ryb nie zabijam ( w ogóle nic i nikogo nie zabijam ), tylko wszystkie puszczam na abarot do wody. Zabijaniem się brzydzę. Piszę to dlatego, gdyż od wielu lat nie posiadam stosownych uprawnień do amatorskiego połowu ryb. Kiedyś posiadałem ale onegdaj nad Wartą pod zaporą w Jeziorsku, szanowni panowie ze straży wędkarskiej, kazali wyjść mi z wody ( stałem kilka metrów od brzegu w spodniobutach ), celem sprawdzenia mojego stosownego zezwolenia na amatorski połów ryb metoda spinningową. Oświadczyłem ze wyjdę i zezwolenie okażę zezwolenie jeśli oni natychmiast zlikwidują kłusowniczy proceder który kwitł w biały dzień, nieopodal na drugim brzegu, w ilości kilkudziesięciu szarpakowców. Panowie oświadczyli że kłusoli się boją, zaś ja mam natychmiast wyjśc z wody, bo inaczej oni pokażą. Nie dowiedziałem się co mi chcieli pokazać, gdyż grzecznie kazałem im s... a oni po namyśle poszli sobie w dal. Od tamtej pory pieniędzy na zezwolenia nie wydaję, bo nie lubię banknotów NBP wyrzucać w błoto. Ale że ryb nie zabijam, to do więźnia nie pójdę. Czyli reasumując jesteś kłusolem nie lepszym od panów z drugiego brzegu. Edytowane 27 Kwietnia 2013 przez MIGOTKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.