korol Opublikowano 11 Czerwca 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2023 Jaka niespodzianka. Przyszło mi otworzyć kolejny temat.Sum z brodzenia. Wziął w kamienistej rynnie na 15 smukły wobler od Adama M. 49 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasieka Opublikowano 16 Czerwca 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2023 Choć łatwo w tym sezonie nie jest, to i mi w końcu udało się coś upolować....166cm na Cannibala 12,5cm od Savage Gear.Branie przepotężne, a pierwsze dwa odjazdy ryby dały mi konkretnie popalić . Do tej pory czuję moc w przedramieniu . 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andego Opublikowano 2 Lipca 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2023 Mój pierwszy w tym roku 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sol321 Opublikowano 2 Lipca 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2023 Chciał mi ukraść sandaczowego kogutka, tym razem nie dałem się nabrać jak ubiegłym roku???? 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 29 Lipca 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2023 Pozdrawiam wszystkich łowiących na sztuczne przynęty. W szczególności Piotra, który poławia te ryby ŚWIADOMIE w ekstremalnie trudnych warunkach. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
troutowy Opublikowano 19 Września 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2023 Co ten wątek tak ucichł Jeziorowe sumiszcze, złowione na uklejkę SEWRO w rozmiarze 16 cm 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 30 Września 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2023 (edytowane) Przyłowowych tegorocznych historii ciąg dalszy .Początek lipca . Dosłownie pół godziny po złowieniu pięknego bolenia , który swoją krótką obecnością na pokładzie wprowadził mnie w prawdziwą euforię . Przesuwam się na kolejną miejscówkę w rejonie . Zapisy na echu obłędne . Ciągle kręci się coś dużego to z prawej , to z lewej strony . Miejsce wybitnie sandaczowe , choć późną jesienią sumki też się tutaj trafiały . Rzucam w stronę małej struktury na dnie , której zawsze coś się trzyma jeśli tylko ryby są na tym rewirze . Chyba w pierwszym rzucie mega mocne i brutalne sieknięcie w opadającą gumę , z takim betonowym zatrzymaniem w tle . Zacinam w tempo i przez pierwszą minutę mniej więcej holuję rekordowego sandacza . Trzyma się dna , trzepie łbem i bardzo dynamicznie idzie skosem do łódki . Nieomal czuję zęby na plecionce . Ale to "nieomal" jest kluczowe niestety ... Po krótkiej chwili już wiem , że to sumik . Walczy zaciekle i bardzo mocno . Z racji jego gabarytów pozwalam sobie maksymalnie obciążyć mój dziesięciofuntowy , sandaczowy zestaw i mam z tego mnóstwo frajdy . Dobrą chwilę trwa ta zabawa , która jest kropką nad "i" tego udanego wieczoru . Kilka dni później w tym samym rejonie mam spotkanie innego kalibru . Branie jest z głębszej i mulistej strony niewielkiego garbu . Sandaczowy smukły klasyk zostaje jakby miękko zassany , po czym woda w tym miejscu burzy się i podnosi ( jest tam jakieś 1,7 m) a wielkie coś przesuwa się tuż pod powierzchnią , po czym opada w dół . Opór jest statyczny i ogromny , tylko masywnie ciężkie i powolne ruchy pokazują ogrom ryby. Początkowo nic się nie dzieje , jakby sum nie bardzo miał pojęcie , że jest na wędce . Chodził sobie mniej więcej w obrębie kilku metrów od łodzi , gdzie podpłynął po braniu . Po kilku minutach próby przejęcia inicjatywy przeze mnie wielka ryba się zdenerwowała i ruszyła . To był ruch jednostajnie przyspieszony i nie znoszący sprzeciwu . Mogłem tylko kontrolować ręką delikatny docisk obracającej się coraz szybciej szpuli , z której ubywało w zastraszającym tempie plecionki . Ryba przez chwilkę zatrzymała się po jakiś dwudziestu metrach , pozwalając nawet podciągnąć się odrobinę napiętym do granic możliwości zestawem , żeby po chwili rzucić się tym swoim nie znoszącym sprzeciwu rajdem już znacznie szybciej i mocniej w stronę przeciwnego brzegu . Jeszcze tylko próba lekkiego dociśnięcia szpuli i luz . Wyciągam zestaw z rozgiętym hakiem i śluzem na plecionce praktycznie na długość wędziska . I tak bym Go nie wyjął , ale mogło to potrwać nieco dłużej ... Końcówka lipca . Nasza duża sandaczowa woda , będąca jeszcze do niedawna taką rzeczywiście , a teraz tylko jeździmy tam z sentymentu i w nadziei , że te tysiące małych sandaczyków wreszcie kiedyś dorosną . Kolejna miejscówka , która jeszcze kilka lat temu była stałym punktem programu darzącym choćby braniami , a teraz jest kolejnym pustym miejscem do sprawdzenia . Branie mam na maksymalnym wyrzucie . Jest pięknie wyraźne , kąśliwe i absolutnie zaskakujące . Reaguję prawidłowo i automatycznie , a po zacięciu jestem nieomal przekonany , że to właśnie teraz spotkałem się z ostatnią wielką i kolczastą rybą z tego zbiornika . Mocne kopnięcia i skokowe dochodzenie do łodzi z dużej odległości dają chwile tej cudownej niepewności , czy to właśnie teraz jest ten moment , w którym sięgniemy po spełnienie marzeń o wielkim sandaczu . Jednak już pod łodzią jasnym się stało , że to jednak inny gatunek . Ale przyznam szczerze , że dłuższą chwilę nie byłem do końca pewien co to . Ryba chodziła tak szybko i dynamicznie , zmieniając błyskawicznie kierunek i prąc nieustannie do dna, że lekko gubiłem się w domysłach pomiędzy szczupakiem a wielkim boleniem nawet ( człowiekowi głodnemu doznań różne rzeczy się roją w takich momentach ) . Jedyne co mnie tłumaczy to fakt , że hol z takiej "głębiny" jak 4 metry jest dla mnie na co dzień abstrakcją i lekko się pogubiłem . Tak czy inaczej frajdy było co niemiara i siłowy hol na moim Phenixie K2 był czymś niezwykle ekscytującym .Sprzętowo TX 723 , STL FK3000MHG , Duel Hardcore X8 Pro PE 1,2 . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 1 Października 2023 przez bartsiedlce 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GPB Opublikowano 7 Października 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2023 Miały być sandacze a podeszły wąsiki: 155 i 215. Trochę to trwało bo zestaw raczej nie sumowy: Shimano BeastMaster do 45g, Suflix 0,23, przypon Surfstrand 7x7 do 12kg z wymienionym krętlikiem i agrafką na mocniejsze. Na końcu Dorado Alaska 3 cm i Furia 16g. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.